Reklama

Polska

Kościół jutra

Mając na względzie dobro Kościoła „jutra”, badanej młodzieży zostało postawione pytanie: „Co należałoby zrobić, aby w przyszłości znaczenie Kościoła utrzymać lub podnieść?”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przyszłość Kościoła

Receptą młodych na utrzymanie i podniesienie znaczenia Kościoła jest jego aktywność, którą określili jako „wyjście do ludzi”. Takie przekonanie podziela 15 proc. młodzieży i 11 proc. osób powyżej 30. roku życia. Prawie tyle samo respondentów, ludzi zarówno młodych, jak i dojrzałych, stwierdza, że Kościół powinien „wyjść naprzeciw młodemu pokoleniu”.
Aktywność eklezjalna postrzegana jest przez badanych także jako „angażowanie świeckich” – 7 proc. młodzieży i 5 proc. starszych respondentów. Tej aktywności powinna towarzyszyć „innowacyjność” – 8 proc. młodzieży – i „działalność ewangelizacyjna” – 6 proc. Młodzi ludzie podpowiadają, że Kościół powinien „ukazać radosną stronę swojego życia” – 7 proc.
Dla wzmocnienia autorytetu Kościoła – zdaniem respondentów – potrzeba „wzorów, dobrych przykładów”. Tak uważa 7 proc. młodzieży. Siłą unoszącą Kościół wzwyż, zdaniem 14 proc. osób powyżej 30. roku życia i 8 proc. młodzieży, jest „świadectwo życia wiernych i duchownych”. Siłę Kościoła młodzi upatrują również „w modlitwie”. Ich zdaniem, Kościół nie zyska wiele dzięki reklamie. Stawiają na „życie duchowe” i „edukację” – 5 proc. młodzieży i 11 proc. jej starszych kolegów – oraz „bycie stanowczym” – po 5 proc. w każdej kategorii wiekowej. Są to, zdaniem respondentów, sposoby na podniesienie autorytetu Kościoła w społeczeństwie.

Oczekiwania młodzieży wobec Kościoła

Co daje dziś Kościół młodym ludziom? Co Kościół parafialny wnosi w życie tych, którzy są w nim zaangażowani?
Najwięcej respondentów odpowiedziało, że „wspólnotę”. Tak uważa 43 proc. młodzieży i 62 proc. ludzi powyżej 30. roku życia.
Druga ważna sprawa, którą wnosi Kościół w życie ludzi, to „życie duchowe”. Badani nazywają je różnie. Mówią, że Kościół parafialny wnosi „modlitwę”, a innym razem, że „Boga”. Tak uważa 29 proc. młodzieży. Zaskakujące, że osób powyżej 30. roku życia, które podzielają taki pogląd, jest aż o 10 proc. mniej niż młodych. Być może proces życia duchowego rozpoczął się u nich dużo wcześniej i dziś jest ono przez Kościół tylko podtrzymywane i pogłębiane.
Na uwagę zasługują jeszcze 2 obserwacje wynikające z analizy przeprowadzonych badań. Otóż tylko 7 proc. młodych i 5 proc. ich starszych kolegów stwierdziło, że Kościół parafialny stanowi instytucję, która „wskazuje im drogę życia”.
Nie lepiej sytuacja przedstawia się, jeśli weźmiemy pod uwagę wartości, jakimi kieruje się Kościół i które próbuje przekazać wiernym. Tylko 8 proc. młodzieży i 14 proc. respondentów powyżej 30. roku życia uważa, że w ich życiu wartości obecne są za sprawą przynależności do wspólnoty parafialnej. Na dodatek 9 proc. młodzieży i 5 proc. dorosłych uważa, że „ parafia nie wnosi w ich życie nic albo mało”.
Młodzi ludzie nie znajdują w swoich parafiach pomocy i bezpieczeństwa. Tylko 4 proc. młodych respondentów i 5 proc. osób powyżej 30. roku życia twierdzi, że ze strony parafii doświadczyło pomocy, i tylko 5 proc. młodzieży czuje się w niej dobrze i bezpiecznie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Sposoby na poprawę funkcjonowania parafii

Narzekanie na obecną sytuację jest cechą charakterystyczną nie tylko młodzieży, ale też całego społeczeństwa. Jednak niezadowolenie nie zawsze jest związane z obiektywnie istniejącym problemem. Jeśli mimo wszystko jest ono rzeczywiście znakiem złego stanu rzeczy, to sama ocena rzeczywistości stanowi tylko etap na drodze do zmian. Należy szukać rozwiązań. Dlatego respondenci zostali zapytani o to, co można zmienić, by poprawić funkcjonowanie ich parafii.
Na 200 badanych osób 28 z przedziału wiekowego od 16. do 30. roku życia uważa, że parafia powinna otworzyć się na młodych. Problem chyba rzeczywiście istnieje, jeśli podobnie uważają osoby powyżej 30. roku życia (16 odpowiedzi). 16 starszych respondentów sugeruje, że w parafii powinno się podejmować więcej inicjatyw dla młodzieży. O 3 osoby mniej spośród młodzieży wyraża podobny pogląd.
Drugim sposobem na poprawę funkcjonowania parafii jest wzrost zaangażowania wiernych. Tak uważa 13 ludzi młodych i 16 ich starszych kolegów.
Model życia parafialnego, w którym istnieje podział na pasterzy i owczarnię, wydaje się niewystarczający dla budowania parafii jako communio. Obecnie można zaobserwować, że wśród laikatu następuje budzenie się świadomości eklezjalnej. Nie wiemy, na ile jest ona dojrzała, ale chęć zaangażowania się wiernych w życie parafii stanowi pozytywny sygnał. Zaangażowany w życie parafii laikat często dostrzega pasywność duchownych.
9 młodych i 5 starszych respondentów prosi księży o większe zaangażowanie w duszpasterstwo młodzieży. To zaangażowanie miałoby polegać np. na stworzeniu nowych wspólnot dla młodzieży. Takiego zdania jest 9-osobowa grupa młodych respondentów.
Jeden z problemów w zakresie funkcjonowania parafii stanowi komunikacja. Chodzi tu o komunikację duchownych z parafianami oraz komunikatywność przekazu Ewangelii. O poprawie komunikacji mówi 28 osób młodych. Ważną sprawą dla respondentów są relacje duchowni – wierni. Zmiany ich jakości domaga się 17 młodych respondentów. Na poprawę relacji w parafii może wpłynąć lepsze poznanie się parafian. Tego zdania są zarówno młodzi, jaki i starsi (10 osób). Ważnym działaniem poprawiającym funkcjonowanie parafii byłaby większa otwartość pasterzy na problemy swojej owczarni. Tak sądzi 17 młodych respondentów.
Zdaniem 12 starszych badanych, dostrzec można deficyty w zakresie organizacji życia parafialnego.

KONIEC

2015-11-25 08:59

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowa eparchia i nowy biskup Kościoła greckokatolickiego w Polsce

[ TEMATY ]

Kościół

grekokatolicy

Grekokokatolicy Wałcz

Ks. Arkadiusz Trochanowski

Ks. Arkadiusz Trochanowski

Ksiądz Arkadiusz Trochanowski, dotychczasowy proboszcz w Wałczu, został mianowany biskupem nowej eparchii olsztyńsko-gdańskiej. Decyzję o nominacji i podziale administracyjnym Kościoła greckokatolickiego w Polsce Ojca Świętego Franciszka ogłosiła dziś w południe Stolica Apostolska.

Granice nowej eparchii pokrywają się z granicami następujących metropolii Kościoła łacińskiego: warmińskiej, gdańskiej, białostockiej oraz diecezji płockiej z metropolii warszawskiej. Jej siedzibą będzie Olsztyn, a kościołem katedralnym cerkiew p.w. Pokrowa (Opieki) Matki Bożej. Nowa eparchia zostanie włączona do metropolii przemysko-warszawskiej Kościoła greckokatolickiego w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Pliszczyn. Kongres Misyjny Dzieci Archidiecezji Lubelskiej

2024-04-25 10:16

Paweł Wysoki

Centrum Misyjne już po raz szósty organizuje Kongres Misyjny Dzieci Archidiecezji Lubelskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję