Reklama

Wiadomości

Śmierć w górach

Co ludzi gna w wysokie góry? Czy to jeszcze pasja, czy wyzwanie rzucone losowi: uda się przeżyć czy nie?

Niedziela Ogólnopolska 41/2014, str. 15

[ TEMATY ]

Góry

Archiwum prof. Z. Ryna

Na wierzchołku Hindukuszu

Na wierzchołku Hindukuszu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prawie każdy rok przynosi wieści o śmierci kolejnego alpinisty. Ci, którzy wracają, do końca życia pozostają ze świadomością, że im się udało przeżyć, a innym nie. Mniejszą tolerancję wobec tych „niedokończonych” powrotów wykazują dziennikarze. Oskarżenia o tchórzostwo w obliczu niebezpieczeństwa, bezlitosny wyścig po zwycięstwo, brak wrażliwości, egoizm... ciągną się za tymi, którym udało się wrócić, latami. Specjaliści alarmują, że w himalaizmie niknie zasada odpowiedzialności za partnera, której symbolem była lina asekuracyjna. Zanikającą odpowiedzialność za partnera zastępuje chęć indywidualnego sukcesu za wszelką cenę. Sukcesu relacjonowanego bezpośrednio w czasie zdobywania szczytu dzięki przekazowi satelitarnemu. Wielu zadaje pytanie: Czy to jest jeszcze sport?

Wysokie góry to mistyczne przeżycia w kontakcie z przyrodą, ale też bezwzględna walka z nią o przetrwanie. Nie wszystkim udaje się przetrwać. „My, ludzie gór – mówi prof. Zdzisław Jan Ryn, psychiatra należący do elitarnego klubu uprawiającego medycynę górską – wydajemy nieraz fortuny nie po to, żeby doświadczać chłodu, wyczerpania i cierpieć z powodu choroby wysokościowej z niedotlenienia, nie mówiąc o autentycznym zagrożeniu życia, ale po to, aby doznać niepowtarzalnych wrażeń, jakich dostarcza zdobycie wierzchołka”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Cena życia

Jaką cenę trzeba zapłacić, wie dobrze specjalista medycyny górskiej, który przeszło 30 lat badał polskich alpinistów w czasie wypraw w wysokie góry Kaukazu, Hindukuszu czy w Andy. „W ocenie alpinistów życie ludzkie nie zawsze zajmuje najwyższe miejsce w hierarchii wartości” – prof. Ryn powołuje się na swoje badania nad polskimi alpinistami i himalaistami z lat 70. i 80. ubiegłego wieku i powtórzone kontrolnie na tej samej grupie po kilkunastu latach. Z 80 osób 35 zginęło w wysokich górach, ale nie z powodu lawin czy wypadków, ale powikłań wysokościowego obrzęku mózgu czy płuc. Wyniki badań psychologicznych poświadczyły hipotezę, że zdobycie szczytu w sytuacji skrajnego wyczerpania było dla nich ważniejsze niż życie. Inny uczony – prof. Jacek Hołówka, etyk z Uniwersytetu Warszawskiego, posuwa się w diagnozie jeszcze dalej, mówiąc, że alpiniści „naprawdę” żyją tylko w wysokich górach. Życie po powrocie do codzienności, do żony i dzieci, jest „nieprawdziwe”. Jest tylko etapem przygotowawczym do następnej wyprawy.

Reklama

„Jako lekarz mam poczucie frustracji, że mimo badań i tylu publikacji (...) nie udało mi się uchronić od śmierci nawet moich przyjaciół, towarzyszy górskich wspinaczek. A przecież głównym celem moich badań było ostrzeżenie, szczególnie młodych adeptów górskich wspinaczek, przed zgubnymi skutkami dużych wysokości, jeżeli nie respektuje się zasad aklimatyzacji albo robi się to nierozsądnie. A to były główne przyczyny tych śmierci, ze śmiercią Wandy Rutkiewicz włącznie” – mówi prof. Ryn.

Pogoń za emocjami

Zmiany świadomości, które odczuwają alpiniści w wysokich górach, porównywane są do odczuć po zażyciu narkotyku, urojeń psychotycznych lub odczuć mistycznych. Tych doznań nie można porównać z niczym, czego doświadcza się na nizinach. Powracający z wysokich gór opowiadają o niezwykłych przeżyciach, zdarzeniach, które nigdy się nie zdarzyły, spotkaniach, które nigdy nie miały miejsca. O Aniołach Stróżach (relacja Franka Smytha o doznaniach na stoku Everestu – 8500 m n.p.m.), którzy pomagali wyjść z opresji. Halucynacje zaczynają się pojawiać już po przekroczeniu krytycznej wysokości 6 tys. metrów. Wielu alpinistów tęskni za tymi doznaniami. Fascynujący świat iluzji wywołany przez niedotlenienie mózgu na dużych wysokościach mami, doprowadzając często do ryzykownych, niebezpiecznych zachowań. Tęsknota za iluzorycznymi doznaniami, ciągła pogoń za emocjami, których w górach ma się w ciągu godziny tyle, ile człowiek na ziemi przeżywa przez całe życie – jak mówił Krzysztof Wielicki – oraz ciągłe dążenie do sukcesu za wszelką cenę, także życia, kończy się często śmiercią.

* * *

Spotkanie z prof. Zdzisławem Rynem

promujące książkę „Zdzisław Jan Ryn. Lekarz, podróżnik, dyplomata”, wydaną w Bibliotece Niedzieli odbędzie się 14 października o godz. 17 w Bibliotece Jagiellońskiej, Kraków (wejście od ul. Oleandry 3).

2014-10-07 15:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wiktorówki: wspominano uczestników tragicznej wyprawy pod Mont Blanc

Na symbolicznym cmentarzu ludzi gór przy sanktuarium Matki Boskiej Jaworzyńskiej Królowej Tatr wspominano 8 lipca Jakuba Marka, Annę Pasek i Jakuba Stanowskiego, którzy 10 lat temu zginęli na lodowcu Bionnasey pod Mont Blanc.

- Stajemy tutaj dzisiaj po to, żeby powiedzieć sobie, że musimy umieć pogodzić, co to było kiedyś i to co jest dzisiaj. Taka jest nasza droga do świętości - mówił o. Cyprian Klahs. Dominikanin przewodniczył Mszy św. w intencji zmarłych 10 lat temu uczestników wyprawy pod Mont Blanc.

CZYTAJ DALEJ

Bytom: Profanacja Najświętszego Sakramentu. Rozrzucone konsekrowane hostie

2024-05-02 12:47

[ TEMATY ]

profanacja

Karol Porwich

W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bytomiu-Szombierkach doszło do profanacji Najświętszego Sakramentu. Policja przekazała w czwartek, że poszukuje sprawców kradzieży z włamaniem.

Rzecznik diecezji gliwickiej ks. Krystian Piechaczek powiedział, że w nocy z poniedziałku na wtorek nieznani sprawcy rozbili taberankulum, z którego zabrali cyboria (pojemniki na Najświętszy Sakrament), małą monstrancję oraz relikwiarz św. Faustyny. W kościele i poza nim znaleziono rozrzucone i sprofanowne konsekrowane hostie. Skradziono także ekran, na którym wyświetlane były pieśni religijne podczas nabożeństw. Parafia nie oszacowała jeszcze strat.

CZYTAJ DALEJ

Papież: bł. Rajmund Llull uczył, jak służyć Panu i być szczęśliwym

2024-05-03 16:49

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

Również i ten, kto zostaje papieżem, musi nadal dążyć do spotkania z Panem, do pełnego oddania się służbie Bożej - przyznał Franciszek na audiencji dla członków Fundacji Blanquerna z Uniwersytetu Rajmunda Llulla. Papież odniósł do postaci patrona tego barcelońskiego uniwersytetu. Bł. Rajmund Llull żył na przełomie XIII i XIV w. Był katolickim filozofem, matematykiem i pisarzem.

Tytułowym bohaterem jego napisanej w języku katalońskim powieści był Blanquerna, który zmagając się z różnymi problemami i pokusami dąży do chrześcijańskiej doskonałości. Zostaje też papieżem i reformuje Kościół.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję