Ulicami Bielska-Białej 26 października po raz 7. przeszedł Korowód Świętych, pod hasłem „Święci ekolodzy ludzkiego serca”. Organizatorem nabożeństwo ku czci świętych i błogosławionych jest Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Diecezji Bielsko-Żywieckiej
Modlitwę rozpoczęto w kościele Trójcy Przenajświętszej prezentacją relikwii i modlitwą różańcową. W sumie zgromadzono 65 relikwii z różnych zakątków diecezji. Na ołtarzu znalazły się doczesne szczątki wielu świętych i błogosławionych, m.in.: patronów diecezji św. Maksymiliana, św. Jana Kantego, św. Jana Sarkandra, a także św. Jakuba, bł. Jana Pawła II, św. Andrzeja Boboli i bł. Karoliny Kózkówny.
W modlitwie udział wzięły delegacje dwudziestu kilu parafii. Podczas nabożeństwa śpiewano inwokację modlitwę o wstawiennictwo tych, którzy już cieszą się chwałą nieba. Słowa wezwania: „Bóg nam Was dał, byście nam drogę wskazywali. Z Jego miłością dzięki Wam będziemy na niej trwali. Święci Pańscy, módlcie się za nami, Święte Boże, wspomagajcie nas” zostały ułożone przez organizatorów specjalnie ma okoliczność Korowodu Świętych. Tę część nabożeństwa zwieńczyła modlitwa różańcowa przed wystawionym Najświętszym Sakramentem.
O godz. 18 uczestnicy uroczystości przeszli z kościoła Świętej Trójcy do katedry św. Mikołaja w procesji z relikwiami. Młodzi niosący relikwiarze przebrani byli za postaci świętych i błogosławionych, a wielu uczestników niosło pochodnie i świece. W czasie procesji odśpiewano Litanię do Wszystkich Świętych.
Reklama
W katedralnym kościele została odprawiona Eucharystia dziękczynna za przewodników wiary, jakimi są święci i błogosławieni. Modlitwie przewodniczył ks. prał. Zbigniew Powada razem z jedenastoma kapłanami opiekunami młodzieży.
W homilii ks. Piotr Bączek, asystent KSM, nawiązując do hasła tegorocznego Korowodu, podkreślił prawdę, że człowiek potrzebuje zdrowego środowiska, w którym będzie się rozwijać jego serce. Gdziekolwiek jest, cokolwiek będzie robił człowiek, w jakimkolwiek będzie żył kraju, w jakichkolwiek warunkach społecznych, gospodarczych i kulturowych jego serce musi oddychać. Oddechem, który albo daje życie, albo śmierć podkreślał kapłan. Odwołując się do postaci świętych zaznaczył, że dbali oni o swoistą ekologię serca i duszy. Ci ludzie, tacy sami jak my, pokazali, że można oddychać Bogiem, że to jest jedyna droga do szczęścia w tym życiu i w życiu przyszłym. Z tego ołtarza, na którym stoją tak liczne relikwie naszych świętych i błogosławionych patronów zdaje się rozlegać wołanie: serce człowieka jest największym skarbem i tylko Boże tchnienie daje mu życie. Ich życiorysy przypominają: bez Boga ludzkie serce prędzej czy później się udusi. I tylko On daje ożywcze tchnienie mówił ks. Piotr Bączek. Po Mszy św. wierni uczcili relikwie ostatnio beatyfikowanej założycielki Zgromadzenia Sióstr Serafitek, bł. Łucji Małgorzaty Szewczyk.
Po raz pierwszy Korowód Świętych odbył się w 2006 r. Rosnące zainteresowanie propozycją KSM jest znakiem, że życiorysy świętych oraz ich obecność w relikwiach inspirują wiernych do pójścia śladami Ewangelii oraz wzywają do dania świadectwa wiary we współczesnym świecie. Z roku na rok wzrasta ilość relikwii przywożonych przez delegacje różnych parafii i zgromadzeń zakonnych, ruchów i stowarzyszeń. Cieszy także fakt, że uczestnicy Korowodu coraz chętniej przebierają się za postaci świętych. To wszystko powoduje, że także medialny przekaz o świętości staje się coraz bardziej słyszalny.
Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi.
Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością.
Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z
roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku
notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana
Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele
św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach
i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem
generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana
przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka.
Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do
Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować
nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo
św. Jana Nepomucena.
Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej
Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć
od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana
ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława
IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których
król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu
Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach
i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św.
Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego.
Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak
historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną
śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego
święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej
i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada
św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św.
Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie
Europę.
W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza
granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero
z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził
oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także
teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy,
Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII
zaliczył go uroczyście w poczet świętych.
Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana.
Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej
Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych
drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie,
komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie.
Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy
na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy
druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę.
Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską
w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych
kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych
ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi
biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.
W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych.
Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one
pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak
zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.
Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał
swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony
też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce
jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej
sławy i szczerej spowiedzi.
Kościół św. Józefa w Krzeszowie – Michael Willmann /Graziako
"Ofiarowanie Jezusa w świątyni”
Obchody Ofiarowania Pańskiego pokazują, że Rodzina Święta była głęboko zakorzeniona w tradycji żydowskiej. Choć z chwilą przyjścia na świat Jezusa Chrystusa mówimy o początkach chrześcijaństwa, ortodoksyjny judaizm był źródłem, z którego późniejsi wyznawcy Jezusa czerpali pełnymi garściami
Kobieta izraelska, po urodzeniu dziecka, musiała się poddać oczyszczeniu. Biblijny opis pierwszych dni Jezusa nawiązuje zatem do przepisów Prawa Mojżeszowego. W Ewangelii według św. Łukasza jest mowa o obrzezaniu, które dokonało się 8. dnia po narodzeniu. Zaś 40. dnia miało miejsce tzw. oczyszczenie, które wiązało się z przyniesieniem do świątyni małego dziecka. W przypadku zaś dziecka pierworodnego, jak o tym decydowało prawo, trzeba było je poświęcić Bogu, co w życiu Świętej Rodziny miało miejsce przy okazji Ofiarowania. Według Prawa, należało wówczas ofiarować baranka i gołębia lub baranka i synogarlicę. Ubodzy mogli składać jako ofiarę dwa gołębie lub dwie synogarlice. Odnotowanie przez Ewangelistę czynności rytualnych ma na celu wskazanie, że misja Jezusa wyrasta na gruncie posłuszeństwa jego rodziców Prawu.
Kilkudziesięciu parlamentarzystów uczestniczyło w dorocznej pielgrzymce na Jasną Górę. Wśród nich byli posłowie, senatorowie, a także przedstawiciele pracowników Kancelarii Sejmu i Senatu. Spotkanie odbyło się tradycyjnie w Święto Ofiarowania Pańskiego.
Jak podkreślił, duszpasterz parlamentarzystów, ks. Andrzej Sikorski, pielgrzymka, jest przede wszystkim czasem modlitwy za ojczyznę i polski Parlament.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.