Reklama

Niedziela Łódzka

Pamięci małych więźniarek

Pamięci męczeńskiej pracy dzieci polskich więzionych przez hitlerowców w Dzierżąznej w latach 1943-45 poświęcona jest wystawa w Izbie Pamięci Narodowej w budynku Szkoły Podstawowej im. Jana Kasińskiego w Białej (gmina Zgierz), która w ostatnim czasie wzbogaciła się o nowe eksponaty

Niedziela łódzka 45/2015, str. 6-7

[ TEMATY ]

wystawa

Izba Pamięci Narodowej w Białej

Szpaler więźniarek w oczekiwaniu na komendanta Fugego z żoną

Szpaler więźniarek w oczekiwaniu na komendanta Fugego z żoną

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

We wsi Dzierżązna (obecnie w gminie Zgierz) w latach 1943-45 mieściła się filia niemieckiego obozu koncentracyjnego dla polskich dzieci przy ul. Przemysłowej w Łodzi. Filia obozu została utworzona 7 grudnia 1942 r. na polecenie Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy i miała stanowić zaplecze gospodarcze, żywnościowe dla obozu macierzystego w Łodzi. Powstała w oparciu o zabudowania i posiadłość rolną przedwojennego majątku ziemskiego.

W Dzierżąznej przebywały wyłącznie dziewczęta, najmłodsza miała 8 lat. Pierwszy transport 10 dziewcząt pod opieką niemieckiej dozorczyni przybył na wiosnę 1943 r. Zakwaterowano je w pomieszczeniach majątkowych, gdzie wcześniej zainstalowane zostały piętrowe, obozowe prycze zbite z desek. Wkrótce przywieziono kolejne, ich liczbę zwiększano w miarę nasilającej się pracy wiosną i jesienią. Gdy liczba dziewcząt zwiększała się, część z nich zakwaterowano w budynku szkoły w Dzierżąznej. Dziewczynki wykonywały wszystkie prace związane z uprawą roli, w ogrodzie i na polu. Przygotowywały ziemię, siały, wyrywały chwasty, pracowały przy żniwach, sadziły, a później zbierały ziemniaki, kopały torf, karczowały drzewa, wyrzucały obornik, doiły krowy. Praca trwała ok. 12-14 godzin. Często dłużej. Wyrywając buraki podczas zimnych jesiennych poranków, odmrażały ręce i nogi. Zimą obszywały dziurki w paskach do chlebaków i w pasach żołnierskich. Praca ta była bardzo uciążliwa. Pomieszczenie było słabo ogrzewane, pasy – twarde, dziewczynki przy tym zajęciu kaleczyły palce do krwi. Choroby trzeba było ukrywać, bo chore były przecież nieprzydatne do pracy, więc odsyłano je natychmiast „na leczenie” do obozu łódzkiego. A stamtą najczęściej już nie wracały.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wyżywienie, choć nieco lepsze niż w Łodzi, nie było wystarczające, w dodatku wielogodzinny wysiłek powodował, że dziewczynki cierpiały głód. Tęskniły do rodziców, nie zawsze znany im był los najbliższych. Małe więźniarki mogły wysłać i otrzymać tylko jeden list w miesiącu, raz na pół roku było widzenie. Jeśli dopuściły się przewinienia, pozbawiano je i tego. Często były karane biciem lub zamykaniem w piwnicy, bez jedzenia.

Reklama

Postrach wśród więźniarek budziła pierwsza żona komendanta obozu. Obserwowała przez lornetkę dziewczęta pracujące w ogrodzie. Jeśli zauważyła, że rozmawiają lub podnoszą do ust jabłko lub marchewkę, wzywała je i biła batem albo pięścią po twarzy. Komendant zaś często urządzał karne apele. Dokonywał przeglądu ekwipunku. Za braki lub zniszczenia sypały się kary wymierzane natychmiast na korycie przewróconym do góry dnem lub na ławie. Po kontrolach w Łodzi bywał bardzo niezadowolony i złość wyładowywał na dziewczynkach. Bił po twarzy, kalecząc sygnetem, który nosił na palcu.

Komendant zatrudniał pod przymusem do dozorowania więźniarek także polskie pracownice. Do ich obowiązków należało wyłącznie pilnowanie i karanie. Polakom pracującym w folwarku wyjaśnił, że są to dzieci przestępcze i nie należy się nad nimi litować. Mogą być niebezpieczne i dlatego przemawiać do nich należy tylko kijem. Polskie opiekunki narażały własne życie, ale pomagały małym więźniarkom przy wysyłaniu korespondencji bez cenzury, umożliwiały dodatkowe widzenia z rodzicami, pozorowały wykonania kar, nie zauważały „przewinień”, pielęgnowały w chorobie, przynosiły książki, słabszym pomagały w pracy. Musiało się to odbywać w sposób tajny z niezwykłą ostrożnością. Obóz przetrwał do końca wojny. Wszystkie budynki zachowały się do dziś, zarówno miejsce, gdzie mieszkały więźniarki, jak i siedziba komendanta.

Upamiętnienie tragicznych losów dziewcząt osadzonych w filii obozu w Dzierżąznej sięga 1972 r. Wówczas odsłonięta została tablica pamiątkowa na budynku szkoły. W 1986 r. nastąpiło uroczyste otwarcie Izby Pamięci Narodowej z udziałem byłych więźniarek – Salomei Fraś-Jeleń, Krystyny Pacut-Śpigiel.

Reklama

Pierwszy zjazd byłych więźniarek odbył się w 1987 r. i zapoczątkował serię spotkań organizowanych co dwa lata aż do 1996 r., gdy odsłonięty został obelisk z pamiątkową tablicą.

Obecnie w budynku Szkoły Podstawowej im. Jana Kasińskiego w Białej znajduje się Izba Pamięci Narodowej w nowej siedzibie, której otwarcie w 2002 r. połączone było z kolejnym spotkaniem byłych więźniarek. Znajduje się tu wiele ciekawych eksponatów, m.in. oryginalne zdjęcia, mapy, karty ewidencyjne, obozowe listy, zrekonstruowane ubrania obozowe. Wystawa wzbogaciła się w ostatnim czasie o liczne eksponaty związane z II wojną światową i działaniami okupacyjnymi. Ostatni zjazd więźniarek miał miejsce w 2009 r.

2015-11-05 12:23

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wyjątkowa wystawa w Rzymie

2024-05-14 17:21

[ TEMATY ]

wystawa

Rzym

krucyfiks

Włodzimierz Rędzioch/Niedziela

Obok krucyfiksu św. Marcelego wystawiono „Chrystusa Ukrzyżowanego” Salvatora Dalì i szkic św. Jana od Krzyża.

W ramach obchodów Roku Świętego 2000, 12 marca obchodzony był Dzień Przebaczenia. Na tę okazję Jan Paweł II kazał umieścić w Bazylice Watykańskiej słynny krucyfiks z kościoła św. Marcelego. Miliony telewidzów na całym świecie oglądały Papieża obejmującego ukrzyżowanego Chrystusa - ten papieski gest stał się jednym z symboli pontyfikatu Jana Pawła II.

CZYTAJ DALEJ

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe "nabożeństwo" z udziałem katolickego księdza

2024-05-20 11:25

[ TEMATY ]

homoseksualizm

Fot. You Tube / Parafia Ewangelicko-Reformowana w Warszawie

W warszawskiej parafii ewangelicko-reformowanej „pobłogosławiono” 10 par LGBT+. W wydarzeniu, oprócz duchownych ewangelickich (w tym ewangelicko-augsburskiej pastor Haliny Radacz) uczestniczył… katolicki kapłan, ks. dr hab. Adam Świerżyński, były prorektor Gdańskiego Seminarium Duchownego, profesor UKSW. W parafii ewangelicko-reformowanej „nabożeństwo” odbyło się z okazji Międzynarodowego Dnia Przeciwko Homofobii, Bifobii i Transfobii (IDAHOBIT). Na ołtarzu leżała tęczowa flaga, było kazanie, czytania, pieśni. Oprócz warszawskiego kościoła kalwińskiego, organizatorem była… Fundacja Wiara i Tęcza - ta sama, która chciała „edukować” Kościół na Światowych Dniach Młodzieży w 2016 r. w Krakowie. Mamy więc do czynienia z pewnym zawłaszczaniem przestrzeni sacrum i znaczną nadinterpretacją „Fiducia supplicans” - co podaje portal wpolityce.pl.

Śpiewaliśmy pieśni, czytaliśmy fragmenty Pisma Świętego. Halina Radacz z Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego wygłosiła kazanie. Był z nami również ks. Adam Świeżyński z Kościoła Rzymskokatolickiego - przekazał pastor Michał Jabłoński z warszawskiej parafii ewangelicko-reformowanej.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 23.): Po prostu anioł

2024-05-22 20:30

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

mat. prasowy

Po co mi anioł stróż? Czy da się z nim wejść w relację? W jaki sposób aniołowie odnoszą się do Maryi? I co właściwie zawdzięczają aniołom Jezus i Maryja? Zapraszamy na dwudziesty trzeci odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o modlitwie do anioła stróża.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję