Reklama

Biblia jest jednoznacznie pro life

19 lutego w toruńskim Centrum Dialogu Społecznego odbyło się spotkanie zorganizowane przez członków Akcji Katolickiej. Zgodnie z zamysłem organizatorów nawiązywało do hasła roku duszpasterskiego: „Otoczmy troską życie”. Główny jego punkt stanowił wykład ks. dr. Tomasza Tułodzieckiego „Dar życia i jego świętość w Biblii”, po którym nastąpiła ożywiona dyskusja

Niedziela toruńska 10/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ksiądz dr Tomasz Tułodziecki podkreślił przede wszystkim fundamentalną kwestię: Czy Pismo Święte jest dla czytelnika autorytatywnym, ukazującym, jak żyć Słowem Bożym, czy tylko tekstem o znaczeniu historycznym, nieprzystającym do świata, który „poszedł do przodu”. Od odpowiedzi na to pytanie zależy, czy dalsza lektura Biblii ma sens. Chrześcijanin traktuje ją w sposób praktycznie wiążący go w życiu. Jeśli czyni inaczej, jeśli zaczyna naginać tekst natchniony do swoich potrzeb - przestaje być chrześcijaninem.

Życie od początku było święte

Po raz pierwszy Bóg zwrócił uwagę na wartość życia już w samym akcie stworzenia, kiedy dał człowiekowi nieograniczony dostęp do wszystkiego, za wyjątkiem drzewa życia oraz drzewa poznania dobra i zła. Wiedział bowiem, że człowiek jest szczególnie podatny, by tych darów nadużyć. W stanie pierwotnej szczęśliwości nie było miejsca nawet na zabijanie dla zaspokojenia głodu - wszystkie stworzenia żywiły się pokarmem roślinnym.
To ostatnie uległo zmianie, gdy Noe opuścił arkę po potopie. Bóg zezwolił wówczas na zabijanie zwierząt dla zaspokojenia głodu, tym bardziej jednak podkreślając, że nie wolno przelewać krwi ludzkiej (Rdz 9, 6). Z kolei przepisy zawarte w Księdze Kapłańskiej zabraniały czyhać na życie bliźniego (Kpł 19, 16) oraz stanowczo zapowiadały, że ktokolwiek zabije człowieka, będzie ukarany śmiercią (Kpł 24, 17).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie zakazy, lecz pochwała życia

Prelegent podkreślił, że dla Żydów pozytywny stosunek do życia był tak oczywisty, że na kartach Pisma Świętego nie znajdziemy ani jednego zakazu aborcji. Życie było traktowane jako dar Boży, a jego obfitość, wyrażająca się w liczbie posiadanych dzieci - jako wyraz szczególnego błogosławieństwa. Biblia ukazuje ogromną liczbę sytuacji, z których przebija walka o życie, troska o życie i radość z życia. Tragedią był brak potomstwa, a nie nieplanowane poczęcie. W Piśmie Świętym znajdujemy liczne przykłady wytrwałej, uporczywej modlitwy o uleczenie z niepłodności i obdarzenie potomstwem. Niejednokrotnie uproszone w ten sposób dzieci stały później u początku przełomowych wydarzeń w historii narodu wybranego (dość wspomnieć Izaaka, Samuela czy Jana Chrzciciela).

Początkiem człowieka jest poczęcie

Jeśli nawet większość ludzi jest gotowa zaakceptować nienaruszalność życia człowieka po narodzeniu, to przedmiotem współczesnych sporów pozostaje prawo do życia przed narodzeniem. W którym momencie pojawia się człowiek? Biblia - za sprawą kilku niezwykle poruszających tekstów - nie pozostawia żadnych wątpliwości. „Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię” - mówi Bóg do proroka Jeremiasza (Jr 1, 5). Użyty tu czasownik „znać” wskazuje na niezwykle bliską relację między Stwórcą a stworzeniem. Bóg tymi słowami nie tylko potwierdza ludzką godność od chwili poczęcia, lecz wydaje się wręcz antycypować ten moment w swojej wszechmocy. On zna człowieka odwiecznie, zanim ten jeszcze począł się w łonie matki. Podobne ujęcia znajdziemy w Drugiej Księdze Machabejskiej oraz w Psalmie 139. Przeczytajmy uważnie te słowa: „Nie wiem, w jaki sposób znaleźliście się w moim łonie, a członki każdego z was nie ja ułożyłam” - mówi matka do synów (2 Mch 7, 22). Psalmista woła: „Ty bowiem utworzyłeś moje nerki, Ty utkałeś mnie w łonie mej matki. Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie, godne podziwu są Twoje dzieła. I dobrze znasz moją duszę, nietajna Ci moja istota, kiedy w ukryciu powstawałem, utkany w głębi ziemi” (Ps 139, 13-15).
Takie jest podejście człowieka Starego Testamentu do życia. Nie spotkamy się tu z dzieleniem włosa na czworo, z dywagacjami: „Od kiedy?”, „Czy już?”, „Do którego momentu jeszcze można?”. Życie jest święte, bo jest Bożym darem, wyrazem błogosławieństwa Najwyższego. Z życia należy się cieszyć, życiem należy się chlubić, za życie należy być wdzięcznym. Biblia jest jednoznacznie pro life.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo: Wielki Piątek to nie teatr

– W każdej Eucharystii Jezus oddaje swoje życie za nas. To nie jest teatr, to jest zaproszenie – powiedział abp Wacław Depo. W Wielki Piątek metropolita częstochowski przewodniczył Liturgii Męki Pańskiej w bazylice Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Zawierciu.

W homilii hierarcha przypomniał, że „Chrystus zbawił nas nie za cenę czegoś przemijającego – złota czy srebra, ale za cenę swojej Krwi, męki i śmierci, abyśmy mieli życie wbrew prawu śmierci”.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Przewodniczący KEP: niech zwycięstwo Chrystusa umacnia nas w codziennym pielgrzymowaniu ku niebu

2025-04-19 13:50

BP KEP

Abp Tadeusz Wojda SAC

Abp Tadeusz Wojda SAC

Niech zwycięstwo Chrystusa nad śmiercią umacnia nas w codziennym pielgrzymowaniu ku niebu - powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC w życzeniach wielkanocnych.

Sobota 19 kwietnia w Kościele Katolickim to Wielka Sobota. Wierni trwają przy Grobie Pańskim, rozważając mękę i śmierć Chrystusa oraz jego zstąpienie do otchłani, oczekując na zmartwychwstanie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję