Biali chrześcijanie ewangelikalni są przekonani, że to dzięki ich głosom Donald Trump zwyciężył w wyścigu do Białego Domu. Niemal wszyscy wyborcy z tej grupy – 81 proc. – głosowali na kandydata Republikanów. Spośród innych grup wyznaniowych miliarder zyskał mocne wsparcie katolików i mormonów.
Oczywiście, chrześcijanie ewangelikalni cieszą się, że ich kandydat zwyciężył, choć niektórzy długo nie byli do niego przekonani. Czego spodziewają się teraz? – realizacji zapowiedzi wyborczych, szczególnie w trzech obszarach: chcą konserwatywnych sędziów w Sądzie Najwyższym, ograniczenia finansowania aborcji z funduszy federalnych i skutecznych działań na polu przywrócenia i umocnienia prawa do wolności religijnej. Czy Trump wywiąże się z kampanijnych przyrzeczeń? Na razie panuje optymizm. Chrześcijanie ewangelikalni są przekonani, że prezydent elekt umie dotrzymywać słowa i realizować postawione cele, co pokazał, prowadząc działalność biznesową. Niektórzy wyrzucają mu jednak, że w pierwszej mowie po ogłoszeniu wyników nie odwołał się do Boga, i przy okazji przypominają, że nie zawsze był pro-life, a całkiem niedawno wspierał Demokratów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu