Reklama

Restarzew

Autobusem na Pasterkę

Niedziela łódzka 4/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Parafia w Restarzewie jest rozległa i gdy tylko przyjdą szarugi, mrozy bądź śniegi sporo mieszkańców rezygnuje z wyprawy do kościoła, a tym bardziej na Pasterkę. Poprzedni i obecny proboszcz apelowali zawsze do parafian posiadających samochody, by podwozili sąsiadów do kościoła. Na ile jest to praktykowane na co dzień, trudno ocenić. Raz w roku jest jednak inaczej. Właściciel kilku autobusów Wiesław Soroczyński opracował wspólnie ze swą żoną Sabiną plan przejazdu po poszczególnych wioskach i tak od sześciu lat ich dwa pojazdy przewożą mieszkańców z odległych miejscowości na północną Liturgię. „Noc wigilijna jest czasem szczególnym i warto choć w ten sposób ludziom pomóc - twierdzi p. Soroczyński. Pomysł tak się spodobał parafianom, że autobusy z trudem mieszczą wszystkich chętnych. To wielka wygoda, zwłaszcza dla osób starszych i tych, którzy nie mają własnych samochodów. Dzięki temu na corocznej Pasterce niezależnie od pogody jest około stu osób więcej.
Podczas ostatniej Wigilii kościół pw. św. Andrzeja Apostoła w Restarzewie wypełnił się wiernymi na długo przed północą. Ksiądz wikariusz Krzysztof Piec wraz z dziećmi z miejscowej szkoły podstawowej przygotował dla parafian misterium bożonarodzeniowe. Kluczową rolę w przedstawieniu odgrywał narrator. Głównymi postaciami byli Maryja, Józef i gospodarz. Tłem przedstawienia - zaś pastuszkowie, królowie, aniołowie i grzesznik. Młody aktor interpretujący rolę tego ostatniego na zakończenie przedstawienia wypowiedział następujące zdanie: „Wielka szkoda, że człowiek dopiero po tak długim czasie... odnajduje Boga”. To stwierdzenie, być może bolesne dla niektórych, dało nam, dorosłym impuls do osobistej refleksji o stanie naszego sumienia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do Ducha Świętego

[ TEMATY ]

nowenna

Pio Si/Fotolia.com

Jak co roku w oczekiwaniu na Niedzielę Zesłania Ducha Świętego Kościół katolicki będzie odprawiał nowennę do Ducha Świętego i tym samym trwał we wspólnej modlitwie, podobnie jak apostołowie, którzy modlili się jednomyślnie po wniebowstąpieniu Pana Jezusa czekając w Jerozolimie na zapowiedziane przez Niego zesłanie Ducha Świętego.

Ponieważ nowenna do Ducha Świętego przypada w maju i czerwcu, dlatego łączy się ją z nabożeństwami majowymi czy też czerwcowymi w następujący sposób:

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Po co się tak przejmujesz?

2024-05-09 22:01

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Dlaczego świat nie jest doskonały? Skąd bierze się w nas ciągła tęsknota za sprawiedliwością?

W tej atmosferze pełnej napięcia poznamy także historię mnicha, który podjął desperacką próbę ucieczki z klasztoru, ale niewytłumaczalna siła wciąż przyciągała go z powrotem. Czyżby sekretem była kartka pergaminu z tajemniczym napisem?

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję