Reklama

Niedziela w Warszawie

Słowacki na rękach św. Felińskiego

W multimedialnym muzeum można wyruszyć w niezwykłą podróż po historii śladami św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego

Niedziela warszawska 7/2017, str. 4

[ TEMATY ]

św. Zygmunt Szczęsny Feliński

Sylwia Niedzieska

W ekspozycji dotyczącej okresu paryskiego został podkreślony wątek niezwykłej przyjaźni św. Felińskiego z Juliuszem Słowackim

W ekspozycji dotyczącej okresu paryskiego został podkreślony wątek
niezwykłej przyjaźni św. Felińskiego z Juliuszem Słowackim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W domu generalnym Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi powstało nowoczesne muzeum. Placówka kultury jest ukoronowaniem marzeń zakonnic, które w ten sposób chcą propagować postać oraz kult swojego założyciela – św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego.

Ekspozycja główna ma wielowarstwowy charakter. Zostały w niej zaprezentowane chronologicznie najważniejsze wątki z życia świętego. W ekspozycji dotyczącej okresu paryskiego został podkreślony wątek niezwykłej przyjaźni Felińskiego z Juliuszem Słowackim. Przejmujące są dwie fotokopie: pierwsza dotyczy rapsodu „Król-Duch”, pisanego ręką bardzo chorego już Słowackiego, któremu udało się napisać jedynie pierwszą zwrotkę (pozostałe podyktował Felińskiemu) oraz fotokopia listów, w których Feliński opisuje okoliczności śmierci przyjaciela, który umarł na jego rękach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Po Paryżu Zygmunt Szczęsny Feliński podjął decyzję, że zostanie kapłanem. Uważał, że jako kapłan najbliższy będzie narodowi – opowiada s. Teresa Antonietta Frącek, postulatorka w procesie kanonizacyjnym świętego. – W kolejnej sali jest prezentacja jego osoby jako kapłana w Petersburgu. Wtedy założył Zgromadzenie Rodziny Maryi i sierociniec – dodaje.

Zesłaniec syberyjski

Następne ekspozycje przedstawiają okres warszawski i czas wygnania. 6 stycznia 1862 r. został arcybiskupem warszawskim i pełnił tę funkcję przez 16 miesięcy. Kiedy wybuchło powstanie styczniowe, Feliński, który opowiedział się po stronie uciśnionych Polaków, stał się niewygodny. 14 czerwca 1863 r., pod eskortą wojskową, jako więzień stanu, został wygnany. W Jarosławiu nad Wołgą spędził 20 lat. Otoczył tam opieką duchową i materialną zesłańców syberyjskich, zajął się budową kościoła, pisał książki. Odzyskał wolność w 1883 r., ale do Warszawy wrócić już nie mógł.

Osiadł w Dźwiniaczce na Podolu, gdzie poświęcił się pracy duszpasterskiej, społecznej i oświatowej wśród miejscowej ludności. Zmarł, w opinii świętości, w 1895 r., w czasie przejazdu przez Kraków. Beatyfikowany został przez Jana Pawła II 18 sierpnia 2002 r. w Krakowie, a kanonizowany przez Benedykta XVI 11 października 2009 r. w Watykanie.

Reklama

Relikwie Arcybiskupa

W muzeum przy tworzeniu ekspozycji zastosowano nowoczesne technologie, m.in. prezentery informacyjne, wydruki całościenne oraz ekrany dotykowe. Są one znakomitym nośnikiem informacji, zwłaszcza dla młodego pokolenia, do którego interaktywny obraz przemawia dziś o wiele silniej niż tekst.

– Jedną z większych instalacji w muzeum jest stół interaktywny poświęcony tematyce Paryża, dzięki któremu możemy zobaczyć ikonografię tego miasta z ok. połowy XIX wieku. Na mapie zostały oznaczone główne miejsca pobytu świętego, a do nich przyporządkowano wspomnienia z pamiętników Arcybiskupa, czytane przez lektora – mówi Ewa Świder-Grobelna, odpowiedzialna za projekt aranżacji nowoczesnych rozwiązań technologicznych w muzeum.

Obok ekspozycji multimedialnych zaprezentowano również tradycyjne eksponaty, m.in. pierwsze wydanie pamiętników Arcybiskupa, jego ornaty, mitrę, pastorał, różaniec, modlitewnik, teczkę korespondencyjną. Część z tych eksponatów to dziś relikwie II stopnia.

Początek na Żelaznej 97

Muzeum powstało z inicjatywy przełożonej generalnej Zgromadzenia s. Janiny Kierstan, ale jego utworzenie jest owocem składek wszystkich wspólnot. – 27 maja rozpoczęłyśmy 160 rok posługi Zgromadzenia i stąd myśl, żeby to muzeum było naszym wotum wdzięczności wobec Ojca Założyciela – mówi „Niedzieli” matka generalna Janina Kierstan.

S. Teresa Zygmunt, pełniąca obowiązki mistrzyni nowicjatu w Zgromadzeniu, podkreśla, że siedziba muzeum mieści się w miejscu szczególnym, przy Żelaznej 97. – To piękna karta historii naszego Zgromadzenia, dla którego Ojciec Założyciel zakupił ten dom w 1862 r. Siostry, które nas poprzedziły, wykonywały tu ofiarną pracę: pomagały ubogim, ratowały żydowskie dzieci, pomagały powstańcom w czasie wojny. I za tę ofiarną pomoc zostały wywiezione do niemieckiego obozu Ravensbruck.

2017-02-08 14:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pamiętają o Założycielu

Niedziela rzeszowska 41/2022, str. V

[ TEMATY ]

św. Zygmunt Szczęsny Feliński

S. Danuta Fudali

Na placu św. Piotra w Rzymie

Na placu św. Piotra w Rzymie

Trwa jubileusz 200. rocznicy urodzin św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego.

W diecezji rzeszowskiej w kilku placówkach pracują Siostry Franciszkanki Rodziny Maryi, które wraz z całym Kościołem 17 września przeżywały liturgiczne wspomnienie swojego Założyciela św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego. Szczególnie świętowano ten dzień w kaplicy Szpitala Dzieciątka Jezus w Rzymie, gdzie zebrali się czciciele świętego, siostry zakonne z różnych zgromadzeń, pracownicy szpitala, przyjaciele sióstr i zaproszeni goście. Był także obecny Adam Kwiatkowski, ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej. Mszę św. celebrowało 9 kapłanów pod przewodnictwem ks. prof. Zdzisława Kijasa. Szpital Dzieciątka Jezus powstał ponad 150 lat temu. Ufundowała go włoska arystokratyczna rodzina Salviati i przeznaczyła na własność Watykanu. Dlatego jest on nazywany „Szpitalem Papieża”. Leczone są w nim dzieci z całego świata, zwłaszcza pochodzące z biednych rodzin. Siostry Franciszkanki Rodziny Maryi pracują tam od 1999 r. Zgromadzenie chętnie przyjęło zaproszenie do pracy wśród chorych dzieci, ponieważ ich Założyciel chciał, aby zajmowały się najbardziej potrzebującymi – szczególnie dziećmi, by z miłością i oddaniem pochylały się nad ich potrzebami. Siostry włączyły się w pomoc rodzicom chorych dzieci, podtrzymując ich duchowo i wspierając materialnie. Siostry niejednokrotnie przychodziły z pomocą biednym z miasta Rzymu, wspierały wielu Polaków.

CZYTAJ DALEJ

Zwykła uczciwość

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Duchowni są dziś światu w dwójnasób potrzebni. Bo ludzie stają się coraz bardziej obojętni na sprawy Boże.

Przyznam się, że coraz częściej w mojej refleksji dotyczącej kapłaństwa pojawia się gniewna irytacja. Pytam siebie: jak długo jeszcze mamy czuć się winni, bo jakaś niewielka liczba księży dopuściła się przestępstwa? Większość z nas nie tylko absolutnie nie akceptuje ich zachowań, ale też zwyczajnie cierpi na widok współbraci, którzy prowadzą podwójne życie i tym samym zdradzają swoje powołanie. Tylko czy z powodu grzechów jednostek wolno nakazywać reszcie milczenie? Mamy zaprzestać nazywania rzeczy w ewangelicznym stylu: tak, tak; nie, nie, z obawy, że komuś może się to nie spodobać? Przestać działać, by się nie narazić? Wiem, że wielu z nas, księży, stawia sobie dziś podobne pytania. To stanie pod pręgierzem za nie swoje winy jest na dłuższą metę nie do wytrzymania. Dobrze ujął to bp Edward Dajczak, który w rozmowie z red. Katarzyną Woynarowską mówi o przyczynach zmasowanej krytyki duchowieństwa, ale i o konieczności zmian w formacji przyszłych kapłanów, w relacjach między biskupami a księżmi i między księżmi a wiernymi świeckimi. „Wiele rzeczy wymaga teraz korekty” – przyznaje bp Dajczak (s. 10-13).

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: na Błoniach zakończył się Marsz Nadziei

2024-04-25 07:59

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Biuro Prasowe Jasna Góra

„Każde Życie jest Ważne”, „Pomagamy, Wspieramy, dajemy Nadzieję” - z takimi hasłami i przesłaniem zakończył się na jasnogórskich Błoniach Marsz Nadziei. To w ramach ogólnopolskiej kampanii Pola Nadziei, która zwraca uwagę na działalność hospicjów i wszystkich pacjentów dotkniętych niepełnosprawnościami i chorobą nowotworową. Uczestnicy przy figurze Niepokalanej pomodlili się i złożyli kwiaty.

W Marszu wzięli udział uczniowie częstochowskich przedszkoli i szkół, mieszkańcy miasta, a także pacjenci hospicjum. - Od czterech lat korzystam z pomocy hospicjum. Jestem pacjentem onkologicznym, a moi bliscy już nie żyją. Pracownicy dali mi wsparcie i opiekę, są dla mnie jak rodzina. Czuję się jakby podarowano mi drugie życie - powiedział pan Dariusz, pacjent częstochowskiego hospicjum. Dodał, że Marsz jest dla niego manifestacją i apelem, że „osoby chore też mają prawo do normalnego funkcjonowania”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję