Reklama

Inspirowani słowem

Niedziela przemyska 52/2000

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W tym roku nietypowo trafi do naszych domów Niedziela. W niedzielny dzień zabierzemy ją z naszych świątyń, z przykościelnych kiosków. Pewnie dopiero w popołudniowy czas świętowania Bożego Narodzenia pochylimy się nad podwójnym numerem naszego Tygodnika. Wypada, aby treści w nim zawarte odpowiadały naszemu nastrojowi, oczekiwaniu gości, radości dzielenia się słowami najlepszych życzeń. Mam świadomość, że i ta rubryka winna być pełna ciepła i patetycznych sformułowań. Z przykrością muszę zacząć od słów wprost niegodnych tego Święta. Na kilka tygodni przed tą Nocą i tym wieczorem, kiedy popłyną z naszych ust słowa piękne i ujawniające głębię życzliwości, stałem przed kioskiem czekając na zamówioną prasę. Byłem w sutannie. Zza pleców słyszałem głos kilkuletniego dziecka, które prosiło mamę o jakieś drobne upominki. Nawet nie krzyczało. Po prostu prosiło. Nagle mój słuch poraziły słowa kobiety - matki: "Dziecko o......l się od mojego życia". Zdębiałem. Odwróciłem się. Maleńkie dziecko stało z rozdziawioną buzią, nie rozumiejąc słów do niego wypowiedzianych. W wózeczku siedziało dziecko, które miało to szczęście, że nie rozumiało słów agresji poranionego macierzyństwa. Autorka słów, młoda matka nie wykazywała żadnego zażenowania widokiem sutanny. Oszołomienie odebrało mi jakiekolwiek słowa komentarza. Widok ten jednak trwa we mnie. W wigilijny wieczór zasiądziemy do wspólnego stołu. Zanim to jednak nastąpi przekażemy sobie życzenia. Jakie będą te życzenia w domu młodej matki, która ciesząc się zdrowiem, urodą, nie potrafi zaakceptować daru macierzyństwa. To trudne pytania. Wigilijny wieczór, to czas radości. W wielu domach czeka się na ten jedyny wieczór w roku z całym pietyzmem przygotowań, nadziei.

Będą jednak takie domy, niektóre z nich znam, w których ten wieczór będzie czasem próby przebaczenia krzywd i jednocześnie uświadomienia sobie krzywd wyrządzonych. Znam takie domy, w których ten wieczór jest napiętnowany wielkim niepokojem. Jedni nie umieją przebaczyć, inni nie uważają za stosowne wyrazić słowa przebaczenia. Co zrobić? Sądzę, że jakimś sposobem jest gest, który przed laty wykonał Prymas Tysiąclecia. Uczestnicząc w spotkaniu z ludźmi kultury, kiedy Prometeusze słowa, obrazu czekali na wzniosłe słowa, Ten uklęknął przy żłóbku i w ciszy adorował maleńkiego Jezusa. W sali zrobiła się cisza. Co odważniejsi uklękli wzorem Prymasa i w ciszy adorowali Boże Dziecię żyjące w ich czasem skomplikowanych życiorysach. Ważne są słowa, które wypowiemy w wigilijny wieczór. Ważniejsze jednak pokorne adorowanie tajemnicy życia. To uniwersalne posłanie dla wszystkich - dla tych, którzy życie przekazali i nie mieli dość siły, aby zadbać o jego rozwój i dla tych, którzy nie mogą otrząsnąć się z biologizmu życia, które otrzymali, a które nie otrzymało daru ciepła i rodzicielskiego misterium. Niech przewodniczką na tej drodze wieczoru pojednania dla jednych i drugich będzie Maryja kontemplująca tajemnicę macierzyństwa realizowanego w klimacie pogardy i obojętności wielu, ale także radości i pokory pochylenia się nad ubogim żłóbkiem skromnych pasterzy, dla których nieobcy był gest adoracji.

Niech pomocą będzie nasza głęboko chrześcijańska tradycja, o której tak pięknie pisał Wojciech Wasiutyński, któremu Matka Ojczyzna wbrew woli złych ludzi nie przestała być portem zakotwiczenia na bezkresnych przestrzeniach emigracji. A pisał tak: "Zasadniczą cechą oblicza Polski jest chrześcijaństwo. Chrześcijaństwo stanowi najgłębszy fundament wspólności kulturalnej wszystkich warstw Narodu i wszystkich pokoleń: od tego, które nawracało Prusów za św. Wojciecha. (...) Z chrześcijaństwa wywodzą się zasadnicze cechy kultury społecznej Polski, jakimi są sprawiedliwość, jako podstawa stosunków społecznych, poszanowanie godności ludzkiej, ofiarność, która każe wyżej cenić dobro Narodu niż własne życie, idealizm. Chrześcijaństwo jest podstawą kultury polskiej, stanowi ono wspólny pion moralny we wszystkich warstwach, daje te same mierniki wartości i te same wzory etyczne" .

Klękając przed żłóbkiem Bożej Dzieciny rozważmy te słowa i módlmy się, aby ten gest pokory dał pokój wszystkim, dla których nadchodzący wieczór jest trudny, a zwłaszcza dla tych, dla których jest on tylko tradycją pisaną przez małą literę. "Bóg się rodzi, moc truchleje" - niech te słowa kolędy nam wszystkim przyniosą pokój Bożego dziecięctwa. W sposób szczególny życzę tego przypadkowo spotkanej matce, która nie może pogodzić się z darem najpiękniejszym - macierzyństwem. Niech żadne z polskich dzieci w ten wieczór i kolejne dni świętowania nie musi o.....ć się od życia swoich biologicznych matek, ale niech odczuje duchowy wymiar macierzyństwa i... ojcostwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tradycje bożonarodzeniowe w Polsce i na świecie

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

BOŻENA SZTAJNER

Od wieków chrześcijanie na całym świecie w różnorodny sposób obchodzą święta Bożego Narodzenia. Choinka jest znana niemal wszędzie, choć w Burundi przystraja się bananowca, a w Indiach drzewko mango. Najsłynniejszą kolędę „Cicha noc" przetłumaczono na 175 języków, najpiękniejsze szopki są podobno we Włoszech, a we Francji jada się podczas Wigilii ostrygi.

Korzenie tradycji związanych z Bożym Narodzeniem sięgają odległych czasów. Nierzadko zwyczaje te wywodzą się jeszcze z rytuałów pogańskich, na których miejsce wprowadzano później święta chrześcijańskie, nadając im zupełnie nowe znaczenie. Znacząca jest tu data. W wielu kulturach w przeróżny sposób starano się podczas przesilenia zimowego „przywołać” słońce z powrotem na ziemię i sprawić, aby odrodziła się przyroda.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Dzieciątka Jezus

[ TEMATY ]

modlitwa

nowenna

Dzieciątko Jezus

Karol Porwich/Niedziela

Nowenna odmawiana przed Świętami, może pomóc nam lepiej przygotować się na ten wyjątkowy czas Bożego Narodzenia. Niech tegoroczne świętowanie będzie wypełnione Bożą Miłością. Nowennę do Dzieciątka Jezus odmawiamy przed uroczystością (16-24 grudnia) lub w okresie Bożego Narodzenia.

Przyjdź, Panie Jezu
CZYTAJ DALEJ

Pasterka na Wawelu

2024-12-25 22:49

Biuro Prasowe AK

    - 2025 lat temu nastała pełnia czasu. Od chwili Wcielenia żyjemy w tej pełni. Jako chrześcijanie mamy obowiązek w tę pełnię każdego dnia niejako się zanurzać i w nią wchodzić, stając się synami Bożymi i dziedzicami nieba – mówił abp Marek Jędraszewski podczas tradycyjnej Mszy św. pasterskiej w katedrze na Wawelu.

    W homilii metropolita krakowski zauważył, że treść pełni czasów została rozwinięta w liście św. Pawła do Galatów, w którym Apostoł Narodów wskazuje na skutki narodzenia Bożego Syna, a w liście do Efezjan nadał temu przyjściu na świat Bożego Syna wymiar prawdziwie kosmiczny. Przed pełnią czasów – jak wyjaśniał – czas jawi się jako „chronos” – przemijanie i zdążanie ludzi do śmierci. Gdy Zbawiciel przyszedł na świat, los człowieczy nabrał zupełnie innego znaczenia. – Chrystus przyszedł na świat, abyśmy byli dziećmi Bożymi. Abyśmy byli dziedzicami nieba – mówił abp Marek Jędraszewski, zwracając uwagę na fakt, że nowa sytuacja człowieka jest tak radykalna, że odtąd czas liczy się według szczególnej cezury-granicy, jaką jest przyjście Chrystusa na świat – święty czas kairós. – Ciągle liczy się ten czas, nasz czas, od narodzin Chrystusa. To chrześcijańska, zatem nasza era. Era naszych wartości, wyznaczonych przez święty czas kairós, określonych wolnością dzieci Bożych. Poczuciem, że jesteśmy przeznaczeni do życia wiecznego, ludźmi, którzy żyją już innym kształtem wolności ducha. Wolności polegającej na zdążaniu do prawdy, a to zdążanie wypełniane jest nowym kształtem miłości – wskazywał metropolita krakowski.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję