Reklama

Niedziela Przemyska

Maryjny charyzmat księdza Franciszka

Niedziela przemyska 1/2014, str. 8

[ TEMATY ]

wyróżnienie

BPJG/Krzysztof Świertok

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dniu uroczystości Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, 8 grudnia ub.r., w Kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze miała miejsce Eucharystia, podczas której generał Zakonu św. Pawła Pierwszego Pustelnika, o. Izydor Matuszewski, przyjął w grono Konfraterni Zakonu Paulińskiego bp. Ignacego Deca, ordynariusza diecezji świdnickiej, i ks. prał. Franciszka Rząsę z Jarosławia.
O. Arnold Chrapkowski, prezentując nowych konfratrów, powiedział m.in.: „Konfranternia paulińska, jako nieformalne stowarzyszenie dobrodziejów i przyjaciół zakonu, sięga swymi początkami połowy XIV wieku...
Dzięki tej wspólnocie z osobami duchownymi i świeckimi, paulini mogli lepiej realizować swoje posłannictwo w Kościele. Konfratrzy stają się współuczestnikami wszelkich dóbr duchowych zakonu, zarówno za życia, jak i po śmierci. (...) Dzisiejsza uroczystość Matki Bożej Niepokalanej stanowi okazję do uhonorowania w ten sposób i wyrażenia uznania dla bp. Ignacego Deca oraz ks. dr. Franciszka Rząsy. Wnioskodawcy i my tutaj zebrani jesteśmy przekonani o chryzmacie Maryjnym nowych konfratrów po ukierunkowaniu ich życia na Maryję. (...) Ks. Franciszek Rząsa, poprzez kontakt z o. Izydorem Matuszewskim, obecnym Generałem Zakonu, pochodzącym z Polańczyka, nawiązał bliską znajomość z Ojcami Paulinami. Pogłębiona ona została w czasie studiów na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, gdzie w 1979 r. obronił rozprawę doktorską. Pierwszy raz pielgrzymował na Jasną Górę w 1963 r., w czasie odbywania służby wojskowej, jako alumn drugiego roku Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu, a także wielokrotnie po święceniach kapłańskich, które przyjął w 1967 r. W latach 1967-71, będąc wikariuszem w Polańczyku i Słocinie, organizował pielgrzymki do Sanktuarium Jasnogórskiego z ministrantami i parafianami, w ramach przygotowania do peregrynacji obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej, jak i w ramach dziękczynienia po jej zakończeniu. Od 1972 r. pielgrzymuje na Jasną Górę. Był organizatorem pieszej pielgrzymki z Rzeszowa, a następnie z Przemyśla na Jasną Górę. Aktywnie włączał się w szereg inicjatyw duszpasterskich w diecezji przemyskiej, propagował kult Maryi Królowej Polski. W latach 1983-91 pełnił obowiązki diecezjalnego duszpasterza młodzieży, pracował w Komisji Episkopatu Polski do spraw młodzieży. Do kościoła diecezjalnego domu rekolekcyjnego w Jarosławiu wprowadził kopię obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej Królowej Polski. Zorganizował poświęcenie pomnika dziś już bł. ks. Jerzego Popiełuszki. W swej duszpasterskiej pracy ogromną troską otacza ubogich i bezdomnych poprzez posługę dla Fundacji Dzieci i Młodzieży im. Jana Pawła II „Wzrastanie” i dzieł związanych z Przystanią Matki Bożej Jasnogórskiej w Jarosławiu. Uroczystego otwarcia Przystani Matki Bożej Jasnogórskiej dokonał ojciec generał Izydor Matuszewski poprzez poświęcenie obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej do kaplicy tegoż domu. Włączenie ks. prał. Franciszka Rząsy do Konfraterni Zakonu św. Pawła Pierwszego Pustelnika jest wyrazem uznania dla promowania przez niego kultu Matki Bożej Królowej Polski, a także zachętą do jeszcze większej gorliwości i pobożności Maryjnej. Wyrażamy wdzięczność za bezkompromisowe propagowanie kultu Jasnogórskiej Matki Kościoła Królowej Polski jako nośnika zbawczej prawdy, szerzenia postaw patriotycznych, upowszechniania nauczania Sługi Bożego Jana Pawła II, a także za promowanie kultury i tradycji narodowej”.
Zewnętrznym aktem przyjęcia bp. Ignacego Deca i ks. Franciszka Rząsy do grona Konfraterni Zakonu Paulinów były wręczone im dyplomy Konfratrów Zakonu św. Pawła Pierwszego Pustelnika oraz poświęcone wizerunki Matki Bożej Częstochowskiej Królowej Polski.
O pracy duszpasterskiej ks. prał. Franciszka Rząsy, kapłańskim zaangażowaniu i oddaniu można się więcej dowiedzieć z książki pt. „Kapłan Bożych natchnień... 45 lat kapłaństwa ks. Franciszka Rząsy” wydanej w 2013 r. lub przeglądając stronę: www.przystanmb-wzrastanie.org.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2013-12-31 10:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Per Artem ad Deum dla Mario Botty i Adama Bujaka

Prestiżowe wyróżnienie „Per Artem ad Deum” – „Przez Sztukę do Boga” – medal Papieskiej Rady ds. Kultury, przyznawane wyłącznie podczas wystawy SACROEXPO, w tym roku powędrował do rąk wybitnych artystów realizujących sztukę sakralną: Szwajcara Mario Botty i Polaka – Adama Bujaka. To najważniejsze wydarzenie artystyczne w ramach SACROEXPO, towarzyszące Targom od 10 lat. Kielecka impreza wystawienniczo-targowa – największa w tej części Europy, ma wyłączność na przyznawanie nagrody, o której decyduje Kapituła Papieskiej Rady ds. Kultury.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Bp Miziński: bądźmy wierni dziedzictwu św. Wojciecha

– Dzisiaj musimy się zapytać, co uczyniliśmy z tym dziedzictwem, które przyniósł nam św. Wojciech – mówił w homilii bp Artur Miziński, Sekretarz Generalny Konferencji Episkopatu Polski, który 23 kwietnia w uroczystość św. Wojciecha, patrona Polski przewodniczył Mszy św. w kościele św. Wojciecha w Częstochowie.

– Zapewnienie Chrystusa zmartwychwstałego w słowach: „Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jeruzalem i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi” zrealizowało się nie tylko w życiu apostołów, ale także w życiu i posłudze ich następców. Św. Wojciech jest tego jasnym przykładem – podkreślił bp Miziński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję