Reklama

Niedziela Kielecka

Od wieków ze św. Wojciechem

Na klasycystycznym, pięknym frontonie kościoła w Niedźwiedziu, nad wejściem widnieje napis zamieszczony przez jego fundatorów „Na chwałę Boską wystawiono Roku Pańskiego 1798 r.”. Sentencja ta dobrze oddaje charyzmat wielkiego misjonarza i patrona Polski – św. Wojciecha Biskupa i Męczennika, który patronuje świątyni w Niedźwiedziu. Czyż nie na chwałę Bożą zdecydował się biskup Wojciech na niebezpieczną wyprawę, by zanieść Chrystusa pogańskim Prusom? I chociaż zakończyła się ona fiaskiem, krew męczenników, jak pokazuje historia, nigdy nie idzie na marne. Jest zasiewem wiary dla wielu

Niedziela kielecka 1/2016, str. 4-5

[ TEMATY ]

świątynia

patron

WD

Kościół św. Wojciecha w Niedźwiedziu

Kościół św. Wojciecha w Niedźwiedziu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Głęboką wiarę musiały mieć pokolenia mieszkańców Niedźwiedzia i okolic, kilkakrotnie odbudowując po pożarach swoją świątynię. Stojący na wzgórzu okazały kościół w Niedźwiedziu dźwigał się kilkakrotnie z ruin. Dzięki wieloletnim staraniom i pracom odzyskuje dziś dawny blask.

Znowu z pięknym ołtarzem

Udało się. Pod kilku latach przygotowań, od końca ubiegłego roku w prezbiterium znowu można podziwiać przepiękny ołtarz główny. Wykonała go pracownia Jacka Markiela ze Starej Wsi koło Oświęcimia. Dzięki zachowanym fotografiom udało się zaprojektować taki, który nawiązywał swoim wyglądem niemal w każdym detalu do oryginału, który niestety został zniszczony bezpowrotnie przez ogień w 1982 r. Zostało po nim pogorzelisko, zniszczony zapadnięty strop, spalone ołtarze, rzeźby, polichromia, cenne obrazy – to wszystko można zobaczyć na czarno-białych fotografiach, które z pieczołowitością przechowuje dla potomnych w parafialnych archiwach proboszcz ks. Bronisław Pituła. Na święta Proboszcz spodziewał się też nowego tabernakulum. Na podstawie archiwalnych zdjęć odtworzono wygląd niektórych elementów wyposażenia świątyni. W składającym się z trzech kondygnacji ołtarzu głównym, stylizowanym na barokowy, na samym szczycie zobaczymy portret św. Wojciecha – patrona kościoła w mitrze z krzyżem w dłoni i włócznią św. Maurycego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gotycki skarb

Reklama

W centralnym miejscu, w niszy mającej kształt muszli znajduje się najcenniejszy skarb kościoła – gotycka, przepiękna figura Matki Bożej z Dzieciątkiem na ręku, datowana na 1400/1420 r. Figura od wieków otaczana jest czcią. Pochodzi z dworu z pobliskiej miejscowości Czechy, stąd została przeniesiona do kaplicy w Waganowicach. W 1952 r. figura trafiła do kościoła w Niedźwiedziu – opowiada proboszcz. Dostojna Maryja w błękitnej, udrapowanej szacie pokrytej gwiazdami adoruje Syna Bożego. Maryja na skroniach ma koronę z gwiazdami. Jezus trzyma jabłko w dłoni, symbol władzy królewskiej. Na szczęście figurę udało się uratować w sposób cudowny z pożaru. Podobnie jak duży gotycki krucyfiks w tęczy nad prezbiterium, który wyratował jeden ze strażaków. Nadpalony i pociemniały od dymu, zawisł w pierwotnym miejscu. Na zasuwie w ołtarzu głównym możemy podziwiać wykonany na wzór oryginalnego obraz św. Antoniego. Oryginał wykonał Karol Ulanowski. Kiedyś w tym miejscu był słynący łaskami obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem w srebrnej sukni, uznawany przez parafian za cudowny. Nazywano ją Matką Bożą Niedźwiedzką. Możemy być pewni, że za przyczyną Maryi otrzymywali wiele łask – świadczą to tym pozostałe wota, które znajdują się w prezbiterium. Niedawno ukończony ołtarz wygląda imponująco. Wraz z ołtarzem wykonano nową posadzkę, mensę ołtarzową. Wcześniej odrestaurowano organy, odmalowano kościół, wstawiono witraże.

Stadniccy, ale i inni dobrodzieje dbali o kościół, uposażając go i dekorując, świadczą o tym choćby zaplecki pozostałe po stallach, w których zasiadali dostojnicy kościelni i właściciele tutejszych dóbr, liczne obrazy, okazałe organy. W bocznym ołtarzu możemy podziwiać Annę Samotrzeć. W górze – czczony w Niedźwiedziu – św. Walenty. Jego piękną rzeźbę odnajdziemy również na zewnętrznych murach kościoła – w niszy. Walenty ukazany jest w ornacie ozdobionym rzeźbionym kwiatami. W drugim ołtarzu – obraz św. Katarzyny, a powyżej – św. Jakub. Na placu, na pamiątkę jubileuszu Niepokalanego Poczęcia 1854–1904 ustawiono przed kościołem figurę Najświętszej Maryi Panny.

Patron

W diecezji kieleckiej jest dziewięć kościołów Wojciechowych. W Niedźwiedziu kult św. Wojciecha zamarł, nie ma zbyt wielu akcentów przypominających o patronie. Oprócz wizerunku świętego, w głównym ołtarzu spotkamy jeszcze pomnik św. Wojciecha na placu kościelnym. To współczesny monument wystawiony w 1000. rocznicę męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Biskup Wojciech ukazany jest z pastorałem i w mitrze. W przeszłości wiele rodzin nadawało swoim dzieciom imię Wojciech. Prawdopodobnie istniało też w parafii Bractwo św. Wojciecha, jednak nie można tej informacji zweryfikować ze względu to, że kroniki i źródła zginęły w pożarze.

Warto też wspomnieć o dwóch unikatowych obrazach zawieszonych dziś w nawie. Na awersie scena z Bożym Narodzeniem – Adoracja Królów, na rewersie – scena biczowania Pana Jezusa. Wyobrażenia te odpowiadają średniowiecznej ikonografii spotykanej w malarstwie tej epoki. Choć nie znamy autora ani pochodzenia obrazów, możemy powiedzieć, że wykonano je z kunsztem i znawstwem. – Chcielibyśmy te obrazy kiedyś odrestaurować – mówi proboszcz, dbający o dziedzictwo tej świątyni. W kryptach świątyni zostali pochowani związani z Niedźwiedziem Małachowscy (spoczywa tu m.in. Piotr Małachowski, wojewoda krakowski, zmarły w 1799 r., z żoną zm. 1829, i Stanisław Wodzicki).

Początki

Najstarsza wzmianka źródłowa o kościele i parafii w Niedźwiedziu pochodzi z 1326 r. Pierwszy kościół był drewniany. Dopiero w 1493 r. ówcześni właściciele Niedźwiedzia wybudowali murowaną świątynię. W czasach reformacji właściciel tych dóbr Stanisław Stadnicki w 1596 r. przejął kościół na zbór. Ale syn Stanisława, Marcin, powrócił do wiary rzymskokatolickiej i zwrócił kościół katolikom. Z jego funduszy świątynia została powiększona i ozdobiona. Niestety w 1653 r. kościół nie miał gospodarza, chylił się ku upadkowi. Na początku XVIII wieku świątynia została odrestaurowana i ponownie konsekrowana 19 września 1711 r. Kolejny remont przeprowadzono w 1798 r. Ale już pod koniec XIX stulecia kościół zniszczył pożar. Tragedia powtórzyła się kilkakrotnie, ostatnio najdotkliwiej ogień uszkodził kościół w 1982 r. – Żmudne, wieloletnie prace dały efekty. Ołtarze, obrazy, wnętrze zostały siłami parafialnymi odrestaurowane. – Wspólnota parafialna bez pomocy i środków unijnych, z własnych ofiar dała radę wykonać tak wiele prac – mówi ks. Pituła. Proboszcz cieszy się, że w Niedźwiedziu osiedlają się nowe rodziny, przybywa dzieci. – W procesji Bożego Ciała kwiaty sypie sześćdziesiąt dziewczynek – opowiada. Kościół jest ogrzewany, parafia posiada też wzorcowy, zadbany cmentarz. Niedźwiedź ma także Stowarzyszenie „Niedźwiadek” pielęgnujące tradycje patriotyczne, a przy szkole w Waganowicach działa prężnie ognisko charytatywne „Wyobraźnia miłosierdzia”. A tym dziełom z pewnością patronuje z nieba św. Wojciech.

2015-12-23 13:28

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

U patrona Europy

Niedziela kielecka 12/2016, str. 4-5

[ TEMATY ]

parafia

patron

TER

Obraz św. Benedykta w głównym ołtarzu

Obraz św. Benedykta w głównym ołtarzu

Jego imię znaczy tyle co „błogosławiony”, swoim życiem udowodnił, że nie dane mu było ono z przypadku, co więcej, po śmierci nie tylko został błogosławionym, ale też świętym i do tego jednym z najważniejszych patronów Europy. Św. Benedykt – bo o nim mowa – mieszkając w jaskini w Subiaco, nigdy nie myślał, że takiego zaszczytu dostąpi, bo i o zaszczyty nigdy nie zabiegał. Dziś wezwanie św. Benedykta nosi kościół w Imbramowicach

Urodził się około 480 r. w Nursji. Nie ukończył studiów rozpoczętych w Rzymie, a chcąc oderwać się „od marności tego świata”, zamieszkał w grocie w górach Monte Albano. Mieszkający w pobliskim klasztorze mnisi słysząc o niezwykle pobożnym pustelniku, poprosili go, by został ich opatem. Jednak szybko zniechęcili się do nowego przełożonego. Nie chcąc podporządkować się jego nakazom, postanowili go otruć. Zaskoczony ich postępowaniem Benedykt wrócił do groty w Subiaco, a po zgromadzeniu uczniów i naśladowców wybudował klasztor. Sława Benedykta powodowała, że przychodzili do niego ludzie ze wszystkich stron, chcąc swoje życie poświęcić Bogu. Dlatego Święty zdecydował o budowie nowych klasztorów, sam przeniósł się na wzgórze Monte Cassino i tam założył klasztor. W tym miejscu ostatecznie zredagował tekst reguły zakonnej. Benedykt jest czczony jako patron dobrej śmierci. Sam Święty w dniu swej śmierci przyjął Komunię św. i umarł na stojąco w kaplicy klasztornej, śpiewając psalm podtrzymywany przez braci. Zgodnie z tradycją, Benedykt umarł w 543 r. Według pewnych źródeł jego ciało zostało przeniesione do opactwa Saint-Benoit-sur-Loire we Francji. Oryginał tekstu Reguły nie dotrwał do naszych czasów. Spłonął w 896 r. podczas pożaru klasztoru w Teano. Reguła zgromadzenia została oparta na dwóch założeniach – modlitwie i pracy.
CZYTAJ DALEJ

Czy zmarli nas widzą i słyszą?

2025-09-03 19:54

[ TEMATY ]

śmierć

Agata Kowalska

Kościół uczy, że istnieje pewna forma łączności pomiędzy światem żyjących a światem tych, którzy odeszli. Jest to kontakt realny. Możemy sobie wzajemnie pomagać.

W wyznaniu wiary wypowiadamy słowa: „Wierzę w świętych obcowanie”. To krótkie zdanie zawiera w sobie jedną z najpiękniejszych tajemnic naszej wiary – prawdę o duchowej jedności wszystkich członków Kościoła: zarówno tych, którzy żyją na ziemi, jak i tych, którzy już przeszli do wieczności. Obcowanie świętych to nie poetycka metafora ani pobożne wspomnienie o zmarłych, ale rzeczywista więź, która łączy nas w jednym Ciele Chrystusa, niezależnie od czasu i przestrzeni.
CZYTAJ DALEJ

Dokument roboczy nt. wytycznych dla katechezy parafialnej trafi do szerokich konsultacji

2025-09-04 12:59

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

źródło: episkopat.pl

Trwają prace Zespołu roboczego Konferencji Episkopatu Polski ds. katechezy parafialnej. Zespół spotkał się już po raz piąty. Dwudniowe obrady pod przewodnictwem bp. Artura Ważnego odbyły się w dniach 2-3 września 2025 r. w Domu Szilo w Czeladzi. Wzięło w nich udział pięciu biskupów, pięciu księży i cztery kobiety. Zespół przygotowuje dokument, który w styczniu 2026 r. ma trafić do szerokich konsultacji.

W spotkaniu zespołu, obok bp Ważnego uczestniczyli: bp Wojciech Osial, Przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego, bp Waldemar Musioł, Sekretarz Komisji Duszpasterstwa KEP, bp Robert Chrząszcz i bp Adam Wodarczyk oraz specjaliści różnych dziedzin duchowni i świeccy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję