Reklama

"Szczęść Boże" czy... "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus"?

Niedziela łowicka 6/2003

[ TEMATY ]

ksiądz

kapłan

Piotr Drzewiecki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ostatnio jedna z kobiet zapytała mnie jakby z pewnym wyrzutem: "Proszę księdza, zauważam z niepokojem, że ostatnimi laty coraz modniejsze w ustach duchownych, kleryków, sióstr duchownych jest pozdrowienie: «Szczęść Boże» zamiast «Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus». Nawet ksiądz, który przyszedł do mnie po kolędzie, pozdrowił nas słowami «Szczęść Boże». To nie jest przywitanie chwalące Boga. Kiedyś w taki sposób pozdrawiano osoby pracujące: «Szczęść Boże w pracy» i wówczas padała odpowiedź: «Bóg zapłać». Dzisiaj kiedy słyszę «Szczęść Boże», od razu ciśnie mi się na usta pytanie: do czego, skoro nikt nie pracuje w tej chwili? Nie wiem, co o tym myśleć. Według mnie to nie jest w pełni chrześcijańskie pozdrowienie".
No cóż, wydaje się, że powyższa interpretacja pozdrowień chrześcijańskich jest uzasadniona. Ale chyba może za bardzo widać tutaj przyzwyczajenie do tego, co jest tradycją wyniesioną z dziecinnych lat z domu rodzinnego. Pamiętajmy jednak o jednym: to, co jest krótsze, a mam tu na myśli zwrot "Szczęść Boże", niekoniecznie musi być gorsze.
Owszem, pozdrowienie "Szczęść Boże" jest krótsze i z tego powodu częściej stosowane. Ale ono ma swoją głęboką treść, która nie tylko odnosi się do ciężkiej, fizycznej pracy. To w naszej tradycji związano to pozdrowienie z pracą. A przecież życzenie szczęścia jest związane z tak wieloma okolicznościami. Bo jest to ludzkie życzenie skierowane do Boga, stanowiące odpowiedź na całe bogactwo życia człowieka. I jest tu wyznanie wiary w Boga i Jego Opatrzność; wyznanie wiary, że to, co jest ludzkim życzeniem, spełnić może tylko Bóg. To szczęście ma pochodzić od Niego. Mamy tu więc skierowanie uwagi na Boga i naszą od Niego zależność. Zależność, w którą wpisana jest Boża życzliwość dla człowieka. Tak oto odsłania się nam głębia tego skromnego pozdrowienia "Szczęść Boże". Czyż to mało?
Poza tym życzyć szczęścia od Boga, to znaczy życzyć Bożego błogosławieństwa. A jak jest ono cenne, świadczy opisana w Księdze Rodzaju nocna walka patriarchy Jakuba z aniołem, której celem jest m.in. uzyskanie błogosławieństwa w imię Boga: "Nie puszczę cię, dopóki mi nie pobłogosławisz" (por. Rdz 32, 25-32). I tu znów odsłania się znaczenie naszego pozdrowienia "Szczęść Boże". Jest to prośba o udzielenie przez Boga błogosławieństwa, czyli prośba o uszczęśliwienie człowieka, a więc ogarnięcie go Bożą łaską. Z tym łączy się życzenie osiągnięcia szczęścia wiecznego, którego wszelkie szczęście doczesne jest zapowiedzią i obrazem.
Nie chciałbym jednak być źle zrozumiany. To, że piszę tak wiele o pozdrowieniu "Szczęść Boże", nie znaczy automatycznie, iż chcę przez to podważać pierwszeństwo pozdrowienia "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus". Moją intencją jest jedynie odkrycie głębokiej wartości wypowiedzenia słów "Szczęść Boże" przy spotkaniu dwóch osób.
A na koniec pragnę przytoczyć - niejako w formie argumentu na poparcie moich rozważań - słowa Ojca Świętego Jana Pawła II, które wypowiedział 10 czerwca 1997 r. w czasie wizyty w Krośnie: "Niech z ust polskiego rolnika nie znika to piękne pozdrowienie «Szczęść Boże» i «Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus». Pozdrawiajcie się tymi słowami, przekazując w ten sposób najlepsze życzenia (bliźnim). W nich zawarta jest wasza chrześcijańska godność. Nie dopuście, aby ją wam odebrano".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Ocena: +55 -29

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Budzik: bądźcie kapłanami z pasją

[ TEMATY ]

ksiądz

kapłan

abp Wiktor Skworc

Katarzyna Artymiak

Kilkuset kapłanów Archidiecezji lubelskiej, osoby konsekrowane, nadzwyczajni szafarze Komunii świętej i licznie zgromadzeni świeccy uczestniczyli w porannej Mszy Krzyżma w archikatedrze Lubelskiej. Uroczystej koncelebrze przewodniczył metropolita lubelski abp Stanisław Budzik.

Liturgię poprzedziło modlitewne spotkanie kapłanów w kościele seminaryjnym pw. Przemienienia Pańskiego, skąd duchowni udali się w procesji do lubelskiej katedry. Metropolitalne Seminarium Duchowne przeżywa w tym roku jubileusz 300-lecia swego istnienia. - Wróciliśmy do miejsca, z którym łączą nas wspomnienia i tak wiele wzruszeń. Im więcej lat nas dzieli od tamtych wydarzeń, tym chętniej tam powracamy. Wracamy do pierwszej miłości – mówił abp Budzik.
Nawiązując do uroczystego przejścia do katedry metropolita lubelski powiedział: "Przemierzyliśmy drogę jak w dniu naszych święceń, by dziękować za pokolenia kapłanów, którzy w różnych warunkach politycznych i społecznych służyli Bogu i człowiekowi".
Przywołując słowa, jakie skierował do polskich biskupów w dniach ich wizyty „ad limina Apostolorum” papież Franciszek, abp Budzik zachęcał do gorliwej modlitwy o nowe powołania do kapłaństwa i życia zakonnego. – Niepokoi nas wzrastająca liczba pustych miejsc w polskich seminariach duchownych i wspólnotach zakonnych – mówił.
Przypominając o zbliżającej się kanonizacji Jana XXIII i Jana Pawła II, metropolita zachęcał do wdzięczności Bogu za Jana Pawła II, „pasterza, w którym zajaśniała ojcowska dobroć Boga, chwała chrystusowego krzyża i Duch miłości”.
Pasterz diecezji przywołał również opublikowane niedawno prywatne zapiski błogosławionego Papieża Polaka „Jestem bardzo w rękach Bożych”. Zdaniem abp. Budzika są one świadectwem niezwykłej osobowości i duchowości Ojca świętego. – Wynika z nich, że ten człowiek obok swojej dynamicznej działalności apostolskiej pilnował jak źrenicy oka swego życia duchowego” – mówił. W tym duchu apelował do zgromadzonych księży o praktykowanie w ich życiu adoracji, medytacji i dorocznych rekolekcji kapłańskich.
Metropolita odniósł się również do zjawiska zaniku praktyki codziennych celebracji Mszy św. w niektórych kościołach parafialnych. – Kościół, który się nie gromadzi na Eucharystii nie jest już „żywym zwołaniem”, przestaje być Kościołem – przestrzegał.
Następnie zwrócił się z prośbą do księży, by cierpliwie tłumaczyli wiernym, że „Kościół i każdy wierzący wierzy i kocha tylko dzięki Eucharystii”. Zdaniem arcybiskupa doskonałą okazją do ożywienia praktyk codziennej Mszy św. powinny stać się, trwające w archidiecezji rekolekcje ewangelizacyjne „Źródło”, które do 2019 roku obejmą swoim zasięgiem wszystkie parafie. Zdaniem kaznodziei, kapłaństwo chrystusowe powinno wyrastać i opierać się o „formułę konsekracyjną”, a zatem słowa jakie kapłani wypowiadają podczas najważniejszego momentu Mszy św., kiedy wzywają mocy Ducha Świętego nad chlebem i winem, które dzięki powtórzonym słowom Chrystusa z Ostatniej Wieczerzy stają się Jego Ciałem i Krwią. – Nie można tej formuły powtarzać bez całkowitego poświęcenia się Bogu i ludziom. Kapłani są uprzywilejowanymi głosicielami tajemnicy Krzyża, zbawienia, które mają ofiarować wszystkim dla budowania Kościoła – mówił.
Na koniec, przywołując postać Maryi, Matki Bożej, którą nazwał „Niewiastą Eucharystii”, wzywał duchownych, by stawali się coraz bardziej ludźmi z pasją, którym bardzo zależy na zdobyciu wszystkich dla Chrystusa. – Niech waszą myślą będzie Bóg, a wasze serce uderza w rytm Jego serca – apelował.
Po Mszy św. w katedrze kapłani udali się na tradycyjne śniadanie wielkanocne do Domu Arcybiskupiego, gdzie w imieniu zgromadzonych życzenia pod adresem abp. Budzika i jego biskupów pomocniczych skierował ks. dr Marek Słomka, rektor Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie.
Prezbiterium Archidiecezji Lubelskiej liczy 959 kapłanów diecezjalnych i zakonnych. Kilkudziesięciu z nich pracuje poza granicami Polski, na wszystkich kontynentach. Pozostali pracują w 269 parafiach, rektoratach, bądź zajmują się praca naukową. Ponad stu kandydatów przygotowuje się do kapłaństwa w diecezjalnym seminarium. Wśród nich są także klerycy Kościoła greckokatolickiego z Polski i Ukrainy.
Ogółem na terenach archidiecezji mieszka 1 mln 122 tys. 531 osób, z czego 920 tys. 481 osób stanowią wierni Kościoła katolickiego.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Po co się tak przejmujesz?

2024-05-09 22:01

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Dlaczego świat nie jest doskonały? Skąd bierze się w nas ciągła tęsknota za sprawiedliwością?

W tej atmosferze pełnej napięcia poznamy także historię mnicha, który podjął desperacką próbę ucieczki z klasztoru, ale niewytłumaczalna siła wciąż przyciągała go z powrotem. Czyżby sekretem była kartka pergaminu z tajemniczym napisem?

CZYTAJ DALEJ

Katolicy na parkiecie

2024-05-12 17:18

Tomasz Lewandowski

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób na 4. Karmelitańskim balu dla singli i około 250 na Kato-party – młodzi „z wartościami” chcą się razem bawić.

– Okazuje się, że jest duże zapotrzebowanie na tego typu imprezy. Sporo osób przyjechało spoza Wrocławia, aby razem się bawić i poznać osoby żyjące tymi samymi wartościami. Wielu nie chce chodzić do klubów czy dyskotek i zastanawiać się, czy spotyka kogoś stanu wolnego, czy ta osoba myśli podobnie, czy żyje w podobnym stylu. Na takim balu nie muszą się martwić, czy ktoś jest już w poważnej relacji, czy wiara jest dla niego ważna. Tu można się przełamać – tłumaczy Maciej Romaniszyn, DJ i organizator Karmelitańskiego balu dla singli. I dodaje: – Mało jest wydarzeń o charakterze balu, w których możemy wziąć udział. Mamy sylwestra, może karnawał lub wesela, gdzie można pięknie się ubrać w strój wieczory i w konwencji balowej pobawić. My dajemy taką możliwość.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję