Reklama

Głos z Torunia

120 lat przy sercu Dobrego Pasterza

W sanktuarium bł. Marii Karłowskiej w Jabłonowie Pomorskim trwa rok dziękczynienia za 120 lat istnienia i posługi apostolskiej Zgromadzenia Sióstr Pasterek od Opatrzności Bożej. W ramach dziękczynienia rozważamy różne aspekty duchowości, przekazanej zgromadzeniu przez błogosławioną założycielkę

Niedziela toruńska 23/2014, str. 1, 4-5

[ TEMATY ]

Toruń

Archiwum Sióstr Pasterek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Był listopad 1892 r. Młoda poznanianka Maria Karłowska wychowana w domu rodzinnym w atmosferze miłości Boga, ojczyzny i bliźniego, widząc wieloraką ludzką biedę, po godzinach pracy wybierała się do „najbardziej osławionych” – jak mówiono – zaułków Poznania, aby ze swych drobnych oszczędności nieść pomoc materialną ubogim rodzinom. Przy tej okazji zetknęła się z nędzą duchową i zagubieniem moralnym młodych dziewcząt, wyrosłym na podłożu biedy i bezrobocia. Spotkanie z prostytutką, która poprosiła o pomoc, o ratunek – to był początek. Maria mówiła później, że gdyby wówczas nie pomogła tej dziewczynie, obawiałaby się o swoje zbawienie wieczne.

„Pragnę tej duszy”

Tak rozpoczęły się spotkania, katechizacja i nawracanie prostytutek – najpierw w tajnym domu publicznym, na ulicach, w bramach kamienic, na miejscowym cmentarzu, oddziale wenerycznym miejskiego szpitala. Maria z całym swym młodzieńczym zapałem zajęła się odrzuconymi i pogardzanymi przez wszystkich poznańskimi prostytutkami i wszelką kobiecą nędzą, wynikającą z deprawacji życia moralnego. To był szok. Nikt nie był w stanie zrozumieć, że dziewczyna z dobrego domu wchodzi w takie środowisko i to w czasie, kiedy zatracenie godności kobiety spotykało się z ogólną pogardą, a równocześnie stawało się sprawą coraz bardziej bolesną, lecz pokrywaną milczeniem. Chociaż Maria, wychowana w klimacie niewinności, nie miała wówczas pojęcia o tego rodzaju grzechu, odczuła w głębi duszy i zrozumiała treść Chrystusowego „pragnę” wypowiedzianego na krzyżu jako: „Pragnę tej duszy!”. I usłyszała wyraźnie w sercu wezwanie Jezusa: „Pójdź za Mną!”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Korzystając z rekolekcji parafialnych, zachwyciła się przypowieścią o Dobrym Pasterzu, miłością Jego Serca, które nikogo nie odpychało, nikim nie pogardzało, nie potępiało, ale otwierało się na ratowanie najbiedniejszych. Nie ulękła się więc niezrozumienia i walki o sprawę, którą uznała za słuszną i potrzebną, a dla siebie przeznaczoną jako wola Boża. Poszła na ulice szukać zagubionych i zaczęła je gromadzić wokół siebie, stopniowo tworząc dla nich zakłady wychowawczo-resocjalizacyjne – Domy Dobrego Pasterza. Chociaż brak było środków materialnych, Marię ożywiały niezachwiana ufność w Opatrzność Bożą i nadzieja, że – jak twierdziła – „Bóg da nam wszystko, czego się spodziewamy”. I nie zawiodła się. Pierwszy zakład wychowawczy Maria Karłowska tworzyła dosłownie z niczego. Do wynajętych czterech pokoików potrzebne rzeczy i fundusze zdobywała wraz ze swoją pomocnicą drogą kwesty. Powiedziała wtedy znamienne słowa: „O wiele łatwiej jest dawać, niż prosić. Ale gdyby było trzeba, to jestem gotowa całe życie chodzić i żebrać dla nich!”.

Reklama

„W imię Boże idź i ratuj dusze!”

Wpatrzona w umiłowany przez siebie obraz Dobrego Pasterza z otwartym Sercem i owieczką na ramionach, który zawsze miała w modlitewniku, potrafiła swoim zapałem i poświęceniem pociągnąć szlachetne osoby, które – jak ona – zrezygnowały ze swych życiowych planów i poszły razem z nią, by spełnić to, co radził jej o. Bernard Łubieński, redemptorysta: „W imię Boże idź i ratuj dusze!”. Tak zaistniały podwaliny nowego polskiego zgromadzenia zakonnego, któremu Maria Karłowska jako założycielka nadała nazwę: Zgromadzenie Sióstr Pasterek od Opatrzności Bożej.

W tym roku mija 120 lat od dnia, kiedy założycielka 8 grudnia 1894 r. przyjęła pierwszą kandydatkę, potem następne – i dla zaistniałej w ten sposób wspólnoty napisała przepisy zakonne, by mogły prowadzić unormowane życie i w jednym duchu apostołować. Dom Macierzysty Sióstr Pasterek powstał w Poznaniu na Winiarach w lipcu 1895 r. Widzimy tu rys charakterystyczny pobożności Marii: w ołtarzu wykonanym w zakładowym warsztacie snycerskim znalazł się obraz Dobrego Pasterza z otwartym Sercem, ponieważ to nabożeństwo stało się już głównym aspektem duchowości pasterek. W kaplicach pozostałych domów zakonnych poleciła również umieszczać obrazy, malowane na wzór Jej ulubionego obrazka, dla przypomnienia siostrom i wychowankom głównego ich Patrona. Z okazji 120-lecia istnienia zgromadzenia warto spojrzeć właśnie na duchowość sióstr pasterek.

Reklama

Dla nawrócenia grzeszników

Matka Maria, wciąż niezmiennie wpatrzona w Serce Jezusowe, Jego uroczystość ustaliła jako największe święto patronalne swego zgromadzenia. Wielokrotnie wyjaśniała, że „Pan Jezus chciał, ażeby w tych czasach, w których tylu ludzi opanowała oziębłość i w których prawie wszędzie z każdym dniem mnożą się odstępstwa, wierni znaleźli w tej czci Najświętszego Serca lekarstwo i pomoc, a sprawiedliwi by nie wpadli w sidła”. Do chwili obecnej w domach zgromadzenia w uroczystość Serca Jezusowego odbywa się adoracja Najświętszego Sakramentu, a siostry odnawiają śluby zakonne.

Dzieła założycielki, spisane do procesu beatyfikacyjnego, obejmują 33 tomy w maszynopisie. Ich treści są aktualne po obecne czasy. Swoje współpracowniczki i skupione wokół pasterek osoby życzliwe Matka potrafiła przekonać: „Warto zbudować dom choćby na jedną noc, aby w nim chociaż jedną duszę uchronić od jednego choćby grzechu śmiertelnego. Nie ma bowiem ofiary milszej Bogu, jak gorliwość o zbawienie dusz!”. Zawsze pogodna, rozmiłowana w Bogu i kochająca człowieka z całą jego nędzą grzechową, Matka bezgranicznie ufała Opatrzności Bożej i była wytrwała w trudach apostolskich, bo wierzyła, że „dusza ludzka ma większe znaczenie, jak cały świat”.

Oparta na takich przekonaniach nowa rodzina zakonna rozrastała się. 20 czerwca 1902 r. Matka Maria wraz ze swymi pierwszymi siostrami złożyła śluby zakonne, dodając jako czwarty – ślub poświęcenia się pracy nad osobami zagubionymi moralnie. Z jej woli po dzień dzisiejszy przy profesji zakonnej siostry do trzech ślubów dodają przyrzeczenie poświęcenia się dla nawrócenia grzeszników, co stanowi charakterystyczny wyraz duchowości pasterek.

Reklama

Dzięki napływowi kandydatek Matka Założycielka mogła rozszerzyć swe apostolstwo. W 1906 r. przejęła pomariawicki przytułek dla dziewcząt moralnie zaniedbanych wraz z domem dla staruszek w Wiktorynie k. Lublina. Trud był ogromny, warunki wyjątkowo ciężkie, Matka jednak miała zasadę niezrażania się trudnościami – świadoma, że poświęciła się dla nawrócenia grzeszników, zagubionych owieczek Chrystusa. Z doświadczenia wiedziała już, że „tylko miłością i cierpliwością można z łaską Bożą zdobyć każdą duszę”.

Ofiarna, niestrudzona praca Matki Marii i sióstr pasterek wydała wkrótce widoczne owoce w obydwu placówkach i stopniowo zyskała uznanie Kościoła. W 1909 r. Zgromadzenie Sióstr Pasterek od Opatrzności Bożej otrzymało zatwierdzenie diecezjalne, a w 1928 r. – zatwierdzenie Konstytucji.

Zdobywać serca ludzkie dla Boga

Mając do pomocy siostry, Matka Maria otwierała stopniowo nowe Domy Dobrego Pasterza. Zaopatrywała je w odpowiednio przygotowane warsztaty rękodzielnicze, tworzyła ogrody i gospodarstwa przydomowe, uznając pracę jako jeden ze sposobów rehabilitacji człowieka. Przekonała się, że „gdy dziewczyna nauczy się pracy – zacznie się modlić, a gdy będzie się modlić – nawróci się”. Mimo licznych trudności otworzyła 9 takich placówek, w których dziewczęta miały możliwość pełnej rehabilitacji religijnej, społecznej i moralnej. W 1917 r. uruchomiła też opłatkarnię na Winiarach, a później w Pniewitem fabryczkę biszkoptów i sucharków.

Od 1920 r. pasterki podjęły nową, szokującą dla wszystkich pracę – opiekę nad kobietami wenerycznie chorymi w Szpitalu Miejskim w Toruniu, a w 1927 r. również w Łodzi. Matka Maria była w tej dziedzinie prekursorką. Świadoma, że skoro Chrystus Pan odkupił całego człowieka z duszą i ciałem, które ponosi skutki grzechu – wierzyła, że trzeba „poprzez leczenie chorych ciał trafiać do dusz i zdobywać je dla Boga”. Mówiono, że Matka Karłowska „umiłowała Toruń wyjątkową apostolską miłością”. Warto wspomnieć, że w ówczesnej diecezji chełmińskiej, która okazała się szczególnie otwarta i życzliwa dla apostolatu pasterek, Matka założyła jeszcze placówki w Topolnie (1921), Pniewitem (1925), Dębowej Łące (1932) i dom w Jabłonowie Pomorskim (1933), który przeznaczyła na Dom Generalny swego zgromadzenia.

Reklama

Gwiazda polskiego miłosierdzia

Matka Karłowska wypełniła do końca zadanie, jakie zlecił jej Pan. Oddała życie Bogu w opinii świętości w Pniewitem 24 marca 1935 r., wypowiadając słowa: „To za zakon... to za dusze – niech się nawrócą... niech się uświęcą”. Zawarła w nich tajemnicę swej duchowej siły, płynącej z wiary w dobro tkwiące w każdym człowieku; wiary opartej na mocy Chrystusowego zbawczego krzyża i miłości Serca Jezusowego. „Kurier Warszawski” z 27 kwietnia1935 r. pisał, że „była ona gwiazdą na horyzoncie polskiego miłosierdzia. Jedną z tych, co zapalane bywają ręką Wszechmocnego po to, aby ludzie nie wierzyli w wieczne trwanie ciemności i mieli odwagę żyć do rana”. 6 czerwca 1997 r., w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, pod Wielką Krokwią w Zakopanem odbyła się beatyfikacja Marii Karłowskiej, jakby na podkreślenie oddania Matki i jej zgromadzenia Sercu Jezusowemu. W homilii św. Jan Paweł II powiedział: „Jej oddanie Najświętszemu Sercu Zbawiciela zaowocowało wielką miłością do ludzi. Przez tę miłość wielu duszom przywróciła światło Chrystusa i pomogła odzyskać utraconą godność”.

Diecezja toruńska otrzymała wtedy swoją pierwszą błogosławioną, tak bardzo związaną z Toruniem i Pomorzem. Stała się ona patronką, strażniczką godności kobiet i dziewcząt polskich, która w naszych czasach jest tak zagrożona. Do uczestników diecezjalnej pielgrzymki dziękczynnej do Rzymu 19 lutego 1998 r. Ojciec Święty powiedział: „Wraz z wami wszystkimi składam dzięki Panu Bogu za tę beatyfikację i za wzór, jaki zostawiła bł. Matka Maria Karłowska naszej ojczyźnie i Kościołowi w Polsce. Niech jej przykład przynosi owoce, zachęca i umacnia zwłaszcza tych, którzy poświęcili się w szczególny sposób służbie bliźnim”.

31 maja w sanktuarium bł. Marii Karłowskiej w Jabłonowie Pomorskim, pod przewodnictwem bp. Andrzeja Suskiego, został otwarty rok dziękczynienia za 120 lat istnienia i posługi apostolskiej Zgromadzenia Sióstr Pasterek od Opatrzności Bożej. W ramach dziękczynienia będziemy rozważać różne aspekty duchowości, przekazanej zgromadzeniu przez błogosławioną założycielkę, którą pasterki niezmiennie żyją i realizują w swoim apostolacie, mając w pamięci matczyne błogosławieństwo: „Przez Serce Jezusowe zdobywajmy dusze! Zamykam Was w Najświętszej Ranie Serca Pana Jezusa i błogosławię każdą z osobna. Wasza przed i poza grobem + Matka pasterka”.

2014-06-05 10:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czuwa nad nami Opatrzność

Niedziela toruńska 41/2023, str. I

[ TEMATY ]

Toruń

O. Fabian Witkowski OFM

W auli liceum zebrali się goście, pracownicy, uczniowie i absolwenci szkoły

W auli liceum zebrali się goście, pracownicy, uczniowie i absolwenci szkoły

Czy 10 lat to dużo? Czym jest 10 lat w porównaniu do wieczności? Niczym kropla wobec oceanu. Jednak nawet kropla potrafi wydrążyć skałę. Taką kroplą jest Franciszkańskie Liceum Ogólnokształcące, które od dekady niesie kaganek wiedzy.

Franciszkańskie Liceum Ogólnokształcące w Toruniu, mieszczące się w lewobrzeżnej części Torunia – na Pogórzu, zostało powołane do istnienia w Wielki Piątek 29 marca 2013 r., a pierwszy dzwonek w szkolnych murach zabrzmiał 2 września 2013 r.

CZYTAJ DALEJ

Przerażający projekt w Belgii: eutanazja dla „ludzi zmęczonych życiem”

2024-04-17 09:46

[ TEMATY ]

eutanazja

Belgia

Adobe.Stock.pl

W Belgii mamy do czynienia z kolejną przerażającą odsłoną kultury śmierci. Luc Van Gorp, stojący na czele jednego z funduszy ubezpieczeń, których celem jest zapewnienie każdemu godnej opieki zdrowotnej, wyszedł z propozycją eutanazji dla „ludzi zmęczonych życiem”. W odpowiedzi belgijscy biskupi przypomnieli, że „ludzkie społeczeństwo zawsze opowiada się za życiem”.

Debatę na temat wspomaganego samobójstwa ludzi starszych Luc Van Gorp rozpoczął w minionym tygodniu na łamach flamandzkiej prasy. Powołał się przy tym w szczególności na presję finansową na system opieki zdrowotnej, jaką niesie ze sobą opieka nad ludźmi starszymi i często chorymi. W dwóch dziennikach zaproponował on radykalne rozwiązanie „kwestii starzenia się społeczeństwa”. Podkreślił, że „ci, którzy są zmęczeni życiem, powinni mieć możliwość spełnienia swojego pragnienia o końcu życia”. Wskazał, że „nie można przedłużać życia tych, którzy sami już tego nie chcą, bo chodzi o budżet i kosztuje to rząd duże pieniądze”. Zauważył, że w starzejących się społeczeństwach Europy jest to ogromny problem, brakuje też niezbędnego personelu do opieki.

CZYTAJ DALEJ

Koncert ku czci wschowskiego kompozytora i kaznodziei

2024-04-18 09:07

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Wschowa

Muzeum Ziemi Wschowskiej

sanktuarium Wschowa

Materiały organizatora

W niedzielę 28 kwietnia o godz. 16:00, w przededniu 440. rocznicy urodzin Melchiora Teschnera, w kościele pw. św. Jerzego w Przyczynie Górnej odbędzie się koncert chóralny zespołu Cantus.

To właśnie w tej świątyni przez ponad 20 lat pełnił posługę jako pastor Melchior Teschner, urodzony we Wschowie kompozytor i kaznodzieja. Koncert zostanie poprzedzony wspólną modlitwą ekumeniczną. Muzeum Ziemi Wschowskiej wraz z Parafią Rzymskokatolicką pw. św. Jadwigi Królowej serdecznie zapraszają do udziału w koncercie, podczas którego wysłuchamy m.in. utworów skomponowanych przez tego wschowskiego kompozytora.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję