Reklama

Wiadomości

Szpital Świętej Rodziny oficjalnie odpiera zarzuty

Przy współpracy z Instytutem Kultury Prawnej Ordo Iuris Szpital Świętej Rodziny oficjalnie odpiera zarzuty, postawione mu przez kilka organów kontrolnych, m.in. Miasto Stołeczne Warszawa. Autorzy analizy zwracają uwagę, że postępowania kontrolne w placówce nie zostały zakończone, zaś pacjentka już w chwili zażądania aborcji była w tak zaawansowanej ciąży, że "terminacja" płodu byłaby niemożliwa. A zwłoka z decyzją i nie wskazanie placówki, gdzie mogłaby aborcji, dokonać to główne zarzuty wobec dyrektora szpitala, prof. Bogdana Chazana.

[ TEMATY ]

Warszawa

szpital

Agnieszka Piwar

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podajemy analizę Ordo Iuris:

Wbrew informacjom rozpowszechnianym przez Ministra Zdrowia, Rzecznika Praw Pacjenta czy Prezydenta Warszawy, żadne z wyjaśniających sprawę postępowań kontrolnych w Szpitalu im. Świętej Rodziny, nie zostało jeszcze ukończone. Profesor Bogdan Chazan, jako dyrektor placówki, złożył w dniu dzisiejszym umotywowane pisemne zastrzeżenia do projektu wystąpienia pokontrolnego z dnia 9 lipca 2014. Eksperci Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris konsultowali treść zastrzeżeń do protokołu kontroli.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Odpowiedzialność za prowadzenie ciąży

„W obecnie obowiązującym stanie prawnym administrator szpitala nie mógł odmówić prawa pacjentce do zabiegu przerwania ciąży” – mówiła Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz podczas konferencji prasowej w dniu 9 lipca. Jak wynika z treści protokołu wystąpienia pokontrolnego bezsporne jest, że lekarzem prowadzącym Pacjentkę był dr Maciej Gawlak. Błędem projektu jest jednak uznanie, że prof. Bogdan Chazan nie uczestniczył w prowadzeniu ciąży Pacjentki. Jego uczestnictwo, co jasno wynika zarówno z wyjaśnień jego własnych, jak i dr Macieja Gawlaka, ale też z wyjaśnień Pacjentki, polegało na konsultowaniu istotnych decyzji o charakterze medycznym. Dr Gawlak poinformował Pacjentkę o planowanych konsultacjach medycznych z prof. Chazanem już 27 marca br.

Reklama

Z informacji uzyskanych przez Instytut Ordo Iuris wynika, że prof. Bogdana Chazana uzyskał indywidualną zgodę Prezydenta m.st. Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz na udzielanie świadczeń zdrowotnych (wykonywanie zawodu lekarza) w Szpitalu Św. Rodziny, bowiem jako lekarz o wieloletnim stażu nie widział możliwości ograniczenia swej funkcji do roli administratora. Stosowny aneks do umowy o pracę został zawarty 11 kwietnia 2007 roku. W imieniu miasta aneks podpisała osobiście Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Profesor Bogdan Chazan działał więc w niniejszej sprawie jako lekarz konsultujący przypadek Pacjentki. Jest to tym bardziej znamienne, że wyrażona przezeń odmowa nie miała wpływu na realizację praw Pacjentki przez strukturę organizacyjną Szpitala.

Wniosek o przeprowadzenie aborcji

Zebrany w postępowaniu kontrolnym materiał wskazuje na to, że już 27 marca Pacjentka została powiadomiona przez dr Macieja Gawlaka o możliwości dokonania aborcji.

Na wniosek o wykonanie aborcji z 14 kwietnia prof. Bogdan Chazan odpowiedział niezwłocznie odmową, ujętą w formę pisemną 15 kwietnia, odebraną przez Pacjentkę 16 kwietnia. Wówczas Pacjentka zwróciła się do lekarza prowadzącego, który niezwłocznie (17 kwietnia) wystawił pacjentce pisemne, szpitalne skierowanie do Szpitala Bielańskiego, po uprzednim telefonicznym uzgodnieniu konsultacji na następny dzień – 18 kwietnia br. Bezzasadne są zatem twierdzenia o zwłoce, czy nadmiernym opóźnieniu.

Reklama

Nie poinformowanie pacjentki o granicznym terminie dokonania wcześniejszego zakończenia ciąży, upływający w ostatnim dniu 24 tygodnia jej trwania, stanowi ograniczenie prawa pacjentki do informacji – twierdziła 9 lipca Hanna Gronkiewicz-Waltz. Jedynym niezależnym wskazaniem terminu przeżywalności płodu poza organizmem matki są standardy przyjęte przez WHO, które wskazują - jako graniczny – 22. tydzień ciąży. Tak określony termin graniczny minął w niniejszej sprawie jeszcze przed datą najwcześniej deklarowanego przez Pacjentkę żądania wykonania aborcji, a zdiagnozowanie wad wrodzonych u dziecka miało miejsce wraz z upływem terminu dopuszczalności aborcji (uzyskaniem przez dziecko zdolności do przeżycia poza organizmem matki) wg. standardów WHO.

Przyjęcie dopuszczalności wykonania aborcji w terminie późniejszym niż 22. tydzień ciąży wymaga każdorazowo indywidualnej oceny zdolności dziecka do życia poza organizmem matki. Taka indywidualna ocena wymaga odpowiedniej diagnostyki, która została zapewniona przez Szpital Św. Rodziny oraz Instytut Matki i Dziecka niezwłocznie po zdiagnozowaniu wad wrodzonych. Biegły prof. M. Wielgoś nie wskazuje precyzyjnie, na jakiej podstawie przyjmuje jako termin graniczny 24. tydzień ciąży. Projekt protokołu nie wskazuje również, na podstawie jakich przesłanek medycznych uznano w Szpitalu Bielańskim 24. tydzień za graniczny w tym konkretnym przypadku.

Tym samym zarzuty pod adresem prof. B. Chazana jako administratora szpitala są całkowicie bezzasadne, ponieważ organizacja pracy placówki pozwoliła na niezwłoczną realizację praw Pacjentki do informacji, nawet w sytuacji skorzystania ze sprzeciwu sumienia przez lekarza będącego dyrektorem Szpitala.

Oczekiwanie na wynik kariotypu dziecka

Reklama

Nieuzasadnione było oczekiwanie na wynik badania kariotypu podczas gdy w dyspozycji lekarzy kontrolowanego szpitala były już wyniki wcześniejszych badań, jednoznacznie wskazujące na istnienie ciężkiego uszkodzenia – mówiła Prezydent Warszawy. Wedle informacji uzyskanych przez Instytut Ordo Iuris, z analizy badań obrazowych wykonanych w Szpitalu Św. Rodziny oraz IMD nie można było postawić rozpoznania jednostki chorobowej. Zatem badania kariotypu były niezbędne, celowe i miały uzasadnienie medyczne. Na podstawie wymienionych badań nie było możliwe dokonanie oceny, czy choroba płodu spełnia wymogi ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, warunkujące wyłączenie karalności przerywania ciąży.

Oczekiwanie na wynik było zatem całkowicie uzasadnione. Mógł być on kluczowy dla ustalenia rozpoznania i tym samym rokowania, co wiąże się z dalszym zaplanowaniem postępowania diagnostyczno – leczniczego. Jak zostało to już wcześniej podkreślone, diagnostyka prowadzona była również w kierunku ewentualnego zakresu możliwych do udzielenia świadczeń medycznych dziecku.

Naruszenie tajemnicy lekarskiej przez publikację projektu protokołu

Na podstawie art. 40 ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, art. 14 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta stosownie do art. 23 Kodeksu Etyki Lekarskiej, lekarze uczestniczący w kontroli zobowiązani są do zachowania w tajemnicy informacji związanych z pacjentem, a uzyskanych w związku z wykonywaniem zawodu. W drodze wyjątku mogą ujawnić te informacje osobom prowadzącym kontrolę.

Podmiot kontrolujący Szpital Świętej Rodziny - m.st. Warszawa - nie jest jednak uprawniony do publicznego ujawnienia tajemnicy lekarskiej pozyskanej w toku kontroli na podstawie ustawowego upoważnienia i jedynie na potrzeby prowadzonej kontroli. Ujawnienie, w szczególności upublicznienie treści projektu wystąpienia pokontrolnego stanowi naruszenie tajemnicy lekarskiej oraz prowadzi do ujawnienia tej tajemnicy, co stanowi nie tylko naruszenie praw pacjentów (matki oraz dziecka), ale również może być kwalifikowane jako przestępstwo z art. 266 Kodeksu Karnego. Wskazane zasady znali niewątpliwie autorzy projektu wystąpienia pokontrolnego, opatrując dokument adnotacją „tylko do użytku służbowego”.

Pełną treść analizy projektu wystąpienia pokontrolnego i zastrzeżeń formalnych oraz merytorycznych można pobrać ze strony Ordo Iuris.

2014-07-16 20:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent Trzaskowski ignoruje preferencje rodziców

[ TEMATY ]

Warszawa

dziecko

Bożena Sztajner/Niedziela

Program „Warszawa dla najmłodszych” budzi liczne wątpliwości z punktu widzenia najlepszego interesu dziecka i rodziców. Dokument – w zakresie w jakim dedykowany jest opiece nad małymi dziećmi – charakteryzuje się stronniczością objawiającą się w promowaniu dużych placówek opiekuńczych kosztem małych ośrodków. Instytut Ordo Iuris przygotował opinię na temat dotychczasowego wdrożenia programu, przedstawiająca liczne zastrzeżenia nie tylko do sposobu jego realizacji, ale również do samych założeń, którymi kierują się jego autorzy.

Wątpliwości budzi stronniczość konkursów oraz jawne faworyzowanie żłobków względem wszystkich pozostałych form opieki nad najmłodszymi dziećmi. Program „Warszawa dla najmłodszych” nie uwzględnia alternatywnych form opieki nad dziećmi do lat 3, jakimi są instytucja niani, wsparcie ze strony rodziny i znajomych, np. dziadków lub osobista opieka nad dzieckiem. Aż dwa z czterech konkursów kierowanych jest wyłącznie do żłobków oferujących co najmniej 70 miejsc organizacyjnych. Urząd miasta zawęża w ten sposób możliwości wyboru rodziców – zwiększa liczbę miejsc dostępnych w żłobkach, kierując w ich stronę strumień publicznych pieniędzy (tak, by mogły być darmowe) jednocześnie nie rozwijając innych form opieki takich jak kluby dziecięce i opiekunowie dzienni, choć to właśnie one, ze względu na małe grupy oraz możliwość indywidualnego podejścia do każdego podopiecznego, są w stanie zapewnić dzieciom opiekę w warunkach bardziej zbliżonych do warunków domowych, czyli tych najkorzystniejszych dla prawidłowego rozwoju dziecka.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Nawrocki ws. kawalerki w Gdańsku: zdecydowałem o przekazaniu mieszkania na cele charytatywne

2025-05-07 15:40

[ TEMATY ]

Karol Nawrocki

PAP/Szymon Pulcyn

Karol Nawrocki przekazał, że razem z żoną Martą podjął decyzję, by przekazać kawalerkę w Gdańsku na cele charytatywne. Zdaniem popieranego przez PiS kandydata na prezydenta wątpliwości ws. mieszkania "mają ci, którzy nie potrafią sobie wyobrazić, że można pomagać drugiemu człowiekowi bezinteresownie".

Nawrocki w środowym oświadczeniu dla mediów stwierdził, że "zło trzeba zwyciężać dobrem". "Dlatego wczoraj podjąłem decyzję wspólnie ze swoją żoną Martą, aby przekazać to mieszkanie na cele charytatywne jednej z organizacji charytatywnych, która będzie nadal wykonywała tę misję, którą ja wykonywałem wobec pana Jerzego" - powiedział.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję