Abp Joseph Chennoth miał 76 lat. Był nuncjuszem w Japonii od 15 sierpnia 2011 roku.
Wprost promieniowała od niego pokora i radość. Dla nas wszystkich, szczególnie dla misjonarzy, był i jest przykładem - mówią duszpasterze.
Wielokrotnie przewodniczył Mszom św. dla Polonii, m.in. udzielił sakramentu bierzmowania dużej grupie polonijnych dzieci. „Celebrował tzw. `Msze św. ze św. Janem Pawłem II`. Nigdy nie odmawiał uczestnictwa także w innych polonijnych uroczystościach i wydarzeniach, np. wystawach i prezentacjach filmów związanych z naszymi wielkimi rodakami działającymi przedtem w Japonii św. Maksymilianem Kolbe oraz brat Zeno Żebrowskim" - wspomina o. Paweł Janociński, dominikanin, duszpasterz japońskiej Polonii od ponad 40 lat pracujący w Kraju Kwitnącej Wiśni.
W rozmowach często nawiązywał do swojej bliskich relacji ze św. Janem Pawłem II, szczególnie w czasie wizyty Ojca Świętego w Indiach. Opowiadał, że nie mógł się wówczas nadziwić z jednej strony zdolnościom lingwistycznym papieża, a z drugiej jego gorliwości świętego, gdy przemawiał w niezwykle trudnym indyjskim narzeczu.
"Na różnych spotkaniach w ambasadzie RP w Tokio, gdy witaliśmy się z nim, zawsze darzył nas dobrym słowem i uśmiechem. Wprost promieniowała od niego pokora i radość. Dla nas wszystkich, szczególnie dla misjonarzy, był i jest przykładem, jak w Kraju Kwitnącej Wiśni można świadczyć o dobroci Boga” - wyznał duszpasterz japońskiej Polonii.
Abp Joseph Chennoth miał 76 lat. Przyczyną zgonu był zawał serca. Był nuncjuszem w Japonii od 15 sierpnia 2011 roku.
W związku ze spodziewaną w listopadzie br. wizytą papieża Franciszka w Nagasaki, władze miasta rozpoczęły już przygotowania do tej wizyty.
W Parku Pokoju, niedaleko „punktu zero”, w którym nastąpił wybuch atomowy 9 sierpnia 1945 r. (w jego wyniku zginęło ok. 74 tys. osób), rozpoczęto prace nad odnowieniem Statuy Pokoju. Wysoka na 9,7 m rzeźba przedstawia siedzącego mężczyznę z jedną ręką wzniesioną ku niebu, a drugą błogosławiącą mieszkańców miasta. Autorem rzeźby jest Japończyk Seibo Kitamura. Została ona umieszczona w parku w 1955 r. i co jakiś czas wymaga prac restauracyjnych. Polegają one zwłaszcza na umieszczeniu na rzeźbie nowej warstwy niebieskiej farby oraz na naprawie rys i pęknięć. Ostatnio tego rodzaju prace prowadzone były w 1999 r.
Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi.
Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością.
Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z
roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku
notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana
Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele
św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach
i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem
generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana
przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka.
Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do
Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować
nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo
św. Jana Nepomucena.
Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej
Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć
od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana
ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława
IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których
król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu
Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach
i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św.
Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego.
Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak
historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną
śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego
święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej
i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada
św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św.
Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie
Europę.
W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza
granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero
z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził
oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także
teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy,
Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII
zaliczył go uroczyście w poczet świętych.
Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana.
Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej
Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych
drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie,
komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie.
Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy
na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy
druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę.
Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską
w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych
kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych
ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi
biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.
W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych.
Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one
pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak
zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.
Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał
swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony
też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce
jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej
sławy i szczerej spowiedzi.
Anna Dymna zostanie honorową obywatelką miasta Krakowa - tak zdecydowali w środę radni. To najwyższe wyróżnienie przyznawane przez miasto aktorka otrzyma "za wybitne zasługi dla teatru, filmu i kultury polskiej oraz za szczególne zaangażowanie w sprawy społeczne".
"Od ponad półwiecza Anna Dymna wyraziście wpisuje się w społeczno-kulturalny krajobraz Krakowa. Dzieje się tak nie tylko za sprawą tworzonych przez nią wybitnych ról teatralnych i filmowych. Anna Dymna to również jedna z najbardziej cenionych postaci działalności dobroczynnej w naszym mieście, regionie i kraju" – czytamy w uzasadnieniu do projektu uchwały.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.