Reklama

Starość – piękno do końca

Aż trudno uwierzyć, że świat przez wieki radził sobie bez emerytur i ubezpieczeń zdrowotnych. Dzisiaj jesteśmy skazani na konieczność zabezpieczenia naszej starości, a przyczyn tej palącej potrzeby na pewno nie należy upatrywać jedynie w wydłużaniu się życia człowieka

Niedziela Ogólnopolska 10/2015, str. 46

Magdalena Niebudek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tajemnica ładu społecznego w związku z przemijaniem człowieka przez wieki wiązała się z modelem tzw. rodzin wielopokoleniowych. Z powodzeniem taki model funkcjonował zarówno w społeczeństwie feudalnym, w którym babcie i dziadkowie pilnowali małych dzieci, podczas gdy ich rodzice szli w pole uprawiać ziemię, ale też w społeczeństwie uprzemysłowionym. Tak było w XIX wieku na Śląsku, gdzie masowo budowano tzw. familoki, tzn. kamienice, w których mogły zamieszkać dwa albo trzy pokolenia.

Alarm ostrzegawczy

Dzisiaj, gdy rodziny z oczywistych powodów przestały być wielopokoleniowe, ciężar opieki nad seniorami z konieczności musi zostać przesunięty na społeczeństwo. I tu rodzi się bardzo poważny problem. Wprawdzie od dawna znany jest w świecie system kapitałowych emerytur, dominujące są jednak systemy redystrybutywne. W pierwszym przypadku (tak było np. w cechach rzemieślniczych) bogatsi obywatele w ciągu swego życia zarabiali sobie na emeryturę. W drugim przypadku to pracująca populacja zarabia na seniorów, oddając im część swego uposażenia. Taki system jest swego rodzaju umową ubezpieczeniową, która może się sprawdzić po spełnieniu dwóch bardzo ważnych warunków: po pierwsze w gospodarce musimy mieć do czynienia z odpowiednią koniunkturą, a po drugie nieodzownym warunkiem zaspokojenia coraz większych potrzeb związanych z opieką nad seniorami jest minimalny przyrost naturalny. Niestety, Polska należy do krajów borykających się w Europie z największym niemal kryzysem demograficznym. Już dzisiaj prognozuje się, że w roku 2050 może dojść u nas do załamania się systemu emerytalnego, a ratunkiem, według niektórych, będzie przyjmowanie na masową skalę robotników z biedniejszych krajów, ale to może mieć miejsce jedynie przy założeniu, że koniunktura w gospodarce nie osłabnie, więc koło się zamyka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Godność nie zależy od wieku

Przewodnikiem w refleksji nad starością może być Jan Paweł II. Jako jedyny papież napisał List do ludzi w podeszłym wieku. Dokument powstał w momencie, gdy polski Papież przeżywał już czas swego sędziwego życia (1999 r.). Znajdujemy w nim bardzo ciekawe metafory odnoszące się do seniorów, których nazywa np. „strażnikami pamięci zbiorowej” (nr 9). Podkreśla, iż osoby starsze, kreując w przeszłości rzeczywistość, dały podwaliny pod teraźniejszość. Ciekawe jest też określenie „żywe biblioteki” (nr 12), dzięki któremu możemy mówić o bogactwie doświadczenia, będącego niewyczerpanym źródłem mądrości dla kolejnych pokoleń.

Reklama

Jan Paweł II wskazuje na moralny wymiar starości, przedstawiając ją z jednej strony jako wartość, a z drugiej – jako zadanie. Ojciec Święty, akcentując przez cały okres pontyfikatu wartość ludzkiego życia, kładł szczególny nacisk na temat godności, która w żaden sposób nie zależy od wieku czy stanu zdrowia. Ta prawda w dzisiejszych czasach zasługuje na wyjątkowe podkreślenie. Coraz częściej bowiem w opinii publicznej można spotkać głosy, że godność ludzka przysługuje osobom zdrowym i pięknym. Coraz więcej jest komentatorów, którzy chcieliby uzależnić swój stosunek do starości od tzw. jakości życia. Według tych opinii, wartość starości jest wprost proporcjonalna do jakości życia. W praktyce takie podejście jest furtką dla tragicznych pomysłów radzenia sobie ze starością, nie wyłączając eutanazji.

Nieważny dystans

Czego nas zatem w tym temacie nauczył Jan Paweł II? Można oczywiście w nieskończoność przywoływać dziesiątki tekstów napisanych ręką polskiego Papieża. Można analizować jego dokumenty społeczne i bioetyczne, ale chyba najwięcej na temat starości dowiemy się z życiowej postawy Świętego z Wadowic. Do dziś w naszych uszach brzmią bezczelne głosy niektórych publicystów z okresu poprzedzającego śmierć Jana Pawła II: Papież powinien odejść. Ktoś nawet napisał, że Papież powinien przerwać ten żenujący spektakl. Być może nie udało się Świętemu doprowadzić do zjednoczenia chrześcijan czy udać się do upragnionej Moskwy, ale jemu nie chodziło o dystans. Jan Paweł II wcale nie mówił, że koniecznie trzeba zajść daleko. Mówił, że trzeba iść do końca, że trzeba iść naprzód, nie oglądając się i nie zatrzymując. Nawet gdyby Papież niewiele więcej powiedział nam w czasie swego pontyfikatu, jesteśmy wdzięczni za tę jedyną w swoim rodzaju lekcję. Za lekcję ludzkiej godności.

2015-03-04 11:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Brazylia: Sąd zakazał cytowania Biblii w urzędzie miejskim

2024-04-23 07:32

[ TEMATY ]

Biblia

Brazylia

Karol Porwich/Niedziela

Sąd stanu Sao Paulo, na wschodzie Brazylii, zakazał cytowania fragmentów Biblii podczas sesji rady miejskiej w 400 tys. mieście Bauru. Dominującą religią jest tam chrześcijaństwo, które wyznaje ponad 87 proc. miejscowej ludności.

W poniedziałkowym orzeczeniu, cytowanym przez lokalne media, sąd orzekł, że cytowanie Biblii, które dotychczas było powszechne w radzie miejskiej, jest sprzeczne ze świeckim charakterem państwa.

CZYTAJ DALEJ

Główny patron Polski

2024-04-16 14:14

Niedziela Ogólnopolska 16/2024, str. 20

[ TEMATY ]

św. Wojciech

commons.wikimedia.org

Św. Wojciech

Św. Wojciech

Stał się patronem ładu hierarchicznego Kościoła w Polsce.

Wojciech żył w drugiej połowie X stulecia. Był Czechem z pochodzenia, wywodził się z rodu Sławnikowiców. Utrzymywał dobre relacje z wielkimi tego świata – w kręgach zarówno świeckich, jak i kościelnych. Był benedyktynem.

CZYTAJ DALEJ

W szkole miłości małżeńskiej i miłosiernej

2024-04-23 09:16

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W trzecim dniu peregrynacji relikwie bł. Rodziny Ulmów nawiedziły janowskie sanktuarium, gdzie modlili się wierni z trzech dekanatów: modliborzyckiego, janowskiego i zaklikowskiego.

- Na trasie peregrynacji relikwii błogosławionej Rodziny Ulmów, staje dzisiaj janowska świątynia. To tutaj, jak w domu w Nazarecie, Maryja przyjmuje nas i błogosławionych Józefa i Wiktorię wraz z ich dziećmi, których Kościół wyniósł do chwały ołtarza za heroiczność ich życia, niezłomność wiary i męczeństwo poniesione w imię miłości Boga i bliźniego. Świętość małżonków Józefa i Wiktorii była pokornym i wiernym wypełnianiem powołania małżeńskiego w dziele wzajemnego uświęcania, przekazania życia, wychowania dzieci i bezinteresownej miłości wobec potrzebujących – podkreślał ks. Tomasz Lis, proboszcz janowskiego sanktuarium.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję