Lourdes jest symbolem ludzi chorych, którzy przychodzą do Matki Bożej z nadzieją. Bardzo ważne jest więc połączenie Światowego Dnia Chorego z tym miejscem. Warto też przypomnieć same objawienia w Lourdes,
które miały miejsce w 1858 r., w cztery lata po ogłoszeniu dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny, co jest jakby potwierdzeniem tego dogmatu.
Matka Boża przez małą Bernadetę Soubirous, córkę ubogiego młynarza w dalekich Pirenejach, zwróciła uwagę świata na sprawy Boże, zwłaszcza uwagę Francji przeżartej już wtedy rewolucją, brakiem wiary,
oschłością.
Byłem dwa razy w Lourdes, podziwiałem piękne sanktuarium i kontemplowałem działanie łaski, objawiającej się w źródełku, które wytrysnęło, żeby dawać ludziom nadzieję i uzdrowienie. Lourdes to fenomen
wiary, doceniany przez pielgrzymów, zwłaszcza chorych, a także przez duszpasterzy. Lourdes to modlitwa, Lourdes to Różaniec, Lourdes to pokuta. Te elementy stanowią tajemnicę religijnego Lourdes, gdzie
Matka Boża przypomina człowiekowi idee zbawcze, szczególnie te dotyczące obowiązku pokuty. To Ona prosiła w Lourdes: pokuty, pokuty, pokuty...., chcąc przypomnieć, że trzeba nam wszystkim nawrócenia,
że trzeba nam wszystkim sięgać po łaskę, po pomoc Bożą. I jeżeli dzisiaj przeżywamy na nowo modlitwę różańcową, to było to także jakieś odnowienie Różańca, oświetlenie go, podkreślenie jego wartości.
Jest wielka łączność między Lourdes a Jasną Górą, która również ma to wielkie przesłanie - przesłanie wielkiej modlitwy, pokuty, odnowienia życia, nawrócenia. W ogóle sanktuaria maryjne mają to do
siebie, że rozbrzmiewa w nich idea odnowienia życia religijnego, odnowienia stosunku do Pana Boga. Może dobrze się też dzieje, że miasta te łączą się ze sobą, że następuje tzw. jumelage de villes - bliźniacze
powiązanie, zbratanie miast. Wiemy też, że związani są biskupi Lourdes i Częstochowy i bardzo cenią sobie tę więź. Cieszymy się, że Częstochowa z prezydentem Tadeuszem Wroną zabiegała o to i związek ten
okazał się tak bardzo żywy i potrzebny. Jest też wiele innych miejsc w Polsce i na świecie, które łączy maryjność.
Myślę, że mieszkańcy naszego miasta może zbyt mało zdają sobie sprawę z tego, co to znaczy mieszkać w bliskości sanktuarium, do którego z daleka przybywają ludzie. A przecież każdy może z tego miejsca
czerpać siły.
Ojciec Święty wyznacza poszczególne sanktuaria jako miejsca corocznej wielkiej modlitwy w intencji ludzi chorych. W tym roku odbywały się one w Waszyngtonie, w kościele Niepokalanego Poczęcia Najświętszej
Maryi Panny - w 1994 r. światowe obchody Dnia Chorego miały miejsce w Częstochowie. W tegorocznym orędziu papieskim, wydanym z tej okazji, zawarty jest także specjalny program duszpasterski. Ojciec Święty
przypomina pewne podstawowe wartości, które towarzyszą myśli chrześcijańskiej: nienaruszalność ludzkiego życia, troska o to życie od poczęcia aż do naturalnej śmierci, czyli odrzucenie aborcji i eutanazji,
szacunek dla życia, kultura życia. Kultura życia - to była pewna nowa uwaga Ojca Świętego.
Jan Paweł II dotknął także sprawy wolontariatu. Na przykładzie Lourdes można bowiem zauważyć, jaką pomocą mogą służyć chorym i ich rodzinom wolontariusze. Nie jesteśmy w stanie zapewnić chorym wszystkiego
za pieniądze, ale jeśli jest zrozumienie, życzliwość, chęć pomocy - można zrobić dużo dobrego dla człowieka cierpiącego i dla człowieka w ogóle.
A więc cieszmy się, że w kalendarzu liturgicznym jest taki dzień, jak wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes (11 lutego), przypominające małą św. Bernadetę Soubirous, która miała łaskę widzeń
Matki Najświętszej i która Jej orędzie przekazała światu. Ze wspomnieniem zaś Lourdes łączy się ogromna praca Kościoła dla człowieka chorego i przykład Ojca Świętego, który od początku swego pontyfikatu
zawsze był przy ludziach chorych i cierpiących, i wreszcie idea wolontariatu, który niesie potencjalną pomoc i może być ocaleniem ludzkiego człowieczeństwa.
W Roku Różańca Świętego bądźmy blisko Matki Najświętszej, polecając się Jej szczególnej w tej dziedzinie opiece.
Pomóż w rozwoju naszego portalu