Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Dlaczego rodzina?

Odpowiedzi na to pytanie szukali na różne sposoby uczestnicy XIX Międzynarodowych Dni Filmu Religijnego „Sacrofilm” w Zamościu. Byłam jednym z nich. Słuchając wprowadzeń do projekcji, oglądając filmy i uczestnicząc w dyskusjach, zobaczyłam, jak odmienną i potrzebną zarazem jest każda rodzina. Jaka jest ta „rodzina w spotkaniach w drodze do jednego Ojca”?

Niedziela zamojsko-lubaczowska 13/2014, str. 4-5

[ TEMATY ]

film

Małgorzata Stępniewska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odniesieniem do tematu, który przewodził tegorocznej edycji, z pewnością były projekcje filmowe, wykłady, rekolekcje, ale przede wszystkim wspólne rozmowy o domowym Kościele, jakim jest rodzina.

Na dużym ekranie

10 filmów w 6 dni i 1000 widzów. Wszystkie wyświetlane w Centrum Kultury Filmowej „Stylowy” w Zamościu. Spośród wielu wybrałam tylko trzy: o matce, ojcu i narzeczonych, którzy zamierzali się pobrać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Maryja, Matka Jezusa” – włoski film w reż. Guido Chiesa, który z nieco innej perspektywy pokazał macierzyństwo Marii z Nazaretu, od momentu poczęcia do osiągnięcia przez Jezusa wieku młodzieńczego. To portret matki i jej relacji z synem, wspieranej przez dyskretną obecność Józefa, patriarchy, który zgadza się stanąć z boku, mimo obowiązującej w jego rodzinie dominującej roli mężczyzny. Filmowa Maryja była ucieleśnieniem idei Matki, która wychowywała, uczyła i do końca ufała swojemu Synowi.

„Casomai” (W razie czego) w reż. Alessandro D’Alatri to historia Stefanii i Tomasso, którzy zamierzali się pobrać i chcieli, aby ich ślub był wyjątkowy. I taki też się okazał. Ksiądz prowadzący ceremonię ślubną postawił młodą parę w obliczu piękna miłości, ale i ciemniejszych stron małżeństwa. Jak wiele zależy od decyzji obojga.

Przedpremierowa projekcja filmu „Jak ojciec i syn” w reż. Hirokazu Koreeda z prelekcją Wojciecha Kałużyńskiego zamknęła 19. edycję „Sacrofilmu”. Najnowszy obraz mistrza japońskiego został wyróżniony nagrodą Jury na 66. MFF w Cannes. Ryota dowiaduje się, że jego sześcioletni syn został zamieniony w szpitalu tuż po narodzinach. Mężczyzna musiał wybrać między biologicznym dzieckiem, a tym, które dotąd wychowywał. Film oparty na faktach, po którym szuka się odpowiedzi na szereg pytań: m.in. Kim jestem? Co w życiu jest ważniejsze? Dlaczego to nie więzy krwi decydują o moim tu i teraz? Kto nie mógł zobaczyć tego arcydzieła, dodam, że będzie grany w kinach w maju br.

Reklama

W „Sacrofilmie” wzięli udział goście zaprzyjaźnionych festiwali z Włoch i Francji: Arnoldo Casali z „Popoli e Religioni” w Terni oraz Piotr Rak, reprezentujący francuski przegląd „Kino i pojednanie” z La Salette. Włosi zaprezentowali dwa filmy: „Giro Giro Tondo” oraz „Casomai”. Z kolei francuskiemu sanktuarium poświęcony był film Małgorzaty Pabis „Orędzie Matki Bożej z La Salette”.

Tego jeszcze nie było

Nowością tegorocznej edycji były rekolekcje filmowe. Przewodniczył im ks. prof. Marek Lis z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego, który został uhonorowany przez organizatorów przeglądu „Bramą” – statuetką wręczaną osobom szczególnie zasłużonym dla „Sacrofilmu”. Treść rozważań rekolekcyjnych stanowiły cztery filmowe obrazy: „Maryja, Matka Jezusa”, „Kręgi”, „Przeszłość” oraz „Na głębinie”. Każdy z filmów poprzedzony był wprowadzeniem, a rozważania rekolekcyjne pojawiały się po projekcji, w czasie rozmów i dyskusji z widzami. Sam prowadzący spotkania był zdania, że kino to dobre miejsce, skoro Pan Jezus nauczał będąc na wzgórzu, w łodzi albo znajdując się w domu Nikodema. – Dobre miejsca to są te, gdzie są ludzie zainteresowani rozmową, spotkaniem, zainspirowani jakimś ciekawym tekstem. Tutaj takim punktem wyjścia stały się zaproponowane filmy. Rekolekcje w kinie znalazły się w tej linii myślenia o swojej wierze, o Panu Bogu i życiu w sposób, jaki znajdujemy w Ewangelii – zauważył ks. Marek Lis.

Drugą nowością 19. „Sacrofilmu” były warsztaty telewizyjne. Wzięli w nich udział uczniowie szkół ponadpodstawowych. Ks. Leszek Surma, autor „Przystanku Ziemia”, magazynu społeczno-religijnego, emitowanego na ogólnopolskiej antenie TVP Regionalna zaprezentował kilka rozmów, które przeprowadził ze swoimi gośćmi. Zdradził tajniki „kuchni telewizyjnej” i poprowadził dyskusję z publicznością inspirowaną materiałami filmowymi. Tematem wiodącym spotkania była oczywiście rodzina.

Reklama

Rodzina „na wykładach”

W czasie 19. „Sacrofilmu” nie zabrakło tematów poświęconym innym wyznaniom. W Wyższej Szkole Zarządzania i Administracji w Zamościu odbyły się przy tej okazji trzy wykłady: „Tożsamość i posłannictwo rodziny w «Familiaris consortio» bł. Jana Pawła II”. Wykład ks. dr. Jarosława Jęczenia z Instytutu Nauk o Rodzinie Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego odnosił się do adhortacji Papieża Polaka. Poszukiwanie tożsamości jako jednostka i jako rodzina. To zadanie, do którego zachęca w całym swoim nauczaniu Jan Paweł II. Rodzina dla młodych ludzi to podstawowa wartość. Bardzo ważne, na co zwrócił uwagę ks. Jęczeń, jest także przygotowanie się młodych ludzi do małżeństwa. Czasy się zmieniają i Kościół też powinien zmienić ten etap przygotowujący narzeczonych do założenia rodziny. „Rodzina w islamie z uwzględnieniem sytuacji w Turcji” w rozumieniu Yasina Özbeka, prezesa Fundacji Dunaj Instytutu Dialogu. Jego zdaniem, wyznacznikiem stopnia rozwoju społeczeństwa jest stopień rozwoju rodziny. To rodzina buduje nasze wartości, gdy jesteśmy młodzi, dlatego muzułmanie starają się przekazywać je swoim potomkom. „Rodzina w tradycji judaistycznej” to temat ostatniego wykładu rabina dr. Joela Chaima Nowickiego z Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie. Podkreślał on w trakcie spotkania, że posiadanie dzieci jest niezmiernie ważne.

Debata przy jednym stole

Ostatniego dnia odbyła się debata na temat rodziny z udziałem małżeństw. Spotkanie poprowadził dr Paweł Sokołowski z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Na początku wyjaśnił potrzebę postawienia pytania: Dlaczego rodzina? – Sama tematyka rodziny jest niezwykle istotna w życiu każdego człowieka. Dlaczego rodzina? Wskazuje ona na pewien kontekst czasów współczesnych. Pytanie typu „dlaczego” stawiamy zwykle w sytuacji, kiedy chcemy coś uzasadnić. Dlaczego jest taki a taki stan rzeczy albo dlaczego nie ma tego stanu rzeczy. W związku z tym pytanie „dlaczego rodzina” wskazywałoby na potrzebę uzasadnienia właśnie dziś tej podstawowej, fundamentalnej komórki społecznej, komórki w życiu Kościoła – tłumaczył dr Sokołowski.

Reklama

Przy jednym stole oprócz prowadzącego zasiadły jeszcze dwa małżeństwa. Antonina i Leszek Misowie, z 30-letnim stażem małżeńskim, oraz Urszula i Tadeusz Legiedziowie, z 27-letnim, którzy podzielili się swoimi doświadczeniami pożycia małżeńskiego. Pierwsi wyjaśnili, co to znaczy kochać po 30 latach wspólnego bycia ze sobą. – Zmienia się na pewno to, że pojawia się równowaga, poczucie bezpieczeństwa, bo mój mąż jest bardzo odpowiedzialnym i ułożonym człowiekiem. Ja z kolei jestem taką spontaniczną osobą i tak się wzajemnie dopełniamy – podkreśliła Antonina Misa. Natomiast zdaniem Leszka, ta miłość jest silniejsza niż kiedyś. Nie wyobraża sobie, jak można nie kochać, gdy się ma duży bagaż doświadczenia wspólnie przeżytych chwil, radosnych i trudnych, bo i takie były. Drugie małżeństwo zmagało się z wieloma trudnościami, w tym z alkoholizmem męża. Jednak ratunkiem dla nich okazała się modlitwa. – Kiedy dzieci najbardziej mnie potrzebowały, to był problem z alkoholem. Według mnie, ja je kochałem, ale kochałem chorą miłością. Starałem się im wynagrodzić brak bycia z nimi, zabawy, właśnie przez na przykład robienie kanapek. Nie tyle przekupywałem je, ale starałem się zawsze coś po powrocie z pracy przywieźć. Nie buntowałem dzieci przeciwko żonie, ale ta moja miłość ojcowska była wtedy chora – dostrzegł Tadeusz Legiedź. Dla jego żony Urszuli jedynym ratunkiem na przetrwanie ich małżeństwa była wspólna modlitwa. Mimo problemu alkoholowego, dzieci od początku widziały rodziców klęczących. Jak zauważa po latach żona, z pewnością pomogła też jej formacja w Ruchu Światło-Życie.

Reklama

To, co ma swój początek, ma też i koniec. Czytelników naszej „Niedzieli Zamojsko-Lubaczowskiej” zostawiam z fragmentem encykliki bł. Jana Pawła II „Familiaris consortio” (15). „Małżeństwo i rodzina chrześcijańska budują Kościół. W rodzinie bowiem osoba ludzka nie tylko rodzi się i stopniowo, poprzez wychowanie, wprowadzana jest we wspólnotę ludzką, ale także poprzez odrodzenie chrzcielne i wychowanie w wierze wprowadzana jest w rodzinę Bożą, jaką jest Kościół”. Pamiętajmy o tym, tworząc nasze własne rodziny.

A już za rok zapraszam w imieniu organizatorów na XX Międzynarodowe Dni Filmu Religijnego „Sacrofilm”.

2014-03-26 12:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dla dużych i małych

[ TEMATY ]

film

Należę do osób niezmiennie powtarzających, że życie pisze najlepsze scenariusze. Chociaż, gdy idę do kina, lubię poznawać historie, które odnoszą się na różny sposób do życia, ale też stanowią od niego odskocznię.

CZYTAJ DALEJ

Newsweek prawomocnie przegrał proces z biskupem świdnickim - oskarżenia były fałszywe!

2024-04-18 08:02

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

screen/Youtube

We wtorek 16 kwietnia w Sądzie Okręgowym w Świdnicy zakończyła się sprawa przeciwko "Gazecie Wyborczej" i dziennikarce Ewie Wilczyńskiej - zastępcy redaktora naczelnego wrocławskiego oddziału gazety o naruszenie dóbr osobistych biskupa Marka Mendyka. Bp Mendyk wygrał kolejny proces.

W sierpniu 2022 r. na łamach tygodnika „Newsweek” i portalu „Onet” pojawił się wywiad z Andrzejem Pogorzelskim, który oskarżył duchownego o molestowanie go w dzieciństwie. Mimo przedawnienia i braku dowodów informację szybko podchwyciły inne media, w tym „Gazeta Wyborcza”, wywołując poruszenie w opinii publicznej i falę hejtu wylewaną na biskupa świdnickiego.

CZYTAJ DALEJ

„Każdy próg ghetta będzie twierdzą” – 81 lat temu wybuchło powstanie w getcie warszawskim

2024-04-19 07:33

[ TEMATY ]

powstanie w getcie

domena publiczna Yad Vashem, IPN, ZIH

19 kwietnia 1943 r., w getcie warszawskim rozpoczęło się powstanie, które przeszło do historii jako największy akt zbrojnego sprzeciwu wobec Holokaustu. Kronikarz getta Emanuel Ringelblum pisał o walce motywowanej honorem, który nakazywał Żydom nie dać się „prowadzić bezwolnie na rzeź”.

„Była wśród nas wielka radość, wśród żydowskich bojowników. Nagle stał się cud, oto wielcy niemieccy +bohaterowie+ wycofali się w ogromnej panice w obliczu żydowskich granatów i bomb” – zeznawała podczas słynnego procesu Adolfa Eichmanna, jednego z architektów Holokaustu, Cywia Lubetkin ps. Celina. W kwietniu 1943 r. należała do dowództwa Żydowskiej Organizacji Bojowej, jednej z dwóch formacji zbrojnych żydowskiego podziemia w getcie. Zrzeszeni w nich konspiratorzy podjęli decyzję o podjęciu walki, której najważniejszym celem miała być „śmierć na własnych warunkach”. Tym samym odrzucili dominujące wcześniej przekonanie, że tylko stosowanie się do poleceń okupantów może uratować choćby część społeczności żydowskiej w okupowanej Polsce. W połowie 1942 r. było już jasne, że założeniem działań III Rzeszy jest doprowadzenie do eksterminacji narodu żydowskiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję