Reklama

Z kraju

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Papieski ślad w Oleśnie

W hołdzie Janowi Pawłowi II

W Oleśnie 3 maja br. miało miejsce odsłonięcie i poświęcenie pomnika bł. Jana Pawła II. Upamiętnienie wielkiego Rodaka i jednego z największych w dziejach Kościoła papieży było owocem IV Krajowej Konferencji „Samorządy RP dla Jana Pawła II”, która odbyła się w Oleśnie w dniach 14-16 września 2011 r. Z inicjatywy burmistrza Olesna Sylwestra Lewickiego zawiązał się Społeczny Komitet Budowy Pomnika bł. Jana Pawła II, któremu przewodniczył proboszcz parafii pw. Bożego Ciała w Oleśnie ks. Walter Lenart. Projekt pomnika powierzono prof. Józefowi Stasińskiemu. Zaprojektowana przez niego płyta pomnika papieskiego nosi w sobie wyraźny oleski akcent. Ukazano na niej Papieża, który obejmuje dłońmi głowę chłopca. Prototypem tego motywu było zdjęcie wykonane podczas audiencji u Jana Pawła II oleskich ministrantów w 2001 r. Odsłonięcie pomnika odbyło się po uroczystej Mszy św. w intencji Ojczyzny, która była sprawowana na oleskim Rynku w dniu poświęconym Maryi Królowej Polski.

Na ołtarzu została wystawiona relikwia krwi bł. Jana Pawła II, która jest własnością oleskiej parafii. Mszy św. przewodniczył biskup opolski Andrzej Czaja, a homilię wygłosił abp Alfons Nossol, senior opolski. Gościem honorowym był przyjaciel Jana Pawła II - kard. Marian Jaworski. Na uroczystość przybył biskup senior Jan Wieczorek. Poświęcenie pomnika odbyło się w obecności jego autora, który przybył z małżonką. Świadkami tego wydarzenia byli również: prof. Zenon Błądek - autor projektu wizualizacji pomnika, Ryszard Zawadowski - prezes Stowarzyszenia Pamięć Jana Pawła II oraz Eugeniusz Mróz - przyjaciel Karola Wojtyły, który wraz z nim przystąpił do egzaminu dojrzałości w wadowickim gimnazjum. Duchowo w tym dniu łączył się z Olesnem kard. Stanisław Nagy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na pomniku umieszczono wymowną inskrypcję: „Proszę was, abyście to duchowe dziedzictwo (…) przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością. Abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy”.

Reklama

Ewa Cichoń

W związku z profanacją jasnogórskiego obrazu

Sprawca skierowany na leczenie psychiatryczne

Prokuratura prowadząca śledztwo w sprawie profanacji Cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, którego dopuścił się Jerzy D., 58-letni mieszkaniec Świdnicy, wnioskowała przed sądem o umorzenie sprawy w związku z opinią biegłych psychiatrów, którzy po obserwacji uznali, że sprawca miał zniesioną zdolność rozpoznania zarzuconego mu czynu. Sąd przychylił się do wniosku i sprawę umorzył. Decyzja nie jest prawomocna.

Przypomnijmy, że 9 grudnia 2012 r. Jerzy D. rzucił w Cudowny Obraz Matki Bożej na Jasnej Górze żarówki wypełnione farbą. Obraz chroni pancerna szyba, więc nie został uszkodzony. Koszty usuwania skutków napadu oszacowano na 13 tys. zł.

Jerzy D. został poddany obserwacjom psychiatrycznym w areszcie w Krakowie. Na ich podstawie sąd skierował go na leczenie w zamkniętym oddziale psychiatrycznym.

30. rocznica śmierci Grzegorza Przemyka

Senat RP naprawia błąd Sejmu RP

Senat RP przyjął 16 maja 2013 r. uchwałę, w której oddał hołd Grzegorzowi Przemykowi w 30. rocznicę jego śmierci. Senatorowie potępili w uchwale „sprawców oraz inicjatorów tego politycznego mordu” i zaapelowali o ponowienie próby osądzenia winnych. - Zgłaszamy pretensję do wymiaru sprawiedliwości, który nie potrafił w dość jasnej sprawie tamtego mataczenia wyprostować i skazać winnych - mówił senator PO Łukasz Abgarowicz.

14 maja br. w Sejmie RP nie doszło do podjęcia uchwały potępiającej zbrodnię dokonaną 12 maja 1983 r. na 19-letnim warszawskim maturzyście Grzegorzu Przemyku, który został śmiertelnie pobity przez funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej. Uchwałę zablokował poseł SLD Tadeusz Iwiński, który zakwestionował zdanie z uchwały: „Na polecenie najwyższych władz partyjnych i państwowych fabrykowano dowody mające obciążyć winą za śmierć Grzegorza Przemyka sanitariuszy Pogotowia Ratunkowego”. Sejm RP uczcił pamięć Grzegorza Przemyka jedynie minutą ciszy.

Reklama

Cudzysłów

Jesteśmy zazdrośni o każdego Polaka i każdą Polkę, jadących w świat, aby nie zatracili tego, co jest z ducha naszego Narodu. Gdziekolwiek będą żyli, jakiekolwiek mieć będą zadanie, do czegokolwiek zostaną powołani - wszędzie mają być Polakami.

Od siebie trzeba wymagać najwięcej.

Prawo ludzkie nie może być nigdy przeciwne prawu Bożemu. Gdyby było przeciwnie, w sumieniu nie obowiązuje.

Stefan Kardynał Wyszyński

Krótko

Katastrofalny sondaż dla PO. W badaniu preferencji partyjnych, przeprowadzonym w maju 2013 r. przez Centrum Badania Opinii Społecznej, po raz pierwszy od września 2007 r. nie prowadzi Platforma Obywatelska. Partię Donalda Tuska przegoniła partia kierowana przez Jarosława Kaczyńskiego. Platforma Obywatelska uzyskała w badaniu 23 proc., a Prawo i Sprawiedliwość - 26 proc. Według sondażu CBOS, gdyby głosowanie odbyło się w maju br., PiS wygrałby wybory.

Minister ds. równości Agnieszka Kozłowska-Rajewicz oraz Związek Nauczycielstwa Polskiego patronują podręcznikowi, który za przejaw wrogości wobec gejów uznaje nawet poloneza na studniówce.

Tygodnik „Sieci” poinformował o lobbingu Jana Krzysztofa Bieleckiego, jednego z najbardziej zaufanych ludzi premiera Donalda Tuska, na rzecz wejścia Rosjan do tarnowskich Azotów.

W Polsce tak źle nie było w gospodarce od 4 lat. Wzrost gospodarczy w pierwszym kwartale br. wyniósł jedynie 0,4 proc. Na dodatek kiepsko jest z deficytem budżetowym na koniec kwietnia wyniósł 31,7 mld zł. To 90 proc. wszystkiego, co zaplanowano na cały rok.

Pieniądze z refundowanych zabiegów in vitro chce dostać 37 podmiotów. O tym, kto dostanie pieniądze, zdecyduje konkurs.

Resort edukacji nie odpowiada na prośbę Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski, która zwróciła się do przedstawicieli Ministerstwa Edukacji Narodowej o wyznaczenie terminu spotkania. Jak się okazuje - bezskutecznie - informuje „Nasz Dziennik”.

Warszawscy samorządowcy zaczynają zbierać podpisy pod referendum w sprawie odwołania prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Marszałek podkarpacki podejrzany o korupcję i płatną protekcję pozostanie na wolności.

2013-05-20 15:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

2024-04-26 11:09

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Człowiek nierzadko boi „odsłonić się” w pełni, pokazać, kim w rzeczywistości jest, co myśli i w co wierzy, co uważa za słuszne, czego chciałby bronić, a co odrzuca. Obawia się, że ewentualna szczerość może mu zaszkodzić, zablokować awans, przerwać lub utrudnić karierę, postawić go w złym świetle itd., dlatego woli „się ukryć”, nie ujawniać do końca swoich myśli, nie powiedzieć o swoich ukrytych pragnieniach, zataić autentyczne cele, prawdziwe intencje. Taka postawa nie płynie z wiary. Nie zachęca innych do jej przyjęcia. Chwała Boga nie jaśnieje.

Ewangelia (J 15, 1-8)

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Włochy: Premier Meloni przyjęła kardynała Stanisława Dziwisza

2024-04-29 14:22

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Giorgia Meloni

W. Mróz/diecezja.pl

Kard. Stanisław Dziwisz w swoim rzymskim kościele tutularnym - Bazylice Santa Maria del Popolo

Kard. Stanisław Dziwisz w swoim rzymskim kościele tutularnym - Bazylice Santa Maria del Popolo

Premier Włoch Giorgia Meloni przyjęła w swojej kancelarii, Palazzo Chigi, kardynała Stanisława Dziwisza - poinformował rząd w poniedziałkowym komunikacie. Spotkanie odbyło się w związku z obchodzoną w sobotę 10. rocznicą kanonizacji Jana Pawła II.

Rząd w Rzymie podkreślił, że w czasie spotkania szefowa rządu i emerytowany metropolita krakowski wspominali polskiego papieża 10 lat po jego kanonizacji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję