Reklama

Niedziela Wrocławska

Czwarte obrady plenum synodu

– Jezus pyta każdego z nas: czy znajdę w tobie wiarę? – uwrażliwia abp Józef Kupny.

2025-11-15 16:01

Magdalena Lewandowska

Po Eucharystii członkowie plenum synodu zebrali się w auli PWT, by obradować i głosować nad tematem formacji w naszej diecezji.

Po Eucharystii członkowie plenum synodu zebrali się w auli PWT, by obradować i głosować nad tematem formacji w naszej diecezji.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już po raz czwarty obradowali członkowie plenum II Synodu Archidiecezji Wrocławskiej – kapłani, świeccy i osoby konsekrowane. Tym razem tematem była formacja i priorytety z nią związane w naszej diecezji.

Reklama

Wcześniej modlili się wspólnie podczas Eucharystii w katedrze wrocławskiej, której przewodniczył abp Józef Kupny. – Pytanie, które od dwóch tysięcy lat rozbrzmiewa w sercu człowieka, brzmi: czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? To nie jest pytanie o innych. To nie jest pytanie o przyszłe pokolenia, świat czy wielkie struktury. To nie jest pytanie o statystyki Kościoła, liczby, sondaże religijności. To pytanie Jezus kieruje do każdego z nas osobiście – mówił w homilii metropolita wrocławski. Podkreślał, że wiara nie jest deklaracją czy tradycją zapisaną w akcie urodzenia. Wiara to relacja, zaufanie, które sprawia że człowiek wraca do Boga nawet wtedy, gdy wszystko wokół mówi mu, że nie warto. Wiara to wołanie do Boga, choć czasem wydaje się, że Bóg milczy. Nie jest ona czymś automatycznym, jest jak ogień, który gaśnie, gdy się go nie podsyca. – Wielu utraciło wiarę, bo nie dbało, nie pielęgnowało tego skarbu w swoim sercu. A gasimy wiarę, gdy modlitwę odkładamy na później, kiedy Eucharystię spychamy „gdy będzie czas”, kiedy Pismo Święte leży zakurzone na półce, gdy sumienie zagłuszamy kompromisem, a miłość zamieniamy w obojętność - przestrzegał arcybiskup, dodając, że wiary nie zabija wielki grzech: – Wiarę zabija powolne obojętnienie. A wiara jest wyborem, codziennym tak modlitwie, codziennym tak Słowu Bożemu, codziennym tak przebaczeniu, tak Eucharystii, tak zaufaniu, które czasem boli. Jezus mówi: czy wytrwasz przy mnie, gdy świat będzie podpowiadał ci łatwiejsze drogi? Żyjemy w czasach, gdy Królestwo Boże nie jest odrzucane siłą, ale zagłuszane nadmiarem informacji, ciągłym zabieganiem, pośpiechem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Świat mówi: uwierz sobie, uwierz w siebie, a nie w Boga. A Jezus wciąż zadaje nam to pytanie: czy znajdę w tobie wiarę, gdy przyjdę dzisiaj, nie na końcu świata, ale teraz. To pytanie powinno trafić do naszego serca – czy Jezus znajdzie we mnie odrobinę nadziei, które się nie poddała? Czy znajdzie modlitwę, która wraca, choć rozprasza się po trzech minutach? Czy znajdzie serce, które walczy o dobro, nawet jeśli nie raz przegrywa? Czy znajdzie miłość, która przebacza, choć boli? – uwrażliwiał abp Józef Kupny.

– Właśnie w duchu wiary i wierności Bogu podejmujemy dzisiaj trud rozeznawania i głosowania nad kolejnymi dokumentami synodu archidiecezjalnego. To rozeznawanie w Duchu Świętym trwa od początku synodu, taką przyjęliśmy metodę, o to się staraliśmy. Jesteśmy też po pierwszych głosowaniach nad wypracowanymi wcześniej dokumentami – mamy więc już doświadczenie dynamiki prac synodu. Rodzi się jednak pytanie, jak rozumieć różnice zdań, jak przyjąć decyzje uczestników głosowania, kiedy nie są one zgodne z moimi przekonaniami – zastanawiał się metropolita wrocławski. Jako wskazówkę podał konflikt między Piotrem i Pawłem zapisany na kartach Pisma Świętego. Przypomniał, że chrześcijaństwo rodziło się w ramach judaizmu. Sytuacja zaczęła się komplikować, kiedy do wspólnoty dołączali poganie: czy oni musieli stać się najpierw Żydami, żeby zostać prawdziwymi chrześcijanami? To pytanie stało się osią konfliktu między św. Piotrem a św. Pawłem. – Chodziło o samą istotę Ewangelii: czy zbawienie jest darmową łaską dla wszystkich, czy trzeba spełnić przepisy prawa? Apostołowie zebrali się w Jerozolimie, by rozstrzygnąć spór. To wydarzenie nazywane jest Synodem Jerozolimskim, opisanym w Dziejach Apostolskich. Spór został rozwiązany w duchu jedności, a po zakończeniu Synodu Jerozolimskiego nie ma śladu trwałego rozłamu między Piotrem a Pawłem. Tradycja pokazuje ich jako braci w wierze, którzy choć różnili się w podejściu do tego problemu, służyli temu samemu Panu. To symbol jedności w różnorodności. To lekcja dla Kościoła każdego czasu. To lekcja dla nas – wskazywał abp Kupny i dodawał: – Kościół dojrzewa przez dialog i napięcie. Różnice nie są zagrożeniem, jeśli szukamy prawdy w Duchu Świętym. Prawda i miłość muszą iść razem.

Ocena: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kim był Jeffrey Edward Epstein?

Urodził się w 1953 r. w żydowskiej rodzinie w dzielnicy Coney Island w Nowym Jorku. Jego ojciec był ogrodnikiem, a matka gospodynią domową. Chociaż nigdy nie ukończył studiów, pracował jako nauczyciel fizyki i matematyki w Dalton School, w dzielnicy Upper East Side na Manhattanie. W pracy poznał Alana Greenberga, menedżera „Bear Stearns” – słynnej nowojorskiej firmy inwestycyjnej. Greenberg był pod tak wielkim wrażeniem jego inteligencji, że zaoferował mu stanowisko młodszego asystenta w swojej firmie. Epstein bardzo szybko piął się po szczeblach zawodowej kariery, dlatego już w 1982 r., dzięki szerokim znajomościom w świecie finansów, mógł założyć własną spółkę finansową: J. Epstein & Co., która później przekształciła się w Financial Trust Company. Amerykańskie media przedstawiały Epsteina jako nowego Gatsby’ego, który zbudował swoją fortunę od zera, człowieka pełnego tajemnic, tak jak w większości nieznani byli jego klienci, którzy powierzali mu swoje kapitały, oprócz jednego – Lesliego Wexnera, właściciela firmy odzieżowej Victoria’s Secret. – Inwestuję w ludzi, niezależnie od tego, czy są to politycy czy naukowcy – powiedział kiedyś Epstein o swoich prestiżowych znajomych i klientach. Wśród ludzi zaprzyjaźnionych z finansistą byli Bill i Hillary Clintonowie, a także brytyjski książę Andrzej, brat księcia Karola. Wśród jego znajomych był również obecny prezydent USA Donald Trump.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: pośród ubogich mamy być żywym znakiem zbawienia

2025-11-16 12:07

[ TEMATY ]

Leon XIV

Jubileuszu ubogich

Vatican Media

Pokój bez sprawiedliwości nie będzie możliwy, a ubodzy przypominają nam o tym na wiele sposobów, poprzez swoje migrowanie, a także poprzez swój krzyk, często zagłuszany przez mit dobrobytu i postępu, który nie uwzględnia wszystkich, a wręcz zapomina o wielu istotach, pozostawiając je własnemu losowi - wskazał Papież podczas niedzielnej Mszy św. Liturgia w Bazylice Watykańskiej stanowiła centralny punkt przeżywanego Jubileuszu ubogich.

W homilii wybrzmiało wezwanie do przywódców państw, aby wysłuchać wołania najuboższych. „Ubóstwo stanowi wyzwanie dla chrześcijan, ale także dla wszystkich pełniących odpowiedzialne funkcje w społeczeństwie” - zaznaczył Leon XIV.
CZYTAJ DALEJ

Abp Kupny: „Kościół buduje się przez codzienną wytrwałość”

2025-11-16 16:54

Archiwum Archidiecezji Wrocławskiej

Parafia NMP Królowej w Oławie obchodzi dzisiaj 20-lecia swojego powstania. Eucharystii przewodniczył metropolita wrocławski, abp Józef Kupny, który w homilii przypomniał, że najważniejszą świątynią nie są mury, lecz człowiek.

Metropolita wrocławski rozpoczął swoją homilię od słów Jezusa zapowiadających zburzenie świątyni jerozolimskiej. - Powinny poruszyć uczniów słowa Jezusa: “Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu”. Ale Jezus wypowiedział je nie dlatego, że nie ceni piękna murów i wystroju świątyni, lecz dlatego, że prawdziwą świątynią zawsze był i jest człowiek. Człowiek i jego serce otwarte na Boga i przyszłość, wskazał kaznodzieja, dodając: - Uczniowie wtedy jeszcze tego nie rozumieli. Dopiero Chrystus pokazał nam, że to my jesteśmy świątynią Boga, że Bóg mieszka w nas. Dziś, patrząc na piękny kościół parafialny, chcemy powiedzieć: “Panie, dziękujemy Ci, że w tym miejscu zechciałeś zamieszkać pośród nas”.              W dalszej części abp Kupny wrócił do początków parafii, wyrażając głęboką wdzięczność wszystkim, którzy ją tworzyli: - Każda parafia ma swoją historię i swoje korzenie. Dwadzieścia lat temu, kiedy powstała wasza parafia, Bóg zaprosił ludzi tej ziemi do nowego dzieła. Nie było wtedy wszystkiego, co mamy dziś, ale były nadzieje, plany i wiele pracy. Ta parafia istnieje dzięki wierze, miłości i wytrwałości ludzi - mówił metropolita wrocławski, dziękując za zaangażowanie w dzieło stworzenia parafii. - Z serca dziękuję wszystkim, którzy byli na początku tej drogi. Myślę o tych, którzy przez dwadzieścia lat są związani z tą parafią. Dziękuję księdzu proboszczowi Robertowi, dziękuję wszystkim, którzy ofiarowali czas, talenty, środki i modlitwy. Niech Bóg wynagrodzi ich trud — zarówno tych, którzy są dziś z nami, jak i tych, którzy odeszli do domu Ojca.      Odnosząc się do Ewangelii, abp Józef Kupny zauważył: - Dzisiejsza Ewangelia mówi o niepokoju, zniszczeniu i trudnościach. Nie wiem, jak słuchali jej uczniowie, ani jak my ją odbieramy, ale ona jest zaskakująco aktualna. Każda wspólnota przeżywa chwile słabości, rozproszenia, zmęczenia. A jednak Jezus mówi: “Nie trwóżcie się”. To znaczy: nie bójcie się, bo Ja jestem z wami. Wracając jeszcze w słowie do dwudziestolecia parafii, hierarcha podkreślił: - Chrystus przez tych 20 lat był tutaj obecny: w sakramentach, w Eucharystii, w rodzinach, które trwały mimo trudności, w dzieciach, młodzieży, w chorych i starszych. Był obecny w każdym, kto się modlił, służył, pomagał. I choć były chwile trudne, to właśnie wtedy najbardziej widać było siłę wiary - powiedział abp Kupny, dodając: - Jezus mówi dziś do nas: “Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”. Te słowa są jak program waszego jubileuszu. Kościół buduje się nie przez spektakularne działania, lecz przez codzienną wytrwałość: przez matki i ojców, którzy uczą dzieci modlitwy; przez kapłanów, którzy dzień po dniu głoszą Słowo Boże; przez seniorów modlących się za młodych; przez ludzi, którzy sprzątają kościół, śpiewają, troszczą się o parafię. To codzienny trud, ale i codzienny cud. Nie zabrakło także odniesienia do patronki parafii: - Najświętsza Maryja Panna Królowa od początku czuwa nad tą parafią. Jej królowanie to nie panowanie, jak myślimy po ludzku. To służba: pokorna, wierna, pełna miłości. Maryja trwała pod krzyżem i uczy nas, abyśmy w chwilach prób nie odchodzili, ale trwali przy Chrystusie z nadzieją - mówił kaznodzieja, dodając: - Dzisiaj wielu gniewa się na Kościół, zniechęca się, odchodzi. Ale to właśnie wtedy trzeba trwać. Trwać przy Chrystusie, nie opuszczać Go w chwilach próby, tak jak Maryja nie odeszła spod krzyża.      Na zakończenie homilii abp Józef Kupny zawierzył parafię Duchowi Świętemu i Matce Bożej: - Dwadzieścia lat temu Bóg rozpoczął w tym miejscu piękne dzieło Boskie. Dziś dziękujemy Mu za wszystko, co już uczynił, i z ufnością prosimy, by prowadził nas dalej przez następne lata i dziesięciolecia. Niech Duch Święty daje nam wytrwałość w wierze, nadziei i miłości, a Maryja, wasza Królowa, niech prowadzi was drogą ku Bogu.”
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję