Reklama

Polska

Narodowy dla Jezusa

Kilkadziesiąt tysięcy osób złożyło się, aby wynająć największy stadion w Polsce. Poświęcili czas i pieniądze, aby wspólnie uwielbiać Chrystusa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Organizatorzy rekolekcji Jezus na Stadionie mają dokładnie taki sam plan jak przed dwoma laty. – Adoracja Najświętszego Sakramentu, konferencje o. Johna Bashobory, modlitwa uwielbienia i oczywiście Msza św. pod przewodnictwem abp. Henryka Hosera – mówi Irmina Czajka, rzecznik prasowy rekolekcji na Stadionie Narodowym. – W tym roku jeszcze bardziej postawiliśmy na oprawę muzyczną rekolekcji oraz taniec uwielbienia. Przewidziany jest specjalny sektor Stadionu Narodowego, tzw. Strefa Chwały.

Rekolekcje połączone są z modlitwą różańcową. Są konferencje ewangelizacyjne charyzmatyka z Ugandy o. Johna Bashobory, Koronka do Miłosierdzia Bożego i Eucharystia z udziałem biskupów diecezji warszawsko-praskiej, a później wieczorna adoracja Najświętszego Sakramentu połączona z modlitwą o uzdrowienie. Spotkanie na Narodowym jest więc lekcją uwielbienia Pana Boga, ale także modlitwy za siebie nawzajem. Tysiące osób chwytają się za dłonie, aby modlić się za swoich sąsiadów. Modlitwa wstawiennicza do Ducha Świętego jest czymś naturalnym dla wspólnot charyzmatycznych. Rekolekcje na stadionie pozwalają ludziom uwierzyć w wielką siłę modlitwy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wiele zależy od wiary i osobistej relacji z Panem Bogiem. Gospodarz miejsca abp Henryk Hoser zachęca, aby uczestnicy otworzyli się na uzdrawiającą moc Bożej łaski. – Dwa lata temu mogliśmy się przekonać, że wspólna modlitwa kilkudziesięciu tysięcy osób czyni cuda. Wszyscy, którzy przez cały dzień uwielbiali Boga, wyszli z tego spotkania uzdrowieni i przemienieni – podkreśla Ordynariusz warszawsko-praski. – Podobnie jak ponad dwa tysiące lat temu, również dziś Jezus dotyka ludzkich serc i ciał. Musimy tylko dostrzec, że On rzeczywiście jest pośród nas.

Fenomen tych rekolekcji pokazuje, że wiele osób potrzebuje wielkiej wspólnoty wiary. Dlatego też wierni są gotowi wynająć największy stadion w Polsce, aby w takim miejscu utworzyć wielką wspólnotę wiary i modlitwy. – Tu, z gigantycznej trybuny, doskonale widać, że człowiek ze swoim chrześcijaństwem nie jest osamotniony – mówi Irmina Czajka.

2015-07-16 10:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Romcio Tomcio muzycznie

Niedziela szczecińsko-kamieńska 15/2023, str. III

[ TEMATY ]

rekolekcje

Adam Szewczyk

Talent do rymowania, to nie wszystko – mówi Roman

Talent do rymowania, to nie wszystko – mówi Roman

Do głoszenia rekolekcji wykorzystuje m.in. swoje muzyczne umiejętności, ubogacając je kompozycjami wykonywanymi przy wtórze gitary. Kim jest tytułowy bohater?

Adibu Dibu Daj! to tytuł płyty wydanej przez Romana Kempińskiego, pisarza, poety, rekolekcjonisty, szerzej znanego jako „Romcio Tomcio”. Autor od ponad dwóch dekad tworzy rymowane opowieści, wiernie i niezwykle dynamicznie zarazem oddające przekaz treści biblijnych. Głosząc rekolekcje w regionie Pomorza Zachodniego oraz w różnych innych częściach Polski, wykorzystuje także swoje muzyczne umiejętności, ubogacając je swymi kompozycjami wykonywanymi przy wtórze gitary.

CZYTAJ DALEJ

Nasz pierwszy święty

Niedziela Ogólnopolska 16/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

św. Wojciech

Wikipedia/Obraz malarstwa Zbigniewa Kotyłło

Jest nim św. Wojciech, patron Polski, który został wyniesiony do chwały ołtarzy w niecałe 2 lata po męczeńskiej śmierci.

Wojciech żył w drugiej połowie X stulecia. Był Czechem z pochodzenia, niemniej jednak można o nim powiedzieć, że był obywatelem Europy, którą bardzo dobrze znał, bo wiele po niej podróżował. Był świetnie wykształconym duchownym, choć początkowo miał zostać rycerzem. Jako że pochodził z możnego rodu Sławnikowiców, utrzymywał zażyłe relacje z tzw. wielkimi tego świata – zarówno w kręgach świeckich, jak i kościelnych, również papieskich. Nigdy jednak nie zaniedbywał ludzi gorzej od siebie sytuowanych, troszczył się o nich, o czym świadczą jego biografowie.

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: cnoty teologalne pozwalają nam działać jako dzieci Boże

2024-04-24 10:07

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

O znaczeniu cnót teologalnych: wiary, nadziei i miłości w życiu moralnym chrześcijanina mówił dziś Ojciec Święty podczas audiencji ogólnej. Zaznaczył, że pozwalają nam one działać jako dzieci Boże.

Na wstępie papież przypomniał, że każdy człowiek jest zdolny do poszukiwania dobra, jednakże chrześcijanin otrzymuje szczególną pomoc Ducha Świętego, jaką są wspomniane cnoty teologalne. Cytując Katechizm Kościoła Katolickiego Franciszek podkreślił, że „są one wszczepione przez Boga w dusze wiernych, by uzdolnić ich do działania jako dzieci Boże i do zasługiwania na życie wieczne” (n. 1813).Dodał, iż wielkim darem cnót teologalnych jest egzystencja przeżywana w Duchu Świętym. Są one wielkim antidotum na samowystarczalność i zarozumiałość, czy pokusę wywyższania samych siebie, obracania się wokół swego „ja”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję