Reklama

Szlak św. Jakuba w Ścinawie

Od 1 sierpnia można wyruszyć ze Ścinawy do Santiago de Compostela w Hiszpanii. Po przebyciu około 3, 5 tys. km dotrze się do grobu św. Jakuba. W Ścinawie otwarto właśnie fragment szlaku św. Jakuba, który prowadzi przez Lubin i Chocianów. Łączy się następnie z dolnośląskim szlakiem św. Jakuba prowadzącym z Jakubowa do Zgorzelca. Tam włącza się w ogólnoeuropejską drogę św. Jakuba prowadzącą przez Niemcy, Francję do Hiszpanii

Niedziela legnicka 35/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystość otwarcia

Droga św. Jakuba jest nazywana przez pielgrzymów Camino. Wyruszają na nią pielgrzymi już od wielu wieków, aby na własnych nogach dotrzeć do grobu Apostoła Jakuba, świadka najważniejszych wydarzeń w życiu Jezusa. W Polsce pierwsza droga prowadząca do Santiago bierze swój początek w Jakubowie, gdzie przechowywane są relikwie św. Jakuba. Do szlaku dolnośląskiego dołączyła również Ścinawa. 1 sierpnia w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego została odprawiona Msza św., a następnie odsłonięta tablica z muszlą św. Jakuba - znakiem rozpoznawczym Camino. W uroczystości wzięli udział: ks. Bogdan Kaczorowski, proboszcz ścinawski, proboszczowie z parafii, przez które przechodzi szlak św. Jakuba; przybył także ks. Stanisław Czerwiński, kustosz sanktuarium św. Jakuba z Jakubowa, który przywiózł relikwie św. Apostoła. Wraz z nim przybyli także członkowie Bractwa św. Jakuba w swoich strojach i ze sztandarami. Na otwarciu szlaku nie mogło zabraknąć pielgrzymów, wśród których byli i tacy, którzy do Santiago dotarli na własnych nogach. W uroczystości otwarcia szlaku wzięli udział przedstawiciele władz lokalnych: Małgorzata Drygas-Majka - starosta lubiński, Irena Rogowska - wójt gminy Lubin oraz Andrzej Holdenmajer - burmistrz Ścinawy, oraz przedstawiciele Rady Miasta. Po Eucharystii dokonano otwarcia szlaku, a pierwsi pątnicy pod przewodnictwem Mariana Hawrysza - prezesa PTTK Lubin wyruszyli na Camino (na razie ze Ścinawy do Chocianowa, ale kto wie, co będzie dalej…?).

Pielgrzymowanie o Santiago

Idea odtwarzania szlaków, idea pielgrzymowania nie jest niczym nowym. Pielgrzymowano już w czasach Starego Testamentu i Nowego Testamentu. Od wieków ludzie chcieli spotkać Boga na drodze swojego życia. Odwiedzali zatem ważne miejsca kultu religijnego. Już we wczesnym średniowieczu powstawały szlaki prowadzące do Jerozolimy, do Rzymu, czy do grobu św. Jakuba. Na tych szlakach ludzie spotykali się, wymieniali znak pokoju, otwierali się na siebie. To sprawiało, że ludzie różnych kultur i języków bardziej czuli się jednym Kościołem. Ważne jest też to, że pielgrzym, dając świadectwo swojej wiary, modlitwy, umartwień, staje się taką żywą Ewangelią, znakiem miłości do Boga, tym samym zaszczepia na drodze Ewangelię wśród tych, którzy go przyjmują. Na szlaku spotyka się człowiek z człowiekiem i człowiek z Bogiem, i to jest piękne. To są owoce pielgrzymowania. Jakubów to pierwsze miejsce w Polsce, gdzie otwarto szlak św. Jakuba, który został włączony w europejską sieć dróg prowadzących do grobu św. Jakuba. Bractwo św. Jakuba, które powstało w Jakubowie ma na celu ożywianie idei pielgrzymowania do Santiago, szerzenie kultu św. Jakuba, a także sprawowanie opieki nad szlakami i pielgrzymami wędrującymi na Camino. „Przyjmujemy pielgrzymów, rozmawiamy z nimi, gościmy ich, wskazujemy miejsca noclegowe, a więc umożliwiamy im te rekolekcje w drodze” - mówi ks. Stanisław Czerwiński, kustosz z Jakubowa. To są przeważnie pielgrzymi indywidualni, czasem grupki dwu, trzy osobowe. „Każdy pątnik wyruszający od nas, otrzymuje, oprócz daru modlitwy, przewodnik po szlaku, różaniec z muszelką św. Jakuba” - dodaje ks. Stanisław. „Jest już kilku pielgrzymów pieszych i rowerowych, którzy wyruszyli od nas i dotarli do Santiago. Pamiętam rok 2007, kiedy podczas Mszy św. dostałem sms-a od pielgrzyma, który wyruszył z Jakubowa kilka miesięcy wcześniej. Napisał: siedzę przed katedrą św. Jakuba. Zacząłem mówić, krzyczeć do ludzi: słuchajcie, nasz pielgrzym jest dzisiaj w Santiago, to wyraźny znak, że św. Jakub wspiera nas swoim wstawiennictwem, swoim błogosławieństwem”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Do św. Jakuba drogą ze Ścinawy

Marian Hawrysz, prezes lubińskiego PTTK oraz członek Bractwa św. Jakuba, przy pomocy władz powiatu i starostwa dopiął swego. Powstał szlak św. Jakuba długości około 45 km, prowadzący ze Ścinawy przez Lubin do Chocianowa i dalej, drogą dolnośląską do Santiago de Compostela. Kilka lat temu pan Marian wytyczał szlak z Jakubowa do Zgorzelca. Jako mieszkaniec powiatu lubińskiego chciał, aby do tej drogi dołączyć piękne miejsca naszego regionu. I udało się. Ścinawska droga św. Jakuba, podobnie zresztą jak inne szlaki, jest dobrze oznaczona. Znakiem rozpoznawczym jest muszla św. Jakuba, która wskazuje pielgrzymom właściwy kierunek. Na nowym szlaku trzeba będzie zadbać o to, by wskazać pielgrzymom miejsca, w których mogą odpocząć, czy przenocować. Już trwają prace nad przygotowaniem folderów zawierających takie informacje o tym odcinku drogi św. Jakuba - zapewnia pan Hawrysz.

Były na Camino

Jolanta Babi, ścinawianka, mieszkająca obecnie we Wrocławiu, dwa razy była na Camino. Raz rozpoczęła trasę z Hiszpanii, raz z Portugalii. „Jestem człowiekiem, który jest ciekawy wszystkiego, ciągle czegoś szukam. Najbardziej chcę odnaleźć siebie w tym świecie. Przeczytałam kiedyś książkę Paulo Coelho, to była taka pierwsza zachęta. Potem na stronach internetowych szlaku św. Jakuba przeczytałam wiersz, który zachęcał: «ocknij się, otwórz oczy, idź, ktoś na ciebie czeka» i poszłam, i znalazłam. Pani Jolanta te dwa szlaki przeszła sama. Jak mówi, wtedy człowiek nic nie musi, po prostu idzie, jest sam na sam ze sobą i z Panem Bogiem, jest szczęśliwy, ma czas na modlitwę, na przemyślenia. Camino to przede wszystkim ludzie, których się spotyka. Pielgrzymi są przyjmowani bardzo serdecznie. Tam na szlaku pielgrzym jest świętością. Ta droga wciąga, jak się raz nią przejdzie, to ciągle się o niej marzy - przyznaje pani Jolanta. Trasę ze Ścinawy do Chocianowa przebyła już wcześniej na rowerze. Co ciekawe, wiele miejsc przypominało jej widoki z Castylii. Wiele kwiatów, cisza, spokój, to jest godne polecenia. Magdalena Garnowska ze Ścinawy przeszła szlak Camino Primitivo, najstarszy szlak św. Jakuba i, jak się później okazało, najtrudniejszy. Prosta droga między górami i lasami. W ciągu 2,5 tygodnia pokonała 320 km od Oviedo do Santiago. Po drodze spotkała jedynie po około 10 osób dziennie. Odkrycie bardzo proste. Na tej drodze człowiek ma tylko Boga, buty i plecak. To była mocna próba wiary, „co Bóg da, to będzie”. Kiedy dociera się już do celu, do Santiago i kiedy słyszy się słowa powitania: „los Polacos” - to jest niezapomniane przeżycie. „Z pewnością jeszcze tam wrócę. Teraz cieszę się, że otwarto szlak dolnośląski i nasz ścinawski” - wyznaje pani Magdalena. „Na Camino poznałam Szwajcara, który po prostu wyszedł ze swojego domu i szedł 3 miesiące do Santiago. Może kiedyś ja też wyjdę z domu i po prostu pójdę do Santiago. Każdy, który przebył tę drogę ma swoją muszelkę. Ja swoją umieściłam przy drzwiach. Ona przypomina mi, że codziennie wyruszam w drogę” - dodaje. Anna Porębska niedawno wróciła z Camino portugalskiego. Wędrowała z koleżanką. Pomysł wyruszenia w drogę powstał, kiedy otwierano szlak z Jakubowa. Od tego momentu zaczęła zbierać informacje o szlaku, o pielgrzymach i wreszcie udało się to pragnienie zrealizować. „Wyruszenie w tę drogę daje spokój duchowy. Czasem przez kilka godzin wędrowałyśmy samotnie. Wtedy człowiek ma czas przemyśleć wszystkie życiowe sprawy, to wszystko, z czym do tej pory nie mógł się uporać” - dodaje pani Anna.

2009-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziś rozpoczyna się proces beatyfikacyjny Heleny Kmieć

2024-05-10 08:01

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Helena Kmieć

Helena Kmieć

Rozpoczyna się proces beatyfikacyjny świeckiej misjonarki i wolontariuszki Heleny Kmieć. W piątek 10 maja o godz. 10.00 w Kaplicy pałacu Arcybiskupów Krakowskich odbędzie się pierwsza sesja trybunału. Helena została zamordowana 24 stycznia 2017 r. podczas misji w Cochabambie w środkowej Boliwii. Zginęła od ciosów nożem podczas napadu na ochronkę dla dzieci. W chwili śmierci miała zaledwie 25 lat. - Ona pokazuje, że w XXI w. świętość ludzi młodych jest możliwa i jest realna - mówi KAI przewodniczący Rady KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży bp Grzegorz Suchodolski.

Kim była Helena Kmieć?

CZYTAJ DALEJ

Bulla o Roku Świętym 2025

2024-05-09 16:52

[ TEMATY ]

Watykan

bulla papieska

Rok Święty 2025

www.vaticannews.va/pl

Przewiduje się, że Jubileusz przyciągnie do Wiecznego Miasta miliony pielgrzymów.

Przewiduje się, że Jubileusz przyciągnie do Wiecznego Miasta miliony pielgrzymów.

Wyjątkowy i doniosły dzień w Watykanie. Na rozpoczęcie wieczornych nieszporów Wniebowstąpienia Pańskiego w Bazylice Watykańskiej Papież uroczyście ogłasza Rok Święty 2025. Przewiduje się, że Jubileusz przyciągnie do Wiecznego Miasta miliony pielgrzymów. Dla wierzących jest to wyjątkowy czas łaski, a także specjalna okazja do uzyskania odpustu zupełnego. Szczegóły obchodów oraz daty Roku Świętego podaje bulla papieska.

Jubileusz lub Rok Święty jest obchodzony co 25 lat. Po raz pierwszy został ogłoszony w 1300 r. bullą Bonifacego VIII, która do dziś jest przechowywana w Watykańskiej Bibliotece Apostolskiej. Bulla papieska to dokument z pieczęcią papieża, a zatem po przywileju najbardziej autorytatywny i uroczysty spośród dokumentów biskupa Rzymu. Termin ten wywodzi się od łacińskiego bulla, który oznaczał ołowianą pieczęć zawieszoną na dokumencie, a dopiero od około XIV wieku był stosowany do dokumentów opatrzonych taką pieczęcią. Użycie ołowianej pieczęci jest udokumentowane w przypadku papieży od VI wieku. W przypadku dokumentów o szczególnym znaczeniu zamiast ołowiu stosowano złoto.

CZYTAJ DALEJ

Rozpoczął się proces beatyfikacyjny Sługi Bożej Heleny Kmieć

2024-05-10 14:00

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

BP Archidiecezji Krakowskiej

Uroczystość w kaplicy Domu Arcybiskupów Krakowskich rozpoczęła się krótką modlitwą. Abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski powołał trybunał do przeprowadzenia procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożej Heleny Kmieć, wiernej świeckiej. W jego skład weszli: ks. dr Andrzej Scąber – delegat arcybiskupa, ks. mgr lic. Paweł Ochocki – promotor sprawiedliwości, ks. mgr lic. Michał Mroszczak – notariusz, ks. mgr lic. Krzysztof Korba – notariusz pomocniczy, ks. mgr Adam Ziółkowski SDS – notariusz pomocniczy.

Następnie postulator sprawy, ks. dr Paweł Wróbel SDS zwrócił się do arcybiskupa i członków trybunału o rozpoczęcie i przeprowadzenie procesu oraz przedstawił zgromadzonym postać Sługi Bożej. – Wychowanie w głęboko wierzącej rodzinie skutkowało życiem w atmosferze stałego kontaktu z Bogiem – mówił postulator przywołując zaangażowanie Heleny w życie wspólnot religijnych od wczesnego dzieciństwa. Zwrócił uwagę na zdolności intelektualne i różnorodne talenty kandydatki na ołtarze. Studiowała inżynierię chemiczną na Politechnice Śląskiej w języku angielskim oraz uczyła się w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia w Gliwicach.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję