Reklama

Niedziela Kielecka

Św. Mikołaj opiekun kościoła w Skale

Łączył w sobie gorliwą wiarę i nadzwyczajną troskę o potrzeby materialne ubogich. Św. Mikołaj, biskup Myry, ur. ok. 270 r., patron Kościoła katolickiego i prawosławnego, jeden z najpopularniejszych świętych na świecie, ukochany przez dzieci. Świątynia w Skale jest jednym z kilkunastu kościołów w diecezji kieleckiej noszących jego wezwanie.

Niedziela kielecka 49/2015, str. 4-5

[ TEMATY ]

świątynia

parafia

patron

WD

Obraz św. Mikołaja w ołtarzu głównym

Obraz św. Mikołaja w ołtarzu głównym

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Polsce jest ich ponad trzysta, na świecie ponad tysiąc. Długo był świętym wzywanym we wszystkich nagłych potrzebach. Chociaż zawłaszczyła go kultura masowa, bez św. Mikołaja kojarzonego nie tylko z komercją, ale wciąż z hojnością i wrażliwym sercem, nikt nie wyobraża sobie 6 grudnia.

Podkrakowskie miasteczko Skała, o korzeniach średniowiecznych i bogatej historii, to jedno z miejsc Ojcowskiego Parku Narodowego warte poznania. Akt lokacyjny miasta wydał książę Bolesław Wstydliwy w 1267 r., a fundatorką miasta była klaryska Salomea – jego siostra, ogłoszona błogosławioną. Miasto było własnością klasztorną. Pierwotny kościół drewniany został wzniesiony prawdopodobnie w XIII wieku, istnienie parafii jest potwierdzone w wykazach świętopietrza z 1325 r. W 1595 r. był kościół murowany, odbudowany po pożarze w 1737 i 1763 r., powiększony w 1948 r., restaurowany w latach 1960-1965. Obecna przebudowana świątynia zachowała jedynie elementy gotyckie w części nawy i prezbiterium. Przy nawie dobudowano dwie kaplice – św. Stanisława Kostki oraz kaplicę bł. Salomei. We wnętrzu znalazły się elementy wystroju z kościoła św. Andrzeja w Krakowie, który należał do klarysek. Kościół przebudowano i rozbudowano w latach 1948-49 według projektu J. Jamroza, dostawiając do bryły kościoła prezbiterium zwieńczone kopułą nakrytą blachą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niejedyny patron

Czy św. Mikołaj to patron w Skale nieco zapomniany? Prym wiedzie tu bł. Salomea. To widoczne w kościele na każdym miejscu: w rzeźbach, wizerunkach, polichromii, w kaplicy, pomnikach etc., w uroczyście obchodzonym odpuście. Bardzo popularna jest również w Skale św. Anna. W główny odpust 6 grudnia wierni jednak oddają szczególną cześć św. Mikołajowi, patronowi ich parafialnej świątyni, którego piękny wizerunek mieści się w prezbiterium. Mieszkańcy wzywają orędownictwa swojego patrona, wierząc, że może on im wyprosić u Boga potrzebne łaski. Od wielu lat w kościele śpiewana jest w tym dniu pieśń ku czci św. Mikołaja. „Niech będzie Bóg nasz pochwalony w św. Mikołaju/ Gdy w wszystkie niebieskie tryumfy do górnego kraju/Otwarta droga; kto się do Boga/Uda przez niego, dojdzie wiecznego/Portu szczęśliwości” – brzmią słowa pierwszej strofy. Tekst pieśni odnosi się nie tylko do przymiotów świętego, ale także nawiązuje do powszechnego kultu św. Mikołaja w Kościele. „Ciebie Bóg obrał za Patrona wszelkiemu ludowi/Wzywa cię każda świata strona, obcy i domowi/Abyś w ich sprawie pomógł łaskawie/ Stawał w obronie, wielki Patronie/Święty Mikołaju!”. Wzorem św. Mikołaja parafia pamięta w tym dniu szczególnie o najmłodszych, na których po Mszy św. czekają zawsze łakocie.

Reklama

Św. Mikołaj z ołtarza głównego

22 czerwca 1763 r. kościół parafialny pw. św. Mikołaja w Skale spłonął i pozostały z niego tylko mury. Na polecenie ksieni klasztoru Klarysek w Krakowie, która była kolatorką kościoła w Skale, z kościoła św. Andrzeja w Krakowie został tu przeniesiony ołtarz, który do dziś zdobi prezbiterium. Był on odnawiany w latach 1924-1926, gdy proboszczem był ks. Wacław Bielecki. Ponownej renowacji dokonano za czasów ks. Stanisława Połetka w latach 1966-1968. Kolejna konserwacja była przeprowadzona w 2008 r. z inicjatywy obecnego proboszcza ks. Jana Robaka. Poprzednie konserwacje były przeprowadzane na miejscu. Teraz była już konieczna konserwacja w pracowni przy zastosowaniu najnowszych metod i środków, jakimi dysponują specjalistyczne pracownie. Prace zostały zlecone Zakładowi Konserwacji Zabytków AC Kosakowski – Piotrowski z Krakowa. Przy okazji odrestaurowano całe prezbiterium. – Podczas konserwacji ołtarza odkryto na nim kilka warstw różnych farb i okazało się, że w swej pierwotnej formie w XVII wieku był on cały złocony. Podjęliśmy więc decyzję, że ołtarz wróci do swej pierwotnej formy i będzie złocony. Dawny blask odzyskał również obraz patrona kościoła – mówi ks. kan. Robak. Obraz św. Mikołaja, biskupa i wyznawcy datowany jest ok. 1760 r. Nie znamy autora szkoły ani warsztatu, który mógł wykonać wizerunek. Namalowany jest na płótnie olejami. Jego wymiary to 2 m na 110 cm. Przedstawia on postać św. Mikołaja w stroju pontyfikalnym, w mitrze na głowie i z pastorałem w lewej ręce. Prawą rękę św. Mikołaj unosi w geście błogosławieństwa. Postać świętego ustawiona na tle ściany, po prawej stronie widoczna kolumna z podwieszoną kotarą. U dołu widoczne są postacie starca i dziecka z tacą, na której leżą trzy złote kule (odwołują się do legendy o posagu, jaki podarował biednym pannom biskup Myry). W kościele przechowywany jest również feretron św. Mikołaja z atrybutami świętego. Innymi atrybutami, często spotykanymi, są: anioł, anioł z mitrą, chleb, troje dzieci lub młodzieńców w cebrzyku, trzy jabłka. Pokazywany jest z pastorałem, księgą, kotwicą, sakiewką, pieniędzmi, okrętem czy workiem prezentów.

Reklama

Wiele elementów wystroju świątyni jest już współczesnych. Sklepienie pokryto drewnianym stropem, zdobionym przez malowidła przedstawiające sceny i symbole biblijne. Dużą wartość zabytkową przedstawiają: krucyfiks z XVII wieku oraz konfesjonał. Obok kościoła wzniesiono w ok. 1763 r. drewnianą dzwonnicę.

Skała zachowała średniowieczny układ urbanistyczny z rynkiem i dobiegającymi do niego ulicami. W rynku znajduje się figura św. Floriana z ok. 1800 r. W Roku bł. Salomei na rynku odsłonięto kompozycję rzeźb, które obrazują całą historię lokacji miasta, ukazując dzień przybycia orszaku książęcego z fundatorką Skały. Autorem tej kompozycji jest wybitny rzeźbiarz Czesław Dźwigaj. W pobliżu Skały znajduje się Grodzisko z Pustelnią bł. Salomei, które stało się kilka lat temu sanktuarium. W sezonie to szczególne miejsce odwiedzają setki turystów. W Skale 18 maja 1794 r. rozegrała się bitwa z wojskami pruskimi, które zajęły obóz i miasto. Miasteczko utraciło prawa miejskie po powstaniu styczniowym, odzyskało je w 1987 r. W Skale od wieków istnieje duża tradycja cechów rzemieślniczych. Były to głównie cechy szewców, piekarzy, tkaczy, które funkcjonowały tutaj od średniowiecza, opiekowały się kościołem.

2015-12-03 08:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jan Paweł II nowym patronem Polski?

Polska będąc od zarania dziejów krajem katolickim posiada swoich patronów, którymi są NMP Królowa Polski, św. Wojciech, św. Stanisław ze Szczepanowa, św. Stanisław Kostka oraz św. Andrzej Bobola. Bardzo pouczającym jest dociekanie, dlaczego właśnie Ci święci zostali wybrani spośród wielkiego grona błogosławionych i świętych na patronów Polski? W tym artykule proponuję jednak refleksję nad tym, czy i dlaczego św. Jan Paweł II zasługuje na miano patrona Polski? Czynię to z potrzeby serca i z głębokim przekonaniem, opartym na gruntownych studiach pisarskiej spuścizny Karola Wojtyły-Jana Pawła II, jak i byciu świadkiem Jego pontyfikatu, że zasługuje On na ten tytuł, a Polska potrzebuje Jego orędownictwa.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Nieprzechodni puchar

2024-04-29 23:36

Kacper Jeż/ LSO DT

    W Brzesku odbyły się XVII Mistrzostwa Liturgicznej Służby Ołtarza Diecezji Tarnowskiej w Piłce Nożnej Halowej.

    W rozgrywkach wzięło udział 46 drużyn z całej diecezji. Łącznie na trzech brzeskich halach zagrało ponad 300 ministrantów i lektorów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję