Reklama

Rocznica powstania w warszawskim getcie

Mordercza ekspedycja generała Stroopa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stłumienie powstania w warszawskim getcie zakończyło jego trzyipółletnią historię. Do dziś jest to historia żywa, od której nie można uciec.

Największa fala deportacji w warszawskim getcie rozpoczęła się 22 lipca 1942 r. Prawdziwa gehenna wywózek trwała 52 dni, w czasie 7 tygodni w bydlęcych wagonach przetransportowano, głównie do Treblinki, około 300 tysięcy Żydów. 10 tysięcy rozstrzelano na ulicach getta, zanim jeszcze dotarli na Umschlagplatz. Deportacje nie napotykały na żaden opór, setki tysięcy ludzi wyruszały w drogę bez powrotu, szły na pewną śmierć. Mordercy z zupełną bezkarnością dokonywali rzezi. Po akcji deportacyjnej w getcie zostało jedynie około 50-60 tysięcy Żydów. Byli to głównie mężczyźni, zdolni do ciężkiej pracy. Aktywną działalność rozpoczęła w tym czasie Żydowska Organizacja Bojowa pod dowództwem Mordechaja Anielewicza.

"Członkowie ŻOB mieli poczucie, że odrzucają tradycję żydowskiej bierności i uległości i powracają do heroicznych dni żydowskich wojowników z czasów biblijnych, a swoją działalność pojmowali w kategoriach narodowego odkupienia" - napisał Israel Gutman w swojej książce Walka bez cienia nadziei, poświęconej historii getta w Warszawie.

Pierwszym aktem oporu był zamach na komendanta żydowskiej policji Józefa Szeryńskiego, który, jak ujawnił jeden z pamiętnikarzy, przyczynił się do zamordowania 200 tysięcy Żydów. Wkrótce potem zastrzelono innego oficera tej policji, Jakuba Lejkina. Miesiąc później zabito urzędnika Judenratu Izraela Firsta.

Gdy 9 stycznia 1943 r. do getta przybył Heinrich Himmler, a dwa dni później zarządzono deportację 8 tysięcy Żydów, reakcja na to była zupełnie inna niż poprzednio. Grupa bojowa dowodzona przez Anielewicza zaatakowała Niemców. Po raz pierwszy doszło do walki i po raz pierwszy zginęli niemieccy żołnierze. Powstanie było już nie do uniknięcia. Rozpoczęło się 19 kwietnia 1943 r. Wybuchło w wyniku decyzji o likwidacji getta w Warszawie, która miała potrwać trzy dni. Walki trwały blisko miesiąc.

Reklama

Cztery zamknięte bramy

Początki getta sięgają jesieni 1940 r. 12 października okupujący Warszawę Niemcy ogłosili przez megafony decyzję o utworzeniu specjalnej dzielnicy dla Żydów. Poinformowano, że ruch ludności z getta i do niego będzie możliwy jedynie do końca października.

16 listopada getto zostało zamknięte. Na powierzchni 403 hektarów w centralnej części Warszawy, między ulicami Stawki, Okopową, Bonifraterską i Wielką, zgromadzono ludność żydowską. Polacy zostali z tych terenów wyrzuceni. Za murami getta został między innymi ks. Marceli Godlewski z kościoła Wszystkich Świętych, który czynnie pomagał wielu Żydom.

Na początku, według oficjalnych danych, zamknięto 380740 osób, w tym 1718 chrześcijan. Zgodnie z tzw. ustawami norymberskimi, najważniejszym kryterium do tego, aby być uznanym za Żyda, było kryterium rasowe. Także Żydzi, którzy przyjęli chrzest, byli traktowani na równi z wyznawcami religii mojżeszowej. Za Żyda uznawana była nawet osoba innej narodowości, której współmałżonek był pochodzenia żydowskiego.

W ciągu następnych lat liczba mieszkańców getta wahała od 380 do 440 tysięcy.

Całe getto, od końca do końca, można było przejść w ciągu 40 minut. Otoczone było murem wysokości 2,5 metra, zwieńczonym drutem kolczastym. W murze tym znajdowały się początkowo 22 bramy, później ich liczbę zmniejszono do 13, aby w ostatnim okresie pozostawić tylko cztery. Każda z bram pilnie strzeżona była przez policję.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mogli pokazać, jak umierają

Mieszkańcy getta nie stanowili jednorodnej grupy. Wyodrębnił się wyraźny podział na tle finansowym, i z tego punktu widzenia zamkniętych w getcie podzielić można na trzy kategorie. Najbogatsza grupa - około 20 tysięcy - to elita dysponująca pieniędzmi i wartościami materialnymi. " W ich domach znajdował się jeszcze dostatek potraw na stołach, a nawet zapasy na przyszłość. Ludzie ci po części stanowili przed wojną najzamożniejszą część społeczności żydowskiej, po części zaś wzbogacili się na szmuglu. (...) Najzamożniejsze rodziny skupiały się przeważnie w stosunkowo obszernych mieszkaniach przy ulicy Chłodnej. Ich członkowie ubierali się czysto i dbali o swój wygląd, chodzili do kawiarni, restauracji i klubów" - wspomina Israel Gutman.

200 tysięcy - to masa przeciętnych, którzy ocalili część swojego dobytku, żyli we własnych mieszkaniach i dysponowali ograniczonymi ilościami artykułów żywnościowych.

Ostatnia grupa, również szacowana na 200 tysięcy - to rzesza umierających z głodu biedaków, dla których każdy dzień oznaczał walkę o okruch chleba. Przypominali szkielety, opuścił ich zupełnie duch nadziei. Odchodzili z tego świata na ulicach, co było aktem demonstracji i rozpaczy. Kładli się na chodnikach: mogli pokazać jedynie, jak umierają. Największą plagą, która przetrzebiła mieszkańców getta, był tyfus - przyczyna masowych zgonów, na które nie było lekarstwa.

Reklama

Przywódcy i kolaboranci

Niemcy na mocy zarządzenia esesmana Reinharda Heydricha, szefa służby bezpieczeństwa, utworzyli w getcie Judenraty (rady żydowskie) . Był to rodzaj administracji żydowskiej w getcie. Członkowie Żydowskiej Organizacji Bojowej traktowali Judenraty jak piątą kolumnę - zdrajców i kolaborantów. W znacznej mierze organizacją wywózek z getta zajmowała się, pod nadzorem esesmanów, policja żydowska, której pomagali policjanci łotewscy i ukraińscy.

To właśnie wywózki doprowadziły do zwiększonej aktywności ŻOB. Dowódcą i kierownikiem wydziału organizacyjnego ŻOB był Mordechaj Anielewicz, jego zastępcą i zajmującym się sprawami uzbrojenia - Iccak Cukierman. Marek Edelman i Jochanan Morgenstern zajmowali się wywiadem. To oni stanowili grupę przywódców, którzy rozpoczęli i kierowali powstaniem.

Armia Krajowa od początku pilnie obserwowała to, co się dzieje w getcie. 1 lutego 1942 r. powstał Referat Żydowski, na czele którego stał prawnik, Henryk Woliński, ps. "Wacław". Komenda Główna AK przekazywała broń do getta już w 1942 r. Z oczywistych względów nie były to duże ilości.

Referat Żydowski Wolińskiego współpracował przy tworzeniu Rady Pomocy Żydom "Żegota", której celem było udzielanie pomocy Żydom ukrywającym się wśród Polaków. Dzięki "Żegocie" wielu Żydów zostało ocalonych. Nikt dokładnie nie wie, ilu udało się przedostać przez mur. Szacuje się, że przeżyło kilkadziesiąt tysięcy.

Kilkanaście nabojów

Pacyfikacją getta dowodził generał SS Jurgen Stroop, opisany w Rozmowach z katem przez Kazimierza Moczarskiego. W walkach uczestniczyło codziennie 2 tysiące niemieckich żołnierzy, uzbrojonych w wozy pancerne, działa i miotacze ognia. Walczących Żydów było około 750, na każdego przeciętnie przypadało kilkanaście sztuk amunicji.

Oddział Armii Krajowej pod dowództwem kpt. Józefa Pszennego próbował wysadzić kawałek muru przy ulicy Bonifraterskiej i umożliwić Żydom ucieczkę. Akcja ta nie powiodła się, doszło jedynie do wymiany ognia z Niemcami.

Jurgen Stroop za wykonanie, jak to określono, "morderczej ekspedycji" został odznaczony Krzyżem Żelaznym Pierwszej Klasy.

Śmierć w powstaniu poniósł Mordechaj Anielewicz, ocalał Marek Edelman, a Iccak Cukierman podczas powstania warszawskiego dowodził oddziałem, w skład którego wchodziło wielu byłych członków Żydowskiej Organizacji Bojowej.

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent o żołnierzach walczących pod Monte Cassino: o Polskę walczyli i za Polskę ginęli

2024-05-18 19:16

[ TEMATY ]

Monte Cassino

Andrzej Duda

PAP/Piotr Nowak

Polscy żołnierze walczący pod dowództwem gen. Władysława Andersa to bohaterzy, którzy walczyli o to, aby otworzyć drogę do wolności; oni o Polskę walczyli i za Polskę ginęli - mówił podczas obchodów 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino prezydent Andrzej Duda.

Na słynnej polskiej nekropolii we Włoszech odbyły się główne uroczystości 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 18.): Odmówisz dziewiątkę?

2024-05-17 20:55

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Co oprócz Mszy zaczęło się w Wieczerniku? Dlaczego warto modlić się nowenną? I co to ma wspólnego z Maryją? Zapraszamy na osiemnasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o pięknie modlitw nowennowych.

CZYTAJ DALEJ

Kłamstwo imigracyjne

2024-05-18 16:35

[ TEMATY ]

migranci

imigranci

Adobe.Stock

To przykład swoistej schizofrenii politycznej, gdy rząd na forum Rady Unii Europejskiej głosuje przeciw paktowi imigracyjnemu, a następnie… jego premier obwieszcza, że będziemy beneficjentem regulacji, przeciwko której rząd głosował! Albo więc pan premier robi dobrą minę do złej gry albo nie wiedział ,co głosował.

Teraz słyszymy gremialne pocieszanie się i nas, że nowa polityka imigracyjna UE to nic złego,ba,wręcz przeciwnie. Po pierwsze: wejdzie w życie za dwa lata. Po drugie: dostaniemy z tego tytułu pieniądze, bo dadzą nam za przyjęcie uchodźców z Ukrainy. Po trzecie: opozycja straszy imigrantami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję