Reklama

Rodzina

GPS na życie

Znów będę dzieckiem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trzy lata temu dostałam zdjęcie z mojego dzieciństwa, którego nigdy wcześniej nie widziałam. Zobaczyłam na nim siebie, jakiej nie znałam – z uśmiechem od ucha do ucha i z zachwytem w oczach. Miałam wtedy jakieś trzy lata. Byłam tym bardzo zaskoczona. Nie przypuszczałam, że w moim życiu była kiedykolwiek taka radość!

Na modlitwie pytałam Pana Boga, kiedy to wszystko umarło... Musiało to być bardzo wcześnie, skoro niczego takiego nie pamiętałam. Jestem przekonana, że radość i poczucie bycia dzieckiem, bycia kochanym umarły z kilku powodów. Najważniejszym jest jednak ten, że moi rodzice miesiącami się do siebie nie odzywali. Wtedy nie czułam się dzieckiem, negowałam swoje pragnienia, negowałam siebie samą. Czułam się jak osoba dorosła, która cały czas musi się pilnować: tak nie wypada, tego nie można... Później doszła cała masa kompleksów, czułam się nikim. Nie dawałam sobie prawa do jakichkolwiek pragnień. Szukałam siebie w oczach innych ludzi, chcąc zobaczyć, jaka jestem i czy w ogóle jestem..., czy mam jakąkolwiek wartość, czy do kogoś należę i czy jestem kochana. Nie znalazłam tego wszystkiego, bo w głębi duszy czułam się tak bardzo opuszczona i niekochana, że nie byłam w stanie uwierzyć, że mogłoby być inaczej. Tę ranę mógł wyleczyć jedynie Pan Bóg.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kiedy zobaczyłam siebie jako radosną trzylatkę, zrozumiałam, że wciąż taka jestem – mam wielkie pragnienia, mam w sobie ogromnie dużo radości, odwagi, zachwytu światem. Pan Bóg przywrócił mi to w ostatnich latach. Przełomowym wydarzeniem był dla mnie moment, kiedy podczas jakiegoś nabożeństwa w mojej wspólnocie błogosławiłam innym ludziom, stawiałam na ich czole krzyżyk i mówiłam, że Bóg ich kocha... Zrozumiałam wtedy, że moje życie ma wartość, że moje życie może być dla kogoś błogosławieństwem. Czuję, jakbym dostała wtedy nowe życie. Że w przedziwny sposób wróciłam do obrazu siebie z dzieciństwa.

Mam poczucie, że Pan Bóg cały czas przywraca mi życie. Potwierdzeniem tego w pewnym sensie jest zadanie, które mam teraz podjąć – wkrótce jako wolontariusz zaczynam pracę z dziećmi z najbiedniejszych rodzin. Razem z nimi będę się śmiała i uczyła, grała w piłkę i dawała kawałek siebie. I razem z nimi będę się nareszcie cieszyła dzieciństwem i jego beztroskimi urokami. Nadrobię parę lat, których nie miałam...

2015-11-09 12:16

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

25 marca – Dzień Świętości Życia połączony z Adopcją Dziecka Poczętego

[ TEMATY ]

dziecko

świętość życia

Adobe.Stock

W Uroczystość Zwiastowania Pańskiego, 25 marca, Kościół w Polsce obchodzi Dzień Świętości Życia. „Ten dzień od lat jest połączony z Duchową Adopcją Dziecka Poczętego” – powiedział rzecznik Episkopatu Polski, ks. Paweł Rytel-Andrianik.

Duchowa Adopcja to modlitwa zainicjowana przez ojców paulinów ponad 30 lat temu, w warszawskim kościele pw. Świętego Ducha, który jest obecnie Sanktuarium Jasnogórskiej Matki Życia. „Istotą Duchowej Adopcji jest codzienna modlitwa za dziecko w łonie matki, trwająca przez dziewięć miesięcy. Polega ona na codziennym odmawianiu jednej tajemnicy (dziesiątki) różańca świętego oraz specjalnej, krótkiej modlitwy za dziecko, którego życie jest zagrożone” – zaznaczył ks. Rytel-Andrianik.

CZYTAJ DALEJ

Wstrząs w KWK Mysłowice-Wesoła; jeden górnik transportowany na powierzchnię

2024-05-14 09:04

[ TEMATY ]

kopalnia

PAP/Kasia Zaremba

Jeden z czterech górników poszukiwanych po nocnym wstrząsie w kopalni Mysłowice-Wesoła był we wtorek rano transportowany na powierzchnię. Trwają próby dotarcia do pozostałych – poinformował na briefingu wiceprezes Polskiej Grupy Górniczej ds. produkcji Rajmund Horst.

Wstrząs w kopalni Wesoła nastąpił w nocy z poniedziałku na wtorek około godz. 3.30 na poziomie 870 metrów w pokładzie 510. Miał on energię 7x10(6) dżula, co odpowiada magnitudzie 2,66 w popularnej skali Richtera. Został zlokalizowany około 40 metrów od czoła przodka.

CZYTAJ DALEJ

Filipiny odwdzięczają się misjonarzom licznymi powołaniami

2024-05-14 18:22

[ TEMATY ]

powołanie

Filipiny

Karol Porwich/Niedziela

W wyspiarskim kraju, jakim są Filipiny liczba pallotyńskich powołań rośnie z roku na rok. O swojej misji opowiadał w Polsce ks. Bineet Kerketta, misjonarz z Indii, rektor pallotyńskiego seminarium na Filipinach.

Księża pallotyni założyli misję na Filipinach w 2010 r., w Bacolod, na północno-zachodnim wybrzeży wyspy Negros. Chociaż Filipiny to kraj chrześcijański (aż 86 proc. ludności to katolicy), Kościół tam wymaga nadal wsparcia. Powodem jest ogromne rozwarstwienie społeczeństwa i przepaść, jaka dzieli biednych i bogatych. Najbogatsi mają w posiadaniu ogromne plantacje trzciny cukrowej i ryżu, a nawet całe wyspy. Najubożsi z trudem mogą się wyżywić. Nawet kościoły mają osobne. Większość działań w parafii prowadzą świeccy i postępują zgodnie ze swoją mentalnością, tradycją i kulturą. Dlatego wciąż ewangelizacja jest potrzebna.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję