Naszym edenem, środowiskiem przygody życia, pozostaje ta wyjątkowa struktura Kosmosu, w której na wąskiej przestrzeni, zwanej atmosferą, jesteśmy w stanie trwać, myśleć, tworzyć i wreszcie umierać. Nieunikniona konieczność śmierci zakłóca nasz podziw nad światem, który przemija. Tajemnica świata jest jednak rozleglejsza niż nasza śmierć. Zwodzą nas zmysły w poznawaniu nieskończenie wielkich i nieskończenie małych światów. Przeczuwamy istnienie świata duchowego, ale z trudem odkrywamy obecność aniołów i demonów, pozostając bytami słabszymi co do natury, ale szczęśliwszymi ze względu na zaangażowanie się Boga w ludzki los. Zwłaszcza że zechciał przyjąć naszą a nie anielską naturę.
Antoni Józef Szabrański (1802-82)
„Do Boga”
(...)
Jesteś, o jesteś! w kolebce, w pogrzebie;
Widzę, słyszę i czuję Ciebie!
Świat Twój żywy, świat Twój w ruchu,
Życie się z życia rozwija
W nieprzerwanym łańcuchu,
A na tym życiu odbija
Twoje życie, Wielki Duchu!
Wieki! te szkielety w grobie!
Te zwierciadła! te obrazy złote
Noszą na sobie
Twoją istotę (...)
W tej rozległości bez końca
Wszystkie gwiazdy, wszystkie słońca
Są cieniem Twojej istoty,
A pod tym cieniem Twe ciało
Samo się, samo ulało
Z prawdy, z piękności i cnoty!
Tajemnica świata wyjaśnia się bowiem w tajemnicy Boga odkrywanej przez wiarę. Nie inaczej. Po szczeblach wiedzy, po serpentynach nauki umysł i serca wkraczają w przestrzeń pokornej wiary. Czas pozwala do niej dojrzewać. Często dopiero na łożu śmierci, gdy trzeba opuścić eden i wyruszyć na Wschód, skąd nadzieja zmartwychwstania często dopiero wówczas wyjaśnia się tajemnica świata w tajemnicy przychodzącego Boga. Miłości Miłosiernej.
Zygmunt Krasiński (1812-59)
„Modlitwa za umarłych”
(...)
Z przejrzenia mądrości Twojej światło, które ich oświecało, było drżące i gubiące się w ciemnościach. Świat ten był dla nich zagadką i tajemnicą tajemnic. Omackiem stąpali, a kiedy gdzie dotknęli się przelotnej chwały Twojej, czcili Ciebie i kochali łaski Twoje! Przebacz im, Panie!
Jeśli dotąd za winy pracują z daleka od Ciebie, pozbawieni niebieskich radości; (...) o skróć chwile ich próby. (...) Połącz mnie kiedyś, o Panie, z tymi, których znałem i ukochałem na ziemi byśmy razem żyli w Tobie na wieki...
...bo tak naprawdę to Bóg jest naszym ostatecznym Edenem, naszą Ojcowizną, do której zmierzamy przez świat, przez bliskich nam ludzi i przez anielskie chóry.
Pomóż w rozwoju naszego portalu