Reklama

Niedziela Łódzka

Światłość przychodząca z wysoka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie zbuduje się społeczności prawdziwie ludzkiej bez odpowiedzialności za drugiego człowieka opartej na prawdzie Ewangelii – stwierdził metropolita łódzki abp Marek Jędraszewski podczas Pasterki w łódzkiej archikatedrze. Uroczystej Eucharystii, sprawowanej w noc wigilijną, przewodniczył Ksiądz Arcybiskup, a uczestniczyła w niej wielka rzesza wiernych.

W słowie Bożym Metropolita łódzki zwrócił uwagę, iż rozważając tajemnicę Nocy Bożego Narodzenia, z ufnością zbliżamy się do Światłości przychodzącej z wysoka, by w jej blasku spojrzeć na siebie, swoje przeznaczenie, swoje życie, a także na świat, który nas otacza. Mówił, że po Mszy św., gdy opuścimy jasność świątyni, podążymy do swoich domów i mieszkań. Jednak będziemy tam wracać przeniknięci nadzieją wiecznego zbawienia, bo przecież Syn Boży po to stał się człowiekiem, abyśmy my, grzeszni, słabi ludzie stali się na powrót dziećmi Bożymi i to dziećmi Bożymi na całą wieczność. Będziemy wracać do swoich domów odnowieni świadomością wielkości człowieka. Ponieważ to, że Boży Syn stał się człowiekiem, bratem każdej i każdego z nas wskazuje jak wielki jest człowiek, jak niezmierna jest jego godność, jak ogromny obowiązek został powierzony każdej i każdemu, by tej godności strzec, chronić ją w swoim sercu, głosić ją światu oraz by za nią Bogu dziękować.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pasterz Kościoła łódzkiego podkreślił, że nie zbuduje się społeczności prawdziwie ludzkiej bez odpowiedzialności za drugiego człowieka budowanej na prawdzie Ewangelii, fundamencie tajemnicy wcielenia Bożego Syna, który stał się człowiekiem. On jako człowiek nieustannie oddawał cześć Najwyższemu Ojcu. Swoim życiem pokazał nam, co to znaczy żyć prawdziwie, żyć w miłości ofiarnej, bezinteresownej, braterskiej, obejmującej wszystkich i wszystkim z całego serca błogosławiącej.

W dalszej części homilii Metropolita łódzki wskazał, że przemienienie radością, przeniknięcie nadzieją życia wiecznego jest możliwe jedynie w Chrystusie, przez Chrystusa i z Chrystusem. Jest możliwe przez Dzieciątko, które dla nas w Betlejem się narodziło. Z wielką pokorą i ufnością prosimy Je zatem słowami starodawnej polskiej kolędy: „Podnieś rękę, Boże Dziecię, błogosław Ojczyznę miłą! W dobrych radach, w dobrym bycie wspieraj jej siłę swą siłą. Dom nasz i majętność całą, i wszystkie wioski z miastami. A słowo Ciałem się stało i mieszkało między nami”.

Reklama

Na zakończenie Pasterki proboszcz parafii archikatedralnej ks. prał. Ireneusz Kulesza złożył Księdzu Arcybiskupowi, kapłanom koncelebransom oraz wszystkim świeckim uczestnikom liturgii życzenia świąteczne. Następnie figurka Dzieciątka Jezus została przeniesiona do szopki wzniesionej obok archikatedry. Po umieszczeniu Dzieciątka w żłóbku abp Marek Jędraszewski poświęcił szopkę oraz zgromadzonych wokół niej wiernych.

Wszyscy odwiedzający szopkę, a było ich bardzo wielu, mogli wesprzeć inicjatywę budowy placu zabaw przeznaczonego dla dzieci z Domu Samotnej Matki im. Stanisławy Leszczyńskiej w Łodzi. Wspomnianą placówką opiekuje się Fundacja Służby Rodzinie „Nadzieja”, która jest jednym z realizatorów Łódzkiej Szopki Bożonarodzeniowej. Należy przypomnieć, że tegoroczną szopkę zaprojektowały studentki Politechniki Łódzkiej: Joanna Krowiranda i Joanna Lewańska.

2014-01-08 09:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwszy wywiad z nowym metropolitą krakowskim

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Grzegorz Jakubowski/KPRP

Abp. Jędraszewski dla Radia Wnet: "Myślę, że za bardzo chce nam się wmawiać, że jesteśmy podzieleni"

Myślę, że za bardzo chce nam się wmawiać, że jesteśmy podzieleni. Zwłaszcza gdy chodzi o system demokratyczny, to muszą być różne glosy, opinie i partie – powiedział nowy metropolita krakowski ks. abp Marek Jędraszewski w wywiadzie dla Radia Wnet.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję