Reklama

Aspekty

Mama chwali pisankę

Ciekawe, czy ktoś kiedyś zbadał, ilu ludzi w ramach postanowień wielkopostnych decyduje się na spędzenie większej ilości czasu z najbliższymi? Bez względu jednak na to, czy kierowani wcześniejszym planem, czy spontanicznym porywem serca – są wśród nas rodzice (jest ich wielu), którzy przed Wielkanocą zasiedli z dziećmi do robienia palm, pisanek i świątecznych ozdób. W domu albo na specjalnie organizowanych spotkaniach i warsztatach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W sali na dużym stole leżą farby, pędzle, tkaniny, piórka, świecące ozdoby – generalnie jest kolorowo, choć trochę chaotycznie. Ale małe rączki bezbłędnie wyciągają z tego chaosu kolejne fragmenty powstającej właśnie pisanki. Siedzące przy tym samym stole mamy też nie próżnują, tyle że ich uwaga musi być podzielona – z jednej strony same właśnie ozdabiają kurczaczka lub baranka, a z drugiej z całą powagą doceniają twórczość dziecięcą. Tak wyglądały 10 kwietnia warsztaty w zielonogórskiej szkole katolickiej – „Wspólne rodzinne dekorowanie wielkanocnych jaj”.

To niby takie oczywiste, ale niektórym wciąż trzeba przypominać, jak ważny jest czas poświęcony rodzinie. Mimo że dziecko i bez pomocy może wykonać pisankę, zwłaszcza kiedy nauczy tego pani w szkole.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Samemu nie ma takiej frajdy. Jesteśmy ludźmi, lubimy przebywać ze sobą razem, w społeczeństwie, a rodzina jest taką podstawą wszystkiego. Tu rozwijają się nasze talenty, to rodzice wprowadzają w świat, uczą wielu podstawowych rzeczy – tłumaczy pedagog Anna Walczak. – Samemu jest smutno, poza tym kiedy jesteśmy sami, nie mamy punktu odniesienia, nie wiemy, co robimy dobrze, a co robimy źle. Potrzebujemy drugiej osoby, żeby nam to pokazała – bo rodzic pokazuje nasz rozwój, jest lustrem, w którym odbijają się nasze uczucia, nasze talenty i umiejętności.

Sens i cel

Reklama

Anna Walczak podkreśla, że bycie ze sobą jest cenne dla obu stron. – Bardzo istotne jest też to, że te proste sytuacje pomagają w zacieśnianiu więzi, wzmacniają rodzinę. Dzieci tego pragną i potrzebują jak wody, jak powietrza – bez tego giną i usychają, i nie ma w tym przesady. Dzieci, przebywając i robiąc coś z rodzicami, mobilizują się do rozwoju. Coś, co wydaje się niemożliwe do osiągnięcia, przestaje być takie straszne, kiedy pojawia się rodzic. Dobrym przykładem jest mój syn. Nie bardzo lubi malować czy rysować, ale kiedy usiadł z tatą i wzięli sobie taką książkę, w której na jednej stronie rysuje rodzic, a na drugiej dziecko – to chętnie zabrał się do rysowania. Zrobił to, bo widział, że ktoś bliski jest koło niego i odkrył w tym sens i cel.

„Mama, ładnie?”

To wszystko świetnie widać na zajęciach. Dzieci wydają się całkowicie poświęcone swojej pisance, a jednak co chwila podnoszą głowę i pytają: „Mama, ładnie?”. To wystarczy i nie ma w tym momencie niczego ważniejszego, pani z gazety, która chciałaby zadać jakieś pytanie, schodzi na dalszy plan i może liczyć najwyżej na kilka urwanych zdań i monosylab. Czemu więc tak miło spędza się czas z mamą? – Po prostu jest fajnie i mamy pomagają. We wszystkim. Mama nie lubi malować, ale lubi ozdabiać – opowiada Sara. W tym samym czasie stojąca obok Zosia tworzy pisankę-dziewczynkę. Jeszcze nie wie, czy postawi ją w domu, czy da komuś w prezencie, ale ma już gotową wizję, jak jajko będzie wyglądać: – Będą żółte włoski i oczka, i takie coś dookoła głowy – tłumaczy. Wisienką na torcie zostało niebieskie piórko, które wylądowało na czubku pisanki i chyba posłuży za kapelusz.

Kiedy, jak nie w święta?

– Święta są idealną okazją do wspólnego spędzenia czasu. Przede wszystkim jesteśmy wypoczęci, nikt od nas niczego nie żąda, nie musimy biec do pracy. W takich momentach możemy rozmawiać z dziećmi o tradycjach, o tym, jak różne rzeczy wyglądają w naszej rodzinie. Dzieci same pytają, czego symbolem jest jajko, o co chodzi ze śmigusem-dyngusem itd. Rodzina jak najbardziej jest miejscem, w którym poznajemy własną kulturę i zwyczaje – mówi Anna Walczak. – A ilu rzeczy możemy się wtedy dowiedzieć o własnym dziecku! Często rodzice żalą się, że dziecko nie chce odpowiadać na pytanie, co było w szkole, jak minął dzień. Tymczasem wystarczy pobyć trochę ze sobą, upiec razem ciasto, coś zrobić, pobawić się i dziecko samo z siebie zacznie się otwierać i opowiadać, dzielić się swoimi przeżyciami, zadawać pytania. Tak po prostu, przy okazji.

2014-04-16 15:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego najważniejszym świętem w Kościele katolickim

Wielkanoc to najważniejsza i najstarsza uroczystość w Kościele katolickim. Kościół świętuje tego dnia Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, czyli Jego przejście od śmierci do życia. Prawda ta jest fundamentem i istotą wiary chrześcijańskiej.

Chrześcijanie wierzą, że śmierć polega na odłączeniu duszy od ciała, zmartwychwstanie zaś na ponownym połączeniu. Jezus swoim zmartwychwstaniem, a więc przejściem ze śmierci do życia wiecznego, potwierdził, że jest prawdziwym Mesjaszem, Synem Bożym. Tak jak na pamiątkę wyzwolenia Izraelitów z niewoli egipskiej żydzi co roku obchodzą święto Pesach, tak chrześcijanie w Wielkanoc świętują Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, czyli Jego przejście od śmierci do życia i otwarcie ludziom dostępu do życia wiecznego.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Doświadczyłam śmierci klinicznej. Spotkałam Jezusa

[ TEMATY ]

świadectwo

śmierć kliniczna

Magdalena Pijewska/Niedziela

Dwa lata temu, na wiosnę, otrzymałem mail od pani Radki. Podczas krwotoku wywołanego ciążą pozamaciczną pani Radka trafiła do szpitala i natychmiast przeszła operację ratującą życie. Podczas jej krótkiego NDE (bliskie doświadczenie śmierci (ang. near death experience, NDE nazywane także „doświadczeniem śmierci klinicznej” lub „doświadczeniem stanu bliskiego śmierci”), spotkała się z Panem Jezusem. Jej doświadczenie było jednym z najkrótszych, ale i tak na tyle silne, że moja rozmówczyni poszła na studia teologiczne i została katechetką. Wstąpiła także do wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym.

PONIŻEJ FRAGMENT KSIĄŻKI. TO I INNE ŚWIADECTWA DOSTĘPNE W CAŁOŚCI W NASZEJ KSIĘGARNI: [KLIKNIJ]: Życie po śmierci 2, ks. Wiktora Szponara, wyd. Fronda.
CZYTAJ DALEJ

Knajpy kpią z katolickich wartości. Obraza uczuć to już trend marketingowy?

2025-11-03 13:46

[ TEMATY ]

knajpy

obraza uczuć

trend marketingowy

katolickie wartości

kpina

parodia

Facebook

Knajpy drwią z uczuć religijnych Polaków

Knajpy drwią z uczuć religijnych Polaków

- Knajpy w Zielonej Górze jawnie kpią z wartości katolickich i jeszcze się z tym nie kryją, chwaląc się w mediach społecznościowych - zaalarmowała nas zaniepokojona czytelniczka Aleksandra. Jak się okazuje, problem nie dotyczy tylko jednego miasta i wyłącznie jednej gałęzi "biznesu".

W kulturze obrazkowej, "dobra fota" - jak mawia młodzież - to więcej niż tysiąc słów. A już konkretny fotomontaż tego, co znane i rozpoznawalne z produktem, który tak zwani biznesmeni chcą wypromować, może przynieść upragnione lajki, sławę, a przede wszystkim kasę. Dla zdobycia tej ostatniej wielu przedsiębiorców ucieka się coraz częściej do łączenia tego, co dla jednych jest sensem życia, z tym co dla innych jest tylko monetyzacją i chęcią zysku za wszelką cenę. Także cenę uczuć religijnych innych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję