Reklama

Niedziela Łódzka

Zioła „na nabożną”

Z Janem Kubiakiem, honorowym bonifratrem, spadkobiercą tajników leczenia ziołami braci bonifratrów z Wilna, rozmawia Anna Skopińska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ANNA SKOPIŃSKA: – Tyle osób przychodzi po porady, po pomoc do honorowego bonifratra zielarza. Pan z tymi ludźmi rozmawia. Jacy jesteśmy?

JAN KUBIAK: – Wielu ludzi jakby się wstydziło mówić prawdę. I być sobą. Spotykam się też z tym, że ktoś wychodzi z kościoła i przeklina drugiego człowieka. Przykre. Bo to taka pobożność na pokaz.

– Jak we fraszkach Krasickiego?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Albo Jana Sztaudyngera – „na jednym rogu się modlą, na drugim podlą”...

– Nasza pobożność kończy się na wysokości drzwi kościelnych?

– Nie u wszystkich na szczęście. Mam np. sąsiadkę, która w ogóle telewizji nie ogląda, ale nieszpory codziennie. I jest bardzo pobożna: jeździ na pielgrzymki, chodzi na nabożeństwa do kościoła, prowadzi dość poważne przedsiębiorstwo i jest bardzo dobrym człowiekiem. Pomaga sąsiadom, tym, którzy są biedniejsi, mają po 600 zł emerytury, i każdy spytałby: jak za to można żyć? A tu okazuje się, że można. Że trzeba. Obserwuję też brak szacunku dla ludzi starych. Ze strony lekarzy, dzieci, którzy boją się przymusu zajmowania rodzicami. Starszy człowiek zawadza. Ale my potrafimy się jeszcze na modlitwie spotykać. Jej siłę pokazują uroczystości na Jasnej Górze, czy ta zainicjowana akcja oplecenia różańcem modlitwy naszej Ojczyzny. I w tym nie ma fałszywej pobożności, ona wylewa się raczej z tych, którzy przekazują nieprawdziwe informacje i dają sobą manipulować przez medialne plotki.

Reklama

– Poradzi coś Pan tym plotkującym?

– Oni to nawet i zioła nie wiadomo, czy będą chcieli pić, bo nie bardzo wierzą w ich działanie. Wie Pani, co jest w tym wszystkim bolesne? Katolików w naszym kraju jest ogrom, statystycznie rzecz biorąc, do kościoła coraz mniej ludzi przychodzi, młodzi, jak już są, to z takim głębokim przekonaniem. I to jest kadra ludzi, z których Kościół będzie czerpał. Przykre jest to, że jakbyśmy tej naszej wiary nie znali. Ochrzczony, przyjął Komunię świętą, bierzmowanie, dobrze byłoby, gdyby jeszcze był ślub. Ale czy my coś na temat Pisma Świętego wiemy? W domu nie modli się razem, rodzice nie nalegają, potem katechezy w szkole, ale czy tam jest czas odpowiadać na trudne pytania młodych? Pamiętam swoje lekcje religii w liceum – to były ostatnie lata katechezy w szkole – my naszemu jezuicie stawialiśmy bardzo trudne pytania. I on od nich nie uciekał.

– To zaniedbanie pewnie przez czasy, które stawiają przed nami dużo zadań...

– W kwestiach wiary jesteśmy niedouczeni i nie staramy się tego zmienić. Pamiętam swoje rodzinne spotkania. Nieraz te dyskusje nie były za mądre, ale się rozmawiało. Dziś zmieniło się dużo, bo kiedyś panował analfabetyzm, a dzisiaj każdy może do wszystkiego dotrzeć. Ale tego nie robi. Dlatego łatwość nawiązywania kontaktu przez Świadków Jehowy, którzy potrafią się wkraść w łaski ludzi, coś zaproponować, obiecać pomoc. My chrześcijanie też powinniśmy sobie pomagać i prostować nawzajem swoje ścieżki. I nie być zawistni. A z pobożnością – jeśli już idę i rozmawiam z Bogiem, to mam wyjść wyciszony i jakiś lepszy, choćby na godzinę. Dlatego unikajmy wulgarnego języka i może więcej się do siebie uśmiechajmy. To pomoże zmienić się na korzyść.

– Na tę zmianę są jakieś zioła?

– Coraz więcej ciekawych rzeczy pojawia się na rynku. I nawet, gdy ktoś nie chce pić ziół, to jest tak dużo rozmaitych przypraw przygotowanych do potraw, że można je zacząć używać. I to już nie tylko przyprawy do grilla, do mielonego czy kurczaka. Podaje się np. przyprawy do kawy. Można dorzucić kardamon albo wypić z cynamonem. Są też całe mieszanki do kawy. Albo sproszkowane zioła do pitnej czekolady.

– Po czekoladzie jesteśmy pewnie bardziej szczęśliwi...

– Stąd całe rytuały jej picia. Dodać do niej można także wspomniany już cynamon i kardamon. Są też związki cytrynowe podane jako proszek. Obecnie zioła sprowadzane są niemal z całego świata: Indii, Egiptu, Meksyku czy Turcji.

– A coś z naszego ogródka?

– Warto dać sobie coś na wyciszenie, by nie wychodzić z kościoła spiętym, podenerwowanym, ale wyciszonym i tak, jak dawniej: iść z błogosławieństwem dla tych domowników, którzy nie mogą być w kościele. Może jest ktoś chory, komu trzeba zanieść dobre słowo? Tyle że teraz każdy się spieszy...

– Na pośpiech – melisa?

– Tak. I każda herbata ziołowa. W której koniecznie róża, bo ma dużo witaminy C, dla zapachu można dodać też jej płatki, liście poziomki, które dadzą aromat, mięta na upały, by można było odetchnąć. I herbaty owocowe: z suszu gruszki czy jabłka, moreli albo daktyli, fig, rodzynek. I żurawina, która ma wiele walorów – nie tylko oczyszcza, ale też obniża ciśnienie. Zioła to naturalne środki lecznicze, bogate w witaminy, ale też mające walory smakowe.

– Trzeba je tylko umieć stosować, to wiedza, którą może poznać tylko zielarz?

– Już w szkole powinno się mówić i edukować. By potem każdy wiedział, czy lebiodka, pokrzywa i mniszek są jadalne? Czy kora lub mech mogą przynieść pożytek? Często obok nas jest wiele naturalnej żywności nadającej się do spożycia. W czasie okupacji nie dojadało się, ale dzięki tym darom natury można było przeżyć.

2017-08-24 10:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zioła na zapalenie wątroby

Istnieje ponad czterdzieści ziół, które wspomagają leczenie wątroby, pęcherzyka żółciowego i dróg żółciowych. W wirusowym zapaleniu wątroby stosuje się zwykle ich wodne wyciągi.

Regularne stosowanie ziół powinno się rozpocząć jeszcze w trakcie hospitalizacji i, oczywiście, powinno być utrzymywane w okresie późniejszym. Ich regularne i wytrwałe stosowanie daje niemal pewność uchronienia się przed przewlekłym zapaleniem wątroby i jej późniejszą marskością.

CZYTAJ DALEJ

64. rocznica obrony krzyża w Nowej Hucie

2024-04-28 09:40

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Dokładnie teraz mija rocznica wydarzeń które przed laty poruszyły katolicką Polskę . Chodzi o obronę krzyża, którego mieszkańcy nowej, przemysłowej dzielnicy Krakowa postawili na miejscu budowy przyszłego kościoła. Zgoda na jego powstanie została wymuszona na komunistach w wyniku dwóch petycji , podpisanych w sumie przez 19 tysięcy osób.

Gdy rządy „komuny” trochę chwilowo zelżały nowy „gensek” kompartii Gomułka obiecał delegacji z Nowej Huty, że kościół powstanie. Jednak komuniści , jak zwykle nie dotrzymali słowa : cofnięto pozwolenie na budowę, a pieniądze ze składek mieszkańców Nowej Huty (a właściwie Krakowa bo dawali pieniądze również ludzie spoza nowego „industrialnego"osiedla”) zostały skonfiskowane.

CZYTAJ DALEJ

Gniezno: abp Antonio Guido Filipazzi przekazał krzyże misyjne misjonarzom

2024-04-28 13:19

[ TEMATY ]

misje

PAP/Paweł Jaskółka

Czternastu misjonarzy - 12 księży, siostra zakonna i osoba świecka - otrzymało dziś w Gnieźnie z rąk nuncjusza apostolskiego w Polsce abp. Antonio Guido Filipazzi krzyże misyjne. „Przyjmując krzyż pamiętajcie, że nie jesteście pracownikami organizacji pozarządowej, ale podobnie jak św. Wojciech, niesiecie Ewangelię Chrystusa, Kościół Chrystusa i samego Chrystusa” - mówił nuncjusz.

Życzeniami dla posłanych misjonarzy nuncjusz apostolski w Polsce uczynił słowa papieża Franciszka, którymi rozpoczął on swój pontyfikat: „Chciałbym, abyśmy wszyscy mieli odwagę wędrować w obecności Pana, z krzyżem Pana; budować Kościół na krwi Pana, która została przelana na krzyżu, i wyznawać jedną chwałę Chrystusa ukrzyżowanego, a tym samym Kościół będzie postępować naprzód”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję