Reklama

Niedziela Świdnicka

Razem do świętości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Papież Benedykt XVI w Watykanie w 2011 r. przypomniał, że „rodzina jest Kościołem domowym i winna być pierwszą szkołą modlitwy”. Taką ikoną i wzorem Kościoła domowego - powołanego do wspólnej modlitwy - jest Święta Rodzina z Nazaretu. „W szkole” Świętej Rodziny rzeczywiście rodzina może stawać się jednym sercem i jedną duszą, po prostu prawdziwą rodziną. „W rodzinie dzieci od najmłodszych lat mogą nauczyć się dostrzegać poczucie Boga, dzięki nauczaniu i przykładowi rodziców: żyć w atmosferze naznaczonej obecnością Boga - mówił Ojciec Święty. - Wychowanie prawdziwie chrześcijańskie nie może pomijać doświadczenia modlitwy. Jeśli nie nauczymy się modlić w rodzinie, to trudno będzie później wypełnić tę lukę”.

W tym roku mija czterdzieści lat, odkąd ks. Franciszek Blachnicki (1921-87) założył rodzinną gałąź Ruchu Światło-Życie - Kościół Domowy (DK). 11 czerwca br. para krajowa DK - państwo Beata i Tomasz Strużanowscy - wraz z moderatorem krajowym DK ks. Markiem Borowskim SAC wysłali do biskupów w Polsce list. Okazją do napisania tego listu była przypadająca rocznica. W ciągu tych czterdziestu lat wiele się wydarzyło.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

„Pierwsza oaza rodzin (…) zapoczątkowała dynamiczny rozwój wspólnoty, który dokonał się dzięki Bożemu błogosławieństwu oraz ofiarnej służbie niezliczonych małżonków i kapłanów, którzy w twórczy sposób podjęli myśl ks. Blachnickiego. (…) Owocem ich wysiłków jest dzisiejszy stan Domowego Kościoła - wspólnoty obejmującej (stan na wrzesień 2012 r.) około 3250 kręgów w Polsce, w których formuje się prawie 29 tysięcy osób oraz około 300 kręgów poza granicami Polski”.

Domowy Kościół w diecezji świdnickiej to młoda wspólnota. Istnieją tu cztery rejony: świdnicki, dzierżoniowski, kłodzki i wałbrzyski. W sumie trzydzieści pięć kręgów i pięć pilotowanych. Parą diecezjalną są państwo Lila i Olek Bojnowscy ze Świdnicy.

Członkowie Domowego Kościoła angażują się w rozwój duchowy, w rozwój relacji osobowych między dwojgiem, którzy zawierają przymierze małżeńskie. Domowy Kościół Ruchu Światło-Życie pomaga małżonkom sakramentalnym czerpać z łaski i mocy sakramentu małżeństwa, uczy jak żyć tym sakramentem i celebrować go przez całe życie.

Reklama

- Domowy Kościół jest małżeńsko-rodzinnym ruchem świeckich w Kościele, działającym w ramach Ruchu Światło-Życie, to jest gałąź tego ruchu - mówi ks. Marek Borowski SAC, moderator krajowy Domowego Kościoła. - Jest to jeden z nurtów posoborowej odnowy Kościoła. Domowy Kościół łączy w sobie charyzmaty Ruchu Światło-Życie i Międzynarodowego Ruchu Małżeństw Equipes Notre-Dame, tworząc właściwą dla siebie drogę. Domowy Kościół zwraca szczególnie uwagę na duchowość małżeńską, czyli dążenie do świętości w jedności ze współmałżonkiem. Mamy jeden cel - świętość - idziemy razem. To, co mówimy o Domowym Kościele, po moich latach doświadczeń, wynika, że to jest taka normalność. Tak powinny normalnie funkcjonować wszystkie małżeństwa katolickie. Ale mamy dzisiaj takie czasy, że trzeba aż ruchu, żeby przypominać o tym, co jest normalne, czyli dążyć do świętości w jedności ze współmałżonkiem. Domowy Kościół chce pomóc małżonkom trwającym w związku sakramentalnym w budowaniu między nimi prawdziwej jedności małżeńskiej, a to z kolei powoduje lepsze warunki do dobrego wychowania dzieci, bo największy dar, jaki rodzice dają dzieciom, to jest ich miłość. Oczywiście, ma Domowy Kościół pewne zasady, metody - jak to robić - kroki, drogowskazy, jak osiągać tę jedność w dążeniu do świętości, w tym, żeby zdobyć Królestwo Niebieskie.

Podstawą formacji małżeńskiej w DK jest tzw. siedem zobowiązań: codzienna modlitwa osobista połączona z lekturą Pisma Świętego (regularne spotkanie ze Słowem Bożym), codzienna modlitwa małżeńska jako wspólne stawanie przed Panem, codzienna modlitwa rodziny jako wspólnoty zanurzonej w Bogu, comiesięczny dialog małżeński i wynikająca z niego reguła życia (systematyczna praca nad sobą), uczestnictwo w comiesięcznych spotkaniach formacyjnych oraz coroczne rekolekcje.

Na przełomie roku diecezja świdnicka zorganizowała Oazę Modlitwy, a w Wałbrzychu odbywały się Warsztaty Wyzwolenia Człowieka.

Reklama

- Staramy się robić dla naszej diecezji rekolekcje. Korzystamy często z tego, by wysyłać rodziny do różnych wspólnot - mówi ks. Adam Woźniak, moderator diecezjalny DK w diecezji świdnickiej od 2005 r., a także proboszcz parafii pw. św. Michała Archanioła w Wirach. - Trzeci stopień był na Litwie z diecezją pelplińską. Rekolekcje - te piętnastodniowe - są w zobowiązaniach, czyli w tym, co w jakiś sposób charakteryzuje nasz ruch. Obok tych podstawowych, jak: modlitwa indywidualna, rodzinna, małżeńska, reguła życia, dialog małżeński, spotkanie comiesięczne. Z rekolekcjami jest zawsze najtrudniej, bo to jest związane z pieniędzmi - dla rodzin wielodzietnych to naprawdę duży kłopot finansowy - ale i oddaniem sporej części urlopu. W zeszłym roku zrobiliśmy rekolekcje dla małżeństw I stopnia, wcześniej były rekolekcje ewangelizacyjne, a teraz przygotowujemy II stopień w Bańskiej Wyżnej na rok 2014. Wielkim bogactwem jest, gdy małżeństwa mogą uczestniczyć w rekolekcjach, gdy spotykają się, słuchają wzajemnie, mobilizują swoje siły - podkreśla ks. Woźniak.

Pod koniec wakacji do parafii św. Michała Archanioła w Wirach przybywają członkowie Ruchu Światło-Życie, w tym Domowego Kościoła, na coroczną, diecezjalną pielgrzymkę tej wspólnoty. W tym roku wypadła ona w niedzielę 1 września. W programie dnia było: zawiązanie wspólnoty, godzina odpowiedzialności, godzina świadectw, agapa, Msza św. z udziałem bp. Adama Bałabucha, przekazanie posług, zmieniły się także dwie pary rejonowe - w Wałbrzychu i w Świdnicy.

- Po czterdziestu latach istnienia Domowego Kościoła ludzie są ciągle zaangażowani. W nim znajdują sposób na formowanie, na kształtowanie swojego życia, na odkrywanie duchowości małżeńskiej. To niesamowicie cenna rzecz - mówi ks. Adam Woźniak. - Dzisiaj ludzie gubią się w małżeństwach, a przecież są pełni miłości dla siebie, zależy im na sobie, chcą być szczęśliwi, ale im nie wychodzi. Domowy Kościół to wspólnota, która pomaga odkryć, że Bóg nas kocha i ma dla nas wspaniały plan. Ten ruch to bardzo ładnie pokazuje i wchodzi w życie człowieka, żeby rodzić jego szczęście, żeby dać mu wieczne szczęście, czyli zbawienie. Ludzie w ruchu wiedzą o tym, przejęli to od swoich rodziców, można powiedzieć - „wyssali z mlekiem matki”, ale dzisiaj uczą się z tego korzystać, odkrywają duchowość w bardzo realny sposób.

Jeśli ma być dobrze w życiu człowieka, to musi on jednoczyć się z Bogiem, musi być człowiekiem modlitwy, musi spotykać się z Bogiem, żeby doświadczać własnej godności i umieć stawać w prawdzie - z tego rodzi się reguła życia, czyli konieczność pracy nad sobą, szukania rzeczy, wad, które trzeba zmienić, a to wszystko odnosi się bezpośrednio do małżeństwa, do współmałżonka, do współmałżonki, bo to oni mają być szczęśliwi dzięki temu, że ja się zmieniam. To przekłada się nie tylko na osobistą modlitwę i pracę nad sobą, ale na wspólną modlitwę i pracę nad sobą. Nie tylko modlenie się za siebie jest obowiązkiem małżonków, ale odkrywanie, że trzeba to robić razem - podkreśla ks. Adam. - To rodzi potrzebę dialogu. Ludzie stają razem, zapalają świecę, zaczynają od modlitwy i podejmują tematy, które dotyczą ich życia osobistego, duchowego, czyli naprawdę rzeczy, o których jest najwięcej sporów w małżeństwie. Odkrywają, że Bóg chce w to wejść, że trzeba Go zaprosić. Z kolei zaproszony Bóg mobilizuje ich do tego, by poważnie traktowali, co druga osoba myśli, czuje, czego pragnie i by znajdowali porozumienie, razem kształtowali swoje życie, ustalali, w którą stronę chcą iść, co chcą osiągnąć i jak będą troszczyć się o ten rozwój.

Dla mnie Ruch Światło-Życie - dodaje ks. Woźniak - to bezpośrednie zderzenie ze Słowem, które jest światłem dla nas, odkrywanie, że Bóg jest Emanuelem, Bogiem z nami. Ale w małżeństwie, to jest tak naprawdę odkrywanie tego, co Bóg już nam dał, co dał wszystkim małżeństwom i rodzinom. Comiesięczne spotkania w kręgach (4-7 rodzin) to jest dzielenie się życiem, to jest dzielenie się Słowem Bożym. Wspólna modlitwa to jest też wspólna formacja. Rodziny w kręgach się wzajemnie wspierają, mówią o własnych rozwiązaniach, oni słysząc innych, odzyskują nadzieję. Dzielimy się tym, co jest naszym skarbem, bo tego uczy nas w ogóle Kościół. Tego uczą wszystkie wspólnoty kościelne, że dary, które otrzymujemy, są charyzmatami, czyli rzeczami, którymi musimy się dzielić, które mają służyć innym ludziom. Ruch Domowego Kościoła jest ruchem ludzi świeckich, którzy odkrywają dar służby, odkrywają Boży dar w swoim życiu i chcą to realizować. I realizują to w Kościele, bo wiedzą, że bez kapłana nie mogą zrobić nic, wiedzą, że potrzebują przewodnika, kogoś, kto będzie ich prowadził, kto będzie gwarancją, znakiem, że są w żywym Kościele, że służą Kościołowi.

2013-09-11 15:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wspólnota Trudnych Małżeństw SYCHAR

Adhortacja apostolska „Amoris laetitia” wywołuje dyskusje o sytuacji małżonków, którzy żyją w kolejnych, niesakramentalnych związkach. Niewiele zaś mówi się o tych, którzy mimo trudności, a często opuszczenia i porzucenia przez sakramentalnego małżonka trwają w wierności i zaufaniu, że „dla Boga nie ma nic niemożliwego” (Łk 1, 37).
CZYTAJ DALEJ

Prezydium KEP odpowiedziało na pismo z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów

2025-04-09 18:13

[ TEMATY ]

episkopat

episkopat Polski

Karol Porwich/Niedziela

Prezydium Konferencji Episkopatu Polski skierowało kolejne pismo do Prezesa Rady Ministrów dotyczące odpowiedzi na wniosek o udzielenie informacji publicznej, przesłany do Premiera Donalda Tuska 17 lutego br.

24 marca br. Prezydium KEP otrzymało odpowiedź na wniosek złożony 17 lutego br. do Prezesa Rady Ministrów, w którym członkowie Prezydium KEP zawarli m.in. pytanie, dlaczego dotychczas nie został opublikowany w Dzienniku Ustaw wyrok Trybunału Konstytucyjnego RP z dnia 27 listopada 2024 r., stwierdzający nielegalność a zarazem niekonstytucyjność w całości, ze względów formalnych, rozporządzenia Ministra Edukacji z dnia 26 lipca 2024 r.
CZYTAJ DALEJ

W sercu pozostał smutek. Rocznica katastrofy smoleńskiej

2025-04-11 05:41

Ze zbiorów rodzinnych państwa Wojtasów

Alina i Edward Wojtasowie podczas pielgrzymki do Ziemi Świętej .

Alina i Edward Wojtasowie podczas pielgrzymki do Ziemi Świętej .

Nie straciłam męża bezowocnie; zginął za Polskę, za nas wszystkich - mówi pani Alina Wojtas.

Wśród ofiar katastrofy smoleńskiej było kilka osób związanych z Lubelszczyzną. Ich bliscy nadal przeżywają tamtą tragedię; jakimś pocieszeniem są piękne gesty upamiętniające tych, którzy wraz z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim zginęli w sobotni poranek 10 kwietnia 2010 roku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję