Reklama

Niedziela Kielecka

Obrońca prawdy

Gdyby wyjść na wieżę kościoła w Żębocinie i popatrzeć na południowy zachód, to przy dobrej pogodzie można by zobaczyć Kraków, oddalony od tej małej miejscowości o 30 km. To królewskie miasto było świadkiem gorliwej biskupiej posługi św. Stanisława ze Szczepanowa oraz jego męczeńskiej śmierci, a Żębocin świadkiem dorastania Biskupa do świętości

Niedziela kielecka 17/2017, str. 4-5

[ TEMATY ]

parafia

patron

św. Stanisław

Archiwum

Wnętrze kościoła, w ołtarzu bocznym patron św. Stanisław BM

Wnętrze kościoła, w ołtarzu bocznym patron św. Stanisław BM

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Według tradycji, to właśnie w Żębocinie ks. Stanisław ze Szczepanowa będąc proboszczem miejscowej parafii, bronił przed okrutną karą żony rycerzy króla Bolesława Śmiałego, które nie dochowały wierności swoim mężom. Miało to miejsce przy „czerwonym kamieniu” – przy którym wykonywano wyroki. „Czerwony kamień” – przetrwał do naszych czasów. Ks. proboszcz Krzysztof Olszewski pokazuje duży czerwony granit wbudowany w mur otaczający świątynię. – Tu, w tym miejscu św. Stanisław bronił tych, którzy popełnili błędy i chcieli zmienić swoje życie. Porywczy Bolesław Śmiały za przekroczenie prawa i panujących obyczajów widział tylko karę, nie brał pod uwagę przebaczenia – mówi.

Św. Stanisław krótko był proboszczem w Żębocinie – tylko rok. Jego postawa moralna została zauważona przez hierarchów kościelnych i św. Stanisław został powołany na biskupstwo krakowskie. Król Bolesław Śmiały prawdopodobnie nie był zachwycony tą nominacją, słyszał wszak już wcześniej o nowym biskupie, który dał się poznać jako człowiek bezkompromisowy, broniący słabszych i mówiący prawdę prosto w oczy, co dla monarchy było rzeczą nie do zniesienia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Stara parafia

Reklama

Wszystko wskazuje na to, że parafia w Żębocinie istniała już w XI wieku. Kościół prawdopodobnie był drewniany, modrzewiowy pw. św. Małgorzaty z Pizydii i nie przetrwał do naszych czasów. Kolejny, murowany stanął na wzniesieniu w miejscu starego dworu obronnego w połowie XIII wieku. Gotycka niewielka świątynia posiadająca jedną nawę, wybudowana została z cegły. Kościół jest orientowany. Ksiądz Proboszcz wskazuje na okno ponad głównym ołtarzem. Nieznany artysta tak zaprojektował ołtarz, że promienie słoneczne budzącego się dnia wpadają przez trójkąt wyobrażający Trójcę Świętą. Widok niepowtarzalny i zachwycający.

W 1326 r. parafia należała do dekanatu pleszewskiego. Polski dziejopis Długosz pod rokiem 1475 wymienia „Zamboczin” z kościołem i parafią. W 1595 r. Żębocin znalazł sie w granicach dekanatu proszowickiego. Wizytacja biskupia z końca XVI wieku odnotowuje murowany kościół parafialny pw. św. Stanisława i św. Małgorzaty. Świątynia przeszła gruntowny remont w latach 1757-1783. To właśnie z tego okresu pochodzi obecna fasada, barokowy hełm wieży oraz wystrój świątyni.

Św. Stanisław

Reklama

– Kult św. Stanisława w poprzednich latach był bardzo żywy – mówi Ksiądz Proboszcz, na potwierdzenie tego faktu pokazuje starą kartę z informacją napisaną w 1889 r. przez ówczesnego proboszcza ks. Stanisława Podolskiego, tekst oprawiony w ramkę, traktowany jest niemal jak relikwia. Czytamy w nim: „Podanie niesie, że reszta pnia przechowywana w izdebce, zwanej Małgorzaty izdebką – jest z drzewa, które miał własną swą ręką sadzić ks. Stanisław Szczepanowski, Biskup i Męczennik. Drzewa tego w dawnych czasach używano jako lekarstwa przeciw febrze”. – Tę ciekawą notatkę znalazłem na plebanii wkrótce po tym, jak zostałem w Żębocinie proboszczem – mówi ks. Olszewski, św. Stanisław towarzyszył mi od lat, wcześniej pracowałem, jako wikary w parafii św. Stanisława na kieleckim Barwinku, a potem trafiłem do parafii pod jego wezwaniem właśnie tutaj – dodaje. Jest zafascynowany postacią świętego ze Szczepanowa, ułożył nawet hymn dla parafii i skomponował muzykę – to oprócz zainteresowania historią kolejne hobby Księdza.

Ref. Św. Biskupie Stanisławie, naucz dzisiaj nas, odważenie bronić Bożej sprawy, gdy nadejdzie czas.
Ty jesteś uczniem wiernym Pana, nie zdradziłeś Go, a śmierć od miecza ci zadana, zwyciężyła zło.
Żyjesz wśród nas w świadectwie wiary, która daje moc, złożenia Bogu tej ofiary jak w Ostatnią Noc.
Umocnij nas patronie męstwa, w świecie pełnym trwóg, niech naszą drogą do zwycięstwa, będzie tylko Bóg.
Pasterzu dobry w swym Kościele, pobłogosław nam, z naszą Ojczyzną idź na czele, do Królestwa bram.

Ksiądz Proboszcz ułożył ten hymn 15 lat przed przyjściem do Żębocina, będąc wikariuszem w kościele św. Stanisława w Kielcach. Jednak nie przestaje komponować, w ciągu ostatnich lat napisał wiele hymnów dla innych parafii, nie tylko z diecezji kieleckiej. Zawsze pozytywnie odpowiada na takie prośby.

Tamte dni

Reklama

Na zawsze w pamięci wszystkich parafian zostanie dzień śmierci Jana Pawła II, wielkiego czciciela św. Stanisława, dzień jego pogrzebu, ale także dni żałoby po wielkim Papieżu. – Następnego dnia po pogrzebie Jana Pawła II rozpoczęliśmy czterdziestodniowy czas modlitwy, każdego dnia odprawiałem Mszę św. w jego intencji, codziennie gromadziły się na niej setki osób – mówi Ksiądz Proboszcz. Ostatnia Msza gregoriańska wypadła w dniu odpustu parafialnego, kiedy to została poświęcona figura Matki Bożej Fatimskiej, sprowadzona z Portugalii. – Żywym owocem pamięci o Janie Pawle II są sprawowane nabożeństwa fatimskie, które trwają do dziś – mówi ks. Olszewski. Ksiądz Proboszcz napisał pieśń żegnającą Papieża. Wykonała ją na ogólnopolskim konkursie jedna z młodych parafianek. Słowa, muzyka i interpretacja piosenki tak zachwyciła jurorów, że zdobyła ona główną nagrodę. Artystka z Żębocina została zauważona przez znawców i dzisiaj śpiewa w Zespole Pieśni i Tańca „Mazowsze”, rozsławiając tę małą miejscowość w Polsce i za granicą.

Patron prawdy

Wizerunek patrona kościoła znajduje się w bocznym południowym ołtarzu. Św. Stanisław przedstawiony jest w biskupich szatach z pastorałem w ręce. Po prawej i lewej stronie, tuż za nim stoją mężczyźni, którzy przypatrują się niezwykłej scenie. Krakowski biskup wyciąga prawą rękę do wychodzącego z grobu Piotrowina, który ma zaświadczyć o prawdziwości słów św. Stanisława w sporze wytoczonym mu przez rodzinę zmarłego. Postać świętego Biskupa pokrywa metalowa sukienka, co świadczy o dużym kulcie, jakim się cieszył św. Stanisław. Nieco niżej na oddzielnym, podłużnym obrazie przedstawiona jest scena śmierci św. Stanisława. Odprawiający Mszę św. Biskup mordowany jest przez króla Bolesława, towarzyszący mu rycerze – szlachcice przewracają się powaleni nieznaną siłą. Na ołtarzu znajduje się relikwiarz z relikwiami patrona kościoła. Są one noszone w procesji podczas odpustu parafialnego, a później adorowane przez wiernych. Ten sam wątek śmierci św. Stanisława przedstawiony został na współczesnym malowidle ozdabiającym sklepienie prezbiterium. W kościele jest jeszcze jedno wyobrażenie patrona. Niedawno panie z kół róż różańcowych ufundowały nietypowy feretron witrażowy, który noszony jest podczas procesji odpustowej i Bożego Ciała.

Szlakiem św. Stanisława

Sławę św. Stanisława głosi parafialna orkiestra, która powstała z inspiracji Księdza Proboszcza, co więcej, tajemnicą poliszynela jest fakt, że dzięki jego zaangażowaniu w tej małej miejscowości powstała niedawno szkoła muzyczna pierwszego stopnia, w której uczy się kilkuset uczniów. – Największym znawcą historii i wielkim czcicielem św. Stanisława był poprzedni proboszcz, dziewięćdziesięcioletni już ks. Andrzej Boksiński, któremu parafia wiele zawdzięcza – mówi Ksiądz Proboszcz. Były proboszcz, który spisał historię Żębocina, mieszka w Miechowie i jest często odwiedzany przez parafian i Księdza Proboszcza. Jest nadzieja, że kult św. Stanisława będzie przeżywał swój renesans. Właśnie trwają prace mające na celu przygotowanie religijnego szlaku św. Stanisława, ma on prowadzić ze Szczepanowa przez Żębocin, Wawel na Skałkę. Jednak nie musimy czekać na oficjalne otwarcie szlaku, już dziś możemy odwiedzić Żębocin i poznać to ciekawe miejsce, w którym swoją posługę miał jeden z największych polskich świętych.

2017-04-19 14:17

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Stulecie OSP w Nienadówce

Niedziela rzeszowska 39/2012

[ TEMATY ]

parafia

BOŻENA SZTAJNER

W niedzielę 26 sierpnia wnętrze kościoła parafialnego pw. św. Bartłomieja Apostoła w Nienadówce szczelnie wypełnili strażacy-ochotnicy. Wokół ołtarza stanęły liczne poczty sztandarowe, w tym sztandar nienadowskiej jednostki, ufundowany w okresie międzywojennym

Podczas Eucharystii, sprawowanej przez diecezjalnego kapelana strażaków, ks. Zbigniewa Gargasia, poświęcono nowy sztandar nienadowskiej jednostki, który stanowić ma jej znak przewodni na drugie stulecie istnienia. Poprzedni sztandar był uroczyście poświęcony 6 czerwca 1937 r. W okresie okupacji ukrywany był przez ówczesnego komendanta straży Leona Nawłokę. Po wojnie wydobyty z ukrycia służył dziesiątki lat podczas uroczystych wystąpień jednostki z okazji świąt państwowych, kościelnych i regionalnych. Celebrans aspekt ów mocno podkreślił w okolicznościowej homilii, omawiając różne znaczenia symboliki sztandaru w przeszłości i obecnie. Oprawę muzyczną uroczystości zapewniła strażacka orkiestra dęta z Brzózy Królewskiej. Na frontonie remizy wmurowano z tej okazji tablicę pamiątkową, którą po poświęcaniu przez Księdza Kapelana, odsłonili: młodszy kapitan Janusz Wiercioch z Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie i Bożena Prucnal z Nienadówki. Przy dźwiękach orkiestry nastąpił przemarsz strażaków i zaproszonych gości do obiektu miejscowego Zespołu Szkół nr 1, gdzie odbyła się część oficjalna uroczystości, podczas której zabytkowy sztandar udekorowano Złotym Krzyżem Zasługi. Takim samym odznaczaniem uhonorowano najbardziej zasłużonych strażaków-ochotników nienadowskiej OSP: Józefa Krzanowskiego, Stanisława Mikołajczyka, Stanisława Chorzępę, Jana Śliża. Straż pożarną w Nienadówce założył w 1912 r. kierownik miejscowej szkoły powszechnej Dakub Pieńczak we współpracy z ówczesnym proboszczem parafii ks. Ludwikiem Bukałą. Gdy w 1918 r., po odzyskaniu niepodległości, nastał upragniony czas budowania, znowu trzeba było spieszyć na front w 1920 r., broniąc co dopiero odrodzonego państwa. Poważny uszczerbek w strażackich szeregach wywołała II wojna światowa; wielu druhów zostało zmobilizowanych na wojnę, inni zostali wywiezieni na roboty przymusowe do Niemiec, niektórzy wybrali emigracyjną tułaczkę. Strażacy-ochotnicy znaleźli się wśród ofiar pacyfikacji Nienadówki 21 czerwca 1943 r., oraz aresztowanych tego dnia i wywiezionych do obozu koncentracyjnego. Wszystkie te osoby wspomniano i przywoływano pamięci podczas kulminacji uroczystości jubileuszowych.
CZYTAJ DALEJ

Niebywały skandal! Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o likwidacji CBA

2024-12-11 08:16

[ TEMATY ]

CBA

likwidacja CBA

Adobe Stock

Rząd planuje likwidację Centralnego Biura Antykorupcyjnego

Rząd planuje likwidację Centralnego Biura Antykorupcyjnego

Rada Ministrów, na wniosek ministra spraw wewnętrznych i administracji Tomasza Siemoniaka, przyjęła projekt ustawy o koordynacji działań antykorupcyjnych oraz likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego – poinformowała we wtorek kancelaria premiera.

Według Tuska przyjęty przez Radę Ministrów przygotowany przez MSWiA projekt "wypali zło, które rozpleniło się w tej instytucji", państwo będzie skuteczniejsze w ściganiu korupcji, a służby przeznaczone do jej zwalczania będą skoncentrowane na tych, którzy wykonują władzę, a nie na opozycji.
CZYTAJ DALEJ

Wałbrzych. Tajemnica "gwiazdy z warkoczem"

2024-12-11 22:39

[ TEMATY ]

Wałbrzych

Gwiazda betlejemska

Niepokalanki

Szkoła katolicka

s. Dorotea Milewska

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Dr hab. Paweł Zagożdżon i dr Katarzyna Zagożdżon wraz z s. Dorotą Milewską podczas prezentacji modelu komety

Dr hab. Paweł Zagożdżon i dr Katarzyna Zagożdżon wraz z s. Dorotą Milewską podczas prezentacji modelu komety

W środowy wieczór 11 grudnia w Liceum Sióstr Niepokalanek w Wałbrzychu odbyło się wyjątkowe spotkanie łączące naukę i duchowość, podczas którego zgłębiano tajemnicę Gwiazdy Betlejemskiej. W wydarzeniu uczestniczyli uczniowie, mieszkańcy miasta, siostry niepokalanki oraz zaproszeni goście, w tym bp Marek Mendyk.

Prelekcję poprowadzili geolodzy z Politechniki Wrocławskiej – dr hab. Paweł Zagożdżon i dr Katarzyna Zagożdżon. Naukowcy omówili współczesne teorie naukowe dotyczące Gwiazdy Betlejemskiej, wskazując na możliwość jej identyfikacji z kometą, koniunkcją planet czy wybuchem supernowej. Wykład wzbogacono pokazem zdjęć i modeli astronomicznych, które pomogły uczestnikom lepiej zrozumieć procesy zachodzące w kosmosie. - Warkocz komety zawsze wskazuje kierunek przeciwny do Słońca – tłumaczyła dr Katarzyna, odnosząc się do zjawisk widocznych na niebie.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję