Reklama

Z Misją księdza Sopoćki

Niedziela sandomierska 41/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kończący się 65. Tydzień Miłosierdzia miał nas uwrażliwić na dramatyczną często sytuację ludzi, pośród których żyjemy: bezrobocie, ubóstwo, alkoholizm, narkomania - apelował bp Krzysztof Nitkiewicz w homilii, wygłoszonej podczas III Archidiecezjalnego Kongresu Miłosierdzia Bożego, który od 27 września odbywał się w Białymstoku, w rocznicę beatyfikacji bł. ks. Michała Sopoćki, spowiednika św. siostry Faustyny. „Chcę powiedzieć to tym, którzy nie wiedzą albo nie chcą wiedzieć, że nie ma w Polsce drugiej instytucji pozarządowej, która robiłaby tak wiele w dziedzinie czynnego świadczenia miłosierdzia, co Kościół katolicki. Można zrobić jedną, drugą imprezę charytatywną, robiąc szum i rozgłos na cały kraj i jeszcze poza jego granicami, a Kościół prowadzi systematyczną, charytatywną pracę dzień po dniu. Kościół jest obecny wszędzie tam, gdzie jest biedny, potrzebujący człowiek - przypominał Biskup Ordynariusz, zapraszając: „Otwórzmy szeroko nasze serca, bądźmy miłosierni dla naszych bliskich, bo to właśnie jest najlepszy sposób uczczenia pierwszej rocznicy beatyfikacji ks. Michała Sopoćki. On szedł taką właśnie drogą, głosząc ustami i czynami prawdę o Bożym Miłosierdziu”.
Centralnym punktem Kongresu była Msza św., sprawowana w niedzielę 27 września o godzinie 15 na placu przed sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Białymstoku. Eucharystii przewodniczył metropolita białostocki abp Edward Ozorowski, a homilię wygłosił bp Krzysztof Nitkiewicz, postulator procesu beatyfikacyjnego ks. Michała Sopoćki. Kaznodzieja przypomniał trudne drogi życiowe błogosławionego ks. Sopoćki, który „został postawiony przez Pana u boku św. Faustyny, a następnie przejął od niej misję głoszenia światu prawdy o Bożym Miłosierdziu. Dlatego jest dla nas prorokiem, posłańcem Pańskim, który stał się głosem Najwyższego, ukazując kierunek i środki, zarówno przez posługę słowa pisanego i mówionego, jak i przez swoje życie. Wizerunek błogosławionego Michała musi budzić nasze sumienia, musi spędzać nam sen z oczu. Ilu ludzi nie słyszało nigdy, że tylko Boże Miłosierdzie jest ratunkiem dla człowieka i dla świata. Nie wie, że tylko ono może ocalić, że ono odpuszcza skruszonemu grzesznikowi największe winy. Ci ludzie żyją obok nas i winniśmy im mówić o Bożym Miłosierdziu. Mówienie o Bożym Miłosierdziu musi być jednak uwiarygodnione uczynkami miłosierdzia. Trzeba czynić miłosierdzie, to znaczy być dla drugiego”.
Po uroczystości na placu przed świątynią Zmartwychwstania Pańskiego dokonano poświęcenia figury Jezusa Miłosiernego ufundowanej przez abp. Stanisława Szymeckiego. Poświęcenia pomnika wraz z Metropolitą Białostockim i Arcybiskupem Seniorem dokonał również bp Nitkiewicz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kiedy dym stanie się biały?

2025-05-07 11:45

[ TEMATY ]

konklawe

komin

Adobe Stock

Na kongregacjach generalnych przed konklawe ścierały się bardzo różne opinie. Jednak w Kaplicy Sykstyńskiej od dzisiaj sprawy mogą potoczyć się szybciej niż się spodziewamy. Nawet niezwykle dynamiczne konklawe z 1978 r. potrzebowało tylko ośmiu głosów, aby wybrać papieża.

Nowy papież powinien być „prawdziwym duszpasterzem” i przywódcą, który wie, jak „wyjść poza granice Kościoła katolickiego, promując dialog i budowanie relacji z innymi światami religijnymi i kulturowymi”. Takie dość banalne zdania można było znaleźć w codziennych komunikatach watykańskiego biura prasowego, które miały informować opinię publiczną o tematach poruszanych przez kardynałów na kongregacjach generalnych.
CZYTAJ DALEJ

Bóg nie chce stracić żadnego ze swych dzieci, ale je wszystkie przygarnąć

2025-04-11 10:14

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 6, 35-40.

Środa, 7 maja
CZYTAJ DALEJ

Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata

2025-05-07 21:12

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Choć to jeden z głównych symboli konklawe, to jego tradycja sięga jedynie nieco ponad 100 lat. Biały dym z komina zamontowanego na Kaplicy Sykstyńskiej obwieszcza światu wybór papieża. Fumata bianca weszła też na stałe do języka włoskiego jako synonim rozwiązania jakiejś sprawy, zakończenia oczekiwania.

Po raz pierwszy biały dym zwiastował wybór papieża 3 września 1914 roku, gdy wybrano kardynała Giacomo della Chiesa, który przybrał imię Benedykta XV. Wcześniej wybór papieża oznaczał… brak dymu, bowiem karty ze skutecznego głosowania archiwizowano. Dłuższa jest historia czarnego dymu. We wcześniejszych wiekach, niezależnie od tego czy konklawe odbywało się w Watykanie, czy na rzymskim Kwirynale (gdy istniało Państwo Kościelne) czerń z komina była znakiem, że wakat na Stolicy Apostolskiej trwał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję