Mafijni bossowie nie mogą być ani rodzicami chrzestnymi, ani świadkami bierzmowania. Tak zadecydował abp Michele Pennisi, ordynariusz diecezji Monreale na Sycylii. Hierarcha wydał dekret na fali dyskusji, która rozpoczęła się we Włoszech w grudniu ub.r., kiedy wyszło na jaw, że ojcem chrzestnym swojego kuzyna został syn słynnego sycylijskiego mafiosa Salvatore „Totò” Riiny. Sam raptem tydzień wcześniej przyjął sakrament bierzmowania.
Wydarzenie nie miało co prawda miejsce na terenie jurysdykcji abp. Pennisiego, ale znany z nieprzejednanego stanowiska wobec włoskiej mafii hierarcha postanowił wydać taki dekret. Na łamach rzymskiego „Corriere della Sera” przypomniał, że chrzestni powinni być gwarantem tego, iż dziecko będzie wzrastać w wierze, czego absolutnie nie zapewniają mafijni bossowie. Przyznał również, że nie odbiera bossom mafii prawa do nawrócenia, ale zastrzega, że musi ono być realne. Hierarcha dodał również, że problem mafii czy zorganizowanej przestępczości nie dotyczy tylko południa Włoch, lecz całego kraju i w ogóle Europy, a więc podobne zasady powinny być implementowane wszędzie.
Przed wydaniem dekretu abp Pennisi skonsultował swoją opinię z kapłanami swojej diecezji. Przyjęli ją jednogłośnie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu