Reklama

Niedziela Podlaska

Uroczystości odpustowe w parafii Knychówek

Tradycyjną pieśnią „Św. Stanisławie, patronie nasz…” rozpoczęły się 8 maja w parafii Knychówek uroczystości odpustowe ku czci św. Stanisława, biskupa i męczennika

Niedziela podlaska 21/2013, str. 5

[ TEMATY ]

odpust

Ks. Artur Płachno

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak co roku w tym dniu do naszej parafii przybył bp Antoni Pacyfik Dydycz, którego przed plebanią powitały dzieci pierwszokomunijne i procesjonalnie przeprowadziły pod tablicę upamiętniającą trzecią rocznicę katastrofy smoleńskiej. Tablicę ufundowali miejscowi parafianie knychowscy, a Ksiądz Biskup dokonał uroczystego jej poświęcenia.

Odpust ku czci św. Stanisława w tym roku był bardziej uroczysty niż w latach ubiegłych. Tegoroczna uroczystość odpustowa została połączona z jubileuszem 50-lecia kapłaństwa bp. Antoniego Dydycza oraz 19-lecia posługi biskupiej w diecezji drohiczyńskiej. Przedstawiciele parafii Knychówek złożyli życzenia i podziękowali Księdzu Biskupowi za owocną pracę. Jako pierwszy życzenia złożył w imieniu miejscowych kapłanów administrator parafii ks. Antoni Klukowski. Są to piękne słowa, które warto zacytować. „Wasza Ekscelencjo, umiłowany Księże Biskupie, Arcypasterzu naszej diecezji. Jesteśmy zaszczyceni, że w tym radosnym jubileuszowym czasie możemy gościć Ojca diecezji w naszej wspólnocie parafialnej. Każda wizyta Księdza Biskupa napełnia nas wielką radością i stanowi dla nas umocnienie wiary, wlewa w nas nadzieję, wzywa nas do chrześcijańskiej miłości. Chcemy w tym dniu święta parafialnego wyrazić wdzięczność za całą posługę Księdza Biskupa. Dziękujemy za wszystkie homilie, listy pasterskie, wizytacje duszpasterskie, sprawowane sakramenty. Można by wiele mówić o zasługach Księdza Biskupa dla naszej diecezji, ale chciałbym w tym momencie podziękować za jeden wyjątkowy dar. Tym darem jest dla nas ojcostwo. Ksiądz Biskup jest prawdziwym, zatroskanym ojcem dla wszystkich w diecezji, szczególnie zaś dla kapłanów. Zarówno ks. prał. Mieczysław Onyśk, dziekan nadbużański, proboszcz parafii Knychówek, jak i ja doświadczamy wielkiej ojcowskiej życzliwości Księdza Biskupa, za którą jesteśmy nieustannie wdzięczni. Życzymy Księdzu Biskupowi Bożego błogosławieństwa w płomiennym głoszeniu Słowa Bożego i w umacnianiu wiary ludu podlaskiego. Przyzywamy także wstawiennictwa Maryi Matki Kościoła, patronki naszej diecezji”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Następnie z życzeniami do Księdza Biskupa podeszli: wójt gminy Korczew Sławomir Wasilczuk, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej w Nowym Bartkowie Agata Chruściel, dyrektor Zespołu Placówek Oświatowych w Korczewie Ewa Zwierzyńska, przedstawiciele służby zdrowia, sołtysów, strażaków, kółek różańcowych oraz rodziców dzieci pierwszokomunijnych.

Do ołtarza przybyła też procesja z darami: właściciele piekarni państwo Grochalowie wręczyli kosz produktów piekarskich, państwo Krawczykowie - miód z własnej pasieki, państwo Kazulowie - kosz owoców z własnego sadu, a rodzice dzieci pierwszokomunijnych - wino mszalne.

Na zakończenie uroczystości Ksiądz Biskup serdecznie podziękował knychowskim parafianom za pamięć i oddanie. Po Eucharystii proboszcz parafii ks. prał. Mieczysław Onyśk tradycyjnie zaprosił wszystkie dzieci na lody, a kapłanów na plebanię. Podczas odpustowego obiadu Ksiądz Biskup odznaczył Halinę Nitychoruk medalem Benemerenti za pracę na plebanii, za troskę o kościół i kapłanów.

2013-05-21 15:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czarnożyły: Odpust i nowy sztandar

[ TEMATY ]

Częstochowa

odpust

Józef Parzybut

W przypadające 24 sierpnia liturgiczne wspomnienie św. Bartłomieja Apostoła wspólnota parafialna w Czarnożyłach przeżywała uroczystość odpustową ku czci swojego patrona. Ten Apostoł, wybrany przez samego Mistrza, występuje na kartach Ewangelii także jako Natanael. Pochodził z Kany Galilejskiej, i nie wykluczone, że mógł być świadkiem cudu jakiego dokonał Chrystus podczas wesela. Powołując Go do siebie Jezus zapewne znał tę osobę bardzo dobrze, gdyż powiedział o nim „To prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu”. Św. Bartłomiej był głosicielem Ewangelii św. Mateusza, z którą dotarł aż do Indii. Zmarł śmiercią męczeńską, ukrzyżowany głową w dół i obdarty ze skóry.

Nim jednak rozpoczęła się Suma odpustowa zgromadzeni w kościele mogli wysłuchać koncertu Borysa Ławreniwa artysty Teatru Wielkiego w Łodzi i Opery Narodowej w Warszawie „W hołdzie Matce Miłosierdzia”. Śpiewak w swoim repertuarze przedstawił wiele pięknych pieśni znanych i mniej znanych uwielbiajacych Matkę Syna Bożego.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Watykan: ogłoszono program papieskiej wizyty w Weronie

2024-04-29 11:54

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

Werona

PAP/EPA/ANDREA MEROLA

Nazajutrz po wizycie duszpasterskiej w Wenecji, Stolica Apostolska ogłosiła oficjalny program wizyty papieża w Weronie w dniu 18 maja.

Franciszek wyruszy helikopterem z Watykanu o godz. 6.30, by wylądować w Weronie o godz. 8.00.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję