Reklama

Niedziela Wrocławska

Droga średniowiecznych skazańców

Pręgierz, figurka kata, strażnika miejskiego czy krasnoludek – więzień. To jedne z licznych reliktów, które do dziś zachowały się w przestrzeni miasta, przypominając o średniowiecznym wymiarze sprawiedliwości we Wrocławiu

Niedziela wrocławska 30/2014, str. 5

[ TEMATY ]

historia

www.wycieczki-po-proclawiu.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W połowie XIII wieku nastąpiła lokacja miasta Wrocławia według wzorów prawa magdeburskiego. W 1326 r. rada miasta wykupiła od księcia prawo sądownicze. Prowadzone w latach 1385 – 1895 kroniki Libri excessuum et signaturatarum, z których najstarsze zachowały się do XVI wieku, dają obraz dawnego wymiaru sprawiedliwości. Miasto zatrudniało wówczas własnego kata, który pełnił tę okrutną funkcję dziedzicznie. A trzeba przyznać, że miał co robić. Przykładowo: w latach 1456 – 1526 stracono we Wrocławiu 454 przestępców. Cesarz Karol VI zlitował się nad rodziną kata i w 1731 r. wydał dekret, który umożliwił jego potomkom w 3. pokoleniu wybór zawodów godnych czci.

Droga skazańców rozpoczynała się od wschodniej strony Rynku, gdzie przed gotyckim gmachem ratusza stoi pręgierz z figurką kata. Przed pręgierzem wymierzano karę chłosty złodziejom, nierządnicom i fałszerzom oraz piętnowano ich, poprzez wypalanie na ciele znaków rozpalonym narzędziem, obcinanie rąk, uszu, nosa i włosów. Było to także miejsce palenia nieprawomyślnych pism politycznych i religijnych. W 1420 r. husyta Jan z Pragi był z tego miejsca wleczony końmi wokół Rynku, a następnie spalony na stosie. Kolejnym przystankiem na szlaku jest dawne główne wejście do Ratusza poprzez Salę Wójtowską, gdzie po obu stronach schodów wejściowych umieszczone zostały płaskorzeźby przedstawiające urzędników miejskich. Było to miejsce posiedzeń sądu, który składał się z wójta jako przewodniczącego i 11 ławników. Z tego miejsca widoczne są wieże kościoła św. Marii Magdaleny, w którym znajdował się ważący 7 ton odlany w 1386 r. dzwon Biednych Grzeszników, zwany też Dzwonem Skazańców. Przechadzając się dalej po Rynku, dochodzimy do nr. 19 – tzw. kamienicy Pod Starą Szubienicą. Było to miejsce straceń przed przeniesieniem szubienicy poza mury miasta. Po jej przeniesieniu skazańcy musieli podążać poprzez przejście św. Doroty. Prowadzono ich najpierw do klasztoru franciszkanów przy kościele św. Doroty, Stanisława i Wacława, gdzie zakonnicy udzielali nieszczęśnikom ostatniej posługi religijnej. Przechodzimy dalej, mijając po prawej stronie kościół św. Elżbiety, i kierujemy się ul. Odrzańską do ul. Kotlarskiej. Z ul. Kotlarskiej skręcamy natomiast w lewo w ul. Więzienną. Tam naszym oczom ukaże się średniowieczny budynek więzienia. Legenda głosi, że w oknie budynku od strony ulicy uwięziony został jeden z wrocławskich krasnoludków za to, że – wbrew krasnoludkowemu zwyczajowi – ogolił brodę. Musi tu siedzieć tak długo, dopóki broda mu nie urośnie i nie sięgnie bruku ulicy...

Tekst nie opisuje całej trasy. Aby dowiedzieć się więcej, można zapisać się na spacer z przewodnikiem po Starym Mieście. Usłyszymy wiele mrożących krew w żyłach opowieści i legend o dawnym Wrocławiu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-07-23 14:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Żeby poprawić świat

Niedziela małopolska 8/2015, str. 7

[ TEMATY ]

historia

Maria Foruna Sudor

Zapewne niewielu z nas pamięta jeszcze, że miniony rok był poświęcony Janowi Karskiemu i miał przybliżyć historię jego życia, w tym niezwykłe czyny, których dokonał emisariusz Polskiego Państwa Podziemnego

Jan Kozielewski (jt. prawdziwe nazwisko bohatera) to weteran kampanii wrześniowej, żołnierz AK, który wspólnie z bratem Marianem spisał swoje obserwacje wyniesione m.in. z getta warszawskiego i obozu przejściowego w Izbicy Lubelskiej, a następnie przekazał rządowi na uchodźstwie. Z raportem o dokonywanej zagładzie narodu żydowskiego dotarł m.in. do Franklina Roosevelta, prezydenta USA.
CZYTAJ DALEJ

Bartolo Longo nie od zawsze był święty!

[ TEMATY ]

nowenna pompejańska

Bartolo Longo

Archiwum Sanktuarium w Pompejach

Każdy grzesznik, nawet najbardziej upadły, może znaleźć ocalenie w Różańcu – tę myśl zapisał bł. Bartolo Longo

Każdy grzesznik, nawet najbardziej upadły, może znaleźć ocalenie w Różańcu – tę myśl zapisał bł. Bartolo Longo

Dobrze znany scenariusz: pobożny syn wyjeżdża na studia, wpada w złe towarzystwo, oddala się od Boga i popełnia błędy. Najczęściej jednak nie osiągają one takich rozmiarów jak w przypadku Bartolo Longo, który przez lata żył jako satanistyczny kapłan.

Jak wielu świętych, Bartolo wychował się w gorliwej, katolickiej rodzinie. Pobożni rodzice z południowych Włoch, dr Bartolomeo Longo i Antonina Luparelli, codziennie odmawiali Różaniec. W 1851 r. mając zaledwie 10 lat, chłopiec stracił ojca. Był to przełomowy moment w życiu młodego Włocha. Od tego tragicznego wydarzenia Bartolo coraz bardziej oddalał się od wiary katolickiej. Rozpoczynając studia prawnicze na uniwersytecie w Neapolu, pod wpływem m.in. profesorów dołączył do antyklerykalnego ruchu.
CZYTAJ DALEJ

Bp. P. Kleszcz: O śpiewie, który jednoczy świat

2025-10-05 09:49

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Zacheusz Rąpała OFM

Bp Kleszcz w sanktuarium MB Piotrkowskiej

Bp Kleszcz w sanktuarium MB Piotrkowskiej

W liturgiczne wspomnienie św. Franciszka z Asyżu w sanktuarium Matki Boskiej Piotrkowskiej rozlegały się słowa znane od ośmiuset lat – pochwała stworzenia – Pieśń Słoneczna świętego Franciszka. To właśnie o niej mówił w głoszonym kazaniu franciszkanin bp Piotr Kleszcz.

Kazanie nie było wykładem teologicznym, lecz było opowieścią o zachwycie nad światem – o tym, że każda kropla wody, każdy powiew wiatru i każdy człowiek są śpiewem Boga. – Franciszek nie widział już świata oczami, ale sercem – mówił biskup. – Był niewidomy, a jednak widział więcej niż my, zapatrzeni w ekrany telefonów. Wierni słuchali słów biskupa w ciszy, w której dało się niemal usłyszeć szmer odmawianej modlitwy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję