Reklama

Porządki w torebce

Filozofia i sprzątanie

Niedziela Ogólnopolska 46/2014, str. 48

EvelynGiggles / photo on flickr

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak to się dzieje, że kilka dni po generalnych porządkach siadamy przy biurku albo wchodzimy do pokoju i widzimy chaos przykryty kurzem? Na kurz, niestety, nie mamy wpływu - jego pojawienie się jest równie pewne jak śmierć i podatki. Jedyne, co możemy zrobić, to wycierać go. Z bałaganem jest jednak trochę inaczej. Nasze otoczenie odzwierciedla to, co mamy w głowach. Oddziaływanie odbywa się także w drugą stronę: bałagan przytłacza i przygnębia. Jeśli zaraz po przebudzeniu widzimy ubrania wiszące na krześle i stertę książek na szafce, w tym jedną przeczytaną miesiąc temu, to jakoś łatwiej nabieramy przekonania, że życie jest ciężkie. Osobom, które zmagają się z psychicznymi „dołami”, np. alkoholikom albo chorym na depresję, doradza się, żeby w trudnych momentach brały się za sprzątanie. To łatwy, tani i dość skuteczny sposób na poprawę nastroju. Utrzymywanie porządku wzmacnia optymizm i poczucie, że wiele zależy ode mnie, oraz pomaga w skupieniu. „Bałagan to zamek w drzwiach, który zamyka przed tobą całą obfitość i bogactwo” - napisał francuski Żyd, liberał i antykomunista Raymond Aron. Bałagan robi się - a raczej: jest robiony - wtedy, kiedy nie odkładamy rzeczy na miejsce. Pedagog Dariusz Zalewski w książce „Decyduj i walcz!” wymienia trzy przyczyny bałaganiarstwa: pośpiech, „zaraz wracam” i filozofię. Tym pierwszym tłumaczymy się najczęściej. Rzuciłam piżamę na łóżko, bo spieszyłam się do pracy, zostawiłam kubek na stole, bo dziecko mnie zawołało itd. W 90 proc. przypadków jest to jedynie wymówka, bo drobne porządki trwają tylko chwilę i nie przeszkadzają w innych zajęciach. Dobrze jest przyjąć „zasadę 30 sekund” - nie odwlekać żadnej pracy, która trwa krócej niż pół minuty. Zostawianie rzeczy na wierzchu z powodu tego, że zaraz wrócimy do przerwanego zajęcia ma sens, ale tylko wtedy, kiedy rzeczywiście do niego wracamy. Najczęściej jednak przyczyną nieporządku jest błędna filozofia: uważamy, że nieład jest „artystyczny”, dodaje uroku, charakteryzuje ludzi wybitnych. Nie sprzątamy, bo w głębi serca uważamy, że mamy ważniejsze i ciekawsze rzeczy do zrobienia. Romantyczna teoria bałaganu jest nieprawdziwa nie tylko dlatego, że większość jej wyznawców niczego spektakularnego nie dokonała. Bałaganiarze, którym się to udało, zrobili to raczej pomimo tej przywary, a nie dzięki niej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-11-12 11:02

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy Prymas Glemp wiedział, że ks. Popiełuszko miał być uwięziony w bunkrze w Kazuniu?

Przy okazji 41. rocznicy pogrzebu ks. Jerzego Popiełuszki (3 listopada) w przestrzeni medialnej pojawiły się informacje, że „prymas Polski Józef Glemp co roku przyjeżdżał do Kazunia i odwiedzał bunkier, w którym zginął ks. Popiełuszko”, ale „ukrywał ten fakt przed opinią publiczną”. Jaka jest prawda na ten temat?

W pogrzebie ks. Jerzego 3 listopada 1984 roku uczestniczyłam z rodziną jako mała dziewczynka. Trzymając mamę za rękę, stałam w tłumie na placu przed kościołem św. Stanisława Kostki w Warszawie i ze zdumieniem obserwowałam ludzi znajdujących się na drzewach oraz na dachach pobliskich domów, a także na balkonach mieszkań. O jedenastej, przy akompaniamencie dzwonów, stanął na balkonie prymas Polski, kard. Józef Glemp jako główny celebrans. Obok niego sześciu biskupów z jednej strony i sześciu księży z drugiej.
CZYTAJ DALEJ

„Łączy nas historia”. Plenerowa wystawa u redemptorystów

2025-11-02 18:30

Marzena Cyfert

Wystawa "Łączy nas historia" u wrocławskich redemptorystów

Wystawa Łączy nas historia u wrocławskich redemptorystów

Ekspozycja w parafii NMP Matki Pocieszenia przygotowana została przez o. Tomasza Marcinka, redemptorystę z okazji 75-lecia parafii, 100-lecia obecności sióstr służebniczek przy ul. Czarnoleskiej oraz 50-lecia DA „Redemptor”.

Uroczystość inauguracji wystawy rozpoczęła się Eucharystią, której przewodniczył o. Mariusz Mazurkiewicz, wikariusz prowincjała Prowincji Warszawskiej Redemptorystów.
CZYTAJ DALEJ

Knajpy kpią z katolickich wartości. Obraza uczuć to już trend marketingowy?

2025-11-03 13:46

[ TEMATY ]

knajpy

obraza uczuć

trend marketingowy

katolickie wartości

kpina

parodia

Facebook

Knajpy drwią z uczuć religijnych Polaków

Knajpy drwią z uczuć religijnych Polaków

- Knajpy w Zielonej Górze jawnie kpią z wartości katolickich i jeszcze się z tym nie kryją, chwaląc się tym w mediach społecznościowych - zaalarmowała nas zaniepokojona czytelniczka Aleksandra. Jak się okazuje, problem nie dotyczy tylko jednego miasta i wyłącznie jednej gałęzi "biznesu".

W kulturze obrazkowej, "dobra fota" - jak mawia młodzież - to więcej niż tysiąc słów. A już konkretny fotomontaż tego, co znane i rozpoznawalne z produktem, który tak zwani biznesmeni chcą wypromować, może przynieść upragnione lajki, sławę, a przede wszystkim kasę. Dla zdobycia tej ostatniej wielu przedsiębiorców ucieka się coraz częściej do łączenia tego, co dla jednych jest sensem życia, z tym co dla innych jest tylko monetyzacją i chęcią zysku za wszelką cenę. Także cenę uczuć religijnych innych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję