Reklama

W wolnej chwili

Jak Warszawa żegnała Marszałka

„Tłum warszawski od rana zaczął płynąć jak rzeka. Było tysiące, dziesiątki, setki tysięcy ludu – ludzie stali jedenaście godzin czekając swojej kolei, aby na chwile przejść prędko koło trumny, aby rzucić choć okiem na jej zamknięte wieko” – pisał Stanisław Cat-Mackiewicz

Niedziela warszawska 19/2015, str. 4-5

[ TEMATY ]

Józef Piłsudski

Archiwum

Pogrzeb Józefa Piłsudskiego

Pogrzeb Józefa Piłsudskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pogrzeb Józefa Piłsudskiego sprzed osiemdziesięciu lat był najpewniej największą uroczystością tego rodzaju, jaka kiedykolwiek odbyła się w Polsce. Była to także wielka manifestacja kultu Marszałka, spotęgowanego jeszcze po jego śmierci.

Tylko lepiej poinformowani wiedzieli, że Marszałek jest chory, ale i oni nie zdawali sobie sprawy, że jest to choroba śmiertelna. Dlatego wieść o jego zgonie była dużym zaskoczeniem dla niemal wszystkich. Zmarł człowiek, który już za życia był legendą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W powszechnym odbiorze był wodzem i przewodnikiem. Nie tylko twórcą Legionów, zwycięskim dowódcą w wojnie polsko-bolszewickiej, ale przede wszystkim architektem niepodległości. W legionowym mundurze, w maciejówce i ze zwisającymi wąsami, nazywany był dość powszechnie Dziadkiem.

„Cieniom królewskim przybył towarzysz wiecznego snu. Skroń jego nie okala korona, a dłoń nie dzierży berła. A królem był serc i władcą doli naszej” – mówił kilka dni później w czasie uroczystości pogrzebowych na Wawelu prezydent RP Ignacy Mościcki.

Jak wypełnić lukę

Późnym wieczorem 12 maja 1935 r. o śmierci Marszałka dowiedzieli się tylko niektórzy. Jak pisał później Ksawery Pruszyński, jeszcze wtedy „wieść rozbiegła się nagłym dzwonieniem telefonów rzucona urwanemi szybkimi zdaniami w kilka punktów miasta”. Oficjalny komunikat o śmierci Polska Agencja Telegraficzna podała następnego dnia.

Reklama

Ale już noc z 12 na 13 maja obfitowała w ważne wydarzenia: należało wszak wypełnić lukę w życiu. Prezydent Ignacy Mościcki, przebywający na wypoczynku w Spale, natychmiast wrócił do stolicy. Spotkał się z premierem Walerym Sławkiem, podpisał nominację gen. Edwarda Rydza-Śmigłego na generalnego inspektora sił zbrojnych, a gen. Tadeusza Kasprzyckiego na ministra spraw wojskowych, zajmowane dotychczas przez Zmarłego.

Ogłoszono żałobę narodową i żałobę w wojsku. Na gmachach wywieszano flagi państwowe ozdobione kirem i czarne flagi. Odwołano koncerty i inne imprezy. Oficerowie i podoficerowie zawodowi mieli założyć czarne opaski. Jeszcze przed świtem podano wiadomość, że pogrzeb Marszałka odbędzie się w Warszawie, ciało zostanie złożone na Wawelu, a serce – zgodnie z życzeniem Zmarłego – zostanie złożone w Wilnie, przy prochach matki.

Kolana gną się

Rozpoczęła się kilkudniowa ceremonia pogrzebowa. Zabalsamowane ciało, ubrane w tradycyjny szary mundur, ze wstęgą orderu Virtuti Militari, eksponowano w Belwederze. Umieszczono je pod sztandarami powstańczymi. „Kolana gną się. Zatrzymać upływ czasu. Móc długo patrzeć na powieki, za którymi schowana jest tajemnica narodu. Słuchać milczenia tych ust, które zastygły w zwycięstwie” – wspominała Maria Kuncewiczowa.

Gdy wieczorem 15 maja, przy świetle pochodni, trumnę wyniesiono z Belwederu, przejechała na lawecie armatniej do warszawskiej archikatedry. Tam, dzień i noc pełnili przy niej wartę honorową żołnierze.

Reklama

„Tłum warszawski od rana zaczął płynąć jak rzeka – pisał Stanisław Cat-Mackiewicz o wydarzeniach z katedry. – Było tysiące, dziesiątki, setki tysięcy ludu – ludzie stali jedenaście godzin czekając swojej kolei, aby na chwile przejść prędko koło trumny, aby rzucić choć okiem na jej zamknięte wieko”. Po raz ostatni przed Marszałkiem, oddając mu ostatni hołd, przedefilowało – jak obliczono – 130-140 tys. osób.

Główne uroczystości rozpoczęły się 17 maja Mszą św. celebrowaną przez kard. Aleksandra Kakowskiego. Płomienne kazanie wygłosił biskup polowy Wojska Polskiego Józef Gawlina. „I wierzył Józef Piłsudski w posłannictwo swoje i w sprawiedliwość Bożą – powiedział. – Na skroniach twych spoczęło więcej niż królów korona! Pan zastępów wycisnął niezatartą pieczęć wybrańców swych na duchu Twym nieśmiertelnym. A naród wznosi Ci pomnik we własnych sercach”.

Ostatnia defilada

Gdy trumnę ustawiono na lawecie ciągniętej przez sześć czarnych koni, ruszył ogromny kondukt ulicami Warszawy na Pole Mokotowskie. Otwierał go m.in. szwadron 1. Pułku Szwoleżerów, orkiestra wojskowa, przedstawiciele obcych państw, duchowieństwo, na czele z abp. Kakowskim. Za lawetą szła najbliższa rodzina: żona, córki, brat Jan. Wyróżniał się idący samotnie prezydent Mościcki.

Na Polu Mokotowskim – jak pisano po latach – Marszałek po raz ostatni odebrał defiladę Wojska Polskiego. Na jej czele kroczył Edward Rydz-Śmigły. Salutowały Zmarłemu oddziały legionowe, pancerne, Korpus Ochrony Pogranicza. Całość kończył przelot kluczy samolotów. Pożegnaniu towarzyszyła gwałtowna burza z piorunami.

Trumnę ustawiono na specjalnym wagonie, który generalicja osobiście ciągnęła po bocznicy kolejowej. Potem pociąg pojechał przez Radom i Kielce do Krakowa – Marszałek miał spocząć na Wawelu. Podróż trwała całą noc. Trumnę oświetloną reflektorami żegnały dziesiątki tysięcy Polaków, gdy lokomotywa zatrzymywała się na kolejnych stacjach.

Żałoba w kraju była powszechna. Nastrój, jak wspominano, udzielił się wszystkim. „Ta śmierć nierzeczywista w sensie dziejowym, wydaje się nie do wiary także w odczuciu osobistym – pisała później Maria Dąbrowska. – Myśl: Nie ma już Piłsudskiego – zjawia się zarazem z dotkliwym zdumieniem, że to «nie ma» jest możliwe”.

2015-05-07 14:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak w Toruniu żegnano marszałka

Niedziela toruńska 19/2015, str. 8

[ TEMATY ]

Toruń

Józef Piłsudski

Ze zbiorów Towarzystwa Naukowego w Toruniu

Przedwojenny pomnik Józefa Piłsudskiego w Toruniu

Przedwojenny pomnik Józefa Piłsudskiego w Toruniu

Przywódca państwa polskiego, do którego odrodzenia w 1918 r. i ocalenia 2 lata później przyczynił się w ogromnej mierze, zmarł 12 maja 1935 r. Nazajutrz biskup chełmiński Stanisław W. Okoniewski zarządził, aby w kościołach odprawiono nabożeństwa żałobne, a do dnia pogrzebu codziennie w południe uderzano w dzwony

Przedstawiciele władz wojskowych i organizacji społecznych 13 maja uchwalili wybudowanie w Toruniu pomnika w postaci Muzeum Ziemi Pomorskiej im. Marszałka Józefa Piłsudskiego, a w teatrze miejskim odbyła się akademia żałobna. Następnego dnia w ratuszu podczas żałobnego posiedzenia połączonych korporacji miejskich, Rady Miejskiej i Zarządu Miejskiego przyjęto uchwałę o nadaniu marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu pośmiertnego tytułu Honorowego Obywatelstwa Miasta Torunia.
CZYTAJ DALEJ

Pismo Święte podkreśla potrzebę uczciwości

2025-09-18 09:34

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Pismo Święte podkreśla potrzebę uczciwości. Jezus uczy, że kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie.

Jezus powiedział do uczniów: «Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał więc go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządzania, bo już nie będziesz mógł zarządzać”. Na to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan odbiera mi zarządzanie? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem już, co uczynię, żeby mnie ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę odsunięty od zarządzania”. Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt”. Następnie pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości. Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w bardzo małej sprawie jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzaniu niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, to kto wam prawdziwe dobro powierzy? Jeśli w zarządzaniu cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, to któż wam da wasze? Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!»
CZYTAJ DALEJ

Proboszcz z Łososiny Górnej nagrodzony!

2025-09-18 23:03

. ks. płk Zbigniew Kępa

Ks. dr Kazimierz Fąfara został laureatem Nagrody im. Mariana Korneckiego!

W Muzeum – Orawskim Parku Etnograficznym w Zubrzycy Górnej 11 września ks. dr Kazimierz Fąfara, proboszcz parafii pw. Wszystkich Świętych w Łososinie Górnej, odebrał Nagrodę Województwa Małopolskiego im. Mariana Korneckiego. Wyróżnienie to przyznawane jest osobom szczególnie zasłużonym w dziedzinie ochrony
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję