Reklama

Niedziela Legnicka

Przed Kongresem Eucharystycznym (6)

Czym jest adoracja?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kolejną katechezę kongresową chciałbym poświęcić adoracji. Pragnę postawić pytanie: czym jest adoracja Najświętszego Sakramentu? Szukając odpowiedzi, należałoby podać mądrą definicję katechizmową. Jednak chciałbym zaproponować, by podejść do tematu inaczej. Może niekonwencjonalnie, ale bardzo prosto.

Zacznijmy rozważanie tego tematu od terminu „kolana”. Mogłoby się wydawać, że to taka niepozorna część naszego ciała. Jednak, gdy otworzymy „Konkordancję do Biblii Tysiąclecia”, zauważymy, że owa część ciała dość często podkreślona jest w treści Pisma Świętego. Coś w tym musi być. Spójrzmy na trzy sytuacje biblijne: jedną z Nowego Testamentu, a dwie ze Starego Testamentu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zaraz na początku Ewangelii św. Marka znajdujemy opis uzdrowienia trędowatego. Trąd to straszna choroba, która sprawia wiele bólu, ale także wyklucza człowieka ze społeczeństwa. Chory musi poruszać się w przestrzeni poza zdrową ludnością. Powoduje to ogromny ból, bowiem wykluczenie to niesamowite cierpienie. Owy trędowaty doświadcza swojej bezsilności. Gdy przyszedł do Jezusa, upadł na kolana. Był to gest już całkowitej bezsilności, bezradności. Klęcząc, błagał: „Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić”. Możemy dodać: Panie, Tobie oddaję wszystko, bo ja jestem bezradny. Usłyszał: „Chcę, bądź oczyszczony”.

Psalm 95 jest pochwałą wielkości Boga i wezwaniem do uległości Bogu. Bóg stworzył wszystko i do Niego wszystko należy. Dlatego psalmista wzywa: „Wejdźcie! Oddajmy pokłon, padnijmy przed Nim, klęknijmy przed Panem, który nas stworzył. Bo On jest naszym Bogiem, my ludem Jego pastwiska i owcami rąk Jego”. Człowiek, gdy staje się choć w części świadomy wielkości Boga, to jedyny gest, na który może się zdobyć, to upaść na kolana. Przed majestatem Stwórcy można tylko upaść na kolana. Natomiast w orędziu Boga do narodów, które zapisane jest w Księdze Izajasza (Iz 45, 23) sam Stwórca zapewnia: „Przysięgam na siebie, moje usta wypowiadają sprawiedliwość i jest to nieodwołalne słowo. Przede mną zegnie się każde kolano i na mnie przysięgać będzie wszelki język!”. To zdanie brzmi srogo, ale jednak są to słowa pociechy i nadziei. Przed Bogiem i tak zegnie się każde kolano, choć teraz wielu ludzi zapiera się, że nigdy tego nie uczyni.

Reklama

Podsumowując powyższe myśli biblijne, możemy stwierdzić, że kolana symbolizują siłę człowieka. Gdy ta część ciała jest zdrowa, wówczas jesteśmy samodzielni. Możemy sami przemieszczać się, wejść po schodach, podbiec, zwolnić, samemu udać się w wybrane miejsce… Gdy kolana zachorują, to choćby serce czy inne części ciała były zdrowe, doświadczamy wtedy braków, bezsilności. Choćbyśmy chcieli inaczej, to zdani jesteśmy na pomoc bliźniego.

Co zatem kolana mają wspólnego z adoracją? Adoracja jest oddaniem swojej siły i bezsilności Bogu. Oddanie wszystkiego. To tak, jak ten trędowaty – wykluczony, zdesperowany upadł na kolana i zawołał: jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić! Kiedy uginamy nasze kolana przed Panem Jezusem, wówczas już samym tym gestem wołamy: Jezu, prowadź mnie, weź moją codzienność, weź moją bezradność, brak pracy, trudności w wychowaniu, pijącego męża, nieludzkiego szefa, słabo wierzących parafian… Weź, bo jestem bezradny i prowadź mnie.

Gdy uginamy kolana przed Najświętszym Sakramentem, ważny jest jeszcze jeden element: cisza. W ciszy mówi Bóg. Trzeba dać Mu czas, by mógł wziąć naszą ludzką bezsilność i mówić do nas słowa pocieszenia. Nie można w czasie adoracji zagłuszać Boga, kolejnymi nawet najpobożniejszymi tekstami, czytanymi uporczywie na głos. Potrzebna jest cisza, piękna cisza.

Każda chwila spędzona na adoracji to chwila spędzona już w klimacie raju. Twarzą w twarz z Bogiem. Warto chociaż pół godziny dziennie pobyć w raju, by zatęsknić za tym klimatem ciszy i pięknej wspólnoty. Codzienna adoracja na kolanach to najlepsza inwestycja każdego przeżywanego dnia.

2014-03-06 11:05

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

On jest

Kiedy jestem przy Jezusie Eucharystycznym, często towarzyszy mi poczucie bycia kochanym. On mnie przyjmuje takiego, jakim jestem, w całej swojej niedoskonałości. Doświadczam, że nic, absolutnie nic, nie może mnie odłączyć od miłości Jezusa

W częstochowskim seminarium duchownym zawsze przed dorocznym odpustem, czyli świętem Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana, klerycy wraz z przełożonymi przeżywają 40-godzinne nabożeństwo. Polega ono na nieustannej adoracji Najświętszego Sakramentu przez 40 godzin. Rozpisane są wtedy dyżury, aby nasza seminaryjna wspólnota dzień i noc trwała przy Jezusie Eucharystycznym. W tym czasie da się zauważyć, że na korytarzach jest jakoś dziwnie spokojniej. Mniej pośpiechu i hałasu. Inna atmosfera. Tak jakby sam Jezus głosił nam rekolekcje, do każdego indywidualnie. Czas spędzony przy Nim powoduje, że coś się w nas zmienia.

CZYTAJ DALEJ

Dziś Wielki Czwartek – początek Triduum Paschalnego

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Pio Si/pl.fotolia.com

Od Wielkiego Czwartku Kościół rozpoczyna uroczyste obchody Triduum Paschalnego, w czasie którego będzie wspominać mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. W Wielki Czwartek liturgia uobecnia Ostatnią Wieczerzę, ustanowienie przez Jezusa Eucharystii oraz kapłaństwa służebnego.

Wielki Czwartek jest szczególnym świętem kapłanów. Rankiem, jeszcze przed wieczornym rozpoczęciem Triduum Paschalnego, ma miejsce szczególna Msza św. Co roku we wszystkich kościołach katedralnych biskup diecezjalny wraz z kapłanami (nierzadko z całej diecezji) odprawia Mszę św. Krzyżma. Poświęca się wówczas krzyżmo oraz oleje chorych i katechumenów. Przez cały rok służą one przy udzielaniu sakramentów chrztu, święceń kapłańskich, namaszczenia chorych, oraz konsekracji kościołów i ołtarzy. Namaszczenie krzyżem świętym oznacza przyjęcie daru Ducha Świętego.. Krzyżmo (inaczej chryzma, od gr. chrio, czyli namaszczać, chrisis, czyli namaszczenie) to jasny olej z oliwek, który jest zmieszany z ciemnym balsamem.

CZYTAJ DALEJ

Fenomen kalwarii – przegląd polskich Golgot

2024-03-29 13:00

[ TEMATY ]

kalwaria

Wojciech Dudkiewicz

Kalwaria Pacławska. Tu ładuje się akumulatory

Kalwaria Pacławska. Tu ładuje się akumulatory

- Jeśli widzimy jakiś spadek wiernych w kościołach, to przy kalwariach go nie ma - o fenomenie polskich kalwarii, mówi KAI gwardian, o. Jonasz Pyka. Dzięki takim miejscom, ludzie, którzy nie mogą nawiedzić Ziemi Świętej, korzystają z łaski duchowego uczestnictwa w Męce Jezusa Chrystusa i przeżywania w ten sposób tajemnicy odkupienia rodzaju ludzkiego. - To złota nić, która łączy wszystkie kalwarie w Polsce - podkreśla profesor Wydziału Teologicznego UMK w Toruniu, o. Mieczysław Celestyn Paczkowski. Wielki Piątek, to drugi dzień Triduum Paschalnego, podczas którego w Kościele katolickim odprawiana jest liturgia Męki Pańskiej, upamiętniająca cierpienia i śmierć Chrystusa na krzyżu. Jest to jedyny dzień w roku, w którym nie jest sprawowana Eucharystia.

Kalwaria - Golgota

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję