Reklama

Kościół

W tej parafii proboszcz nie organizuje kolędy; z wiernymi spotykam się cały rok

W parafii na Łacinie nie organizujemy kolędy. Z wiernymi spotykam się bez specjalnej okazji przez cały rok – powiedział PAP proboszcz parafii pod wezwaniem Imienia Jezus w Poznaniu ks. Radek Rakowski. Dodał, że kolęda księżom kojarzy się z pośpiechem i zmęczeniem, a wiernym przede wszystkim z kopertą.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Kościele katolickim w Polsce okres po Bożym Narodzeniu to czas, w którym w parafiach odbywają się wizyty duszpasterskie popularnie zwane kolędą, podczas których księża odwiedzają domy parafian. W niektórych miejscach ze względu na rozległość parafii wizyty duszpasterskie rozpoczynają się już na początku grudnia.

Ks. Rakowski zaznaczył, że w parafii na Łacinie nie ma kolędy w tradycyjnej formie.

Podziel się cytatem

"W parafii wszyscy się znamy, rozmawiamy ze sobą i czujemy się w kościele jak w domu. Więc, jeśli ktoś chce, żebym go odwiedził, to nie ma na to specjalnych zapisów" – zastrzegł. Jak zaznaczył ks. Rakowski, parafia na Łacinie nie jest "punktem usług religijnych ani instytucją", lecz wspólnotą wierzących.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Co niedzielę mamy na mszy około 1600 osób. Znamy się i lubimy, więc normalne, że się odwiedzamy. To nie jest tak, że bywam u parafian raz w roku, bo jest kolęda. Jeśli ktoś chce, żebym wpadł do niego, to wystarczy poprosić albo wysłać SMS" – powiedział.

Podziel się cytatem

Dodał, że okazji do rozmowy z księdzem na Łacinie nie brakuje. Przez cały rok w godzinach od 8.00 do 10.00 można przyjść do parafialnej kaplicy na kawę z księdzem. "Ja sobie siedzę, ludzie przychodzą i rozmawiamy na różne tematy. Podobnie rozmawiamy popołudniami i po każdej mszy. Nie wiem, po co jeszcze miałbym organizować kolędę?" – zastanawia się ks. Rakowski.

Podkreślił, że decyzji o rezygnacji z kolędy nie podjął jako proboszcz jednoosobowo, lecz w porozumieniu z wiernymi. "Uważam, że parafia to nie jest system feudalny, ale wspólnota, której ksiądz służy i to wspólnota podejmuje wszystkie decyzje" – wyjaśnił.

Reklama

Duchowny przyznał, że jego doświadczenia związane z wizytą duszpasterską nie są najlepsze. "Było to bardzo męczące. Szedłem do szkoły, żeby uczyć religii, a potem od razu na kolędę, dziennie odwiedzałem około 30 mieszkań. W każdym spędzałem po 10 minut, wszystko w pośpiechu. Głupio mi było tak wpadać na chwilę i od razu wypadać, ale na więcej po prostu nie było czasu" – zaznaczył.

Dodał, że sytuacji nie ułatwiało to, że duża część osób zwyczajnie sobie wizyty księdza nie życzyła. "Jak już ktoś księdza przyjmował, to wszystko miało sformalizowaną formę: krótka modlitwa, rozdawanie dzieciom obrazków, no i oczywiście na koniec koperta" – wskazał ks. Rakowski.

Zaznaczył, że z jego doświadczenia wynika, że wizyta duszpasterska nie jest okazją do wzajemnego poznania się księdza i parafian ani do "głębokiej rozmowy na tematy duchowe". "Na to nie ma ani czasu, ani siły. Ksiądz cały czas ma z tyłu głowy myśl, że jeśli gdzieś posiedzi dłużej, to nie zdąży odwiedzić innych domów, a przecież ci inni czekają" – ocenił.

Według duchownego część osób przyjmuje księdza nie dlatego, że tego faktycznie chce. "Oni raczej sądzą, że muszą zaliczyć kolędę, żeby ksiądz odnotował w kartotece, że go wpuścili do domu i żeby później nie było problemu z organizacją ślubu, pogrzebu lub chrztu dziecka. Taka jest niestety prawda. Wolę szukać innych sposobów na budowanie relacji z parafianami" – zastrzegł.

Poza tym – jak podkreślił – chrześcijaństwo nie jest oparte na kolędzie. "To typowo polski zwyczaj. W innych krajach tego nie ma i nic się złego nie dzieje" – ocenił.

Dodał, że w swojej parafii nie zauważył, żeby rezygnacja ze zbierania kopert podczas kolędy wpłynęła negatywnie na stan finansów parafii. "Dla mnie to jest proste: jeśli ludzie chcą, żeby ich parafia działała, to będą ją finansować. A jeśli parafia nie jest im potrzebna, to trzeba ją zamknąć. Jeśli ludzie nie będą chcieli utrzymywać parafii na Łacinie, to się zwyczajnie stąd wyprowadzę" – powiedział.

Podziel się cytatem

Wyjaśnił, że na Łacinie pieniądze na potrzeby parafii wierni mogą przekazać przelewem albo za pomocą ustawionego przy wejściu ofiaromatu. "Na razie wierni sami chcą przekazywać pieniądze na potrzeby parafii i nie ma z tym problemów" – zastrzegł. Zaznaczył, że on sam nie zajmuje się finansami parafii. "Ksiądz jest od odprawiania mszy, od spowiedzi i od ewangelizacji, a nie od zajmowania się finansami. Mam od tego radę ekonomiczną i księgową" – zaznaczył. (PAP)

2024-12-07 07:37

Ocena: +21 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Śpiewnik kolęd i pastorałek

„Zapomniane kolędy i pastorałki, czyli dwie kopy melodyi pastuszkowych”, zebrane i ułożone przez Leszka Woźniaka, to wspaniały prezent na liturgiczny okres Bożego Narodzenia i czas kolędowania

Leszek Woźniak – organista w parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła w Świdniku z muzyką religijną zaprzyjaźnił się już w dzieciństwie. Mając zaledwie 7 lat przygrywał w swojej parafii podczas Mszy św. Pierwszym utworem, którym zadebiutował w kościele, była pieśń eucharystyczna „Bądźże pozdrowiona…”. Dziś, po wielu latach, śmieje się, że dzięki niemu parafianie z lubelskiej Kaliny poznali ją dokładnie. Piękno religijnych utworów przed panem Leszkiem odkrył jego ojciec, który śpiewał w kościelnym chórze. Młodzieńcza pasja przerodziła się w prawdziwą i nieprzemijającą miłość do muzyki. Przez kolejne lata stała się też źródłem utrzymania. Leszek Woźniak ubogaca Msze św. grą i śpiewem już od ponad 40 lat, w tym przez kilka ostatnich pracuje w najstarszej świdnickiej parafii. Każda muzyka, a szczególnie kościelna, jest dla pana Leszka okazją do wzruszeń, wspomnień, modlitwy. Jednak najwięcej emocji dostarczają pastorałki, które zajmują w sercu organisty stałe miejsce. Z miłości do bożonarodzeniowych pieśni, często już zapomnianych, zrodziła się najnowsza publikacja. „Zapomniane kolędy i pastorałki, czyli dwie kopy melodyi pastuszkowych” ukazało się tuż przed świętami. Śpiewnik, zawierający 120 utworów, powstał w wyniku żmudnej pracy organisty. Autor wyliczył, że na wyborze i opracowaniu spędził miesiąc, poświęcając codziennie aż 15 godzin na pracę. Przy każdym utworze znajduje się czytelny zapis nutowy; przy niektórych rozpisany na głosy. – Kilka pastorałek śpiewamy razem z chórem, który prowadzę; do niektórych dotarłem po raz pierwszy, ale przed umieszczeniem ich w śpiewniku zagrałem je wszystkie – mówi organista. Zapis nutowy pozwoli więc na zaśpiewanie bożonarodzeniowych piosenek nawet tym, którzy spotkają się z nimi po raz pierwszy. – W okresie mojej kilkudziesięcioletniej pracy w zawodzie organisty zaobserwowałem, iż kolejne wydania kolęd pomijają teksty, które są mniej znane. Chcąc ocalić je od zapomnienia, zebrałem je według własnego pomysłu – wyjaśnia Leszek Woźniak. Każdy utwór opatrzony jest autorem tekstu i melodii oraz czasem powstania; wiele z nich zawiera cenne komentarze, jak np. ten, że najstarsza polska pieśń kolędowa „Zdrowy bądź, Krolu Anjelski” pochodzi z 1424 r.! Teksty, ułożone w porządku alfabetycznym i pozostawione w oryginalnej pisowni, zachwycają bogactwem treści. Jedne wyrażają głębokie prawdy teologiczne, inne w zabawny sposób opisują radość z narodzenia Bożej Dzieciny. Można je wykorzystywać przy różnych okazjach: podczas Mszy św., na spotkaniach opłatkowych czy przy rodzinnym kolędowaniu. – Przez wieki nasi dziadowie tworzyli piękne kolędy i pastorałki. Śpiewajmy je, by kolejnym pokoleniom przekazać tradycję naszego polskiego kolędowania – apeluje pan Leszek. „Zapomniane kolędy i pastorałki…”, pięknie wydane staraniem samego autora, opatrzone są wstępem ks. Janusza Kozłowskiego. Jak napisał kapłan i poeta, „polskie kolędy uchodzą za niezwykle uczuciowe, gdyż są śpiewane rodzinnie (…) Stwarzają wyjątkowy nastrój, przywodzą na myśl prószący bezszelestnie śnieg, wspólnotowy klimat przy wigilijnym stole, zapach jedliny… Jednocześnie przekazują bogate treści religijne. Akordy anielskiego uwielbienia Stwórcy pokonują przestrzeń i czas. Muzycznie i twórczo inspirują naszą kulturę ducha. Ubogacają słowo, by ono wraz z dźwiękiem mogło pełniej wybrzmieć i zamieszkać wśród nas”. Ks. Janusz Kozłowski podkreślił, że Leszek Woźniak podjął się mozolnego, ale i ryzykownego przedsięwzięcia. Zgromadził zapomniane już pastorałki i kantyczki. Dokonał ich wyboru, kierując się walorami artystycznymi tych utworów, by ocalić je od zapomnienia. Autor wstępu zaapelował, by dokonany przez świdnickiego organistę wybór tekstów stał się niezwykłym świadectwem twórców sprzed wieków, źródłem piękna, wrażliwości i dobra. Niezwykły kolędowy śpiewnik można zamawiać u Leszka Woźniaka. Kontakt z organistą, tel. 517-068-669.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Augustyna

[ TEMATY ]

nowenna

św. Augustyn

pl.wikipedia.org

Wizja św. Augustyna” Philippe de Champaigne

Wizja św. Augustyna”
Philippe
de Champaigne

Zapraszamy do wspólnej modlitwy nowenną za wstawiennictwem św. Augustyna. Nowenna do odmawiania między 19 a 27 sierpnia.

CZYTAJ DALEJ

Rozpoczęło się spotkanie Trumpa i Zełenskiego z przywódcami europejskimi w Białym Domu

2025-08-18 20:56

[ TEMATY ]

Donald Trump

Biały Dom

Wołodymyr Zełenski

przywódcy europejscy

PAP/EPA

Donald Trump i Wołodymyr Zeleński w Białym Domu

Donald Trump i Wołodymyr Zeleński w Białym Domu

Prezydent USA Donald Trump zapowiedział w poniedziałek podczas spotkania z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, że będzie omawiać kwestię gwarancji bezpieczeństwa podobne do tych zawartych w art. 5 traktatu o NATO. Zasugerował też wsparcie dla ewentualnych europejskich sił gwarantujących pokój w Ukrainie.

Podczas spotkania w Gabinecie Owalnym z Zełenskim, Trump powiedział, że kwestia gwarancji bezpieczeństwa będzie jednym z głównych tematów omawianych podczas rozmów w rozszerzonym gronie z udziałem europejskich przywódców.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję