Wszystko wskazywało na kompletną klapę - padający od poprzedniego dnia deszcz nie ustawał, wszędzie pełno było wody i błota, a do tego niezbyt wysoka temperatura. Pogoda zwiastowała porażkę imprezy, a jednak tak się nie stało! Deszcz przestał padać punktualnie o 15.05.
Piknik rozpoczął się tradycyjnym polonezem, którego poprowadził senator Jan Dobrzyński. W korowodzie przez płytę amfiteatru przedstawiciele władz, księża oraz przedstawiciele Akcji Katolickiej i inni.
Na scenie amfiteatru zaprezentowały się zespoły z Hajnowskiego Domu Kultury, a na zakończenie wystąpił Chór Leśników Polskich pod dyrekcją Elżbiety Laprus. Impreza kolejny raz okazała się strzałem w dziesiątkę, a hajnowianie pokazali, że potrafią bawić się bez alkoholu, na pikniku bowiem nie ma sprzedaży piwa.
Niekwestionowanym gwoździem programu były rozgrywki piłki nożnej „We troje do piłki”. Zaproszenia do turnieju otrzymało ponad 20 drużyn, ostatecznie na boisku pojawiło się ich tylko osiem. Zapewne pogoda wystraszyła zawodników, co ciekawe deszczu wystraszyli się także wszyscy mundurowi - zabrakło policji, wojska, straży pożarnej, straży granicznej, leśników i pracowników aresztu śledczego. Nie zawiedli natomiast pracownicy Urzędu Miasta, SP ZOZ, HDK i księża. Ta konkurencja zwabiła najwięcej oglądających. Mordercza walka ze sobą nawzajem i z oporem zszytych nogawkami spodni dawała efekt w postaci widowiskowych przewrotów i przezabawnych figur. Zwyciężyła drużyna Hajnowskiego Domu Kultury, pokonując SP ZOZ oraz Urząd Miasta. Drużyna księży zajęła czwarte miejsce.
Organizatorzy przygotowali także konkursy dla różnych grup wiekowych. Najmłodsi przynieśli misie, a gimnazjaliści odgadywali hasła w kalamburach. Szkoły średnie wzięły udział w turnieju 1 z 9, sprawdzającym wiedzę na temat naszego miasta. Pytania dotyczyły zarówno współczesnej Hajnówki, jak i jej historii, tak więc zawodnicy musieli znać nazwisko sekretarza miasta, a także długość sieci kolejek wąskotorowych w okresie międzywojennym.
Pierwsze miejsce i aparat fotograficzny zdobyła Monika Waszkiewicz z LO nr 1.
W parku unosił się zapach kiełbasek i placków ziemniaczanych, a i bigos czuć było z daleka.
- Sprzedaliśmy wszystkie placki, to był doskonały pomysł - mówią panie z Odnowy w Duchu Świętym prowadzące sprzedaż.
Dzieci ustawiały się w kolejkę do „Salonu Piękności”, gdzie młodzież z KSM wykonywała makijaże i układała wymyślne fryzury. W parkowych alejkach zaroiło się więc od dzieci-kotów i spidermanów. Swoje stoisko miała Straż Graniczna z Białowieży, a ich terenowy motocykl przyciągał chłopców w różnym wieku. Dużym powodzeniem cieszył się także kucyk, który przez kilka godzin dzielnie woził na swoim grzbiecie najmłodszych. Mokre od deszczu alejki uniemożliwiły przygotowane przez „Civitas Christiana” malowanie na płótnie - jednak i na to znalazła się rada. Dzieci rozłożyły się z farbami na części sceny i tam malowały swój wielki wspólny obraz. Płótno zostanie wystawione na aukcję w czasie najbliższego Balu Charytatywnego.
Wielkim zainteresowaniem cieszyła się loteria fantowa, być może dlatego, że każdy los wygrywał, tu właśnie stała najdłuższa kolejka i losów ostatecznie zabrakło. Każdy los, który został podpisany imieniem i nazwiskiem kupującego, brał na koniec pikniku udział w losowaniu nagrody głównej. W tym roku, podobnie jak w ubiegłym, głównym trofeum był rower, wygrał go Karol Grygoruk. Ciekawostką jest fakt, że Halina Sulima, która w tamtym roku wygrała I nagrodę, teraz została ponownie wylosowana i wygrała odkurzacz.
Przez 4 godziny pikniku hajnowianie oddawali krew w ambulatorium polowym - udało się im oddać 15 litrów tego cennego daru. Na zakończenie wystąpiła gwiazda wieczoru - „Krywań” z Zakopanego, który rozruszał hajnowską publiczność góralskimi piosenkami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu