Reklama

Kultura

Przesiedlone Madonny

Matka Boża jest ze swoimi dziećmi – na dobre i na złe.

Niedziela Ogólnopolska 51/2022, str. 62-63

[ TEMATY ]

Matka Boża

pl.wikipedia.org

Madonna Hetmańska – obecnie we Wrocławiu

Madonna Hetmańska – obecnie we Wrocławiu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szacuje się, że przed 1939 r. na Kresach co najmniej 160 obrazów i rzeźb Maryi było otaczanych kultem. Tuż po II wojnie światowej wiele z nich przybyło do Polski z przesiedloną ludnością tamtejszych ziem. Kresowiacy nie chcieli zostawić tak drogich ich sercom przedstawień Maryi, więc zabrali je do nowych domów. Oto niektóre z kresowych Madonn.

Lwowska Hodegetria

Jednym z najstarszych obrazów maryjnych we Lwowie była ikona Matki Bożej Zwycięskiej (lub Różańcowej) w tamtejszym kościele Dominikanów pw. Bożego Ciała. Została ona namalowana zapewne w drugiej poł. XV wieku przez malarza pozostającego pod wpływem sztuki bizantyjskiej; zalicza się do typu Hodegetria (Wskazująca drogę). Maryja jest ukazana frontalnie, na lewej ręce trzyma Dzieciątko, a prawą dłonią wskazuje na Nie. Okrywa Ją ciemnoniebieska szata ozdobiona gwiazdami. Zbawiciel, w czerwonej szacie, unosi prawą rączkę w geście błogosławieństwa, a w lewej trzyma zwój Pisma Świętego. Nad głową Maryi widnieje namalowana (a nie wykonana z metalu) korona, co jest nietypowe dla wschodnich ikon.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie wiadomo, kiedy lwowscy dominikanie weszli w posiadanie tego obrazu. Jego kult sięga XVI wieku. Potwierdzeniem czci wiernych było ukoronowanie wizerunku papieskimi koronami w 1751 r. Ikona pozostała we Lwowie do 1946 r., kiedy to dominikanie zostali zmuszeni przez władze sowieckie do wyjazdu do Polski. Zabrali ze sobą także ten cudowny obraz i umieścili go w bazylice św. Mikołaja w Gdańsku. Obecnie jego kopia znajduje się w ołtarzu głównym lwowskiego kościoła Bożego Ciała.

Towarzyszka hetmana

Przenieśmy się do Mariampola k. Halicza (Podole). Przez wieki był tam czczony wizerunek Matki Bożej Hetmańskiej, zwanej też Rycerską. Reprezentuje on typ Eleusa (Czuła), gdzie Maryja przytula Dzieciątko. Matka spogląda na małego Jezusa, On z kolei ze smutkiem patrzy na widza. Obraz powstał we Włoszech w XVI wieku, prawdopodobnie w drugiej połowie tego stulecia, w kręgu bolońskiej pracowni rodziny Carraccich. Malowidło zdobi współczesna sukienka.

Reklama

Nazwa łączy wizerunek ze Stanisławem Janem Jabłonowskim – hetmanem wielkim koronnym. Był on zwolennikiem polityki króla Jana III Sobieskiego, uczestniczył m.in. w odsieczy wiedeńskiej i w późniejszych wyprawach na Mołdawię. Męstwo i zdolności dowódcze łączył z pobożnością. Podczas licznych działań zbrojnych towarzyszył mu ten właśnie obraz Maryi. Po śmierci hetmana, dzięki darowiźnie jego wnuka Jana Kajetana Jabłonowskiego, wizerunek trafił do kościoła parafialnego w Mariampolu. Szybko został otoczony czcią wiernych, a jego kult trwał aż do wybuchu II wojny światowej. W sierpniu 1941 r. ukraińscy nacjonaliści okrutnie zamordowali tamtejszego proboszcza ks. Marcina Bosaka. Cudowny obraz opuścił Mariampol we wrześniu 1945 r. z kolejnym duszpasterzem i jego parafianami. Ostatecznie znalazł się we wrocławskim kościele Najświętszej Marii Panny na Piasku. Jego kult potwierdziła koronacja papieskimi koronami, dokonana w 1989 r.

Ruska Jasna Góra

Także we Wrocławiu znajduje się obraz Maryi z Podkamienia w ziemi lwowskiej. Jest to kopia rzymskiej ikony Matki Bożej Śnieżnej (zwanej Salus Populi Romani). Powstała w XVII wieku, gdy rozwijał się kult tego wizerunku łączonego ze zwycięstwem chrześcijan pod Lepanto w 1571 r. oraz nabożeństwem różańcowym. Ten typ ikonograficzny wyróżniają: dwa złączone palce Maryi (symbol Boskiej i ludzkiej natury Jezusa) i Jej skrzyżowane dłonie, frontalny układ sceny, chustka trzymana w lewej dłoni (którą, jak wierzono, Madonna ociera ludzkie łzy) oraz Dzieciątko na lewym ramieniu. Mały Jezus w lewej rączce ma księgę Pisma Świętego, a prawą – błogosławi.

Kult maryjny w Podkamieniu szerzyli dominikanie. O rozmiarach czci obrazu Madonny, zwłaszcza w XVII-XVIII wieku, świadczą słowa: „Czym Częstochowa dla Korony, a dla Litwy – Ostra Brama, tym dla Rusi – Podkamień”. Do Matki Bożej przybywały tłumy pielgrzymów, biskupi i magnaci. Oddawali Jej cześć królowie Michał Korybut Wiśniowiecki i Jan III Sobieski. W 1727 r. obraz ozdobiły korony poświęcone przez papieża Benedykta XIII. Po ich kradzieży, w 1873 r. ufundowano nowe ozdoby wykonane według projektu Jana Matejki. Tragiczny okazał się marzec 1944 r., gdy do klasztoru, w którym schroniła się miejscowa ludność, wdarli się banderowcy i zabili ok. 400-600 osób. Obraz przetrwał, ale trafił do Lwowa. W 1946 r. tamtejsi mieszkańcy wywieźli go do Polski. Ostatecznie znalazł się w kościele Dominikanów św. Wojciecha we Wrocławiu, gdzie jest czczony do dziś.

Reklama

Pani Jazłowiecka

Niezwykłe są dzieje posągu Matki Bożej Jazłowieckiej. Został on wyrzeźbiony przez Tomasza Sosnowskiego w Rzymie w 1882 r. Figura z białego marmuru karraryjskiego ma wysokość 170 cm. Maryja jest ukazana w całej postaci, w lekkim kontrapoście, z rękami skrzyżowanymi na piersi. Stoi na półkuli symbolizującej glob ziemski i depcze węża z jabłkiem w pysku. Pod Jej stopami znajduje się półksiężyc. Ten typ ikonograficzny symbolizuje Niepokalane Poczęcie. Wizerunek emanuje spokojem oraz atmosferą skupienia i modlitwy.

Rzeźba zamówiona przez bł. Marcelinę Darowską została umieszczona w kaplicy domu macierzystego Zgromadzenia Sióstr Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Jazłowcu na Podolu. Wkrótce – w czasie I wojny światowej – stała się obiektem kultu. Figura była szczególnie czczona przez żołnierzy, którzy w lipcu 1919 r. pokonali siły ukraińskie nieopodal Jazłowca. Dzięki temu Madonna stała się patronką 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich. Figura została ukoronowana papieskim diademem w lipcu 1939 r. Była to ostatnia taka uroczystość w Polsce przed wybuchem II wojny światowej. Posąg, wywieziony przez siostry niepokalanki w 1946 r., znalazł się w Szymanowie k. Warszawy, gdzie zamieszkały zakonnice. Obecnie znajduje się tam sanktuarium Pani Jazłowieckiej.

2022-12-13 14:54

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wybraństwo Maryi

Niedziela częstochowska 50/2012, str. 1, 8

[ TEMATY ]

Matka Boża

B. Sztajner/Niedziela

Ja jestem Niepokalane Poczęcie” - tak przedstawiła się Matka Boża św. Bernadetcie Soubirou w Lourdes w 1858 r. i tak o Maryi mówił często św. Maksymilian Maria Kolbe, który wgłębiał się w dogmat o Jej Niepokalanym Poczęciu, do którego najgłębszej istoty należy zachowanie Jej od zmazy grzechu pierworodnego. Jest to nawiązanie do teologicznego znaczenia grzechu pierworodnego. Pierwszy człowiek został stworzony przez Pana Boga w stanie dziewiczym, niepokalanym, świętym, jako istota rozumna i wolna. Miał rozeznanie rzeczywistości, był obdarzony rozumem i mógł chcieć lub nie chcieć, tzn. był wolny. W raju nie wytrzymał pokusy, uległ szatanowi. Nastąpił grzech pierworodny. Ze znamieniem skażenia tym grzechem idziemy teraz wszyscy przez życie.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś do księży: jesteście niezastępowalni, jesteście potrzebni!

2024-05-12 08:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

- Nikt was – księży - nie zastąpi, nie ma takiej możliwości. Jesteście niezastępowalni! Każdy z was i wy, jako wspólnota prezbiterium, jesteście niezastępowalni i jesteście potrzebni! – mówił kard. Grzegorz Ryś.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję