Reklama

Prosto i jasno

Obrona sumienia dzisiaj to zapora przed totalitaryzmem jutro

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zainicjowana przez dr Wandę Półtawską Deklaracja Wiary lekarzy katolickich, podjęta dla uczczenia kanonizacji Jana Pawła II, rozwścieczyła polityków PO oraz związane z nimi środowiska lewackie. Cóż złego jest w tym, że część lekarzy, chcąc być w zgodzie ze swoim sumieniem, publicznie potwierdziła, że dla nich ludzkie ciało i życie są święte i nietykalne od poczęcia do naturalnej śmierci, co oznacza odmowę współpracy przy in vitro, aborcji czy eutanazji, jak również przepisywania środków antykoncepcyjnych? Rozzłoszczona na lekarzy minister Agnieszka Kozłowska-Rajewicz porównała Deklarację do islamskiego szariatu, natomiast minister zdrowia Bartosz Arłukowicz zagroził: „Wobec wszystkich, którzy będą stwarzali zagrożenie dla pacjenta, kierując się prawem boskim, a nie ludzkim, my będziemy stosowali prawo ludzkie, i będziemy w tym zdeterminowani”. Podobnie ostrzegł pracowników służby zdrowia wiceminister zdrowia Sławomir Neumann, twierdząc, że „lekarze mogą sobie wpisywać w deklarację, że prawa boskie ich obowiązują, a prawa ludzkie nie, ale to jest dość naiwna myśl, bo jeżeli ktoś prawo łamie, odpowiada nie przed Bogiem, a przed sądem”. Zaznaczył, że pacjenci mają swoje prawa i mogą złożyć skargę lub zmienić lekarza – „a my będziemy wyciągać konsekwencje i jeśli komuś wiara nie pozwala być lekarzem, to nim nie będzie”. Ta wypowiedź przypomina w stylu działania sowieckich komisarzy, a dokładniej – wszystkie totalitarne ustroje, gdzie lekarze byli wiernymi wykonawcami poleceń władzy, także tej antyludzkiej.

Deklaracja Wiary spotkała się z niespotykaną falą agresji. Lekarze, którzy ją podpisali, wytykani są palcami. Oskarża się ich, że krzywdzą kobiety, przyczyniają się do ich cierpień czy wręcz czyjejś potencjalnej śmierci. Nawet niemiecka gazeta „Die Welt” donosi, że polscy lekarze stawiają Biblię ponad prawa pacjenta, że nie mają zamiaru przestrzegać „rozdziału władzy świeckiej i duchowej”, i wprost „ostrzega Kościół, który miesza się w sprawy państwowe”. Tymczasem Deklaracja Wiary w zasadzie niczym nie różni się od zapisu o klauzuli sumienia, która jest w ustawie o zawodzie lekarza. To, co tak zabolało przeciwników Deklaracji Wiary, a głównie tzw. letnich katolików, dotyczy publicznego zamanifestowania wiary w Boga przez lekarzy. Dodam: nie tylko słownego jej zamanifestowania, ale zgodnego z wiarą i sumieniem postępowania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jakimże głupcem musi być poseł, który stwierdził, że „Deklaracja Wiary cofa medycynę do XIX wieku”. Albo ten, który zaapelował do ministra zdrowia, by lekarze, którzy będą powoływali się na Deklarację Wiary i odmówią np. aborcji, stracili kontrakty w ramach NFZ. Dlaczego wielu politykom, którzy uważają się za katolików, nie mieści się w głowie, że można połączyć bez kolizji zawód z wyznawaną wiarą? Przecież lekarz, który odmówi aborcji, nie zmusza kobiety matki do urodzenia dziecka. Co więcej, lekarz postępujący w zgodzie ze swoim sumieniem jeszcze lepiej zadba o czyjeś zdrowie i życie. Krótko mówiąc, Deklaracja Wiary jest wyrazem troski lekarzy katolików o ludzi, wobec których nie chcą stosować procedur im szkodzących albo wręcz prowadzących do ich śmierci.

Dobrze też podkreślić, że żadne ze zobowiązań zawartych w Deklaracji Wiary nie jest sprzeczne z polskim prawem. A swoją drogą, na medycznym rynku są tysiące lekarzy, którzy deklaracji nie podpisali, tym samym można sądzić, że spełnią wszystko, czego pacjent i pracodawca zapragnie. Jeśli jednak np. ktoś chce mieć pewność, że idąc do szpitala, trafi w ręce lekarza, który leczy i przyjmuje na świat, a nie zabija – też powinien mieć możliwość wyboru. Im więcej pacjent wie o swoim lekarzu, tym lepiej.

Trudno zrozumieć, dlaczego radując się obecnie z 25. rocznicy odzyskania wolności, środowiska medialne i pseudokatolickie odmawiają prawa lekarzom katolikom do głoszenia swoich poglądów i wykonywania w zgodzie z sumieniem czynności zawodowych. Ateiści mogą opiewać swoją niewiarę, geje – urządzać poniżające ludzką godność parady, natomiast ludzie wierzący nie mają prawa powoływać się na Boga jako źródło wartości i norm postępowania! Czyż ten atak na lekarzy katolików nie dowodzi istnienia nienawiści do wiary? Czy nie wypływa on z obawy lewaków o to, że katolicka większość nie dopuści w Polsce do zliberalizowania ustawy o ochronie poczętego życia, nie da przyzwolenia na prawo do eutanazji czy rejestrację związków homoseksualnych na prawach małżeństw?!

Reklama

Dożyliśmy niezwykłego wydarzenia, jakim była kanonizacja Jana Pawła II, ale też jakże aktualne stały się jego słowa wypowiedziane w Skoczowie w 1995 r., że „wbrew pozorom praw sumienia trzeba bronić także dzisiaj. (…) Pod hasłami tolerancji w życiu publicznym i w środkach masowego przekazu szerzy się nieraz wielka, może coraz większa nietolerancja wobec ludzi wierzących”. Dlatego obrona sumienia dzisiaj to zapora przed totalitaryzmem jutro.

* * *

Czesław Ryszka
Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997 – 2001, w latach 2005-11 senator RP;
www.ryszka.com

2014-06-10 14:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prof. Półtawska apeluje do lekarzy

[ TEMATY ]

lekarz

Półtawska

Deklaracja Wiary

MARCIN ŻEGLIŃSKI

Z apelem o podpisanie deklaracji wiary zwróciła się do lekarzy i studentów medycyny w liście otwartym jedna z najbliższych współpracownic Jana Pawła II, znana obrończyni życia i wychowawczyni młodzieży prof. Wanda Półtawska. jej zdaniem byłby to najlepszy sposób uczczenia jego kanonizacji. "Może teraz lekarze wierzący, katolicy, mogliby przecież zareagować i przyznać się do Niego i Jego nauki i jako votum wdzięczności dla Boga i dla Jana Pawła II ujawnić światu, że są praktykującymi katolikami, że są wierni. Nie chodzi o uczone referaty, o metody, o technikę, ale o proste, jasne wyznanie wiary" - pisze prof. Półtawska, która proponuje też tekst deklaracji.

CZYTAJ DALEJ

Wielki Piątek zostawia nas nagle samych na środku drogi... Zapada cisza

Agnieszka Bugała

Te godziny, które dzieliły świat od śmierci do zmartwychwstania musiały być czasem niepojętego napięcia...

Święte Triduum to dni wielkiej Obecności i... Nieobecności Jezusa. Tajemnica Wielkiego Czwartku – z ustanowieniem Eucharystii i kapłaństwa – wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy. Wielki Piątek, po straszliwej Męce Pana, zostawia nas nagle samych na środku drogi. Zapada cisza, która gęstnieje. Mrok, w którym nie ma Światła. Wielka Sobota – serce nabrzmiewa od strachu, oczekiwanie zadaje ból fizyczny. Wróci? Przyjdzie? Czy dobrze to wszystko zrozumieliśmy? Święte Triduum – dni, których nie można przegapić. Dni, które trzeba nasączyć modlitwą i trwaniem przy Jezusie.

CZYTAJ DALEJ

Rozmowa z Ojcem - Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego

2024-03-29 14:12

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Karol Porwich/Niedziela

Abp Wacław Depo

Abp Wacław Depo

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję