Reklama

Niedziela Wrocławska

Jan Paweł II papież rodziny

Nauczyłem się miłować ludzką miłość

O Janie Pawle II jako papieżu rodziny z o. prof. Kazimierzem Lubowickim OMI, prorektorem Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu, kierownikiem Katedry Teologii Małżeństwa i Rodziny i założycielem istniejącej od 1992 r. Wspólnoty Rodzin Katolickich „Umiłowany i umiłowana” rozmawia Magda Lewandowska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MAGDA LEWANDOWSKA: – Małżeństwo i rodzina zajmują w nauczaniu Jana Pawła II uprzywilejowane miejsce. Był papieżem, który najobszerniej wypowiadał się na ten temat.

O. PROF. KAZIMIERZ LUBOWICKI OMI: – Ojciec Święty ukazuje jednoznacznie priorytetowe znaczenie małżeństwa i rodziny zarówno dla Kościoła jak i dla całego społeczeństwa. Już na początku pontyfikatu – w magistralnym pod tym względem dokumencie, jakim jest „Familiaris consortio” – stwierdził, że „małżeństwo i rodzina stanowią jedno z najcenniejszych dóbr ludzkości”. W kolejnych latach przekonywał, że rodzina należy do dziedzictwa ludzkości, jest fundamentem społeczeństwa i nadzieją świata, że stanowi najskuteczniejsze narzędzie humanizacji i personalizacji społeczeństwa, gdyż w niej człowiek uczy się być naprawdę człowiekiem.
Przede wszystkim jednak wypowiedzi Jana Pawła II stanowią bez wątpienia rzeczywisty skok jakościowy w nauczaniu Kościoła o małżeństwie i rodzinie. Ojciec Święty wprowadził do oficjalnego języka teologii nowy sposób mówienia o tych rzeczywistościach, a przede wszystkim głębszą perspektywę w spojrzeniu na nie. Nie poprzestał na ukazywaniu norm moralnych, lecz stworzył zręby duchowości małżeńskiej. Można powiedzieć, posługując się jego słowami, że starał się przygotować Kościół do myślenia o małżeństwie i rodzinie jak o właściwej i autentycznej drodze do świętości, na którą Bóg powołuje najliczniejszą grupę chrześcijan, a więc rodziców, małżonków, dzieci.

– Papież słowami i gestami ukazywał piękno i blask życia małżeńskiego. Równocześnie widział grożące jej niebezpieczeństwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Chciał temu zaradzić do końca swego życia. W jednym z ostatnich wystąpień na rzecz rodziny przestrzegał: „Niestety, ataki na małżeństwo i rodzinę stają się z każdym dniem coraz silniejsze i coraz bardziej radykalne, zarówno na płaszczyźnie ideologicznej, jak i w sferze prawodawstwa. Próby zredukowania rodziny do prywatnego związku uczuciowego, bez znaczenia dla społeczeństwa; próby stawiania na tej samej płaszczyźnie praw jednostki i praw wspólnoty rodzinnej zbudowanej na więzi małżeńskiej; próby zrównania w prawach wolnych związków ze związkiem małżeńskim; próby akceptowania, a czasem wręcz zachęcania do zabójstwa niewinnych ludzkich istot przez dobrowolną aborcję; próby wynaturzenia naturalnych procesów prokreacji przez stosowanie sztucznych metod, to tylko niektóre ze zjawisk, które w oczywisty sposób wskazują na usiłowania podważenia ładu społecznego. (...) To, co bywa przedstawiane jako postęp cywilizacji lub osiągnięcie naukowe, w rzeczywistości jest często klęską z punktu widzenia ludzkiej godności i społeczeństwa”.

– Ta troska o rodzinę nie zaczęła się wraz z wyborem na Stolicę Piotrową. Jan Paweł II wyznaje, że jedną z najgłębszych trosk w jego posłudze kapłańskiej i biskupiej oraz w posłudze pasterza Kościoła Powszechnego była zawsze rodzina.

– Lata posługiwania kapłańskiego pozwoliły mu doświadczyć zażyłej bliskości z młodzieżą, dzięki której towarzyszył wielu ludziom na różnych etapach życia małżeńskiego – od zakochania poprzez narzeczeństwo, pierwsze i kolejne lata małżeństwa, aż po pogrzeby i wdowieństwo. Jan Paweł II wyznaje, że od pierwszych lat swego kapłaństwa czuł „jak gdyby wewnętrzne przynaglenie”, aby „przygotowywać młodych do małżeństwa i uczyć ich miłości”. W „Przekroczyć próg nadziei” (s. 102-103) stwierdza: „Jako młody kapłan nauczyłem się miłować ludzką miłość. To jest jedna z tych podstawowych treści, na której skupiłem swoje kapłaństwo, swoje posługiwanie na ambonie, w konfesjonale, a także używając słowa pisanego”.

Reklama

– Trzeba powiedzieć, że z właściwą sobie prostotą już ks. Karol Wojtyła łamał schematy i był pionierem tego, co dzisiaj wydaje się nam zupełnie naturalne i od zawsze obecne w życiu Kościoła.

– Gdy np. w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku wprowadzał kursy przedmałżeńskie, sam miał świadomość, że ogółowi mogą wydać się one „sprawą całkowicie elitarną, nie do przyjęcia i nie do wymagania”. Zaangażowaniu duszpasterskiemu ks. Karola Wojtyły towarzyszyła refleksja naukowa, również mówiąca innym językiem i odkrywająca nowe horyzonty. Nie wolno zapomnieć, że „Miłość i odpowiedzialność” – jej eminentny i oryginalny owoc – była pierwszą w Polsce, a może nawet jedyną wówczas na świecie książką, która ukazywała drogę rozwoju i realizacji osoby ludzkiej jako mężczyzny i kobiety w oparciu o etykę personalistyczną, z poszanowaniem Bożego zamysłu w odniesieniu do ludzkiej płciowości.

– Jego bliskość problemów małżeństwa i rodziny sprawiła w naturalny sposób, że z chwilą objęcia stolicy metropolitalnej w Krakowie postanowił skoordynować duszpasterstwo rodzin w swojej archidiecezji.

– Wprowadził trzystopniowe przygotowanie do sakramentu małżeństwa (dalsze, bliższe i bezpośrednie) i wypracował do tego materiały duszpasterskie. Był przekonany, że „uczenie się chrześcijaństwa na odcinku życia małżeńskiego i rodzinnego jest szczególnym i to wielkim udziałem” w całym procesie uczenia się chrześcijaństwa. Osobiście zajmował się duszpasterstwem narzeczonych. W szczególny sposób dbał o duszpasterstwo młodych małżeństw. Promował obchodzenie rocznic ślubu indywidualnie lub przez wszystkie pary w parafii w jednym, ustalonym terminie. Aby na różnych etapach życia rodzinnego docierać do poszczególnych małżeństw, wprowadził w parafiach nabożeństwa „dla rodziców oczekujących dziecka” oraz spotkania dla rodziców przed chrztem dziecka, dla rodziców dzieci w wieku przedszkolnym, przy okazji przygotowania do I Komunii i do bierzmowania oraz dla rodziców dzieci uczęszczających na katechizację.
Brał czynny udział w pracach nad „Humanae vitae”, a po jej opublikowaniu starał się na różne sposoby zapoznać wiernych oraz poszczególne małżeństwa z jej wewnętrzną logiką oraz dopomóc im wprowadzić w życie jej praktyczne nauczanie. Pod jego kierunkiem „grupa krakowska” opracowała dogłębne wprowadzenie do encykliki. Powołał Wydział Duszpasterstwa Rodzin. Zorganizował we wszystkich parafiach sieć poradnictwa małżeńskiego. Uświadamiał kapłanom, że odpowiedzialność za „wielką sprawę, jaką jest małżeństwo i rodzina, to główna dziedzina apostolstwa świeckich”. Powołał studium teologii rodziny dla kapłanów oraz dla świeckich w trosce o „dojrzałe, chrześcijańskie widzenie małżeństwa”. Zaangażował się też w ratowanie nienarodzonych i pomoc samotnym matkom. W tym celu w 1974 r. stworzył w archidiecezji prekursorski dom dla samotnych matek, nazwany później „SOS Księdza Kardynała Karola Wojtyły”. Myślał o założeniu „grupy małżeństw Humanae vitae”. Napisał nawet dla nich regułę życia.

– Małżeństwo i rodzina stały się też szczególnym przedmiotem jego troski od samego początku pontyfikatu. Świadczy o tym nie tylko obfite magisterium w tym względzie, ale również szereg jego decyzji.

– Gdy ukończył cykl katechez środowych, których tematykę wybrał jego poprzednik, natychmiast rozpoczął w 1979 r. i kontynuował do 1984 r. katechezy o małżeństwie, których część przywiózł ze sobą na konklawe jako pierwsze rozdziały przygotowywanej książki. Pierwszy synod biskupów, jaki odbył się za jego pontyfikatu w 1980 roku, był poświęcony rodzinie. Realizując jego oczekiwania, Ojciec Święty powołał Papieską Radę ds. Rodziny oraz Międzynarodowy Instytut Teologii Małżeństwa i Rodziny. W Międzynarodowym Roku Rodziny – bardzo aktywnie włączyła się w niego Stolica Apostolska, ogłaszając również Rok Rodziny w Kościele powszechnym – powołał Papieską Akademię Życia, a rodzinom pracowników Watykanu zapewnił to, czego Karta Praw Rodziny domaga się dla wszystkich rodzin świata – wydatną pomoc z okazji urodzenia dziecka, ochronę macierzyństwa, pomoc dla rodzin z dziećmi niepełnosprawnymi, udział państwa w wydatkach szkolnych.

– Dla dopełnienia całości, a raczej dla właściwej głębi obrazu, nie można przeoczyć, że o przyszłość małżeństwa i rodziny Jan Paweł II walczył nie tylko słowem i czynem, ale również cierpieniem.

– Pozostaje faktem, że został ugodzony kulą zamachowca akurat 13 maja 1981 r., gdy miał dosłownie za chwilę ogłosić powołanie Papieskiej Rady ds. Rodziny oraz Instytutu Teologii Małżeństwa i Rodziny. Sam Papież wiąże te – i im podobne – wydarzenia ze sobą. Przejmujące w tym względzie jest przemówienie przed Anioł Pański z 29 maja 1994 roku pt. Dlaczego Papież znowu musiał cierpieć? Jan Paweł II zwierza się, że to jego ostatnia broń, aby przekonywać rządy i różne środowiska decyzyjne, by kierowały się prawdziwym dobrem rodziny.

2014-03-26 12:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Łukasz Nycz: nauczanie Jana Pawła II, proroka, jest ponadczasowe

[ TEMATY ]

wywiad

Jan Paweł II

Dzień Papieski

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

Św. Jana Pawła II nazywamy często prorokiem. Nauczanie zaś proroków jest uniwersalne i ponad czasowe - mówi w rozmowie z KAI ks. Łukasz Nycz. Koordynator ds. formacji stypendystów Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia opowiada o obchodzonym w najbliższą niedzielę Dniu Papieskim, a także przybliża praktykowane w Fundacji sposoby aktualizowania nauczania i postaci św. Jana Pawła II wśród młodego pokolenia.

Dawid Gospodarek (KAI): Jakie hasło towarzyszy tegorocznemu Dniowi Papieskiemu?

Ks. Łukasz Nycz: - Hasło Dnia Papieskiego „Wstańcie, chodźmy” to przede wszystkim słowa Jezusa zaczerpnięte z Ewangelii wg św. Marka, które wypowiedział w Ogrójcu pomiędzy modlitwą Jezusa a pojmaniem Go przez Żydów. Z jednej strony pokazują wielką determinację i gotowość Jezusa do realizacji woli swojego Ojca, a z drugiej strony są zachętą skierowaną do apostołów, aby starali się Go naśladować. Słowa te jako tytuł swojej przedostatniej książki poświęconej refleksji nad posługą biskupa w Kościele przyjął św. Jan Paweł II. Papież podzielił się w niej swoimi doświadczeniami posługi biskupiej, ale myślę, że każdy może znaleźć w niej wskazówki dotyczące swojego życia. Warto zwrócić uwagę chociażby na ostatni rozdział, gdzie św. Jan Paweł II zestawiał ze sobą postać Jezusa i Abrahama, pokazując w ich życiu gotowość do realizacji woli Bożej. Jest to jednocześnie główny temat, który chcemy odkrywać podczas tegorocznego Dnia Papieskiego - Chrystusa, który nieustanie powołuje człowieka, aby szedł i naśladował Go, a przez to pragnie obudzić w człowieku nadzieję. Wróćmy bowiem do sceny z Ogrójca, kiedy apostołowie są pełni smutku, strachu, niepewności, a Jezus mówi słowa pełne odwagi. Myślę, że każdy z nas doświadcza różnych trudności, przeciwności, braku nadziei, pytań o sens życia. Jezus staje wobec każdego człowieka i mówi – „wstań i chodź za mną”, chcę Ci pokazać drogę, która może jest trudna, tak jak były nią moja męka i śmierć, ale jeśli idziesz za mną, to ta droga poprowadzi Cię do rodności zmartwychwstania. Chcemy w ty dniu aby w serca ludzkie na nowo tchnąć nadzieję, która płynie od Chrystusa paschalnego.

CZYTAJ DALEJ

Droga krzyżowa wg ks. Piotra Pawlukiewicza - Stacja czterdziesta – śmierć kogoś bliskiego...

Przyjacielu, po coś przyszedł?...

To Chrystusowe pytanie skierowane do Judasza było ostatnimi słowami Zbawiciela, jakie wypowiedział przed swoim pojmaniem i uwięzieniem. Zanim rozpoczniemy Drogę Krzyżową w tym uświęconym miejscu, stańmy wobec tych słów: Przyjacielu, po coś przyszedł? Dlaczego podjąłeś trud podróży?
Krzyż jest zgorszeniem, głupstwem, porażką. Na pewno chcesz iść za zgorszeniem, głupstwem i porażką? Nosimy krzyżyki na łańcuszkach, wieszamy je w domach, szkołach, szpitalach i nierzadko potem pod tymi krzyżami przeklinamy, że coś się nam nie powiodło, że nie poszło po naszej myśli, że ktoś nas odrzucił. Mówimy o krzyżu, śpiewamy o krzyżu, a kiedy przychodzi, często jesteśmy zaskoczeni i oburzeni.

CZYTAJ DALEJ

Kościoły z całej Polski biorą udział w tegorocznej edycji Nocy Konfesjonałów

2024-03-29 11:56

[ TEMATY ]

noc konfesjonałów

Karol Porwich/Niedziela

W Wielkim Tygodniu w 100 kościołach księża będą spowiadać do północy lub przez całą noc w ramach 14. edycji nocy konfesjonałów. Akcja ma umożliwić spowiedź wiernym, którzy z różnych powodów nie mogą w dzień przystąpić do sakramentu pokuty i pojednania.

Udział w akcji Noc Konfesjonałów polega na zorganizowaniu dodatkowej spowiedzi w Wielkim Tygodniu i zgłoszeniu udziału kościoła w serwisie nockonfesjonalow.pl - poinformował w komunikacie przekazanym w czwartek PAP koordynator akcji ks. Grzegorz Adamski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję