Reklama

Niedziela Wrocławska

„To była nasza droga wiary” – świadectwo “Pielgrzymów nadziei”

Rok jubileuszowy we wrocławskiej archidiecezji stał się okazją do pogłębienia wiary i duchowej mobilizacji. Wyznaczone zostały tzw. “szlaki nadziei”. Na ten szlak wyruszyły Władysława Świętek, Krystyna Brudak pochodzące z parafii Opatrzności Bożej we Wrocławiu - Nowym Dworze oraz Jolanta Mażol z kościoła Najświętszego Imienia Pana Jezusa we Wrocławiu. Odwiedziły one wszystkie miejsca na tych szlakach.

2025-12-03 17:10

ks. Łukasz Romańczuk

Krystyna Brudak i Władysława Świętek

Krystyna Brudak i Władysława Świętek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Cel: Wzmocnić wiarę

-Z naszej trójki podjęłam decyzję pierwsza, bo uznałam, że muszę wzmocnić swoją wiarę” – wspomina Władysława Świętek, dodając – To było takie dopełnienie: dowartościować tę wiarę, iść za Panem Jezusem, bo to w moim życiu jest najważniejsze. Później poprosiłam koleżankę Jolę i koleżankę Krysię i tak w trójkę odwiedziłyśmy poszczególne miejsca. Mobilizacją były paszporty, które były rozdawane na inaugurację Roku Jubileuszowego oraz były w naszej parafii na Nowym Dworze

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pierwsze pieczątki, pierwsze emocje

Dla pani Władysławy, podobnie, jak dla innych “pielgrzymów nadziei” pierwszym miejscem jubileuszowym była katedra wrocławska. - Tam też dostałam pierwszą pieczątkę do mojego paszportu. Było to podczas inauguracji roku jubileuszowego, na Mszy świętej z naszym arcybiskupem Józefem Kupnym. To mnie tak zmobilizowało i powiedziałam: “Panie Boże, ja to zacznę i skończę - wspomina W. Świętek.

Odwiedzenie wszystkich miejsc wyznaczonych, na poszczególnych szlakach było ogromnym wysiłkiem, ale wiązało się też ze spotkaniem różnych ludzi i okazją do dawania świadectwa wiary.

Spotkania, które zostają w pamięci

Reklama

Pielgrzymka po archidiecezji wrocławskiej, której podjęły się te trzy panie, to nie tylko odwiedzanie kościołów i miejsc nadziei. Z wielkim wzruszeniem wspominają napotkanych ludzi: - Ten czas naszego pielgrzymowania, to także niezwykłe spotkania z ludźmi – zupełnie przypadkowymi, a bardzo zapadły nam w pamięci - podkreśla Władysława Świętek, przypominając spotkanie w Oleśnicy z dwoma mężczyznami, świeżo po wyjściu z więzienia. - Pytają nas, czy jesteśmy Jehowymi, bo chodzimy z tymi paszportami. Wytłumaczyłyśmy, że trwa rok jubileuszowy, że wzmacniamy wiarę – bo bez Boga nie ma nic - wspomina pani Władysława, dodając jeszcze historię spod jadłodajni przy ul. Słowiańskiej we Wrocławiu. - Mężczyzna stojący przed wejściem krzyczy do nas: „Zupy już nie będzie! - A my odpowiedziałyśmy: - My nie po zupę, my po pokarm duchowy!” I rozmowa szybko przerodziła się w życzliwe spotkanie.

Jak zaznacza Krystyna Brudak, wiele zależało od ludzkiej dobroci: - Gdy w jakieś miejsce jechałyśmy autobusem, kierowcy wskazywali nam drogę, byli bardzo pomocni, czasami, wiedząc w jakiej intencji pielgrzymujemy, otrzymałyśmy nawet zniżkę na przejazd - wspomina. Nieraz panie przeszły wiele kilometrów od przystanku do kościoła – jak w Środzie Śląskiej: Dotarłyśmy na miejsce, pomodliłyśmy się, aby uzyskać odpust zupełny a ksiądz mówi: pieczątkę ukradli - zaznacza Władysława Świętek, dodając: - No to proszę księdza – mówię – jakąś pieczątkę musimy mieć, tyle kilometrów przeszłyśmy! Bywały chwile, gdy ratunek przynosiła Policja – dosłownie. - Gdy wracałyśmy pieszo z Mikoszowa od Stowarzyszenia św. Celestyna, zatrzymałyśmy radiowóz i pytamy, czy by nas podwieźli na dworzec PKP. Pokazałam im paszporty, wytłumaczyłam, o co chodzi z rokiem jubileuszowym, a policjanci byli tak mili, że zawieźli nas na dworzec, pomachali nam na pożegnanie i prosili o modlitwę za nich.

Najtrudniejsze odcinki

Nie brakowało jednak sytuacji, które mogłyby zniechęcić mniej wytrwałych pielgrzymów. Wyprawa do Wołowa okazała się szczególnie wyczerpująca. - Możemy powiedzieć, że osoba, która to planowała, nie wzięła pod uwagę emerytów. Ludzie pobrali paszporty, ale nie kontynuują tej drogi, bo są miejsca, do których bez samochodu ciężko się dostać. A taka wyprawa autobusem czy pociągiem, to czasami cały dzień drogi - podkreślają. Były też takie miejsca, do których nie dało się dotrzeć autobusem lub pociągiem. - Najtrudniej było nam się dostać do Głębowic i do grobu s. Acutiny. Jak odwiedzałyśmy kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Górze, poprosiłyśmy księdza wikariusza Wiesława, aby z nami pojechał samochodem. Zgodził się, razem z nami się modlił i pięknie ten czas spędziłyśmy - wspomina pani Władzia, dodając, że spotkania z ludźmi były dla nich jednym z piękniejszych elementów z trasy: - Dawaliśmy świadectwo my, a ludzie zwyczajnie byli dobrzy. Nie można mówić tylko o zawiści – dobroć jest wszędzie - mówi pani Krystyna.

Na zakończenie panie podkreśliły, że są szczęśliwe, że podjęły się tego trudu wyjścia na szlaki nadziei. - Jesteśmy bardzo szczęśliwe, że Bóg dał nam tyle siły. Chociaż było z tego powodu wiele wyrzeczeń, to każde miejsce było piękne. I dodatkowo spotkałyśmy wielu ludzi i możemy powiedzieć, że jest wokół nas wiele dobra, wielu dobrych ludzi.

Oceń: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wspomnienie św. Barbary – dziewicy i męczennicy

[ TEMATY ]

św. Barbara

Archiwum parafii w Trzebini

Obraz św. Patronki

Obraz św. Patronki

Kalendarz katolicki wspomina 4 grudnia św. Barbarę – dziewicę i męczennicę. Mimo że należy do najpopularniejszych i najbardziej onych świętych, niewiele wiemy o jej życiu a nawet nie mamy historycznych dowodów na to, że w ogóle istniała, jej życiorysy opierają się bowiem głównie na legendach narosłych w ciągu wieków.

Jeden z przekazów mówi, że była ona córką bogatego kupca Dioskura, żyła w Nikomedii nad Morzem Marmara (dzisiejszy Izmit w płn.-zach. Turcji) i miała ponieść śmierć męczeńską w 306 r. za to, że mimo gróźb i ostrzeżeń nie chciała się wyrzec wiary w Trójcę Świętą. Dlatego często jest przedstawiana na ilustracjach na tle symbolicznej wieży więziennej o trzech oknach.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Na drogach nadziei - święto patronalne kolejarzy

2025-12-04 20:28

Agnieszka Marek

Z inicjatywy Duszpasterstwa Kolejarzy oraz Katolickiego Stowarzyszenia Kolejarzy Polskich tegoroczne obchody święta patronalnego kolejarzy odbyły się w archikatedrze lubelskiej.

Eucharystii w intencji kolejarzy i ich rodzin przewodniczył bp Artur Miziński. Obecni byli również ks. prał. Eugeniusz Zarębiński, krajowy duszpasterz kolejarzy i ks. Krzysztof Kwiatkowski, proboszcz parafii archikatedralnej. - Obecność kolejarzy jest świadectwem głębokiej wiary ludzi ciężkiej pracy, którzy pielgrzymują do kościoła stacyjnego w Roku Jubileuszowym, aby kontynuować pielgrzymkę ogólnopolską, która odbyła się na początku listopada na Jasnej Górze – mówił w powitaniu bp Miziński. – Tę Eucharystię sprawuję w intencji braci kolejarskiej, szczególnie naszej archidiecezji. Bogu chcemy dziękować za was, wam za waszą posługę, a kapłanom za duszpasterską troskę – powiedział.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję