Reklama

Niedziela Małopolska

Halny w Zakopanem

Niedziela małopolska 2/2014, str. 4

[ TEMATY ]

Zakopane

Ks. Robert Pietrzyk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzień wigilijny upłynął w Zakopanem w miarę spokojnie, ale już wyjście na Pasterkę było wyzwaniem. Wiatr wiał z prędkością dochodzącą do 144 km/h, w Tatrach niemal 180 km/h. Po Pasterce wzmógł się jeszcze bardziej, a o piątej nad ranem w Zakopanem, Kościelisku i okolicach widoczne już były bardzo poważne uszkodzenia. W Zakopanem do godzin południowych nie było prądu, Kościelisko borykało się z tym problemem jeszcze we wspomnienie św. Szczepana. 27 grudnia mieliśmy nadzieję, że sytuacja się unormowała, ale wieczorem silniejsze podmuchy wiatru obudziły w nas zaniepokojenie. Nad ranem 28 grudnia wiatr znów wiał gwałtownie z prędkością 100 km/h, wzrastającą w porywach.

Było niebezpiecznie

Od świtu w dzień Bożego Narodzenia przy usuwaniu szkód, spowodowanych silnym wiatrem, pracowały jednostki straży pożarnej, straży miejskiej, służby energetyczne oraz pracownicy TPN. Było niebezpiecznie. Przez radio i telewizję podawano komunikaty, by nie wychodzić z domów. Przed maskami samochodów na drogę spadały duże gałęzie lub całe korony drzew, tarasując przejazd. Niektóre odcinki jezdni zostały całkowicie wyłączone z ruchu kołowego. Wiatr wyrywał drzewa z korzeniami lub łamał je w połowie wysokości. Na jezdnie i chodniki spadały bilbordy, znaki drogowe, pokrycia dachów, ozdoby świąteczne. Obecnie w centrum nie ma żadnej ustawionej przez władze choinki. Z kamienicy na górnych Krupówkach zerwany został dach i na kilka godzin zamknięto główny deptak Zakopanego. Wiatr zerwał lub uszkodził dachy i elewacje w 50 domach prywatnych, w szkole podstawowej na Skibówkach i górnej stacji kolejki na Kasprowy Wierch. Mieszkańcy obawiali się opadów deszczu i śniegu, gdyż to spowodowałoby dalsze uszkodzenia budynków. Niektórzy ludzie byli dosłownie porywani przez wiatr, unoszeni nad ziemią i zatrzymywali się na różnych przeszkodach. W Boże Narodzenie rano stuletnie drzewo uderzyło w drewniany osiemdziesięcioletni dom i zatrzymało się na dachu tuż nad pokojem dziecka. Do szpitala zgłosiło się kilkadziesiąt rannych osób. Ze skutkami tego wiatrołomu walczyć będziemy przez kilka miesięcy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Zmienił się krajobraz

W drzewostanach straty są ogromne, największe w Dolinach: Chochołowskiej, Kościeliskiej i Lejowej. Większej części lasu w rejonie Kopki oddzielającej Chochołowską od Kościeliskiej już nie ma. W samej Dolinie Kościeliskiej powalonych zostało 20-25 tys., a w całych Tatrach szacuje się wstępnie ok. 100 tys. m. sześciennych drzew. Drzewa zagrodziły szlaki turystyczne i ciągle stanowią zagrożenie dla turystów, dlatego przed wyruszeniem na trasę należy zapytać o aktualne warunki należy zapytać w siedzibie TPN lub TOPR i bacznie obserwować zmieniającą się pogodę. Las przy ul. Zamojskiego został w znacznej części połamany. Zmienił się krajobraz za oknami.

Wiatr spowodował podniesienie się temperatury i szybkie topnienie śniegu. Za przyczynę wiatru meteorolodzy podają specyficzny układ baryczny – wyż na wschodzie i silny niż nad zachodnią Europą. Konsekwencją dużej różnicy ciśnień był niekorzystny biomet, silny wiatr i sporo chmur.

Jeszcze nie zdążyliśmy policzyć dobrze szkód, a już przyszła następna fala ogromnego wiatru. W chwili, gdy piszę ten artykuł, za oknem szaleje halny, którego głos nie milknie nawet na kilka chwil, a mocne podmuchy mas powietrza dają niemiły odgłos toczących się głazów. Ostatni tak mocny halny wiał w 1968 roku z prędkością 280 km/h na Kasprowym Wierchu.

Łatwo jest pisać

Internauci różnie komentują te wydarzenia: „wreszcie w Tatrach widać Tatry”, „wiatr powalił stare, źle zakorzenione drzewa i takie same dachy”. Łatwo jest pisać takie komentarze, siedząc daleko od centrum wydarzeń. Nie wszyscy w Zakopanem wynajmują pokoje i są bogaci. Każda taka katastrofa uderza w ludzi. Powodzie, trzęsienia ziemi, huragany wiążą się z tym, że ludzie tracą często dorobek całego życia. Halny zupełnie dobrze ogląda się w telewizji czy w internecie, ale gdy przechodzi się obok domu, w dachu którego tkwi wbity gruby konar lub niecały metr od krawędzi dachu tuż pod schodami leżą dwa zwalone wiatrem dorodne świerki, czuje się coś zupełnie innego. Co powiedzieć, gdy widzi się człowieka porywanego przez wiatr, unoszonego nad ziemią i ciskanego z mocą w ogrodzenie?

Warto się zastanowić

Zima w Meksyku, wiosna w Moskwie, śnieżyca w Alpach, kwitnące kaczeńce na Suwalszczyźnie. Na południu Polski bardzo mocny wiatr, a w okolicach Szczecina kwitnące wiśnie. Można się zastanawiać, czy to zmiany klimatyczne, czy wina samolotów rozpylających w powietrzu złowrogie substancje. Można snuć różne teorie, ale może warto zastanowić się również nad przesłaniem Orędzia Fatimskiego, w którym Matka Boża zapowiada, że spotkają nas bardzo ciężkie doświadczenia, jeśli nie zaczniemy pokutować za grzechy i się nawracać. Bł. Jan Paweł II, na którego wciąż się powołujemy przy lada okazji, z powagą podchodził do słów Maryi z Fatimy. Wciąż trwa Wielka Nowenna Fatimska, do której w każdej chwili można się przyłączyć. To tylko jeden różaniec dziennie. Nie warto doszukiwać się w katastrofach zapowiedzi nadchodzącego końca świata, ale może warto zastanowić się nad swoim życiem wewnętrznym, nad swoją wiarą...

2014-01-08 09:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Klerycy z Muminkami

Niedziela łódzka 31/2017, str. 6

[ TEMATY ]

niepełnosprawni

klerycy

kolonie

Zakopane

Kl. Tomasz Grzejdziak

Nie zabrakło wyprawy nad Morskie Oko

Nie zabrakło wyprawy nad Morskie Oko

Tegoroczne kolonie, organizowane przez Stowarzyszenie Pomocy Osobom Niepełnosprawnym i Ich Rodzinom „Muminki”, odbyły się w dniach 1-14 lipca w Zakopanem. Dzięki życzliwości ks. Grzegorza Jędraszka, proboszcza parafii pw. Matki Boskiej Jasnogórskiej w Łodzi, oraz licznych sponsorów, dwudziestodwuosobowa grupa osób niepełnosprawnych i ich opiekunów, na czele z ks. Mariuszem Sicińskim, mogła miło spędzić czternaście dni w górach. Już od kilku lat opiekunami podopiecznych są również klerycy Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi. W tym roku w koloniach uczestniczyło trzech alumnów: Adrian Matuszewski, Tomasz Grzejdziak i Piotr Kałuszka.

CZYTAJ DALEJ

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i orędowniczka Bożego Miłosierdzia

2024-04-18 06:42

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Jan Paweł II beatyfikował siostrę Faustynę Kowalską 18 kwietnia 1993 roku w Rzymie.

Św. Faustyna urodziła się 25 sierpnia 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci w ubogiej wiejskiej rodzinie. Rodzice Heleny, bo takie imię święta otrzymał na chrzcie, mieszkali we wsi Głogowiec. I z trudem utrzymywali rodzinę z 3 hektarów posiadanej ziemi. Dzieci musiały ciężko pracować, by pomóc w gospodarstwie. Dopiero w wieku 12 lat Helena poszła do szkoły, w której mogła, z powodu biedy, uczyć się tylko trzy lata. W wieku 16 lat rozpoczęła pracę w mieście jako służąca. Jak ważne było dla niej życie duchowe pokazuje fakt, że w umowie zastrzegła sobie prawo odprawiania dorocznych rekolekcji, codzienne uczestnictwo we Mszy św. oraz możliwość odwiedzania chorych i potrzebujących pomocy.

CZYTAJ DALEJ

„Każdy próg ghetta będzie twierdzą” – 81 lat temu wybuchło powstanie w getcie warszawskim

2024-04-19 07:33

[ TEMATY ]

powstanie w getcie

domena publiczna Yad Vashem, IPN, ZIH

19 kwietnia 1943 r., w getcie warszawskim rozpoczęło się powstanie, które przeszło do historii jako największy akt zbrojnego sprzeciwu wobec Holokaustu. Kronikarz getta Emanuel Ringelblum pisał o walce motywowanej honorem, który nakazywał Żydom nie dać się „prowadzić bezwolnie na rzeź”.

„Była wśród nas wielka radość, wśród żydowskich bojowników. Nagle stał się cud, oto wielcy niemieccy +bohaterowie+ wycofali się w ogromnej panice w obliczu żydowskich granatów i bomb” – zeznawała podczas słynnego procesu Adolfa Eichmanna, jednego z architektów Holokaustu, Cywia Lubetkin ps. Celina. W kwietniu 1943 r. należała do dowództwa Żydowskiej Organizacji Bojowej, jednej z dwóch formacji zbrojnych żydowskiego podziemia w getcie. Zrzeszeni w nich konspiratorzy podjęli decyzję o podjęciu walki, której najważniejszym celem miała być „śmierć na własnych warunkach”. Tym samym odrzucili dominujące wcześniej przekonanie, że tylko stosowanie się do poleceń okupantów może uratować choćby część społeczności żydowskiej w okupowanej Polsce. W połowie 1942 r. było już jasne, że założeniem działań III Rzeszy jest doprowadzenie do eksterminacji narodu żydowskiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję