Reklama

Dwulicowa Unia Europejska

W maju 2003 r., na Wolnym Zgromadzeniu Podlaskiej Izby Rolniczej w Białymstoku podjęto Uchwałę, że PIR jest przeciw wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Podlaska Izba Rolnicza jako jedyna Izba Rolnicza w Polsce podjęła taką uchwałę.

Niedziela podlaska 15/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wśród wielu negatywnych (niekorzystnych dla Polski) zapisów z Kopenhagi najbardziej budzi niepokój artykuł 23, który brzmi: „Rada, stanowiąc na wniosek Komisji i po konsultacji z Parlamentem Europejskim, może dokonać takich dostosowań niniejszego Aktu związanych ze wspólną polityką rolną, jakie mogą okazać się niezbędne w wyniku zmiany regulacji wspólnotowych. Takie dostosowania mogą być dokonane przed dniem przystąpienia”.
Gazeta Rzeczpospolita napisała (a za nią inne media), że po 1 maja 2004 r. Unia Europejska nałoży na Polskę zakaz eksportu polskich artykułów rolno-spożywczych do UE, jednocześnie polskie granice będą otwarte na rynek z UE. Sytuacja taka stworzy niekorzystne zjawiska dla polskiego chłopa, ponieważ na półkach sklepowych pojawi się tania, dotowana żywność z Zachodu. Można apelować do Polaków aby kupowali polską, zdrową żywność, ale wiadomo, że polski konsument jest ubogi. Na taki patriotyzm może sobie pozwolić bogaty Niemiec czy Francuz, a nie bezrobotny górnik czy robotnik.
Po 1 maja, gdy wejdą w życie przepisy weterynaryjne dotyczące pozyskiwania mleka przez rolników, to wielu rolników nie będzie mogło swojego mleka sprzedać, bo nie będą w stanie sprostać wyśrubowanym wymaganiom. Natomiast rolnicy - producenci trzody będą musieli mieć atest na mieszanie pasz, a warunkiem (jednym z wielu) uzyskania atestu jest... średnie wykształcenie. Dla wielu rolników sprzedaż mleka czy paru świnek jest jedynym źródłem utrzymania, które zapewnia im minimum socjalne. Gdy zamykano kopalnie, huty to rząd, Sejm RP zapewniali osłony specjalne, odprawy pieniężne itp. Rolnicy takich przywilejów nie otrzymają. Rolnik posiadający gospodarstwo rolne powyżej 2 ha przeliczeniowych nie może mieć statusu bezrobotnego w Powiatowym Urzędzie Pracy. Tak samo i w Gminnych Ośrodkach Pomocy Społecznej są określone kryteria wielkości gospodarstwa rolnego. Wstąpienie Polski do UE niesie za sobą konieczność wpłacenia przez nasz kraj dużej składki członkowskiej. Niesie to za sobą konsekwencje obcinania subwencji dla samorządów. Już dzisiaj samorządy stoją przed koniecznością zmniejszenia funduszy na dożywianie dzieci czy na dodatki mieszkaniowe.
Do końca kwietnia 2004 r. rolnicy mogą jeszcze korzystać z preferencyjnych kredytów (nawozowych), bonów paliwowych, dopłaty do mleka, dopłaty do postępu biologicznego i nawozów wapniowych. Po 1 maja pozostanie rolnikom czekać na „wirtualne” pieniądze na dopłaty z UE.
Uczestniczący w III Walnym Zgromadzeniu Rady Powiatowej PIR w Siemiatyczach poseł Piotr Krutul mówił wyraźnie, że do końca bieżącego roku rolnicy nie otrzymają ani jednego euro z UE. Poseł P. Krutul jest członkiem Sejmowej Komisji Europejskiej i według posiadanych informacji twierdzi on, że na czas nie zadziałają określone mechanizmy (w UE, polskim rządzie i w ARLMR) potrzebne do uruchomienia dopłat bezpośrednich.
Polska została poddana rygorystycznym wymogom weterynaryjnym, które w takiej postaci nie występują w UE. Goszczący kilka lat temu (na zaproszenie PIR w Białymstoku) weterynarze francuscy powiedzieli wprost, że farmerzy francuscy nie wiedzą co to jest atest na mleko i chcieliby pracować w Polsce, bo we Francji praca weterynarzy nie jest tak popłatna. W Polsce norma na mleko w klasie „Ekstra” to do 100 000 bakterii i do 400 000 komórek somatycznych, a we Francji do 200 000 bakterii i 800 000 komórek somatycznych.
W trudnej sytuacji ekonomicznej są gospodarstwa, które zainwestowały i unowocześnili swoje gospodarstwo. Rolnicy, którzy w połowie lat 90. ubiegłego wieku otrzymali kredyty preferencyjne (biznes plany), mieli wyliczone kalkulacje kosztów i zysków, gdzie litr mleka był skalkulowany na 1,00-1,20 PLN/l a trzoda chlewna 4,00-4,50 PLN/kg. Obecnie przeciętna cena mleka na Podlasiu to 0,70 PLN/l, a trzody 3,00 PLN/kg.
Upłynęło wiele lat i koszty produkcji mleka czy trzody drastycznie wzrosły, a ceny, jakie rolnicy uzyskują za swoje produkty bardzo zmalały.
Przy kredytach biznesplanowych były trzy strony: rolnik, bank i ODR. Niestety, dzisiaj rolnik został sam rzucony na spiętrzone wody wolnego rynku i na pożarcie „wilkom” z Unii Europejskiej.
Żyjemy tutaj, na Podlasiu jakby w dwóch światach. Z jednej strony władze naszego województwa szczycą się wszędzie tym, że województwo podlaskie produkuje 1/5 mleka w kraju i jest tu bardzo nowoczesne mleczarstwo, a z drugiej strony - ci oszukani rolnicy, którzy posiadają nowoczesne, wydajne gospodarstwa, aby spłacać na czas zobowiązania wobec banków muszą wysyłać członków swoich rodzin na „saksy” do Belgii czy USA. Jeżeli władze - Sejm, rząd nie podejmą radykalnych działań, to w pierwszej kolejności po wstąpieniu Polski do UE upadną te nowoczesne i wydajne gospodarstwa, gdyż nie wytrzymają nieuczciwej konkurencji z UE.
Piszę te słowa nie po to, aby kogoś straszyć, ale by uzmysłowić zagrożenia dla polskiego rolnictwa w związku z naszą akcesją do UE.
Przed referendum unijnym piewcy Unii krzyczeli w mediach, że UE to nasza szansa, bo Unia wyrównuje szanse i pociąga na wyższy poziom życia mieszkańców. Teraz ci sami euroentuzjaści mówią o UE, że to nie jest instytucja charytatywna. Mocarze UE, jakimi bez wątpienia są Niemcy i Francja już nawet się nie kryją z tym, że Unia Europejska będzie podzielona na dwa bieguny, czytaj - na lepszych i gorszych.
Tym wszystkim, którzy aż się „dławili” od zachwytów i hymnów pochwalnych należy przytoczyć słowa chochoła z Wesela Wyspiańskiego: „Miałeś chamie złoty róg, ostał ci się jeno sznur”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Anioł z Auschwitz

Niedziela Ogólnopolska 12/2023, str. 28-29

[ TEMATY ]

Wielcy polskiego Kościoła

Archiwum Archidiecezjalne w Łodzi

Stanisława Leszczyńska

Stanisława Leszczyńska

Są postacie, które nigdy nie nazwałyby samych siebie bohaterami, a jednak o ich czynach z podziwem opowiadają kolejne pokolenia. Taka właśnie była Stanisława Leszczyńska – „Mateczka”, położna z Auschwitz.

Przyszła bohaterka urodziła się 8 maja 1896 r. w Łodzi, w niezamożnej rodzinie Zambrzyckich. Jej bliscy borykali się z tak dużymi trudnościami finansowymi, że w 1908 r. całą rodziną wyjechali w poszukiwaniu lepszego życia do Rio de Janeiro. Po 2 latach jednak powrócili do kraju i Stanisława podjęła przerwaną edukację.

CZYTAJ DALEJ

Modlitwa za miasto Gorzów

2024-05-10 23:11

[ TEMATY ]

Modlitwa za miasto Gorzów

Stwoarzyszenie św. Eugeniusza de Mazenoda

Jarosław Libelt

Właśnie trwa całonocna adoracja Najświętszego Sakramentu

Właśnie trwa całonocna adoracja Najświętszego Sakramentu

Dziś rozpoczęła się trzydniowa modlitwa za Gorzów i jego mieszkańców.

Właśnie trwa całonocna adoracja Najświętszego Sakramentu, którą animują przede wszystkim gorzowskie wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym.

CZYTAJ DALEJ

Adorować to postawić Boga w centrum życia

2024-05-11 09:47

ks. Łukasz Romańczuk

Abp Józef Kupny, metropolita wrocławski

Abp Józef Kupny, metropolita wrocławski

Drugi dzień II Kongresu Wieczystej Adoracji rozpoczął się w katedrze pw. św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu. Eucharystii przewodniczył abp Józef Kupny, metropolita wrocławski.

W homilii abp Józef Kupny wyjaśnił, czym jest adoracja Najświętszego Sakramentu. - Odkrywamy adorację jako wymóg wiary. Adorować to postawić Boga w centrum życia, to nadać wszystkim sprawom właściwy porządek, stawiając Boga na pierwszym miejscu. W życiu wiarą nie wystarczy sama wiedza teologiczna, potrzeba Go spotkać i adorować. Na niewiele zdadzą się nasze wiadomości z zakresu życia religijnego czy zdolności duszpasterskie, jeśli nie padamy na kolana. Wiara jest relacją z żywą osobą, którą się kocha. Stając twarzą w twarz z Jezusem poznajemy Jego oblicze. Adorując odkrywamy dzieje miłości z Bogiem, w którym nie wystarczają idee, ale trzeba Go postawić na pierwszym miejscu, tak jak stawia się osobę, którą kochamy. Taki właśnie musi być Kościół, adorujący i zakochany w Jezusie, swoim Oblubieńcu - wskazał. abp Kupny i dodał: - Trwanie na kolanach przed Jezusem jest lekarstwem na podziały w Kościele. Dzisiaj chcemy rozważać, że adoracja czyni jedność w Kościele. Przez adorację dokonuje się wyzwolenie z największego niewolnictwa, uzależnienia do nas samych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję