Reklama

Aspekty

Wakacyjny cykl „Aspektów”: Zobaczyć wiarę Ojców

Głogowski kościół grodowy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zaczynamy kolejny „Wakacyjny cykl «Aspektów»”. Nasze pismo w Roku Wiary pragnie zaprosić P. T. Czytelników do szczególnej wyprawy. Chcemy zaprezentować niektóre z najstarszych kościołów naszej diecezji. Wokół nas jest bardzo wiele świątyń współczesnych lub tych wybudowanych w XIX wieku. Są także takie, które wzniesiono w wieku XVIII. Są i te, których początek wyznacza okres renesansu. Na naszej ziemi zachowało się wiele kościołów gotyckich, tych z XV, XIV czy nawet z XIII wieku. Ale my chcemy pokazać te najstarsze - romańskie, których budowa wypada na XI i XII wiek. To najstarsze zachowane świątynie naszej diecezji. W nich modlili się pierwsi chrześcijanie naszych ziem. W Roku Wiary zobaczmy ich kościoły, które są wyrazem przywiązania do Boga.

Świadectwo istniejącej wiary

Z pierwszych lat wiary na terenie naszej diecezji zachowało się niewiele. Pierwsze świątynie wznoszone były z drewna i stąd były bardzo nietrwałe. Do dziś nie wiemy, gdzie wiele z nich się znajdowało. Swoje grodowe świątynie miało Krosno Odrzańskie, Santok czy też Międzyrzecz. Thietmar w swojej kronice wspomniał, że cesarz zatrzymał się ze swoim wojskiem w marszu na Poznań w Międzyrzeczu w pobliżu opuszczonego przez mnichów klasztoru. Zapewne jakieś ośrodki duszpasterskie musiały zaistnieć w Lubuszu, Szydłowie i innych grodach wczesnopiastowskiej monarchii. Te najstarsze świadectwa wiary odkrywane dziś przez archeologów są dla nas bardzo cenne. Pokazują głęboko zakorzenioną wiarę na naszych ziemiach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tworząca się z biegiem lat wspólnota wiary ludu Bożego dbała o to, by pierwsze świątynie z czasem pobudować z trwalszego materiału. Niektóre z nich uległy zniszczeniu. Inne przebudowano i nadano im gotyckie cechy. Ale jest kilka takich, które możemy dotknąć i zobaczyć dziś. Są one świadectwem wiary istniejącej nad środkową Odrą i dolną Wartą od dawna.

Słów kilka o samym Głogowie

Naszą wędrówkę rozpocznijmy od Głogowa. To jedno z najważniejszych miast piastowskiej Polski. Dziś także odgrywa ważną rolę. Dumne ze swej historii śmiało spogląda w przyszłość. Najstarsze wzmianki o Głogowie pochodzą z 845 r., z mapy Europy Geografa Bawarskiego. W latach 1010 i 1017 miasto oblegały wojska niemieckie Henryka II. W zbiorowej pamięci Polaków zapisana jest także najsłynniejsza z walk o Głogów w 1109 r. W 1180 r. Głogów stał się stolicą księstwa głogowskiego. W 1253 r. lokowano miasto na prawie magdeburskim. W wieku XVI umiera książę Jan Szalony, ostatni Piast na tronie książęcym głogowskim. Później panowali w mieście Jagiellonowie Jan Olbracht i Zygmunt Stary. Po nich miasto poddane zostało Habsburgom, a od 1740 r. podlegało pruskim Hohenzollernom. W 1945 r. miasto zostało zamienione w twierdzę przez władze niemieckie. Podczas II wojny światowej Głogów bardzo ucierpiał. Przez 6 tygodni był oblegany przez wojska radzieckie. Po wojnie Głogów powrócił do Polski, ale jego odbudowa po zniszczeniach wojennych trwa nadal.

Reklama

Dotknąć najstarszych murów

Kościół, który pragniemy odwiedzić, znajduje się w podziemiach głogowskiej kolegiaty. Resztki podziemnej świątyni to zapewne najstarszy zachowany kościół w naszej diecezji. Choć i tu należy wspomnieć, że zapewne istniał jeszcze starszy - drewniany kościół. Jednak badania archeologiczne przeprowadzone w 1968 r. pozwoliły odkryć pozostałości dwóch świątyń. Starszy kościół, już kamienny, został wzniesiony najprawdopodobniej w 3. ćwierci XI wieku. Uległ on zapewne zniszczeniu i zbudowano wówczas w XII wieku młodszy kościół kamienny. Starszy i młodszy kościół grodowy w Głogowie są ze sobą mocno związane. Pozostałości starszego być może wykorzystano, budując młodszy kościół grodowy. Czy to o nim świadectwo daje Gall Anonim w swojej kronice, opisując obronę Głogowa w 1109 r.: „Była to zaś uroczystość św. Bartłomieja Apostoła, gdy cesarz przebywał rzekę, i cały lud w mieście słuchał Mszy św.”? Być może. Wzmianka Anonima odnosić się może do starszego lub młodszego kościoła grodowego. Wiemy tylko, że było to w 1109 r. Musiało więc najprawdopodobniej chodzić o kościół na wyspie. Miasto na lewym brzegu Odry powstało w 1120 r.

Reklama

Schodząc do krypty romańskiej w głogowskiej kolegiacie, możemy zobaczyć pozostałości najstarszego zachowanego kościoła w naszej diecezji. Tradycja przyjmuje, że jest to XII-wieczny kościół związany z okresem panowania Bolesława Krzywoustego. Dotykając tych kamiennych fundamentów, poczujemy ich szczególne przesłanie. Te romańskie relikty mówią nam o wierze, która w tym miejscu sięga początków naszej państwowości. Lambert Schulte przed I wojną światową znalazł dokument z 1304 r. wystawiony przez bp. Henryka z Wierzbna. Dokument wspomina o istnieniu i przywilejach głogowskiej kolegiaty, jako pochodzących „z niepamiętnych czasów”.

Jak odwiedzić to miejsce?

Chcąc zobaczyć relikty najstarszego zachowanego kościoła w naszej diecezji, należy odwiedzić samą kolegiatę głogowską. Początek jej odbudowy, a także prace nad ochroną pozostałości kościoła grodowego wiążą się z osobą ks. prał. Ryszarda Dobrołowicza. To on rozpoczął odbudowę tej niezwykłej świątyni. Dzieło to kontynuuje ks. kan. Rafał Zendarn - obecny proboszcz kolegiaty. Podziemna krypta romańska jest udostępniona dla zwiedzających. W samej kolegiacie nie sprawuje się jeszcze systematycznie Mszy św. Trwa jeszcze odbudowa. Życie liturgiczne kolegiackiej parafii koncentruje się w kaplicy Cichych Pracowników Krzyża. Wybierając się na wycieczkę - albo bardziej na pielgrzymkę do źródeł wiary naszych ziem - warto wcześniej skontaktować się z proboszczem. Dużo ciekawych informacji znajdziemy na stronie parafialnej: Parafia Rzymskokatolicka pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Głogowie - Kolegiata, plac Kolegiacki 10, 67-200 Głogów, tel./fax (76) 834-07-10, www.kolegiata.com.pl, e-mail: rafixz@wp.pl (Ksiądz Proboszcz).

Reklama

Najbliższa okolica

Będąc już w Głogowie, warto odwiedzić i inne miejsca w tym mieście. Przy samej kolegiacie znajduje się siedziba Cichych Pracowników Krzyża. To dom, który zajmuje się kompleksową pomocą człowiekowi choremu i niepełnosprawnemu. Zaraz po drugiej stronie mostu zobaczymy dominującą bryłę Zamku Książąt Głogowskich - dziś to siedziba głogowskiego muzeum. Na starym mieście podziwiać możemy: fragmenty średniowiecznych murów miejskich, fortyfikacje nowożytne, ratusz z XV wieku oraz ruiny Teatru im. Andreasa Gryphiusa, ruiny gotyckiego kościoła św. Mikołaja, kolegium jezuickie z kościołem Bożego Ciała. Warto także pospacerować uliczkami tego „starego” - „nowego” miasta odbudowywanego dziś po zniszczeniach wojennych. Aż strach pomyśleć, że były plany, aby to urocze miejsce zabudować blokami.

Nas jednak do Głogowa przywiódł ten najstarszy kościół naszej diecezji - kościół grodowy.

2013-07-09 09:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Powierzony Bogu na wyłączność

Za nami ważne wydarzenie - konsekracja kościoła bł. Jana Pawła II, której 8 czerwca dokonał Pasterz diecezji bp Marian Rojek.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Niech miłość do Maryi będzie sprawdzianem polskiego ducha

2024-05-03 23:18

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich / Niedziela

– Maryja, Królowa Polski, to tytuł, którym określił Bogarodzicę 1 kwietnia 1656 r. król Jan Kazimierz podczas ślubów lwowskich, by dramatyczne wówczas losy Ojczyzny i Kościoła powierzyć Jej macierzyńskiej opiece – przypomniał na rozpoczęcie wieczornej Mszy św. w intencji archidiecezji częstochowskiej o. Samuel Pacholski, przeor Jasnej Góry. Eucharystia pod przewodnictwem abp. Wacława Depo, metropolity częstochowskiego. oraz Apel Jasnogórski z udziałem Wojska Polskiego zwieńczyły uroczystości trzeciomajowe na Jasnej Górze. Towarzyszyła im szczególna modlitwa o pokój oraz w intencji Ojczyzny.

Witając wszystkich zebranych, o. Pacholski przypomniał, że „Matka Syna Bożego może być i bardzo chce być także Matką i Królową tych, którzy świadomym aktem wiary wybierają Ją na przewodniczkę swojego życia”. Przywołując postać bł. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, który tak dobrze rozumiał, że to właśnie Maryja jest Tą, „która zawsze przynosi człowiekowi wolność, wolność do miłowania, do przebaczania, uwolnienie od grzechu i każdego nieuporządkowania moralnego”, zachęcał wszystkich, by te słowa stały się również naszym programem, który będzie pomagał „nam wierzyć, że zawsze można i warto iść ścieżką, która wiedzie przez serce Królowej”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję