Tak już jesteśmy skonstruowani, że jesteśmy głodni autorytetów. Chcemy się na kimś wzorować i mieć kogo podziwiać, nawet jeśli się do tego nie przyznajemy. To zazwyczaj osoby odznaczające się wyjątkową charyzmą, krystaliczne, prawdomówne i prawe. Współczesne nam, ba, nawet z naszego najbliższego otoczenia, jak i takie, których nie dane nam było poznać, święci czy błogosławieni, których postępowaniem się zachwycamy.
18 listopada przypada wspomnienie bł. Karoliny Kózkówny, dziewicy i męczennicy, a przede wszystkim patronki Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Ruchu, który dziś jest obecny prawie we wszystkich polskich diecezjach. Nie byłby tak prężny, gdyby nie klarowana postawa jego patronki. Ona pociąga i mobilizuje młodych do podejmowania wielkich rzeczy na rzecz lokalnej społeczności, a w konsekwencji dla dobra całej naszej Ojczyzny. Przykładów takich działań w naszej diecezji jest wiele. Widzimy je na co dzień.
Hebrajskie określenie „Michael” znaczy tyle, co: „Któż jak Bóg?”. Już samo postawienie takiego pytania podpowiada nam, iż Michał zwraca się przeciwko komuś, kto odważył się zająć miejsce Boga, kto sam siebie uważa za Boga. Archanioł Michał kieruje się przeciwko Lucyferowi, pozostaje w sprzeciwie z tym, który sam siebie stawia za źródło światła. Jest często ukazywany z mieczem w ręku, jak depcze szatana, który sprzeciwił się wielkości Boga, nie chciał Go uznać i swemu Stwórcy się podporządkować.
Módlmy się, aby społeczności, których współistnienie wydaje się coraz trudniejsze, nie ulegały pokusie konfrontacji z powodów etnicznych, politycznych, religijnych czy ideologicznych - apeluje Leon XIV w opublikowanym dziś filmie promującym papieską intencję na sierpień: „O umiejętność życia wspólnego”.
Ojciec Święty przyznaje, że „żyjemy w czasach lęku i podziałów. Nieraz postępujemy tak, jakbyśmy byli sami - wznosimy mury, które oddzielają nas od siebie, zapominając, że jesteśmy braćmi i siostrami”.
Antonia Raco, 67-letnia Włoszka, od lat cierpiąca na nieuleczalną chorobę neurodegeneracyjną, została oficjalnie przedstawiona mediom 25 lipca w Lourdes, gdzie jej uzdrowienie uznano za 72. cud przypisywany wstawiennictwu Matki Bożej od czasu objawień z 1858 roku. U kobiety stwierdzono w 2006 roku chorobę neuronu ruchowego – stwardnienie zanikowe boczne (ALS) postępujące, będące schorzeniem nieuleczalnym. Jej powrót do zdrowia wymykał się wszelkim wyjaśnieniom lekarskim.
Amerykańska katolicka platforma NCR podała 26 lipca, iż cud ogłoszony przez sanktuarium w Lourdes po raz pierwszy 16 kwietnia, został uznany po 16 latach badań medycznych, kanonicznych i duszpasterskich. Raco, matka i aktywna parafianka z Basilicaty w południowych Włoszech, od wielu lat cierpiała na stwardnienie zanikowe boczne (choroba Charcota lub Lou Gehriga, choroba neuronu ruchowego, łac. sclerosis lateralis amyotrophica – SLA, ang. amyotrophic lateral sclerosis – ALS). Jest to choroba nieuleczalna, postępująca, prowadząca do niszczenia komórek rogów przednich rdzenia kręgowego, jąder nerwów czaszkowych rdzenia przedłużonego oraz neuronów drogi piramidowej.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.