Reklama

Aspekty

W tej szkole wszystko gra

Nie wyobrażamy sobie bez nich uroczystej liturgii Mszy św. i innych sakramentów. Obok kościelnego pełnią bardzo ważną rolę w naszych świątyniach. Organiści - bo o nich mowa - dają nam możliwość piękniejszego obcowania z Bogiem na liturgii i modlitwie. Ich talenty i poświęcenie sprawiają, że myśl nasza szybciej leci do Pana. Ale… skąd się biorą organiści?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 1963 r. zlikwidowano jedyną w Polsce szkołę dla organistów działającą w Przemyślu. Prowadzili ją księża salezjanie. To między innymi dzięki takim placówkom jak ta salezjańska kształcono wciąż nowych organistów. Istniejące specjalne instytuty na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim czy Akademii Teologii Katolickiej nie rozwiązywały narastającego problemu braku organistów. W tamtej sytuacji poszczególne diecezje stanęły przed wyzwaniem utworzenia własnych ośrodków kształcących organistów.

Melodia przeszłości

Diecezjalne Studium Organistowskie (DSO) w naszej diecezji powstało w 1979 r. Co warte podkreślenia, studium powstało w tym samym roku, w którym Konferencja Episkopatu Polski opublikowała Instrukcję o muzyce liturgicznej po Soborze Watykańskim II. Studium formalnie powołała na polecenie bp. Wilhelma Pluty Diecezjalna Komisja Muzyki Sakralnej Diecezji Gorzowskiej. Inauguracja i pierwszy rok zajęć rozpoczął się 8 września 1979 r. w Wyższym Seminarium Duchownym w Paradyżu. Zajęcia jednak nie odbywały się w Paradyżu. Miejsca na wykłady i ćwiczenia użyczyła świebodzińska parafia pw. św. Michała. To tam przez długie lata mieściła się baza studium. - Pomieszczenia dał nam śp. ks. kan. Benedykt Pacyga. Zgodził się, abyśmy ćwiczenia mieli u niego na organach. Dał nam także możliwość korzystania z salek parafialnych na wykłady. Z czasem okazało się, że jest nam coraz ciaśniej. Myślałem nawet o przeniesieniu studium do Zielonej Góry - powiedział ks. prał. Antoni Mackiewicz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

DSO powstało jako odpowiedź na konkretną potrzebę. Na początku lat 60. na terenach ogromnej Administracji Apostolskiej w Gorzowie zatrudnionych było 236 organistów. Jednak w tym samym czasie było już 355 parafii. Prawie 1/3 parafii nie miało zatrudnionych organistów. Nie wspominam tu o kościołach filialnych czy kaplicach. Dodatkowo wielu organistów nie miało odpowiedniego wykształcenia. Sytuacja ciągle się pogarszała. Z badań przeprowadzonych w 1985 r. wynikało, że 2/3 parafii nadal nie miało organistów.

Reklama

Dzięki działalności DSO z roku na rok sytuacja zaczęła się jednak poprawiać.

Czym jest DSO?

Diecezjalne Studium Organistowskie nie jest państwową uczelnią. Ukończenie nauki nie daje jakiegoś stopnia naukowego czy świadectwa państwowego. Jest to uczelnia kościelna i dyplom uzyskany w studium jest honorowany w kościołach diecezji polskich. Warto jednak wspomnieć, że przyjmowano z tym dyplomem również do akademii muzycznych. Jak podkreśla ks. dr Bogusław Grzebień, dyrektor studium: - Studium Organistowskie zajmuje się przede wszystkim przygotowaniem do pracy jako organista. Niewiele jest uczelni z kierunkami przygotowującymi do tej posługi. Istnieją kierunki na wyższych uczelniach muzycznych czy pedagogicznych o specjalności czy wydziale muzyka kościelna. Nie wszyscy muszą iść do akademii muzycznej, by nauczyć się grać na organach, przygotować do posługi organisty w kościele i bez najmniejszych kompleksów prezentować zawodowy poziom jako organista. Temu służą właśnie takie uczelnie jak Diecezjalne Studia Organistowskie - podkreślił ks. dr Grzebień.

Jak wygląda nauka?

Zasadniczo program nauki w studium obejmuje cztery lata. Wszystko tak naprawdę zależy od zdolności kandydata. Głównym celem zajęć jest nauka gry na organach. W pierwszym roku słuchacze uczą się gry na fortepianie. W drugim roku nauczania powinno się przejść na drugi instrument, którym są organy. To jednak zależy od stopnia zaawansowania w rozwoju umiejętności gry na fortepianie. Na DSO są także zajęcia teoretyczne, które przygotowują do gry i akompaniamentu organowego. W skład tych zajęć wchodzą: kształcenie słuchu, zasady muzyki, harmonia, chorał gregoriański, historia muzyki, liturgika, akompaniament liturgiczny, emisja głosu, dyrygowanie czy prowadzenie zespołu. Jest dość dużo zajęć, które powinny być zrealizowane.

Należy podkreślić, że nie byłoby studium, gdyby nie ogromna praca i wielkie serce wykładowców. Ks. dr Bogusław Grzebień czuwa nad całością studium oraz także prowadzi zajęcia. Jednak jak sam zaznaczył, razem z nim pracuje świetny zespół dydaktyków oraz praktyków: - To ludzie o wielkiej cierpliwości i wielkiego serca. Kadra liczy 10 osób: 5 to instrumentaliści zajmujący się nauką gry na fortepianie i organach, 5 to teoretycy zajmujący się przygotowaniem pod względem teoretycznym.

Reklama

Wśród tych osób można wymienić: Leszka Knoppa, Ryszarda Zimnickiego, Małgorzatę Zimnicką, Piotra Krysińskiego-Ziętka, Marię Namysłowską-Żeleźnik, ks. Tomasza Sałatkę, Sławomira Kozłowskiego, Joannę Kalbarczyk czy Bartłomieja Stankowiaka. To są duszpasterze, ludzie z Uniwersytetu Zielonogórskiego, Szkoły Muzycznej II stopnia z Zielonej Góry oraz organiści.

- W naszym studium uczę gry na organach. W DSO naukę gry na tym instrumencie dzielimy na literaturę muzyczną oraz akompaniament liturgiczny. Ja obecnie skupiam się na części zwanej literaturą muzyczną. Czasami prowadzę także zasady registracji - powiedział Leszek Knopp.

A co w tym roku?

Diecezjalne Studium Organistowskie tradycyjnie ogłasza nabór na kolejny rok akademicki. Studium mieści się w Instytucie Filozoficzno-Teologicznym im. Edyty Stein w Zielonej Górze. Dzięki uprzejmości ks. kan. Andrzeja Ignatowicza zajęcia odbywają się także w salkach parafialnych. Tam mieszczą się sale ćwiczeniowe. Obecnie w DSO uczy się 28 słuchaczy w różnym wieku.

Przyjęcia do DSO odbywają się przez przesłuchanie zdolności muzycznych kandydatów. Sprawdzane są predyspozycje i zdolności kandydatów. Podczas przesłuchania sprawdzany jest słuch muzyczny kandydata, zdolności rytmiczne i głosowe. Takie przesłuchanie odbędzie się w ostatnią sobotę miesiąca, tj. 28 września o godz. 10 w salach IFT w Zielonej Górze.

- Do studium przyjmujemy tak naprawdę od 15. roku życia, to jest taki czas, kiedy można coś się nauczyć czy wykształcić uzdolnienia muzyczne. Ale ostatnie lata pokazały, że przychodzą do nas ludzie starsi, którzy bardzo szybko stają się pasjonatami tego, czego się podjęli. Przez ostatnie tacy właśnie kandydaci zgłosili się do nas i muszę powiedzieć, że wspaniale się odnajdują w tej roli, chociaż musieli początkowo włożyć dużo pracy, żeby pokonać samych siebie i uwierzyć, że wszystko jest możliwe, ale to przynosi efekty. Przyjmujemy kandydatów, którzy nigdy nie uczyli się grać na żadnym instrumencie, jak i tych, którzy mieli już do czynienia z muzyką - wyjaśnił ks. dr Grzebień.

2013-09-25 12:23

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

50-lecie posługi organistowskiej

[ TEMATY ]

organista

ZBIGNIEW KOŁACZKOWSKI

Józef Utratny

Józef Utratny

Z Józefem Utratnym, o 50-leciu posługi organistowskiej dla parafii Kobiele Wielkie, rozmawia Anna Buda

CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

nabożeństwo majowe

loretańska

Majowe

nabożeństwa majowe

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

W tym miesiącu przyroda budzi się z zimowego snu do życia. Maj to miesiąc świeżych kwiatów i śpiewu ptaków. Wszystko w nim wiosenne, umajone, pachnące, czyste. Ten właśnie wiosenny miesiąc jest poświęcony Matce Bożej.

CZYTAJ DALEJ

Nosić obraz Maryi w oczach i sercu

2024-05-03 21:22

ks. Tomasz Gospodaryk

Kościół w Zwanowicach

Kościół w Zwanowicach

Mieszkańcy Zwanowic obchodzili dziś coroczny odpust ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Sumie odpustowej przewodniczył ks. Łukasz Romańczuk, odpowiedzialny za edycję wrocławską TK “Niedziela”.

Licznie zgromadzeni wierni mieli okazję wysłuchać homilii poświęconą polskiej pobożności maryjnej. Podkreślone zostały ważne wydarzenia z historii Polski, które miały wpływ na świadomość religijną Polaków i przyczyniły się do wzrostu maryjnej pobożności. Przywołane zostały m.in. ślubu króla Jana Kazimierza z 1 kwietnia 1656 roku, czy 8 grudnia 1953, czyli data wprowadzenia codziennych Apeli Jasnogórskich. I to właśnie do słów apelowych: Jestem, Pamiętam, Czuwam nawiązywał kapłan przywołując słowa papieża św. Jana Pawła II z 18 czerwca 1983 roku. - Wypowiadając swoje “Jestem” podkreślam, że jestem przy osobie, którą miłuję. Słowo “Pamiętam” określa nas, jako tych, którzy noszą obraz osoby umiłowanej w oczach i sercu, a “Czuwam” wskazuję, że troszczę się o swoje sumienie i jestem człowiekiem sumienia, formuje je, nie zniekształcam ani zagłuszam, nazywam po imieniu dobro i zło, stawiam sobie wymagania, dostrzegam drugiego człowieka i staram się czynić względem niego dobro - wskazał kapłan.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję