Reklama

Parafia św. Stanisława - Lublin

Wieczysta profesja

Niedziela lubelska 49/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Siostry Dominikanki Matki Bożej Różańcowej

12 października br. w archikatedrze lubelskiej s. Lidia Kołodziejska, s. Iwona Kwietniewska, s. Maria Chiara Matysiak i s. Bożena Węglarz ze Zgromadzenia Sióstr Dominikanek Matki Bożej Różańcowej złożyły śluby wieczyste. Z wielkim wzruszeniem i miłością wypowiedziały swoje "tak" Panu Bogu, poświęcając całe życie na wyłączną Jego służbę. Wymowne były słowa Psalmu wyśpiewanego przez siostry profeski: "Po wieczne czasy będę chwalił Pana". Podczas uroczystej Eucharystii, której przewodniczył abp Bolesław Pylak nasza wspólnota dziękowała Bogu za piętnaście lat pobytu w Lublinie.
Te lata wpisują się w historię całego naszego Zgromadzenia. Z wielką wdzięcznością wracamy zawsze myślą i sercem ku początkom naszego istnienia, kiedy to ks. Didaco Bessi wraz z kilkoma dziewczętami rozpoczął działo samego Boga i Matki Najświętszej. 8 września 1895 r. po uroczystej procesji z kościoła parafialnego w Iolo - małej miejscowości w Toskanii we Włoszech - do domu, w którym rozpoczynały swoje życie zakonne pierwsze nasze siostry, został przeniesiony obraz Matki Bożej Różańcowej. Od samego początku nasz Założyciel powierzył tworzącą się wspólnotę opiece Wielkiej Matki Boga - nadając Jej tytuł Królowej, Założycielki i Pierwszej Przełożonej wszystkich sióstr i całego Zgromadzenia.

Cztery filary...

Reklama

Z licznych pism, które pozostawił po sobie ks. Didaco można wyczytać jego wielką miłość do Eucharystii - Słowa Wcielonego, Żywego Słowa wypisanego na kartach Ewangelii oraz do Chrystusa Ukrzyżowanego. Te cztery filary naszej duchowości: Słowo Boże, Eucharystia, Krzyż i Maryja łączą się w jedną całość i przenikają naszą posługę apostolską. Od początku siostry posyłane były tam, gdzie ludzie potrzebowali Chrystusa i Jego miłości. Uprzywilejowani byli zawsze ubodzy, odrzuceni, pozostawieni na marginesie życia społecznego. I tak jest po dziś dzień.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kroki na polskiej ziemi

Posoborowe ożywienie misyjne postawiło przed nami nowe wyzwania. Odpowiadając na nie otwierały się kolejne nowe wspólnoty w Indiach, w Polsce, w Ekwadorze, w Rumunii. Jesienią 1987 r. pierwsze kroki na polskiej ziemi postawiła s. Dominika Farinaccio, obecna Matka Generalna. Bóg bogaty w miłosierdzie sprawiał, że nigdy nie zabrakło jej życzliwych serc i pomocnych dłoni.
Przez wszystkie te lata, Bóg towarzyszył nam swoim błogosławieństwem, wzbudzając nowe powołania. Nie brak młodych serc, które dominikański ideał szukania Prawdy i umiłowania Jej chcą nieść światu. Rekolekcje, katecheza, posługa przy parafii w pracy z młodzieżą i dziećmi - oto niektóre formy naszej służby Chrystusowi w Jego Kościele.

Spotkanie we wspólnocie

Te radosne chwile, które przeżywaliśmy wspólnie 12 października u stóp Matki Bożej Płaczącej wraz z siostrami i ich najbliższymi, na długo zapiszą się w naszej pamięci. Jesteśmy wdzięczne za tak liczne przybycie kapłanów i włączenie się do wspólnej modlitwy. Na uroczystości byli obecni goście z Włoch: ks. prał. Eligio Franccioni, wikariusz generalny z Prato, grupa przyjaciół z Bolonii oraz kilka naszych sióstr z różnych wspólnot. W homilii Ksiądz Arcybiskup przypomniał o potrzebie miłości i jedności wśród uczniów, o które modlił się Jezus w wieczerniku. Zwrócił także uwagę na potrzebę zakonów w dzisiejszym świecie i to tym większą, im większe zeświecczenie. Podkreślił, że konsekracja to poświęcenie się na wyłączną służbę Bogu. Na koniec życzył siostrom profeskom wytrwałej wierności, która ma swe źródło w niezachwianej wierności Panu.

* * *

Wieczysta profesja naszych sióstr była dla nas wszystkich ponownym wezwaniem do radykalnego opowiedzenia się za Chrystusem. Przypomniała o potrzebie żarliwej miłości Boga i życia zgodnego z darem łaski otrzymanym od Pana. Z nowym zapałem kontynuujemy naszą radosną służbę Panu w Kościele lubelskim. Rozważając każdego dnia tajemnice radości, blasku, smutku i chwały Jezusa i Jego Matki polecamy trudne sprawy całego Kościoła oraz tych, z którymi spotykamy się na co dzień i którym tyle zawdzięczamy.

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Św. Franciszku, naucz nas nie tyle szukać pociechy, co pociechę dawać, nie tyle szukać zrozumienia, co rozumieć, nie tyle szukać miłości, co kochać!

Wszechmogący, wieczny Boże, któryś przez Jednorodzonego Syna Swego światłem Ewangelii dusze nasze oświecił i na drogę życia wprowadził, daj nam przez zasługi św. Ojca Franciszka, najdoskonalszego naśladowcy i miłośnika Jezusa Chrystusa, abyśmy przygotowując się do uroczystości tegoż świętego Patriarchy, duchem ewangelicznym głęboko się przejęli, a przez to zasłużyli na wysłuchanie próśb naszych, które pokornie u stóp Twego Majestatu składamy. Amen.
CZYTAJ DALEJ

Przyjaciel Anioł Stróż

Niedziela Ogólnopolska 39/2015, str. 26-27

[ TEMATY ]

anioł

Anioł Stróż

Karol Porwich/Niedziela

2 października obchodzimy w Kościele wspomnienie Świętych Aniołów Stróżów. Zazwyczaj w liturgii upamiętnia się imiona świętych, ale Aniołowie Stróżowie są uosobieniem działania Bożej Opatrzności. Chociaż więc nie znamy ich z imienia, rola ich jest szczególna. W granicach świętych obcowania dane jest nam przeżywać więź z istotami, o których wiemy niewiele, ale których ślady obecności zapisane są w świadomości Kościoła, a także w doświadczeniu wierzących.

Czy aniołowie istnieją naprawdę, a jeśli tak, to kim są? Choć nasza wiara pełna jest odniesień do niebieskich duchów, do istot widzialnych i niewidzialnych, do ich działania i obecności, to często tak naprawdę nie wiemy, jak włączyć ich istnienie do naszej codzienności, by było owocne, realne i skuteczne, a przy tym by nie przesłaniało nam Boga.
CZYTAJ DALEJ

Kapłaństwo jak jutrzejsza gazeta [Felieton]

2025-10-02 23:00

Obraz wygenerowany przez AI

Czytałem wczoraj, że ma powstać nowy religijny kanał TV. Zainteresowany temat zacząłem sprawdzać, jaką linię ma koncern go prowadzący. Przeglądając programy TV emitowane przez tego wydawcę natknąłem się na serial, który uwielbiałem w późnym dzieciństwie - “Zdarzyło się jutro”. Było w nim coś niezwykłego. Gary Hobson, zwyczajny facet z Chicago, codziennie rano dostawał gazetę z przyszłości. Nie był superbohaterem w pelerynie, nie miał broni ani pieniędzy, ale miał tylko poczucie misji i odpowiedzialności. Wiedział co się może wydarzyć i miał świadomość, że brak reakcji może doprowadzić do tragedii.

Przypominając sobie niektóre wątki przyszła mi myśl, że główny bohater dzień po dniu walczy o nadzieję. Wielu bohaterów, którym pomaga Gary to ludzie będący na skraju życia, przejawiający brak nadziei. A on swoją postawą i słowem namawiał, że jeszcze nie wszystko stracone, że można się podnieść, że jeszcze jest czas, że można inaczej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję